Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Witam

(UWAGA 1. to są tylko moje przemyślenia na podstawie przeczytanych książek i "zdrowego rozsądku", to jest moja OPINIA, jak można tłumaczyć zachowanie się rynków kapitałowych).

(UWAGA 2. ten artykuł to druga część "prawa dochodu", poszerzonego o pojęcie "ryzyka". Bez przeczytania poprzedniego posta może się wydawać niezrozumiały). Adres wspomnianego artykułu:
http://www.goldenline.pl/forum/inwestor-czego-robic-ni...

Jakiś czas temu pisałem o tym, że inwestora tak naprawdę interesuje stopa zwrotu z różnych rodzajów inwestycji. To jest też prawo, które dotyczy akcji na giełdzie. Wycena akcji w dłuższym terminie (przynajmniej kwartały) zależy od zysku przypadającego na jedną akcję oraz od bieżących stóp procentowych. Przynajmmiej tak głosi teoria:-)

Uzupełnieniem rozważań dotyczących wyceny akcji jest wprowadzenie pojęcia ryzyka.
Generalnie przyjmuje się, że lokata w banku, czy obligacje skarbu państwa są bezpieczna inwestycją. Z kolei akcje są bardziej ryzykowne, dlatego też za to ryzyko należy się premia powyżej stopy zwrotu z inwestycji „bezpiecznych”.

Jaka ta premia ma być? To jest dobre pytanie:-) Powszechnie przyjmuje się ( na podstawie analizy historycznych stóp zwrotu w USA, czyli jest to po prostu nadwyżka stopy zwrotu z akcji nad obligacjami rządu USA), że premia ta wynosi około 4% dla rynków rozwiniętych oraz około 6% dla rynków rozwijających się (czyli Emerging Markets).

W praktyce powinno ty wyglądać tak na przykładzie:
Założenia:
-Stopy procentowe: 5% (np. rentownośc obligacji skarbu państwa)
-Premia za ryzyko 5% (np. Polska teraz w okresie przejściowym pomiędzy Emerging Markets a rynkiem rozwiniętym).
-Zysk na akcję 1PLN

Gdyby to była inwestycja bardzo bezpieczna, jak lokata w banku czy obligacja, to akcja powinna kosztować:

Na lokacie w banku na 5% potrzebujemy ulokować 20 zł więc akcja powinna kosztować 20 zł.

Niestety zyski firmy mogą fluktuować, więc przy premii za ryzyko na poziomie 5% :
5% (stopa wolna od ryzyka) + 5% (premia za ryzyko) = 10%.
I to jest stopa procentowa (inaczej nazywana „stopa dyskontowa”) do wyceny akcji na giełdzie (przy założeniu, że rynek jest efektywny, czyli że inwestorzy postępują rozsądnie), czyli :

Akcja powinna kosztować tyle, ile wynosi lokata potrzebna do uzyskania 1 PLN dla 10%, Odpowiedź: 10 zł. I to jest szukana cena akcji.

Inny przykład:
-Stopy procentowe: 10% (np. rentownośc obligacji skarbu państwa parę lat temu)
-Premia za ryzyko 6% (np. Polska przed wejściem do UE)
-Zysk na akcję 1PLN

Podobnie mamy:
Stopa dyskontowa (czyli stopa procentowa odnoszona do lokaty bankowej, przy której wyceniamy akcje):
10% (stopa wolna od ryzyka) + 6% (premia za ryzyko)=16%,
czyli pytanie jest takie: Ile potrzeba zdeponować na lokatę oprocentowaną 16% w skali roku, aby uzyskać złotówkę?
Odpowiedź (z prostego wzoru): zysk na akcję dzielimy przez stopę dyskontową, (czyli w tym przypadku 16%), co daje nam:

1/16% = 1/0,16 = 6,25 zł za akcję

Lub też z drugiej strony: 6,25 PLN ulokowane na lokacie bankowej na 16% da po roku 1 PLN.

Oczywiście łatwo zauważyć, że „ta sama” złotówka zysku przy innej stopie procentowej i innej premii za ryzyko może różnie kosztować. W przypadku 1) 10 zł a drugim 6,25 zł, czyli różnica w wysokości: 10 zł/ 6,25 zł = 60%

I jeszcze jedna uwaga. Oczywiści chodzi o te zyski przypadające na akcję w ciągu najbliższego roku lub dwóch, a raczej nie te historyczne, czyli publikowane w gazetach.

Wynika to z prostego faktu: Znowu na przykładzie lokaty w banku:
Co nam z tego, że załóżmy w 2006 roku bank X zrobił promocję i dał stopy procentowe w wysokości 10% w skali roku? W takim wypadku wystarczyło mieć 10 PLN, aby uzyskać złotówkę zysku. ( I to jest to, co możemy sprawdzić w gazetach - jakie było oprocentowanie lokaty czy też zyski firmy historyczne, np. za 2006 rok). To już jest historia. Jeżeli za 2007 ten sam bank da już tylko 5% na lokacie to z 10 zł. dostaniemy tylko 50 groszy zysku. Czyli inne warunki dają inne zyski. Liczą się warunki panujące na rynkach finansowych i zyski spółki w najbliższej przyszłości.

Lub jeszcze z innej strony: Co z tego, ze np. za 2006 rok spółka dała 1 PLN zysku na akcję i kurs ustalił się na poziomie powiedzmy X. Jeżeli za 2007 rok zysk na akcję będzie tylko 50 groszy, czyli o połowę mniejszy, to kurs akcji też powinien spaść o połowę czyli: X/2, bo w przeciwnym wypadku zamiast inwestować w akcje lepiej byłoby założyć lokatę w banku za 10 zł ( bo na 5% dostaniemy te same 50 groszy, a nie ma praktycznie ryzyka z tym związanego.)

W celu zgłębiania wiedzy o inwestowaniu założyłem bloga o analizie fundamentalnej: http://michalstopka.pl

Pozdrawiam Michał Stopka
P.S. Jeżeli moje rozumowanie lub tłumaczenie jest niezrozumiałe to proszę dać mi znać.Michał Stopka edytował(a) ten post dnia 06.01.08 o godzinie 20:58

konto usunięte

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

... przy tym wszystkim nalezy jeszcze pamietac, ze w przypadku zakupu waloru wielkosc prowizji domu maklerskiego uzalezniona jest od wielkosci transakcji.

i ze w przypadku lokaty, mozemy wziasc kredyt pod jej zastaw, a w przypadku akcji - raczej nie.

dlatego moim zdaniem najlepsze rozwiazanie to kredyt inwestycyjny pod zastaw lokaty :-)
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Jarek R.:
... przy tym wszystkim nalezy jeszcze pamietac, ze w przypadku zakupu waloru wielkosc prowizji domu maklerskiego uzalezniona jest od wielkosci transakcji.

i ze w przypadku lokaty, mozemy wziasc kredyt pod jej zastaw, a w przypadku akcji - raczej nie.

dlatego moim zdaniem najlepsze rozwiazanie to kredyt inwestycyjny pod zastaw lokaty :-)

No cóż... tak było jeszcze jakiś czas temu.
Natomiast od jakiegoś czasu banki udzielają również kredytów pod zastaw... akcji
To jest dopiero ciekawostka:-)
Miсhal S.

Miсhal S. quidquid latinum
dictum est, altum
viditur

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

mozesz jakis konkretny przyklad?
z gory dziekuje
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Powszechna praktyką jest, że:
- biura maklerskie udzielają kredytów maklerskich pod zastawaw środków własnych (może to być gotówka lub akcje), do wysokości dwa lub trzy razy własne środki
-Jeżeli jesteś "dużym" udziałowcem jakiejść spółki i masz w niej kilka milionów złotych w udziałach/akcjach, to wiele biur maklerskich czy doradców finansowych bardzo chętnie udzieli Ci pod ich zastaw kredytu (oczywiście za odpowiednimi opłatami:-)

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Witam,

Z wielką uwagą czytam Twoje artykuły i jestem pod wrażeniem.
Keep on good work.

Czy dobrze wyliczyłem, że teoretycznie po ostatnim podwyższeniu stopy procentowej o 0,25% ceny akcji na giełdzie powinny spaść o 4,76%?

Pozdrawiam, Marek.
Krzysztof Nosal

Krzysztof Nosal Zdolna bestia

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Keep up the good work to poprawna forma tego wyrażenia. Pozdrawiam i życzę wszystkim udanych inwestycji.
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Marek Masztalerz:
Witam,

Z wielką uwagą czytam Twoje artykuły i jestem pod wrażeniem.
Keep on good work.

Czy dobrze wyliczyłem, że teoretycznie po ostatnim podwyższeniu stopy procentowej o 0,25% ceny akcji na giełdzie powinny spaść o 4,76%?

Pozdrawiam, Marek.

Witam:-)

Generalnie za stopę wolną od ryzyka uważa się np. rentowność pięcioletnich obligacji skarbu państwa, zazwyczaj ruchy Banku centralnego (RPP) podążają za rynkowymi stopami procetnowymi. Poniżej dla przykładu śr. rentowność bonów skarbowych (Polska)za ostatni rok:
http://www.bankier.pl/inwestowanie/notowania/macro/pro...
Jak widać rynkowe stopy procetnowe ustanowiły dołek zanim RPP po raz pierwszy w kwietniu podniosła stopy procentowe

A tutaj ten sam wykres ostatnie 5 lat:
http://www.bankier.pl/inwestowanie/notowania/macro/pro...
Co ciekawe, to spadek rentowności od połowy 2004 roku (z 7,5 na 4) może częściowo tłumaczyć tak silną hossę a z kolei ostatni wzrost z 4 na prawie 6% spadki na giełdzie.

PozdrawiamMichał S. edytował(a) ten post dnia 06.02.08 o godzinie 21:57
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Mi się wydaje że problem w inwestowaniu polega właśnie na tym że "intuicja rynku" działa szybciej niż faktyczna informacja, tu akurat o stopach.

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Rafał D.:
Mi się wydaje że problem w inwestowaniu polega właśnie na tym że "intuicja rynku" działa szybciej niż faktyczna informacja, tu akurat o stopach.

To nie intuicja rynku tylko wiedza jego uczestników odnośnie kształtowania się przyszłej stopy procentowej. Przyszłą stopę procentową, czyli to co oczekuje rynek można wyznaczyć obliczając FRA.

W latach dwudziestych bardzo dobrze sprawdzała się zasada "trzy podwyżki i krach" oznaczająca, że trzy podwyżki stopy procentowej przez bank centralny pod rząd powodowało załamanie na rynku akcji. Obecnie (od początku lat 90) można zauważyć wręcz odwrotną zasadę - czyli dodatnią korelację stopy procentowej wyznaczanej przez bank centralny i indeksem giełdowym.

Przykład:
http://www.quantumswingtrader.com/video20071106_fedint/

Pozdrawiam,
DarekDariusz Z. edytował(a) ten post dnia 08.02.08 o godzinie 18:45
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

A czy 2007 rok w Polsce dziwnym trafem nie jest zbieżny z zasadą trzech podwyżek? Pierwsza w kwietniu, druga w czerwcu a trzecia w sierpniu:-)
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Dariusz, to właśnie nazwałem "intuicją rynku" ;) Dodatkowo ujmując w pojęciu wszystkie inne zasady które powstaną w przyszłości.

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Rafał D.:
Dariusz, to właśnie nazwałem "intuicją rynku" ;) Dodatkowo ujmując w pojęciu wszystkie inne zasady które powstaną w przyszłości.


OK :)

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Michał S.:
A czy 2007 rok w Polsce dziwnym trafem nie jest zbieżny z zasadą trzech podwyżek? Pierwsza w kwietniu, druga w czerwcu a trzecia w sierpniu:-)

W Polsce tak ale w USA już nie bardzo:

2008 January 30 ... 50 ... 3.00
January 22 ... 75 ... 3.50

2007 December 11 ... 25 ... 4.25
October 31 ... 25 ... 4.50
September 18 ... 50 ... 4.75

I teraz należałoby zadać pytanie - dlaczego tam zasada ta działa odwrotnie niż u nas ;)Dariusz Z. edytował(a) ten post dnia 11.02.08 o godzinie 22:45
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

I teraz należałoby zadać pytanie - dlaczego tam zasada ta działa odwrotnie niż u nas ;)Dariusz Z. edytował(a) ten
Można zadać np. pytanie: o rozwój Polski np. pod względem mnożnika M3. O ile dobrze pamiętam obecnie M3 do Polskiego PKB to jakieś 60%, dla strery EUR to jakieś 800% PKB a w USA już od jakiegoś czasu nie liczą...

W każdym razie może być tak, że zanim impuls od momentu ruchu na stopach dojdzie do realnej gospodarki (podobno to jest jakieś 12-18 miesięcy) trend na stopach odzwierciedla trend PKB w gospodarce. Może to wynikać z faktu, że od lat 80-tych przewagę mieli monetaryści walczący z inflacją. Innymi słowy jak tylko pojawiały się obawy o inflację to podnoszono stopy, ale gospodarka przez dłuższy czas od tej decyzji miała się jeszcze całkiem dobrze.

Z kolei w przypadku obniżek stóp procentowych potrzebne są bardzo poważne sygnały z gospodarki o mocnym spowolnieniu. Podobnie w przypadku rozpoczęcia obniżek stóp%, gospodarka również cały czas mocno zwalnia, bo duży wpływ mają poprzednie podwyżki stóp procentowych. Taki mechanizm mógże powstawać przy względnie dużym M3 w stosunku do PKB danego kraju jak np. USA oraz Europa Zachodnia. Natomiast w przypadku Polski i historycznym USA, kiedy pieniądz nie ma takiego dużego udziału w porównaniu do PKB "impulsy monetrarne" są przekazywane w miarę szybko na gospodarkę i nie ma "efektu poprzedniego trendu na stopach procentowych". To tak jak sterowanie tytanikiem (duże M3) i łódką motorową (mały stosunek M3):-)

Zresztą na tej podstawie można pokusić się o wytłumaczenie przynajmniej części boomów oraz recesji, czyli... czynnik ludzki (banki centralne, które robią coś za późno lub za wcześnie). Oczywiście na tej podstawie trudno jest prognozować przyszłość, bo tak naprawdę należałoby również prognozować zachowanie się banków centralnych, co szczególnie jest utrudnione w ostatnim cyklu, kiedy najpierw USA podnosiło tylko stopy a ECB przez dłuższy czas nie.

Gdyby wierzyć w teorię, że Bank centralny może wytworzyć hossę/bessę,to ciekawie można wytłumaczyć bardzo duże wzrosty na naszej giełdzie od maja 2005 aż do pierwszej połowy 2007. Najpierw w 2004/2005 RPP przestraszyła się inflacji, mocno podnosząć stopy, to spowodowało rzeczywiście spadek inflacji praktycznie do "0". A to jest świetne środowisko do bardzo dynamicznego wzrostu kursów akcji (niska stopa wolna od ryzyka używana do DCF, niskie koszty odsetek, znaczny wzrost inwestycji oraz konsumpcji oraz np. akcji na kredyty mieszkaniowe).

W tym czasie jednak FED już dawno zaczał podnosić stopy procentowe, a ECB trochę późiej, czyli wiadomo było, że nasza RPP zacznie to robić ostatnia. A to... oczywiście świetnie środowisko do umocnienia się złotówki. Oczywiście nie wiadomo było kiedy dokładnie RPP zacznie podnosić stopy, więc złotówka umacnia się już od dłuższego czasu, a mocna złotówka to oczywiśćie dodatkowo niska inflacja: http://www.michalstopka.pl/czynniki-wplywajace-na-infl...
Aż w I połowie 2007 inflacja rzeczywiście zaczęła rosnąć (chociaż analitycy spodziewali się tego już w I połowie 2006)no i zadziałał efekt odwrotny niż w 2005 roku (DCF, koszty finansowe i oczekiwane spowolnieni gospodarki polskiej), na co nałożyła się juz prawie recesja w USA.

W tej całej układance inflacja i tak jest cały czas bardzo niska, bo złotówka ostatni rok też była bardzo mocna. Ciekawe co zrobiłaby jeżeli złotówka mocno by się osłabiła i dodatkowo spotęgowałoby inflację...[edited]Michał S. edytował(a) ten post dnia 12.02.08 o godzinie 20:24
Michał Stopka

Michał Stopka Inwestor
Profesjonalny:
michalstopka.pl

Temat: „Prawo dochodu”- rozszerzenie o pojęcie „ryzyka”

Tytułem uzupełnienia M3 to:
gotówka w obiegu+wkłady na żądanie (ROR)+wkłady terminowe+certyfikaty depozytowe sektora pozabankowego
(D.Begg, S.Fischer, R Dornbusch "Ekonomia Makroekonomia" PWE 2003, str. 115)Michał S. edytował(a) ten post dnia 16.02.08 o godzinie 10:03



Wyślij zaproszenie do