Wypowiedzi
-
Sama mieszkalam w USA w San Diego kolo Meksyku 6 lat.Mialam chora mamusie i robilismy dla niej wszystko co mozliwe , zeby ulatwic jej komfort zycia podczas tej okrutnej choroby.Sprowadzalam dla niej oryginalne leki Amygdaliny prosto z Tijuany w Meksyku.
Bylam w klinice OASIC rozmawialam z lekarzami , pacjentami i wiem o amygdalinie bardzo duzo z tzw.pierwszej reki. Mamusia niestety odeszla od nas w kwietniu ale nie z powodu Amygdaliny.Smiem nawet twierdzic , ze gdybysmy tylko nie odstawili kuracji z Meksyku i Amygdaliny - bylaby jeszcze z nami.Anna Kalwinska edytował(a) ten post dnia 07.09.11 o godzinie 10:07 -
Portfolio fotograficzne
- 6.09.2011, 23:29
-
Pracuje nad projektem EURO 2012
- 13.12.2010, 21:47