пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Pozycjonowanie stron www
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Pozycjonowanie stron www
-
Hm? Dziesiątki stadnin, klubów i ośrodków jeździeckich? :)) Byłoby pięknie.
-
imho i maciek i kamil de tournelle reprezentują bardzo wysoki poziom i ciężko powiedzieć, który z nich jest lepszy.
-
"Przy takiej liczbie świadków może coś uda się załatwić:)"
Da się wszystko załatwić :] Oferta u Pani Joasi już jest, w razie zainteresowania zapraszam na kawkę/herbatkę w celu zobaczenia sali na własne oczy. A tu nasza nowa strona: http://www.janiowewzgorze.pl
PozdrawiamBłażej Cybowski edytował(a) ten post dnia 08.01.11 o godzinie 17:34 -
A teraz to takie niekontrolowane chlapnięcie :>
-
"ze skillem" poza Marcinem Żminkowskim polecam także Macieja Terpińskiego / http://terpinski.pl /. Z usług obu korzystałem i byłem zadowolony niezwykle :]
-
czy babcia walczyla moze w Platerówkach? coś mi się kojarzy z półki mojej babci :)
-
A ja po godzinach zapraszam na przejażdźkę konną w Ośrodku Jeździeckim Janiowe Wzgórze i chwilę relaksu lub lunch w naszej restauracji w kowbojskich klimatach /steki i grill w roli głównej/ :) Obiekt jeszcze mało znany w Rzeszowie, a szkoda bo warto zajrzeć, szczególnie atrakcja dla rodzin z dziećmi na weekendowy wypad.
http://www.janiowewzgorze.pl -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Event Managers Club
-
bry. :>
-
Mikołaj Lompa:
Chciałbym uzyskać rade, co myślicie o refreshingu karty menu w gastronomii. Czy jeśli restauracja realizuje zyski należy odświeżyć kartę menu? Czy ewentualna zmiana ma być b.delikatna czy można zaryzykować większą modyfikacja graficzną? Jak zbadać efektywność zmian? Czy eyetracking jest dobrą metodą badawczą? a logotyp? czy warto odświeżać logo?Mikołaj Lompa edytował(a) ten post dnia 01.01.10 o godzinie 22:52
Zmiana menu zależy od specyfiki i charakteru lokalu. Zmiana może nastąpić np. po analizie sprzedażowej konkretnych pozycji - usuwa się pozycje niedochodowe i słabo schodzące - na nowe. Na szczęście prawie wszystko jest tu mierzalne i można nawet w zyskownej restauracji znaleźć pozycje, które warto zmienić (a i takie których nie warto zmieniać mimo braku z nich dochodu czy nawet obrotu.)
Zmiana czy modyfikacja logotypu musi/powinna iść także w parze z czymś więcej - wprowadzenie nowej karty menu i nowego menu jest do tego dobrym przyczynkiem.
Mierzalność efektywności zmian - częściowo przełoży Ci się to na wyniki sprzedaży, częściowo po wprowadzeniu nowej karty Klienci zauważą "na oko", że jest coś nowe => lepsze niż było. (O ile takowe będzie :) ) -
"Ferenc jest ciężko chory, no chyba że to władza trzyma go przy życiu i w ten sposób będzie chciał przedłuży sobie życie."
...jak widzę taki tekst to mi się słabo robi. nc. -
A ja pozwolę sobie zaprosić do niedawno otwartego klubu Obsession w Rzeszowie na ul. Matejki 8.
Restauracja od 12.00 do 23.00 otwarta od wtorku do niedzieli. Szczerze i z czystym sumieniem mogę polecić to co przygotowaliśmy w menu ;) Dla prawdziwych smakoszy znajdzie się kilka perełek jak np. comber jeleni, który swoim smakiem rozłożył mnie na łopatki :) Sporo pozycji wegetariańskich, do tego smaczne sałatki i przekąski. Cenowo przedział dań zadowoli i studenta chcącego zjeść dobrze i smacznie oraz biznesmena, który chce zjeść ekskluzywnie i wykwintnie.
Do tego klub z przyjazną muzyką do tańca oraz shot bar z prawdziwego zdarzenia, stworzony pod patronatem marki Danzka.
Aktualnie poszukujemy zainteresowanych tematem imprez firmowych i cateringów - osoby z GL mogą liczyć na ofertę specjalną (kontakt pw).
Więcej o lokalu na: http://www.obsessionclub.pl -
"Pytanie nr 2: Kto powiedział, że my tu rozmawiamy o nauce?"
pierwszy post:
"Czy mogą pomóc mi Państwo w znalezieniu właściwej metody analizy dzieła sztuki - ma to być analiza na poły akademicka z uwzględnieniem np. podług kogo sądzę tak a tak... a na poły oczywiście autorska.(...)"
"Gdzie zostały zapisane reguły "dobrej kuchni"?"
"Dobra" zupa pomidorowa ma swoje proporcje, harmoniczny dobór przypraw, odpowiednia ilość pomidorów, wody i dodatków - książki kucharskie są zbiorami reguł "jakiejś" kuchni.
Waloryzacja "dobra" kuchnia zależeć już będzie od oceny doboru przypraw, kompozycji smaków, które oddają ideę " dobrej zupy pomidorowej". Jak pisałem jest to tylko (lub aż) analogia. -
Justyna Sikorska:
"Nie trzeba umieć gotować, żeby stwierdzić, że zupa jest za słona i niesmaczna. Daleko idąca konotacja, ale podobne reguły rządzą się gastronomią i estetyką.;)".
Tu bym się również spierała. Co dla jednych jest słone i niesmaczne, dla drugich smakuje wyśmienicie. Ja praktycznie nie solę potraw, zatem w barach podczas jedzenia zwykłej zupy brokułowej po prostu wykręca mnie na lewą stronę. Dlaczego niektórzy ludzie wlewają do rosołu pół butelki maggi a inni wcale? Dlaczego jedni surówkę z marchewki przyprawiają litrem oleju, a drudzy w ogóle go nie używają? Myślę, że z tego samego powodu, dla którego umierający pies Vargasa w jednym z muzeów w Nikaragui był zaledwie kolejnym eksponatem, dla pozostałych natomiast dowodem jawnego katowania zwierzęcia przez nietzscheańskiego nadczłowieka. Polecam jeszcze "Prawdę w malarstwie" Derridy, bo odnosi się stricte do sztuki ponowoczesnej. Całkowity niedowład wszelkich teorii przedstawiony w tej książce w zestawieniu ze schematycznym działaniem krytyków artystycznych, usiłujących naiwnie przełożyć znak plastyczny na słowo, ujawnia bezpodstawność i niekompatybilność działań tych ostatnich, którzy nie znając często podstawowej terminologii nazywającej warsztat i narzędzia artystyczne, pretendują do piedestału ekspertów od "dłuta i pędzla".
Czemu? Bo jeden się nie zna a drugi się zna i wie, że proporcje soli do reszty powinny być harmonijne, wyznaczane, przez reguły nazwijmy to "dobrej kuchni". Dlatego sztuką kulinarną będzie zachowanie norm, reguł i "wartości" danego dania wg określonych mniej lub bardziej schematów.
De gustibus...
to bzdurne hasło pokutuje od setek lat i stało się dziwną wyrocznią, w którą bez zastanowienia i głębszego rozważenia ludzie wierzą - z tym właśnie polemizował Ingarden i wg mnie dobitnie wskazał jak naiwne jest takie spojrzenie. :)
Justyna wspomniała o dorabianiu ideologii - język polski nauczycielka: "Co autor miał na myśli?" "Odp. : Nikt tego nie wie, bo nie potrafimy czytać w myślach tylko interpretować słowa, które autor napisał. " Oddaje to sens oceny i wartościowania dzieła sztuki i przeżycia estetycznego w celu interpretacji (poprawnej) danego dzieła.
A propos Derridy - właśnie sobie przypomniałem - zastosowaliśmy metody Ingardenowskie na estetyce do abstrakcjonizmu i postmodernizmu i całkiem sprawnie udało się wyodrębnić w przeżyciu estetycznym kategorie wartości artystycznych i estetycznych.
Co do teorii i nazewnictwa "estetyka" - to nie jakby się wydawało dla każdego coś innego - to dział filozofii zajmujący się określonym tematem piękna, wartości w sztuce itd. - jako nauka nie może być redefiniowana wg własnego widzimisię, jej zakres jest określony :) -
Nawet bardziej niż daje :> Potwierdzam, także miałem przyjemność współpracy.
-
"Jak można wypowiadać się o sztuce w sposób interpretacji gdy się jej nie czuje od strony wykonania, gdy zawierza się teoriom, a nie uczuciom"
Kiedy zawierza się uczuciom mamy uczuciowy obraz dzieła, a nie rzeczywistą i obiektywną ocenę ontologicznego przejawiania się w dziele wartości estetycznych i artystycznych.
Nie trzeba umieć gotować, żeby stwierdzić, że zupa jest za słona i niesmaczna. Daleko idąca konotacja, ale podobne reguły rządzą się gastronomią i estetyką.;)
Istnieją obiektywne kategorie poznawcze - rzeczony Ingarden w
"Przeżycie, dzieło, wartość" wskazuje i obala mity estetyki, która wbrew obiegowym opiniom, że wszystko jest subiektywne i nie można niczego oceniać, bo każdy widzi dzieło inaczej przeanalizował ontologicznie sposób istnienia dzieła sztuki jako byt realny i irrealny z jego podstawą bytową oraz w jaki sposób przejawiają się wartości artystyczne i wartości estetyczne (odróżniając je od siebie), które człowiek postrzega w procesie przeżycia estetycznego.
Moj mgr byl z podobnego tematu.
To na początek:
http://www.roman-ingarden.phils.uj.edu.pl/bibl_ing.php - i paru jego pozycji w tym temacie pominąć się nie da, choć wielu są nie na rękę, bo burzą dotychczasowe spojrzenie na sztukę :) Niestety teorie Ingardena nie obejmują awangardy, postmodernizmu i tego co się dzieje obecnie w sztuce współczesnej. Do analiz klasyki - chyba nie ma lepszej metodologii kategoryzacji wartości, przechodząc z teorii do praktyki i idąc krok po kroku metodą ingardenowską można dostrzec naprawdę wiele nowych ciekawych niuansów w dziele, które już się widziało wiele razy.
ps. jak nie zapomnę i odgrzebię gdzieś w formie cyfrowej swoją pracę wrzucę bibliografięBłażej Cybowski edytował(a) ten post dnia 23.11.09 o godzinie 18:32 -
Malo znana, mala pizzeryjka kolo Galerii Rzeszów na ul. Slowackiego, której nazwa mi teraz uciekła. (le moderna, la moderna?)
3 super sosy, świeża bazylia, 3 rodzaje oliwy z oliwek, mega cieniutkie ciasto, ale chrupiące i dające się zjeść z całą górą dodatków bez użycia sztućców i nie łamiąc się i nie rozpaćkając po całym talerzu. Wielkościowo wizualnie nieduża, ale dla 2 osób to aż nadto dzięki bogactwu dodatków. Imo zdecydowanie najbardziej niedoceniona pizza, którą warto polecić. Obsługa sympatyczna i aż przyjemnie zjeść w takiej atmosferze, prawdopodobnie prowadzi rodzina, bo widać, że zależy im na tym, aby zrobić coś ciekawego.Błażej Cybowski edytował(a) ten post dnia 16.11.09 o godzinie 00:29 -
"nieśmiertelny REJS "
Obawiam się, że Rejs już dawno r.i.p. :]
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
