Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Vlasta Dvořáčková

Słuch


Najlepszy słuch na świecie
mają drzewa.

Drzewo słyszy,
jak przybywa dnia,
jak w liściach rodzi mu się zieleń,
jak za rzeki zakrętem płynie łódka,
jak wokół wędrowca zamarzają ślady.

Drzewo płacze
na wiele godzin przed przybyciem siekier.

Łowcy
chcieli z drzewa uczynić ogara.

Drzewo miało im wyśledzić
orli trop światła,
szczekaniem oznajmiać
twardy sen lwów
i aportować
zastrzelone myszki.

Drzewo nic nie rozumiało.
Rozkazy i groźby
są dla drzewa
głuchą ciszą.

Drzewo uśmiechało się tylko,
przedzierał się ku niemu
blues podbiałów.

Drzewo uśmiechało się
zdziwione,
bo usłyszało, zanim łowcy odeszli,
zatrzaśnięcie ust
wyczerpanych wrzaskiem.

O dar słuchu
dla wszelkiego żywego stworzenia
nadal proszą
jego wyciągnięte gałęzie.

tłum. z czeskiego Jerzy PieśniarowiczRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 23.09.09 o godzinie 21:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Miroslav Válek

Słuch


Wystraszony wyskakuje z łóżka
wsłuchany w poszum dalekich galaktyk
w przedziwny poświst gwiazd
wirujących w kosmosie
i uświadamia sobie
swój anormalny słuch

Stoi na środku pokoju z rękami przy uszach
i coraz głośniej mu szumi
dzwoniący przepływ ciemności

Gdy zaśnie w lipach pod oknem budzą się ptaki

Widziałem go znowu szedł jezdnią
jak człowiek spętany
zrobił krok nieopatrzny
i wtedy ujrzał snop iskier
i czarne zbliżające się pudło
Obejrzał się za przechodzącą rudaską
poczuł zawrót w skroniach
i nic więcej

Zmieszany tupot natarczywych słów
Oczywiście to wszystko wymysł powiedział szofer
trąbiłem jak wariat
gdy się oglądał za tym rudzielcem
wszystko na nic
no i stało się
Kto by pomyślał
taki przystojny chłop
a głuchy jak pień

tłum. Antoni Brosz
*Miroslav Válek (1927-1991) – słowacki poeta, publicysta i polityk, w latach 1969-1988 minister kultury w rządzie Czechosłowacji. Nowatorstwo jego poezji polegało głównie na własciwym wykorzystaniu znaczenia wyrazu jako podstawowego elementu budowy wiersza
oraz ścisła, niemal matematyczna, konstrukcja utworu. Pisał również książki dla dzieci.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Denise Riley

Na wyspy


Słyszę wszystkie dźwięki w swoim uchu

Minęłam ich koszących
pięliśmy się w górę

żegluga bar na statku
weszły dwie kobiety, i przerwały ciszę

ujęcie drugie moja głowa to przypadek
tamto miejsce jest zimne nie ma dzieci

Słyszę wszystkie dźwięki w swoim uchu

na białym piasku pewnego rana
nic do powiedzenia, jedwabne morze

wieczorem pływające wyspy chwastów
czarne na tle światła i wody
te są niebieskie lub złote

pisanie polityki: jest potoczystym żarem
nadaje przelotnej wagi twojemu stylowi

tłum. Jerzy Jarniewicz

wiersz jest też w temacie Motyw wyspy


Więc to tak

Słowa na bok, słyszę przerzutnie swego głosu
w czerwonym sercu ucha, ucho wokół mnie się okręca
wstrząśnij tekst; nie wstrząsasz światem

Ten pociąg wstawiono w poprzek Anglii, jej krajobrazu
Zorientuj się w historii w historii

Znalazłam trochę drobnych w kieszeni spodni, jak mężczyzna

tłum. Jerzy Jarniewicz
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Eliseo Diego*

* * *


I dzieje się tak, że widzę i słyszę owe różne kształty ciążące nad światem. I nadciąga niezwykła chmura i staje się cisza świętego i spokojnego wnętrza; lecz chmura przemija i znowu rozlega się śpiew, a w nim słyszę moich głuchych ziomków – i śpiew się powtarza niestrudzenie aż do ostatecznej czystości innej ciszy.

tłum. Marek Baterowicz

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich przekładów
w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 20.10.11 o godzinie 09:20
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Maciej Woźniak*

Rainer Maria Rilke już po rozstaniu z Lou Andreas
słucha Pawany Gabriela Farué


Tylko posłuchaj... Twoje ciało milczy,
ale jaką melodię! I jak delikatnie
niosą ją smyczki brwi, nastrojone smutkiem.

O, szarooka. Za ten krążek ołowiu,
twój wzrok, oddam brzęczące nieznośne
złote monety wszystkich innych spojrzeń.

O, sinopalca. Za ten obłoczek pary
na szybie między nami, twój dotyk, oddam
otwarcie na oścież okna wszystkich innych ciał.

O, srebrnousta. Za jedną kroplę tej rtęci,
twego milczenia, oddam wartkie strumienie
zatapiających ciszę wszystkich innych dźwięków.

Wymykasz się słowom, jak wymknęłaś się dłoniom,
płyniesz przez moją pamięć tylko tą melodią.
Tylko posłuchaj... Moje wiersze milczą.

”Zeszyty Poetyckie” nr 3(2)/2004

wiersz jest też w temacie Kobiety ich życia i twórczości

*notka o autorze i inne jego wiersze w temacie
Współczesna poezja polska – najmłodsze pokolenie
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 01.10.10 o godzinie 05:07
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

James Joyce

* * *


Wtuliłaś ucho w muszlę nocy,
Choć brzmi naokół chór rozkoszy.
Pani, cóż za złowróżbne głosy,
Jakiż dźwięk serce twoje spłoszył?
Czy zdał się jako rzeki rwące,
Z pustyni Północy tu płynące?

Ten nastrój twój, o zatrwożona,
Jego jest, jeśli to pojmujesz;
On to opowieść tę szaloną
W godzinie duchów przekazuje...
W Purchasie znalazł – stąd rzecz płynie –
Lub w Holinshedzie, dziwne imię.

1907

tłum. Maciej Słomczyński

w wersji oryginalnej pt. „XXVI [Thou leanest to the shell of night…]”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.03.10 o godzinie 18:01
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Zbigniew Bieńkowski*

Ucho


Zawsze otwarte, usłużne jak konstytucja, dyspozycyjne jak parlament w despotyzmie,
w każdej porze doby, roku, życia, tak samo we śnie jak w bezsilności, tak samo w odświętności pojęcia jak w dniu powszednim szargania świętości,
a zawsze przygotowane na najgorsze, jak ostry dyżur w szpitalu,
czujne jak samo czucie, przeczucie, czyli oczekiwanie
na kogo? i na co?
na wszystko, co się rozlega i co się nie rozlega, co może się rozlec i sie rozlec nie jest w stanie,
na grom z jasnego nieba, uderzenie serca,
tąpnięcie węgla i stąpnięcie mrówki,
na westchnienie kamienia poruszonego wspomnieniem odległej geologicznej epoki
i na westchnienie znużonego kamieniowaniem oprawcy,
na skrzypienie ziemskiej osi i zgrzyt klucza w zamku,
dzwon na trwogę i dzwonek do drzwi,
wybuch wulkanu, wojny, gniewu, radości,
pekanie lodów, ostrzenie stanowisk, gadulstwo milczenia i wrzask metafory,
identycznie wrażliwe na dźwięk i na brak dźwięku,
podatne na wszystko i na nic, idealnie niepragmatyczne, organicznie tolerancyjne, bo przyjmujące z taka samą bezstronnością cokolwiek brzmi, grzmi, szepce, kwili,
obdarzone kłopotliwym geniuszem chłonności, a jednocześnie wyzbyte talentu wartościowania,
czyli ponad miarę bezbronne,
niezdatne nie tylko do agresji, ale nawet do strategii defensywnej,
wyzyskiwane, nadużywane, eksploatowane ponad stan,
łącze przekaźnikowe wszystkich ośrodków informacji i dezinformacji o aktualnym stanie świata,
obecne i nieobecne, zainteresowane i obojętne, jak massa tabulettae środków nasennych, nagminnych, nadaremnych...
z góry skazane na porażkę w rywalizacji z czymkolwiek,
z okiem na przykład.

Cóż za porównanie! Oko z każdej sytuacji znajdzie wyjście na jakąś rzeczywistość.
A tutaj nic nie jest oczywiste.
Odwrotnie:
tu wszystko jest niesłychane.

z tomu „Poezje zebrane”, 1993

*notka o autorze w tematach: Warszawa w poezji
i Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 04.08.10 o godzinie 14:42
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Frank O'Hara*

Na górze


II

Gdybyś była ze mną
może usłyszałabyś moje słodkie i przymilne
słowa,
nagie drzewa w dole i dobrze widoczne odrzutowce
olbrzymie przewody telegraficzne i trawiasty śnieg,
niebo blade jak na fotografii i splątane powietrze
trzeszczące nad falującym bagniskiem
byłyby listowiem
wokół głębi twego głosu,
gdybyś uznała mnie za swego, nie tak zwyczajnie, bez ograniczeń.
Oto tutaj
wspiąłem się tak wysoko,by potwierdzić to i wszystkie głosy
kochanków oraz przyjemny chłód.

tłum. Teresa Truszkowska

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Wallace Stevens*

Kreacje dźwięku


Gdyby poezja Iksa była muzyką,
Która sama do niego przychodzi,
Bez zrozumienia, ze ściany

Lub z sufitu, z dźwiękami przypadkowymi
Lub pospiesznie dobranymi, w przyrodzonym im
Nieskrępowaniu, nie wiedzielibyśmy,

Że Iks jest przeszkodą, człowiekiem, który
Zbyt jest sobą, i że istnieją słowa
Lepsze bez autora, bez poety,

Lub mające własnego autora, innego poetę,
Suplement do nas samych, sztucznego człowieka
Stojącego z boku, mówiącego w nas imitatora

O inteligencji przekraczającej inteligencję;
Istotę z dźwięku, która wymyka się nawet
Najmniejszej przesadzie. Z niego bierzemy.

Powiedzcie Iksowi, ze mowa to nie brudna cisza
Wyklarowana. Mowa to cisza jeszcze bardziej zabrudzona,
Coś więcej niż tylko imitacja dla ucha.

Tej dostojnej złożoności Iks nie posiada.
Jego wiersze nie są wierszami drugiej części życia.
Widzialne nie staje się w nich choć trochę trudniej

Dostrzegalne; kiedy odbijają się, nie uzupełniają umysłu
Na specyficznych rożkach, bo same się uzupełniają
Spontanicznymi detalami dźwięku.

W wierszach tak siebie nie mówimy.
Mówimy siebie w sylabach wzbijających się
Z podłogi, wzbijających się w obcej dla nas mowie.

z tomu "Transport to Summer", 1947

tłum. Jacek Gutorow

wersja oryginalna pt. „The Creations of Sound”
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.03.11 o godzinie 16:42
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Jean-Pierre Lemaire*

W głębokim borze


W głębokim borze
są trzy listeczki
To nimi słyszymy
- uchem najbliższym
tego co widzialne
nadsłuchując zieleni
wcześniejszej niż drzewa
wcześniejszej niż życie
i nim stała się śmierć

Ta sama wciąż barwa:
w niej coraz inna cisza

z tomu „Visitation”, 1985

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki
do polskich przekładów w temacie W języku Baudelaire'a
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Ernesto Cardenal*

* * *


Otulasz nas niczym mgła
w ten zimowy poranek.
Słyszę ciebie w skrzeczeniu gawrona,
w pochrząkiwaniu ucztujących wieprzy,
w klaksonie samochodu na autostradzie.

z tomu „Gethsemani, Ky.” 1965

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.04.11 o godzinie 12:46
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Peter Macsovszky


7 zwyczajnych sytuacji


Wyobrażenie, że ktoś usłyszał nasz głos,
podczas gdy drzwi były zamknięte,
nas, prawdę mówiąc, wypełnia uczuciami
niepewności. Wyobraźmy to sobie.
Wyobraźmy to sobie tak, że ten, kto
to twierdzi, usłyszał głosy z naszego pokoju,
wydawało mu się, że nas poznaje
lecz nie jest pewien, czy przypadkiem
nie grało radio.

I to jest możliwe, że nas tam nie było
lecz nasze radio grało:
ktoś inny je włączył.

Lecz nawet to nie jest wykluczone,
że tam byliśmy, jednak radio nie grało.

W ten wieczór byliśmy więc
w umówionym miejscu,
w danej zamkniętej przestrzeni.
Albo grało nam radio.

Jeżeli tam nie byliśmy i nawet radio nie grało,
są na fałszywym tropie,
nie jest prawdą, że nas ktoś słyszał.
Miejmy nadzieję, że w ten wieczór byliśmy.

Jeszcze i wtedy, jeśli naprawdę ktoś mówił
w naszym pokoju lecz nas tam nie było
i radio było wyłączone.

z tomu „Strach z utópie”, 1994

tłum. ze słowackiego Franciszek Nastulczyk

wersja oryginalna pt. „7 wšedných situácií”
w temacie Poezja czeska i słowacka


        
Jedna z siedmiu powszednich sytuacji po latach
(1993-2003)


Pewność, że ktoś usłyszy nasz głos,
chociaż drzwi będą zamknięte,
może nas, jeśli w dzieciństwie zdecydowaliśmy się
na wybiórczą małomówność, przerazić.

Wyobraźmy sobie, że zza zamkniętych drzwi
usłyszymy głos, choć nas
jeszcze tam nie ma.
Wyda nam się, że go rozpoznajemy,
lecz jeszcze nie jesteśmy pewni, czy to aby
nie radio.

To pewne, że nas tam nie ma,
ale nasze radio gra;
ktoś inny je włączył.

Ale niewykluczone, że jesteśmy.
Już tam byli dzisiaj i ktoś nagrywał.

Czyli tego wieczoru byliśmy
w umówionym miejscu.
W danej zamkniętej przestrzeni.
Albo im grało radio.

A jeśli nikogo tam nie było, a ich radio nie grało,
pozwalamy się wieść fałszywym tropem.
Zatem to nieprawda, że nasz głos to my.

Ufamy, że nie był nasz.

A nawet gdyby ktoś tam był,
to i tak tam nie był, bo chociaż był,
nie wiedział, kim był, dopóki był.

z tomu „Klišémantra”, 2005

tłum. ze słowackiego Jacek Bukowski

wersja oryginalna pt. „Jedna zo siedmich všedných situácií
po rokach (1993-2003)” w temacie Poezja czeska i słowacka
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 21.01.13 o godzinie 06:49
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Dar słuchu

Amy Lowell

Słuchanie


To dla ciebie jest ta muzyka, ale nie pieśń twoja.
Pieśń jest bowiem jak szeroko otwarte drzwi,
Pozwala przechodzić stłumionej wewnątrz melodii,
Harmonii twojego ducha, która jest jasna i mocna.
Śpiewa, ale ciebie. Przez całe twoje długie życie
Twoje pieśni, myśli i czyny, wszystko dzieliło
To doskonałe piękno i naprzód falami płynęło,
Lub pojedynczymi nutami w okazałym tłumie.
Pieśń o ziemi wieloma akordami się mieni.
Ocean ma wiele tonacji i odcieni, ale zawsze
Jest oceanem. W wilgotnym wiosennym lesie
Ptasie trele się śmieje i pękają sosnowe szyszki.
Jesień może sama dojrzewać. Więc jest tą
Jedyną muzyką w tysiącu akordów brzmiącą.

z tomu “A Dome of Many-Colored Glass”, 1912

tłum. z angielskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “Listening” w temacie
Poezja anglojęzyczna
Ten post został edytowany przez Autora dnia 11.05.16 o godzinie 18:27

Następna dyskusja:

Swiss: Bombaj, Nairobi, Dar...




Wyślij zaproszenie do