Bożena Węgrzynek

Bożena Węgrzynek nie jestem poetką

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Do matki
Dziś znowu do matki przychodzę
Na cmentarz, ze zniczem w ręku.
Wspomnienia przywołam, zabłądzę
Tu w czasoprzestrzeni, bez lęku.

Matczyną pieszczotę na czole
Poczuję, tak wiatrem dotyka.
Rozwiewa me smutki, niedole,
Rozbrzmiewa podniebna muzyka.

Gdy skłonię się nisko mogile,
Modlitwę wtóruje mi trawa.
I głos matki słyszę przez chwilę,
Gdy szepcze pacierze… smutnawa.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Alzheimer

to ona pozwoliła ci wyjść
na świat
z ciemnych pieleszy
niebytu
w bólu i krzyku szczęścia
potem karmiła
mlekiem z własnej piersi i
przytulała przez wiele długich
długich lat

dzisiaj pluje ci w twarz
wykrzykuje wulgarne obelgi
oskarża o wszystko
żałuje w słowach i czynach że
po porodzie nie utopiła cię i
pozwoliła żyć

szatanie bandyto potworze
dlaczego nie głaszczesz jej
czule po ręce
a w bezsenną noc
nie wołasz przerażony

mamusiu gdzie jesteś

31. 07. 2014

z tomiku: Ryszard Mierzejewski "W czterech porach roku", 2015
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.05.16 o godzinie 13:39
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Rozmowa z matką

Nie odchodź jeszcze wiem że
jesteś już gotowa
codzienną modlitwą obmyta
ze wszystkiego
co wstydliwe czekająca
na swego męża
błąkającego się w obłokach
ufna że może tam
będziesz z nim szczęśliwa
kładziesz się co wieczór między
zmęczenie ból a niepokój
co będzie ze mną
potem
z miłością bezsilną by pokonać
czas i przeznaczenie
z trwogą
i nieśmiałością jak się zachowasz
gdy zobaczysz tę twarz najjaśniejszą
i usłyszysz z nieogarniętej dali
chodź tu córko droga
czas odpocząć pomyśleć wreszcie
o sobie zatrzeć
wszystkie ziemskie wspomnienia

Kiedy mówię do ciebie
słabnącej w oczach
anioł zstępuje z gór i gra hejnał
wieczorny na trąbce
czy słyszysz matko tę pieśń
moje nie-
pogodzone słowa

03. 09. 2009

z tomiku: Ryszard Mierzejewski "Zraniony różą", 2013
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.05.16 o godzinie 13:32
Paulina Czeredys

Paulina Czeredys "Nic się nie zdarza,
jeśli nie jest
wpierw marzeniem"

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

- Ale …
to wszak, WCIĄŻ moja matka:
w starym ciele zamknięta
nieobecna duchem
magiczna wariatka ..
niby
ma taki
blady wzrok – gdy powolutku drepcze przed siebie
błędny uśmiech delikatnie, pląsa po jej ustach
senna błogość – gdy słońce zawita na niebie
i ta motywująca pewność, że sam POTRAFIĘ! już ustać

Dałaś mi początek,
na zawsze miejsce pod sercem
cóż więc, ja – syn marnotrawny –
mógłbym w te święta, życzyć sobie więcej..

M.E.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Szukając matki

matka wyszła z domu i
długo nie wracała
wyszedłem jej szukać
zaglądałem do sklepów
do parku
wypatrywałem na przystankach
miejskiego autobusu
zajrzałem też do kościoła
była tam spała sobie
w trumnie przed ołtarzem
elegancko ubrana uczesana
z pogodną twarzą jakby
śniła coś miłego
nie miałem odwagi jej budzić
ująłem tylko wychudzone dłonie
śpij sobie mamo najdroższa
niech nic i nikt już nie
zakłóca twego spracowanego
żywota
I byłoby tak miło pięknie
i spokojnie
gdyby mi ktoś nagle
gwałtownie i
brutalnie głowy nie odwrócił
i cisnął mi w oczy
ostrym kłującym żwirem
i łez nie wytoczył

21. 02. 2015

z tomiku: Ryszard Mierzejewski "W czterech porach roku", 2015
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.05.16 o godzinie 13:59
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Erik Lindorm

Ona jednak przychodzi


Jeśli jesteś roztargniony i załamany,
i twoja stara matka tobą się opiekuje,
nie woła za tobą, nie krzyczy,
tylko gołą głową w dół potakuje.

To dla wścibskich sąsiadów było robione
i robione było zbyt późno,
ponieważ jednak zdarzały się dnie,
gdy stała przed twymi drzwiami milcząco.

Abyś nie zechciał się awanturować,
przystroiła się prawdziwym pięknem,
wynajęła srebrny rydwan, by przejechać
pod gwiezdnym baldachimem.

Jej milczenie gorzko cię rani
i słyszysz w zegara biciu:
Nie bądź zły, choć to niepokoi,
ale już ostatni raz, drogi synu!

z tomu „Min värld” , 1912

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Min värld” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.10.15 o godzinie 19:36
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Inny bukiet

                                          Mamie

mamo
gdziekolwiek teraz jesteś
mówię do ciebie
ciemności i cisza nie są przeszkodą
jutro minie pięć miesięcy
od kiedy odeszłaś
dzisiaj jest twoje święto
przez pięćdziesiąt lat dawałem ci
świeże pachnące wiosną kwiaty
wiersz pisałem
tą samą ręką niezdarną dziecięcą
potem męską
zawsze przepraszałem obiecywałem
że się poprawię
miłość i wdzięczność wyznawałem

dzisiaj mówię ze ściśniętym gardłem
z trudem łzy powstrzymuję
nie widzę twojego uśmiechu
miłości w oczach
wiem że jesteś blisko
a jednak
bardzo bardzo daleko
płomyk ze znicza cmentarnego ci niosę
kilka z trudem poskładanych słów
jak bukiet sztucznych kwiatów
przepraszam że
nie pachną już wiosną

26 maja 2015 r.

z tomiku: Ryszard Mierzejewski "W czterech porach roku", 2015
Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.05.16 o godzinie 13:55
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Sergiusz Jesienin

List do matki


Ty żyjesz jeszcze, staruszko moja?
Ja też żyję. Pozdrawiam cię, pozdrawiam!
Niech dziś wieczorem izdebka twoja
Zabłyśnie niesłychanym światłem tam.

Napisz mi, że ty, obaw nie taisz
I od dawna tęsknisz do mnie,
I że często na drogę wychodzisz
W tym niemodnym, starym szuszunie.*

I w sinej wieczornej pomroce
Widzisz często tylko jedno i już,
Jakby ktoś w knajpianej bójce
Wbijał mi pod serce fiński nóż.

Nic to, rodzicielko! Uspokuj nerwy.
To są tylko moje uciążliwe brednie.
Nie takie już w życiu zdobywałem góry,
Żeby umierać, nie widząc ciebie.

I jak przed laty, tak samo jestem czuły
Ale nie przestaję tylko wciąż marzyć,
Aby wielką tęsknotą zbuntowany
Do naszej małej chaty powrócić.

Wrócę, kiedy rozłożą się gałęzie
Wiosennie, jak nasz biały sad.
Tylko ty, matko, nie budź mnie
O świcie, jak przed ośmioma lat.

Nie budź dlatego, że zauważono,
Nie przejmuj się, że się nie zdarzyło -
Zbyt szybko zrezygnowano i odstąpiono
Od zapytania, jak mi w życiu było?

I nie ucz mnie, jak się modlić. Nie trzeba!
Nie będzie już powrotu do minionych lat.
Tyś moja jedyna pomoc i pociecha,
Tyś mój jedyny niepojęty świat.

Więc zapomnij o swych obawach,
Nie tęsknij tak wciąż do mnie
I nie chodź często po drogach
W tym niemodnym, starym szuszunie.

z tomu: Сергей Есенин „Полное собрание
сочинений в одном томе”, 2014

tłum. z rosyjskiego Ryszard Mierzejewski
*szuszun (ros. шушун) – sukienka lub sweter noszone przez kobiety
na wsi w północnej i centralnej Rosji. Do literatury rosyjskiej termin
wprowadzony przez Annę Achmatową i Sergiusza Jesienina – przyp. R. M.

Wersja oryginalna pt. “Письмо матери” w temacie
Стихи – czyli w języku Puszkina

Wiersz jest też w temacie Listy poetyckie
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.16 o godzinie 05:50
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Matki poetów

                   Tadkowi Żurawkowi

Odchodzą jak inne w milczeniu
i w pokorze nie wiedzą tylko
że po śmierci rodzą
wciąż nowe wiersze i pieśni
osieroconych dzieci
strofy pełne bólu
żalu tęsknoty i miłości które
unoszą je wysoko
w przestworzach wieczności
razem ze słowami modlitwy
szeptanymi przez łzy

Pozostaje nadzieja że i my
dogonimy je kiedyś
na nieznanych nam jeszcze
oczekujących drogach

Bo Bóg jest jak mówią słowa
żałobnej pieśni
pełen łaski i dobroduszności

14. 09. 2017
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: „Niebo jest u stóp matki”

Łzy i wiersze
                              Mamie                                                                           
byłem dzisiaj w przeddzień
twojego święta u ciebie
mamo
jak dawniej co roku przez wiele
wiele lat
i siedząc samotnie przed twoją
mogiłą uświadomiłem sobie
że zawsze było to dla mnie
święto najważniejsze
nie choinka nie prezenty od
mikołaja nazywanego świętym
nie jajka malowane zajączki
nie one nie one były
najważniejsze
ale ty mamo

tygodniami przygotowywałem
to twoje święto
malowałem laurki pisałem wiersze
te grafomańskie częstochowskie rymy
proste naiwne tylko dla ciebie
najszczersze
cóż innego mogłem ci dać
za twoją miłość poświęcenie
noce nieprzespane

i dzisiaj jest tak samo i nie wiem
jak długo potrwa to jeszcze
były są i pozostaną tylko wiersze
dla ciebie mamo

i łzy najszczersze

25. 05. 2018Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.05.18 o godzinie 22:17



Wyślij zaproszenie do