Sebastian
Gawlik
Koordynator ds.
projektów
Temat: Z Gorzowa pospieszny nie pojedzie....
"Gazeta" dotarła do nowego rozkładu jazdy PKP. Mamy złe wieści. Z Gorzowa nie wyjedzie ani jeden pociąg pospieszny! Nocne połączenie z Warszawą straci Zielona Góra. - To skandaliczna decyzja - denerwuje się gorzowska posłanka Elżbieta Rafalska.Dotarliśmy do dokumentu PKP Intercity (obsługuje pociągi pospieszne), w którym dokładnie opisano wdrożenie zmian w ramach trzeciej korekty rozkładu jazdy pociągów. Korekta ma obowiązywać od 1 września. Na liście jest ponad blisko 70 połączeń w całej Polsce. Osiem z nich dotyczy woj. lubuskiego.
Z Zielonej Góry nie wyjedzie pociąg pospieszny do Poznania, jeden też z Poznania do Zielonej Góry nie wróci. Zmiana wydawałaby się błaha, ale w ten sposób zielonogórzanie stracą nocne połączenia z Warszawą! Wymazane pociągi to tzw. łączniki - zielonogórskie wagony były przepinane do innego pociągu w Poznaniu i jechały dalej do stolicy.
Najwięcej jednak straci Gorzów. Z rozkładu wypadają poranne (godz. 5.05), bezpośrednie pospieszne połączenia z Rzeszowem i Lublinem. Spółka PKP Intercity nie chce prowadzić już wagonów na odcinku Gorzów - Krzyż, które były tam przepinane do pociągów relacji Szczecin - Rzeszów i Szczecin - Lublin. W tym przypadku spółka jeszcze się zlitowała i we własnym zakresie uruchomi zastępczą komunikację... autobusową. Ale komfortu dojazdu do Krakowa czy Warszawy jednym wagonem, gorzowianie mieć już nie będą!
- Przejazd z Gorzowa do Krzyża nam się nie opłacał. W marcu zrobiliśmy badania, średnio tym pociągiem nie jechało nawet sto osób. Podobnie, jak wiele innych połączeń z tego dokumentu przynosiło straty. A my musimy się skoncentrować na zysku, bo chcemy wejść na giełdę - tłumaczy Paweł Ney, rzecznik prasowy PKP Intercity.
W ramach zmian z rozkładu wypadnie też połączenie do Warszawy (wyjazd z Gorzowa o 13.44, powrót o 14.31) - obsługiwane przez łączniki na trasie Kostrzyn - Krzyż. Gorzowianie będą musieli wysiąść w Krzyżu, a nie jak do tej pory, spokojnie dojechać do swojego dworca. Na dodatek, już wcześniej informowaliśmy w "Gazecie", że połączenie nocne Berlina z Warszawą, Krakowem czy Gdynią, ominie Kostrzyn i Gorzów. Na wniosek niemieckiej kolei pojedzie przez Rzepin linią zelektryfikowaną. W ten sposób z początkiem grudnia Gorzów straci wszystkie pociągi pospieszne!
- To skandaliczna decyzja spółki, odcinająca Gorzów od dobrej komunikacji. Przez ten rok było naprawdę dobrze, po raz pierwszy od lat mieliśmy dobre połączenia. To było minimum, a teraz nawet te minimum nam zabierają - grzmi gorzowianka Elżbieta Rafalska, posłanka PiS. Zapowiada, że napisze pismo do PKP IC. - Bo przecież to nie nasza wina, że leżymy poza węzłem. Miasto wojewódzkie powinni traktować poważnie, a nie stawiać na poziomie Świnoujścia czy Zamościa [połączenie do tych miast też będą likwidowane - przyp. red.]. Gdy spółka wzięła pod opiekę pociągi pospieszne, to wiedziała co ją czeka. Miała sobie poradzić, zarabiać na ekspresach. A teraz idzie na łatwiznę - przypomina Rafalska.
Ney: - Bardzo źle, że plany wyciekły, bo będziemy jeszcze w tej sprawie rozmawiać. To jest tylko projekt - zarzeka się rzecznik PKP IC.
Nasz informator jest innego zdania. - Los pociągów na trakcji spalinowej jest przesądzony. A ten projekt to rodzaj szantażu. Nie będzie pieniędzy, nie będzie pociągów. Taka próba sił - usłyszeliśmy.
Rzecznik Intercity nie ukrywa: - Gdyby nam Urząd Marszałkowski dofinansował nierentowne połączenia, może utrzymałyby się w rozkładzie. W całej Polsce mówi się, że marszałkowie województw chcą dorzucać pieniądze na pociągi InterRegio, które prowadzi spółka PKP Przewozy Regionalne. Mogliby pomóc też Intercity na wielu trasach - mówi "Gazecie" Ney.
Sprawdziliśmy. Marszałkowie nie mogą finansować połączeń spółki Intercity. Marszałek lubuskiego Marcin Jabłoński, po rozmowie z "Gazetą", wysłał do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka prośbę o interwencję w sprawie rozkładu PKP IC. - Zaapelowałem o wsparcie, aby zachować optymalny układ połączeń - mówi "Gazecie" marszałek.
Poseł rządzącej PO Witold Pahl również będzie interweniował w tej sprawie. - Już przekazałem wszystko wojewodzie Helenie Hatce. Nie możemy się zgodzić na ten rozkład - mówi poseł. Ale przyznaje, że rozumie spółkę Intercity. - Wiedziałem o tym, że chce wprowadzić oszczędności. Ale nie myślałem, że już teraz. Prawda jest taka, że dopóki ten odcinek nie zostanie zelektryfikowany, ta trasa będzie dla nich niekorzystna finansowo - mówi Pahl.
Pomoc podróżnym obiecuje spółka PKP Przewozy Regionalne. - To granda. Mam nadzieję, że do zmian nie dojdzie. Przecież Gorzów to nie jest dziura. A jak dziurę spółka ją traktuje. Gdy będzie potrzeba, pomyślimy o skomunikowaniu szynobusów z tymi połączeniami. Ale na pewno nie wypuścimy więcej pociągów, bo ich po prostu nie mamy. Urząd Marszałkowski prosił nas, aby polepszyć skomunikowanie na stacji Kostrzyn, co miało ułatwić podróż do Berlina. Będziemy rozmawiać z marszałkiem, aby odwrócić korelację połączeń na Krzyż - opowiada dyrektor PKP PR w Zielonej Górze Grzegorz Dwojak.
kamil.sialkowski@gorzow.agora.pl
Źródło: Gazeta Wyborcza Gorzów