Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w sumie dziwimy?

Wiele uwag i krytyki zostało poświęconych zjawisku tzw. „klonowania” w rozwoju osobistym – faktu, że wielokrotnie uczestnicy szkoleń stają się „klonami”, kopiami prowadzącego trenera. Podobnie się zachowują, poruszają, ubierają, często zakładają podobne biznesy i podobnie je promują. Oczywiście, zjawisko to jest najbardziej widoczne u trenerów, których styl jest bardzo popisowy i ekspresyjny. Próby naśladowania tej ekspresyjności są po prostu dużo bardziej wyraźne, niż próby naśladowania trenerów o cichym i spokojnym stylu prezentacji.

Jednocześnie, chociaż trudno uznać klonowanie za pozytywne zjawisko, to jeśli przyjrzymy się temu skąd się bierze, trudno się dziwić, że w ogóle zachodzi.

Spójrzmy na to w ten sposób:
1) młody (zwykle) człowiek natyka się na reklamy szkolenia, decyduje się wziąć w nim udział
2) widzi w akcji trenera, który robi na nim bardzo pozytywne wrażenie, jest też zachwycony tematem szkolenia
3) pasuje mu styl życia promowany przez trenera
4) chciałby sam mieć taki styl życia i szuka sposobu na to
5) najłatwiejszym sposobem na uzyskanie tego jest robienie tego co zrobił trener – w końcu nasz bohater na własne oczy przekonał się, że to działa
6) zaczyna więc zachowywać się jak trener, robi taką reklamę jak on, itp.

Kluczowym czynnikiem przy „klonowaniu” są punkty 2 i 3 z powyższej listy. To trochę jak z powiedzeniem „Początkujący hazardziści mają szczęście” - faktycznie mają, ponieważ Ci, którzy na początku swojej przygody z hazardem mają pecha, niemal zawsze szybko się do hazardu zniechęcają. Podobnie tutaj – rzadko kiedy zdarza się, żeby ktoś stwierdził „hmm, w sumie to chcę być trenerem tej tematyki, mimo że trener którego spotkałem, jego styl życia i to co głosi zupełnie mi nie pasują”. Nawet jeśli ktoś zdecyduje się skorzystać z usług kilku trenerów, ma sporą szansę na trafienie na trenerów pracujących w podobnym stylu, więc koniec końców i tak będzie wzorował się na jednym podejściu.

Ponieważ podstawowym źródłem wiedzy o tym jak pracować, jak się reklamować, jakie pisać oferty, itp. jest trener, ew. książki i źródła które on polecał i z których (zwykle) sam korzystał, więc wszystkie oferty reklamowe wydają się powstawać wg. jednego wzorca. Dla większości osób nawet wtedy, gdyby chciały sięgnąć z wiedzy marketingowej, psychologicznej, itp. pozycje które oferują faktycznie ciekawe i innowacyjne metody pracy wymagają zwykle pewnej wstępnej wiedzy (lub gotowości poświęcenia czasu i energii na jej zdobycie), dlatego większość osób prędzej zrezygnuje, niż popracuje nad zdobyciem danych umiejętności.

Co z tego wynika?

Z mojej perspektywy, to że najlepszym sposobem na rozwiązanie problemu „klonowania” nie jest interwencja na poziomie trenerskim, a przede wszystkim interwencja na poziomie dostępnej wiedzy i dostępnego wyboru.

Im więcej wartościowej wiedzy jest dostępnej, ZARÓWNO na szkoleniach, jak i w darmowej formie, tym większe możliwości wyboru ma potencjalny „klon” i tym trudniej mu będzie zamknąć się w jednym światopoglądzie, jednym sposobie działania czy marketingu.

Im większa różnorodność na rynku, im więcej odmiennych ofert reklamowych, artykułów, książek, szkoleń i nagrań ktoś będzie miał możliwość zobaczyć (w łatwy sposób!) - tym łatwiej będzie każdemu znaleźć swoją wyjątkową mieszankę... oraz zdać sobie sprawę, że skoro jest już tyle różnorodnych dróg, to mogą być też kolejne.

Dlatego jeśli uważasz „klonowanie” za problem, najlepszym co możesz – z mojej perspektywy – zrobić to zadbać o to, żeby również Twoim udziałem pojawiło się jak najwięcej różnorodnych możliwości i zasobów na rynku. A dodatkowo sam na tym skorzystasz – ot, jeden z tych miłych układów win-win.

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Jest jeszcze inna rzecz.

Czy nasz bohater weźmie z innych źródeł jakąś wiedzę, która będzie sprzeczna z tym, co głosi "jego" trener, którego klonuje?

Jeśli tak, to "wyjątkowa mieszanka" powstanie. Obawiam się, że często jednak większość będzie odrzucać.

konto usunięte

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Moim zdaniem wiele osób (choć wolałbym powiedzieć ludzie) nie lubi wyboru. Zbyt duży wybór często powoduje paraliż wynikający z konieczności przetworzenia dużych ilości informacji. Różnorodność to często brak bezpieczeństwa, bo jeśli jest wiele dróg to skąd ktoś ma wiedzieć czy idzie właściwą?

Dlatego "kolonowanie", jeśli użyjemy tego pojęcia to odróżniłbym je od modelowania tym, że nie jest zamknięte w jakimś kontekście, lecz jest to kopiowanie czyjejś tożsamości.

Wierzę jednak, że to "klonowanie" to często przejściowy etap, po którym ludzie idą dalej.

konto usunięte

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Warto zauważyć, iż zdarza się, że trener, od którego uczy się "klon", sam jest "klonem" swojego trenera:)

W środowisku NLP (tym w którym ja funkcjonuje) mawia się w takich sytuacjach, że trener "chodzi w butach" swojego nauczyciela (i niestety poza owymi butami nie ma nic więcej).

Natomiast Arturze nie do końca zgadzam się, że interwencja na poziomie dostępności wiedzy, to najlepszy sposób na problem klonowania. Otóż - moim zdaniem - jeśli trener nie zadba o stworzenie warunków skrajnie utrudniających proces klonowania, to potem często jest już za późno. Klon jest mocno odporny na wszystko to, co nie zgadza się z już ukształtowanym, "sklonowanym" modelem.

Na szczęście rynek weryfikuje "klony" dość szybko i nadzywczaj skutecznie.
Jakub J J Woźniak

Jakub J J Woźniak specjalista od
perswazyjnej
komunikacji
marketingowej, au...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Coś mi się wydaje, że Wy tutaj do Pana G. pijecie :)

A ja mówiąc szczerze nie widzę żadnego problemu. Powiedziałbym nawet więcej - wszyscy jesteśmy "klonami" swoich rodziców, znajomych, przyjaciół, bowiem większości zachowań nauczyliśmy się od nich. Więc co za problem?

Wierzę, że ludzie podejmują najlepszą decyzję spośród tych, które mają. Jeśli kogoś "klonują" - mają w tym jakiś cel.

Myślę, że to nawet pewien rodzaj zaszczytu dla trenera, jeśli się go "klonuje". Znaczy to, że stał się jakiegoś rodzaju wzorem. I choć przyznam, że czasem bywa to zabawne, gdy ktoś bez kompetencji próbuje naśladować nieudolnie swój wzór - to jednak przypomina mi to dzieci, które uczą się podobnych manier, jakie mają ich rodzice.

Nie sądzę, żeby to był problem. Bardziej widzę to jako etap fascynacji jakimś trenerem, który potem po prostu zmienia się z czasem w fascynację kimś/ czymś innym. To normalne i nie ma co robić z tego dramatu.

Pozdrawiam ;)

konto usunięte

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Artur Król:

Im więcej wartościowej wiedzy jest dostępnej, ZARÓWNO na szkoleniach, jak i w darmowej formie, tym większe możliwości wyboru ma potencjalny „klon” i tym trudniej mu będzie zamknąć się w jednym światopoglądzie, jednym sposobie działania czy marketingu.

Dostępność wiedzy z jednej strony być może tak Arturze, to co jednak jest naprawdę istotne to sposób pracy trenera i instalacje jakie robi. Jeżeli trener promuje pluralizm poglądów, akcentuje to, że każdy może mieć własną drogę, że nie ma uniwersalnych prawd to wtedy rzeczywiście mniejsze jest ryzyko wejścia w klonowanie.

Trzeba też zastanowić się na jakim poziomie trener robi zmianę - czy na poziomie dorosły - dorosły (co daje możliwość weryfikacji twierdzeń trenera, własnych poszukiwań, dyskusji, jak między dorosłymi), czy instaluje z poziomu rodzica albo starszego brata, który w naturalny sposób jest w jakiejś mierze autorytetem. Świadomość tego pomaga. Nie zawsze można mieć na szkoleniu relacje dorosły-dorosły, ale można zadbać o to, by zmiany wprowadzane nawet w relacji dorosły - dziecko były ekologiczne.

Im większa różnorodność na rynku, im więcej odmiennych ofert reklamowych, artykułów, książek, szkoleń i nagrań ktoś będzie miał możliwość zobaczyć (w łatwy sposób!) - tym łatwiej będzie każdemu znaleźć swoją wyjątkową mieszankę...

I druga rzecz. Osoba, która jest klonem, sama musi chcieć poszukać czegoś innego aby się odklonować. Sama dostępność wiedzy nie wystarczy.

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Artur Król:
Im więcej wartościowej wiedzy jest dostępnej, ZARÓWNO na szkoleniach, jak i w darmowej formie, tym większe możliwości wyboru ma potencjalny „klon” i tym trudniej mu będzie zamknąć się w jednym światopoglądzie, jednym sposobie działania czy marketingu.

Zgadza się. Ale dostępność wiedzy to nie wszystko. Przede wszystkim sami organizatorzy szkoleń i trenerzy powinni się popisać profesjonalizmem. To oni powinni zrobić wszystko by uniknąć efektu Guru. Niestety, dla wielu z nich ten efekt jest bardzo na rękę. W efekcie firm zajmujących się tym od odpowiednio ekologicznej strony jest niewiele (znam tylko jedną).
Jakub Woźniak:
A ja mówiąc szczerze nie widzę żadnego problemu. Powiedziałbym nawet więcej - wszyscy jesteśmy "klonami" swoich rodziców, znajomych, przyjaciół, bowiem większości zachowań nauczyliśmy się od nich. Więc co za problem?

Owszem, to może być w niektórych kontekstach problem. Co innego, gdy modelujesz rodziców i otoczenie w naturalnym procesie dorastania i socjalizacji, kiedy modelowanie jest naturalnym elementem rozwoju i kiedy masz dostęp do wielu różnych modeli jednocześnie, a co innego, kiedy jeden model wpływa na ciebie w "sztuczny" sposób, dzięki własnym umiejętnościom zamykając Twój świat na dostęp do modeli alternatywnych.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Internalizacja_(psychologia) - klonowanie to naturalny mechanizm uczenia się..z czasem nastepuje i asymilacja i przesiew:)

Popisowy i ekspresyjny styl jest transowy ("osłabienie czynnika krytycznego")w sposób skłaniający do ekspresyjności - tu tak naprawdę łatwo poczynić zarzut "klonowania" nawet gdy go nie ma: w tym nastroju/transie w którym jesteśmy ekspresyjni, zachowania ludzkie są dość podobne - zwłaszcza dla osób trzymających inny tonus emocjonalny.
Tak szczerze, to nie spotkałem się z brakiem klonowania :) Niedyrektywne czy mocno skoncentrowane na dojrzałości relacji, dorosły-dorosły jak to określił Błażej równie mocno wywiera nacisk na psyche - być może nawet mocniej, bo stoi za tym duża dawka społecznych przekonań(wartości i tożsamości) Tylko to jest cięższe do zauważenia, nie bije tak po oczach i z reguły jest dużo poprawniejsze politycznie :)
Ciekawi mnie Piotrze, co myślałeś mówiąc o stworzeniu warunków skrajnie utrudniających klonowanie?

Co do stron, marketingu i innych takich - to akurat tu nie posądzałbym o to mechanizmu klonowania, za to idee stosowania tego co działa w zbyt dosłownej formie.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Jakub Woźniak:
Coś mi się wydaje, że Wy tutaj do Pana G. pijecie :)

Właśnie wydaję mi się, że nie tylko - u niego problem ten jest bardziej widoczny, bo jest jednym z tych bardziej ekspresyjnych trenerów, ale sądzę, że to samo powiela się i u innych.
A ja mówiąc szczerze nie widzę żadnego problemu. Powiedziałbym nawet więcej - wszyscy jesteśmy "klonami" swoich rodziców, znajomych, przyjaciół, bowiem większości zachowań nauczyliśmy się od nich. Więc co za problem?

Dla mnie np., jako dla klienta, problemem jest np. otrzymywanie 10 identycznych ofert reklamowych z zupełnie innych firm - bo wszyscy uczą się jak pisać reklamy wg. tego samego wzorca i robią to na jedno kopyto. Problemem jest też to, że długoterminowo takie klonowanie prowadzi często do zaniku kreatywności - właśnie rozglądam się za trenerami do zaproszenia do PL na 2010 i z pewnym smutkiem stwierdzam, jak niewiele osób robi rzeczy naprawdę nowe i przełomowe.

Zauważ, że przy rodzicach, znajomych, przyjaciołach masz dużo rozleglejszy zakres wyboru zachowań do nauki, niż w wypadku pojedynczego trenera. I w tym widzę właśnie źródło problemu.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Błażej S.:
Dostępność wiedzy z jednej strony być może tak Arturze, to co jednak jest naprawdę istotne to sposób pracy trenera i instalacje jakie robi. Jeżeli trener promuje pluralizm poglądów, akcentuje to, że każdy może mieć własną drogę, że nie ma uniwersalnych prawd to wtedy rzeczywiście mniejsze jest ryzyko wejścia w klonowanie.

Albo być może uczniowie będą klonami promującymi pluralizm. Zastanawiam się, jak dałoby się promować pluralizm behavioralnie, a nie tylko w słowach... Wziąć dwa dema, jedno na którym na pewno wyjdzie i drugie na którym na pewno nie wyjdzie?

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Klonowanie to jakby "przestrzelone" modelowanie :)))

Klonowanie, moim zdaniem zależy od motywów trenera. Jeśli jego ego potrzebuje takiego posiłku, przyrządza go uczestnikom i wszyscy go sobie spożywają w zgodzie. Nie ma znaczenia, jak zostaną ocenieni przez swoje środowiska. Cóż, zapłacili, zrobili sobie dobrze i zrobili dobrze trenerowi. Trenera zaś z jakiegoś powodu bardziej cieszą klony niż kompetencje uczestników.
Tworzenie klonów zakłada pewną kontrolę nad uczestnikami czy może bardziej potrzebę kontroli nad uczestnikami. Samiec beta nigdy nie będzie samcem alfa, prawda? Przynajmniej dopóki alfa jest przy życiu. Osoba żyjąca "pożyczoną" tożsamością jest z założenia mniej spójna przez co słabsza. Nie zagrozi guru i w pojedynku (jeśli miałby się taki odbyć) zawsze jest na gorszej pozycji.
Egotyzm na zawsze korzenie w wewnętrznych deficytach. Czyż nie?Malwina Anna Użarowska edytował(a) ten post dnia 16.03.09 o godzinie 10:45
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Artur Król:
Błażej S.:
Dostępność wiedzy z jednej strony być może tak Arturze, to co jednak jest naprawdę istotne to sposób pracy trenera i instalacje jakie robi. Jeżeli trener promuje pluralizm poglądów, akcentuje to, że każdy może mieć własną drogę, że nie ma uniwersalnych prawd to wtedy rzeczywiście mniejsze jest ryzyko wejścia w klonowanie.

Albo być może uczniowie będą klonami promującymi pluralizm. Zastanawiam się, jak dałoby się promować pluralizm behavioralnie, a nie tylko w słowach... Wziąć dwa dema, jedno na którym na pewno wyjdzie i drugie na którym na pewno nie wyjdzie?
Sztuczne obniżanie statusu to metoda budowania autorytetu - paradoksalnie jest efekt przeciwny. Jeśli chcesz pluralizmu idei to to dwie rzeczy równolegle - 1. promujesz i dowartościowujesz liderów raportu(albo wszystkich, gdy grupa jest niewielka) 2. schodzisz do poziomu zwykłego uczestnika(w kregu) równie męcząc się przy ćwiczeniu:-)

Pluralizm nie zaburza "efektu klonowania", ale modeluje luźniejsze reakcje na odmienne idee.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Malwina Anna Użarowska:
Klonowanie to jakby "przestrzelone" modelowanie :)))
Klonowanie to silne modelowanie postrzegane z zewnątrz! :-)
Klonowanie, moim zdaniem zależy od motywów trenera. Jeśli jego ego potrzebuje takiego posiłku, przyrządza go uczestnikom i wszyscy go sobie spożywają w zgodzie. Nie ma znaczenia, jak zostaną ocenieni przez swoje środowiska.
Każda silna zmiana postaw będzie powodowała reakcje środowiska..i to spolaryzowane. Te same środowiska modelują pewną postawę - klonują ludzi wewnątrz:)

>Cóż, zapłacili,
zrobili sobie dobrze i zrobili dobrze trenerowi. Trenera zaś z jakiegoś powodu bardziej cieszą klony niż kompetencje uczestników.
Jedno z drugim się nie wyklucza. Gdziekolwiek będziesz miała szybkie uczenie zachowań, przekaz przekonań i postaw- tam bedzie klonowanie :-)
Tworzenie klonów zakłada pewną kontrolę nad uczestnikami czy może bardziej potrzebę kontroli nad uczestnikami. Samiec beta nigdy nie będzie samcem alfa, prawda? Przynajmniej dopóki alfa jest przy życiu. Osoba żyjąca "pożyczoną" tożsamością jest z założenia mniej spójna przez co słabsza. Nie zagrozi guru i w pojedynku (jeśli miałby się taki odbyć) zawsze jest na gorszej pozycji.
Yep :) Im bardziej hierarchiczna struktura tym silniejsze tendencje do klonowania,naśladownictwa. I rośnie też terytorializm..zakłada się własne stado:-)
Egotyzm na zawsze korzenie w wewnętrznych deficytach. Czyż nie?
Czyż nie łatwo jest zarzucać innym egotyzm i deficyty?:)

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Nikomu personalnie nie zarzucam egotyzmu, piszę o zjawisku.

Nie zgadzam się z Tobą, Piotr.
Gdybym chciała się zgodzić, musiałaby, przyjąć światopogląd, że mam niekwestionowaną receptę na tożsamość innych.

Uważam, że trener powinien pomagać wyzwalać gigantyczny potencjał indywidualności i własnych zasobów uczestników oraz wspierać własną tożsamość uczestników
a nie stawiać się w pozycji bożyszcza do modelowania posuniętego aż do klonowania.
Jeśli trener uważa, że jesteś tak idealny, że klonując siebie uczestnicy otrzymają to, za co zapłacili... to moje gratulacje za wspieranie narcyzmu.Malwina Anna Użarowska edytował(a) ten post dnia 16.03.09 o godzinie 11:48
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Malwina Anna Użarowska:
Nikomu personalnie nie zarzucam egotyzmu, piszę o zjawisku.
Czepnełem się malwini, bo egotyzm w wyjaśnieniu efektu klonowania- to żaden opis zjawiska, za to wygodna etykietka do przyklejania z zewnątrz.

Nie zgadzam się z Tobą, Piotr.
Gdybym chciała się zgodzić, musiałaby, przyjąć światopogląd, że mam niekwestionowaną receptę na tożsamość innych.
:)hi hi :) właśnie zdanie poniżej ją podałaś:
Uważam, że trener powinien pomagać wyzwalać gigantyczny potencjał indywidualności i własnych zasobów uczestników oraz wspierać własną tożsamość uczestników
Czym to jest innym niż receptą na tożsamość trenera i uczestników:)
"Zorientowanie na ja" i "zorientowanie na ty" - to tak samo spolaryzowane postawy. I to naturalne że w procesie uczenia się ludzie przez nie przechodzą. Trenerzy i uczestnicy.
a nie stawiać się w pozycji bożyszcza do modelowania posuniętego aż do klonowania.
Tylko z wewnątrz to zawsze wygląda inaczej:) Z wewnątrz, to zawsze inni klonują, a my co najwyżej utrzymujemy dobry raport i nastrój wspierający naukę w grupie :) hi hi :-)
Jeśli trener uważa, że jesteś tak idealny, że klonując siebie uczestnicy otrzymają to, za co zapłacili... to moje gratulacje za wspieranie narcyzmu.
W tym wspieraniu potencjału indywidualności - klonowanie następuje równie mocno, tylko opis brzmi inaczej :-)
Czy jesteś bożyszczem czczącym jednostkę na szkoleniu czy siebie, czy ubóstwisz uczestnika niewielka różnica.
Klonowania nie unikniesz, ono zawsze zachodzi w obrębie danego kontekstu, wspólnej idei i promowanych zachowań - naturą uwagi jest to, że jest selektywna - treści w jej polu stają się ważniejsze i bardziej szczegółowe niż treści poza nią.
Za to możesz budować dużą dawkę pozytywnych podwójnych więzi(hm, pozytywnego feedbacku), "pętli" uczenia się od poszczególnych członków i z zewnątrz grupy,i samosterowności - motywacji DO.
Paradoksalnie (znów) jedno z drugim się nie kłóci i w jednym i w drugim będzie "efekt klona" tymczasowo występował, kwestia tempa i sposobu asymilacji.

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Piter, widzę, że nie odróżniasz zapalnika od całej bomby.

Klonowania nie da się uniknąć całkowicie. Jednak skala zjawiska jest różna. I o tym tu rozmawiamy.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Odróżniam i nie odróżniam:-)
Po prostu twierdze, że im bardziej wewnątrz danej grupy, tym bardziej wydaje się to naturalnym zjawiskiem - im dalej do wartości, zachowań i postaw w grupie i im większa ich krytyka- tym bardziej staje się ona jednolitą postacią klona :)
I tyle.. a obok tego istnieją odmienne procesy uczenia się które można wspierać. I inne procesy z którymi należy pracować by grupa i jednostki nie funkcjonowała na zasadzie "my naród wybrany wśród pyłu tego świata" czyli nie wysyłała podwójnych sygnałów w relacjach powodując nieświadome i niezamierzone konflikty będąc jednocześnie pozbawiona strategii poradzenia sobie z nimi, a w zamian napakowana reakcjami wspierającymi "jedyną słuszną wizję".

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Piotr,
czy możesz do mnie pisać prostymi zdaniami, w moim modelu rzeczywistości?

Z całym szacunkiem, jeśli chodzi o zdanie:
"I inne procesy z którymi należy pracować by grupa i jednostki nie funkcjonowała na zasadzie "my naród wybrany wśród pyłu tego świata" czyli nie wysyłała podwójnych sygnałów w relacjach powodując nieświadome i niezamierzone konflikty będąc jednocześnie pozbawiona strategii poradzenia sobie z nimi, a w zamian napakowana reakcjami wspierającymi "jedyną słuszną wizję".
Piotr, gdzie Ty pognałeś?
Kurde mol, chyba gorzej się czyta tylko Strelaua.

Nie będę udawała, że jestem mega inteligentna i próbowała odczytywać wielokrotnie rozbudowane analogie. Znasz mnie, jestem na to za mało skomplikowana i za mało cierpliwa.
Przypominam, panie trenerze, o 2 pozycji percepcyjnej.

Dlatego nie mam zamiaru tego deszyfrować. Jeśli chcesz się ze mną komunikować, to porzuć popisy pióra ale pisz jak do kobiety.

konto usunięte

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Malwina Anna Użarowska:
Piter, widzę, że nie odróżniasz zapalnika od całej bomby.

Klonowania nie da się uniknąć całkowicie. Jednak skala zjawiska jest różna. I o tym tu rozmawiamy.

Zgadzam się w 100% z Malwiną. Problem jest właśnie skala. Myślę, że do jakiegoś momentu klonowanie nawet wspomaga rozwój własny i jest wręcz jego katalizatorem (pytanie: do jakiego momentu?).

Z nieco innej beczki: mam silne wrażenie, iż przebudzenie się klona (a więc nagłe i definitywne odcięcie pepowiny i wejście na własną ścieżkę rozwoju) przypomina nieco wychodzenie z sekty.

konto usunięte

Temat: O „Klonowaniu” z innej perspektywy, czyli czemu się w...

Jakub Woźniak:
Coś mi się wydaje, że Wy tutaj do Pana G. pijecie :)

Hmm... a czemu akurat Pan G. przyszedł Ci do głowy?



Wyślij zaproszenie do