Jarosław Lech
Babik
Commercial Manager
Central Eastern
Europe, Presta
Cylinde...
Temat: OSTRZEŻENIE: ukraińskie drogi po zimie
Na początek kilka "oczywistych oczywistości"-ukraińskie drogi w ogromnej większości są koszmarne
-po zimie ukraińskie drogi są nawet bardziej koszmarne
-jeżdżenie samochodem na Ukrainie jest niebezpieczne i z reguły nieprzyjemne
I uzupełnienie o wrażenia z podróży do PL tydzień temu i powrotu wczoraj - ze szczególnym uwzglednieniem obserwacji z wczoraj:
- chyba z braku kasy nawet nie próbuja remontować jak zwykle wyłażących po zimie dziur.Nigdy i nigdzie nie widziałem tak zdegradowanych dróg
- za to widziałem brygadę robotników zasypującą największe jamy piaskiem.Tak, mieli tylko piasek.Padał wtedy deszcz.
-odcinek Łuck-Ustiług (jazda do PL) - dramat.
-odcinek Dorohusk-Kowel (jazda z powrotem)- nie, to teraz jest dramat!!!
-obwodnica Równego - w obie strony - bez komentarza, na poligonie czołgowym jest lepiej.I zupełnie poważne - gdyby ktoś miał auto o obniżonym zawieszeniu i nie wiedzieć czemu chciałby tamtedy jechac - niech zapomni, NIE PRZEJDZIE.Sam nie wiem jak przeszedłem (mondeo), acz będę się bał pokazać w zaprzyjaźnionym warszawskim salonie na przeglądzie:)
-odcinek Równe - Żytomierz - no to mamy kwintesencję degradacji drogi.Auta jada pod prąd, poboczem jednym lub drugim, szukając w slalomie szansy na pokonanie kilkudziesięciokilometrowego odcinka - no po prostu coś pięknego.Drogi już nie ma.Rozgrzebane fragmenty rekonstruowane niszczeją, roboty nie zostały wznowione.
- fakt że odśnieżanie to kapitalistyczny wymysł nie ma już większego znaczenia.Acz od Lublina do Dorohuska(ca 100km) widziałem w PL koło 10-15 pojazdów walczących ze snieżycą, a od Dorohuska do Równego(ca 200km) jeden - i to traktor zmodyfikowany do odsnieżania za Breżniewa.
-styl jazdy lokalnych drajwerów podobnie jak styl pracy DAI - oczywiście bez zmian.
Ogólnie - jeśli nie musicie - nie jedźcie.Jarosław L. Babik edytował(a) ten post dnia 09.03.09 o godzinie 20:10