Temat: Trudne pytania na rozmowie kwalifikacyjnej
Napiszę jedno co się nie spodoba nowoczesnym Managerom i human resources officers.
Swoje świadectwo.
By było łatwiej zrozumieć napiszę to w punktach.
1.Rok 1978 Grudzień- Mam nakaz opuszczenia Grecji gdzie pracowałem,
2.Do Polski nie chciałem wracać wiec poszedłem do portu w Pireusie
3. Nagle zauważam na murze wysokościowca armatora Zea Shipping Company ogłoszenie na małej kartce, że poszukują elektryka na statku
4. Idę na piętro i rozmawiam z właścicielem -Kirios Fosteris
5. On mnie pyta czego Pan chce a ja mu odpowiadam: "widziałem ogłoszenie na murze poszukujące elektryka do pracy na statku więc przyszedłem. Rozmowa odbyła się w języku greckim.
6. On mnie pyta OK (Lipon) ale co Pan sobą reprezentuje?
7. Ja wyciagam dyplom AGH i inne dokumenty kwalifikacyjne i mu pokazuję.
8. On mi odpowiada patrząc mi w oczy: "Panie co mnie Pana papiery interesują? -co Pan umie?"
9. Następuje krótki egzamin wiedzy technicznej złożony z 3 pytań( jedynie)-jak działa silnik prądu stałego na statku, jak działa napęd kotwicy i trzecie- nie pamiętam. Odpowiedziałem mu na wszystkie pozytywnie.
10.On bez wahania wypisuje bilet lotniczy i list polecający mówiąc: "leci Pan do Lagos Nigeria, bo tam nasz statek cumuje.
11. Daje mi 20 USD kieszonkowego bez pokwitowania.
12. Na koniec robię szczepienia i 9.01.1979 wylatuję z Aten poprzez Kair do Lsgos.
C.d. dla wtajemniczonych nie publiczny, bo nie godzi sie rzucać pereł -kto zna Biblię to wie co jest napisane dalej.
Summa Summarum
-Było to przed wejściem Grecji do Unii.
-Rozmowa kwalifikacyjna była któtka , rzeczowa i pozbawiona cienia biurokracji, było tylko
tak, tak, nie, nie, a w moim przypadku było tak.
Dedykowane urzednikom różnego szczebla machiny odpowiedzianej za wzrost bezrobocia stąd i przestępczości- o innych sprawach nie piszę, bo byłem kandydatem do Sejmu z ramienia Nowej Prawicy JKM, ale ułożyło się w tym przypadku inaczej.
Dwie różne kultury.
Sukcesów dla tych, którzy wybierają kulturę dobra.