konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Mam problem dość poważny z pewnym upartym Rakiem (nie ja, ja Baran).
Otóż Rak ów wyimaginował sobie jakąś wyobrażoną rzeczywistość w rodzinną, w której uparcie i w najgłupszy możliwy sposób usiłuje udowodnić sobie, że jest całkowicie niezależny. Np. nie chce nic mówić o swoich planach, zaprasza gości bez porozumienia i informuje rodzinę o tym w ostatniej chwili (lub wcale), unika członków rodziny a wszelkie przejawy rodzinnej solidarności i uczuć traktuje jako przejaw materializmu (przymilasz się bo przynoszę pieniądze). Jakiekolwiek uwagi dotyczące siebie, np. napomknięcie o konieczności włożenia czystej koszuli, albo pytanie o stan zdrowia traktuje jako osobisty atak na siebie. Co ciekawe samo mu to wyszło, bo atmosfera rodzinna jest zupełnie odwrotna. :)
A o co pytam: otóż ostatnio uparł się działać na zasadzie: "na złość innym odmrożę sobie uszy" i celowo niszczy sobie zdrowie, żeby udowodnić (komu? nie wiadomo), że ma rację (jaką?). W rodzinie ma dwie Wagi i zwagowanego Barana, więc ich racjonalne argumenty trafiają w próżnię.
Pytanie: jak skruszyć fantazmat Raka i przełamać jego opór zanim zrobi sobie nieodwracalną krzywdę?
Ktoś kiedyś próbował? :) Jestem otwarta na propozycje.Krystyna J. edytował(a) ten post dnia 03.06.08 o godzinie 17:21

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

O Boże , ale poruszyłaś temat.

Ja mam zalew Raków.
To co piszesz , bardzo do Nich podobne.
Tylko Raki wcale nie są taaakie bezinteresowne .
Licza co do grosza. Co drugi To Ebenezer Dikensa z Opowiesci Wigilijnej.Dlatego dochodza do fortuny jak np Kulczyk.Moje Raki wszyskie są bogate :o))
Faktem jest to , że jak Rak sie przekona do kogoś to moze i koszule ostatnia mu odda.
/Tą brudna pewnie :o))/
Zauważyłam ,ze trzeba z nimi jak z jajkiem .
Oni nie sa wrażliwi , tylko drazliwi.
Obrazają sie o byle co ... ale jak do kogos sie przekonają , to mozna im powiedzieć /po baraniemu -tez Baran jestem/ miedzy oczy .Na pewno sie obraża ... no i trzeba czekać .Przemysla i im przejdzie.
Nie raz trzeba ich bość tymi rogami ...
W/g Kosseckiej , barany o dziwo radzą sobie z rakami.
Więc sobie poradzisz.
Co do układów damsko - męskich , to Kossecka twierdzi ,ze to jeden z najlepszych dla barana i raka tez.
Nieco to dziwne , przy drazliwosci Raka i bezpośredności Barana :o))

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

No fajnie, pewno sobie radzą bo ja jestem Barano-Rakiem, ale tutaj zwykle kończy się awanturą. Nie wiem ja podejść do człowieka (drażliwy i wiecznie obrażony) a mam obowiązek pomóc. :/

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Cześć,
mam to samo:
Ja - Baran
On - Rak
Niby wszystko ok, ale gdzieś coś nie jest tak jak powinno...on też podkreśla swoją niezalezność...jest dość oszczędny, aby nie powiedzieć skapy, ale może to i dobrze, bo ja wręcz odwrotnie, choć on jakoś specjalnie nie protestuje....rozmowa jak ze starszym bratem...stateczny, wyważony książe...ręce opadają

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Wieczorek T.:
O Boże , ale poruszyłaś temat.

Ja mam zalew Raków.
To co piszesz , bardzo do Nich podobne.
Tylko Raki wcale nie są taaakie bezinteresowne .
Licza co do grosza. Co drugi To Ebenezer Dikensa z Opowiesci Wigilijnej.Dlatego dochodza do fortuny jak np Kulczyk.Moje Raki wszyskie są bogate :o))
Faktem jest to , że jak Rak sie przekona do kogoś to moze i koszule ostatnia mu odda.
/Tą brudna pewnie :o))/
Zauważyłam ,ze trzeba z nimi jak z jajkiem .
Oni nie sa wrażliwi , tylko drazliwi.
Obrazają sie o byle co ... ale jak do kogos sie przekonają , to mozna im powiedzieć /po baraniemu -tez Baran jestem/ miedzy oczy .Na pewno sie obraża ... no i trzeba czekać .Przemysla i im przejdzie.
Nie raz trzeba ich bość tymi rogami ...
W/g Kosseckiej , barany o dziwo radzą sobie z rakami.
Więc sobie poradzisz.
Co do układów damsko - męskich , to Kossecka twierdzi ,ze to jeden z najlepszych dla barana i raka tez.
Nieco to dziwne , przy drazliwosci Raka i bezpośredności Barana :o))
A to co napisaklaś to cała esencja...Bożeee
Zbyszek Stell

Zbyszek Stell poeta słów i myśli
nie wypowiedzianych

Temat: Uparty Rak

Krysiu ! Tak sobie tu gadkujemy o różnych zodiakalnych cechach. Nos, kaczy chód, albo wpływ kwintykusa Marsa do Ascendentu na zarastanie przestrzeni pomiędzy brwiami...
Astrologia określa nade wszystko sposób rozumowania i myślenia delikwenta...

Rak kieruje się wyłącznie emocjami! Nie trafiają do niego żadne racjonalne argumenty, ponieważ słyszy je, ale nie bierze pod uwagę.

Każda myśl, każde przesłanie musi dla niego zawierać czytelny ładunek emocjonalny. Tylko taka prawda może do niego dotrzeć! Wagowe otoczenie jest poprawne i racjonalne, ale on i tak zawsze to odrzuci. Bo od stu racjonalnych argumentów, znacznie lepiej zrozumie zwykły uśmiech, czy dotyk.

To jest kwestia percepcji. Kwestia widzenia świata i kontaktów z innymi ludźmi. Jeśli będzie do czegoś sceptyczny, to racjonalnie nigdy go nie przekonasz. Ale wystarczy tylko spędzić z nim trochę czasu, uśmiechać się i być serdecznym, to zgodzi się na wszystko!Zbyszek Stell edytował(a) ten post dnia 03.06.08 o godzinie 23:27

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

A wiesz Zbyszku bardzo ci dziękuje.
Mysle ze masz racje .
Ja jestem dość ciepła/ ogień/ i wszystkie Raki mi to mówia.
Generalnie nie jestem az tak wylewna , ale jakos je/ raki/ przytulam .

Wku.... mnie czasami do amentu , z Osobistym włącznie....
Jednak musze przyznać ,ze w przyażni , to nawet potrafią sie "przyczepić " na lata.
Co do miłosci , to Panowie ,za spodniczkami zeza by dostali.
Czasami zastanawiam ,sie czy "wygodny" rak ,który raz do przodu 2x do tyłu chodzi, nie"uwiesza" sie na Baranie prącym do przodu i ma z głowy wszystkie sprawy ... no bo kto , jak nie baran wyjmnie mu pracę z rąk.
Więc mniej litości dla raka , mniej .
Z miłością -mniej litości :O)))))

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Magdalena U.:
Cześć,
mam to samo:
Ja - Baran
On - Rak
Niby wszystko ok, ale gdzieś coś nie jest tak jak powinno...on też podkreśla swoją niezalezność...jest dość oszczędny, aby nie powiedzieć skapy, ale może to i dobrze, bo ja wręcz odwrotnie, choć on jakoś specjalnie nie protestuje....rozmowa jak ze starszym bratem...stateczny, wyważony książe...ręce opadają

Toś pięknie ujęła.
Wywazony książe , Angielski Lord, Skandynawski Fiord :o)) .
Przy czym na ogól sa urodni w taki chłodny, księzycowy sposób.
Panie- Raki ,które znam maja problemy z nadwagą.
A tna tym swoim ozorem jak nozycami.Wtedy jakoś miłosci nie okazują. Krytyka i krytyka .Wieczorek T. edytował(a) ten post dnia 04.06.08 o godzinie 13:56

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Krystyna J.:
Ktoś kiedyś próbował? :) Jestem otwarta na propozycje.

Z cala pewnoscia 'atmosfera rodzinna' nie jest 'odwrotna'. Jest nieodpowiednia.
Przede wszystkim przestac myslec o nim jak o jakims Raku.
Ma czlek problemy ze soba, ale i z Wami.
Mozna postawic sie w jego pozycji i ustalic, co go moze razic w otoczeniu i jaka rozmowa (nie argumentami), jakimi czynami dalby do siebie dotrzec.
Dyskretnie poobserwowac, czym sie zajmuje, gdy Was nie ma w poblizu.
---
pozdr.czes;-)
Dorota R.

Dorota R. Nestle Polska SA

Temat: Uparty Rak

Krystyna J.:
No fajnie, pewno sobie radzą bo ja jestem Barano-Rakiem, ale tutaj zwykle kończy się awanturą. Nie wiem ja podejść do człowieka (drażliwy i wiecznie obrażony) a mam obowiązek pomóc. :/

Nie masz takiego obowiązku! Nie wpadaj w pułapkę myślenia o sobie jako o kimś, kto musi uratować świat. Jeśli ktoś nie chce przyjąć pomocy, to nie możesz mu jej narzucić siłą.
Dorota R.

Dorota R. Nestle Polska SA

Temat: Uparty Rak

Cd.

Czasem po prostu bliskie osoby nie chcą przyjąć pomocy. Nie ma wyjścia, są dorosłe, nie pomożesz komuś wbrew jego woli. To bolesne, gdy ktoś bliski odtrąca pomocną dłoń, nie pozwala sobie pomóc i dalej sam siebie krzywdzi, ale nic na to nie poradzisz.

Dużo słońca dla Ciebie :)

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

No niestety muszę poradzić, nic z tego. :)
Emocjonalnie. :/ Trudne to będzie. No nic, dzięki.

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Nie odwazylbym sie postawic tezy, ze on jest wszystkiemu winien, a Wy -rodzina mili i milujacy z wyciagnieta pomocna dlonia. Temat znamy z jednej opowiesci, a przed wydaniem wyroku nalezaloby wysluchac drugiej strony.
Skwitowanie tej sytuacji slowami, ze on sobie sam jest winien, albo, ze jest Rakiem, to zamiatanie sprawy pod dywan. Kiedys moze dojsc do wybuchu.
W kazdym takim przypadku 'wina' lezy gdzies po srodku. Z pewnoscia Ty i rodzina macie sporo pretensji do niego, co ladnie wylozylas. Nie napisalas ani slowa o tym, co w nim milego, fajnego. Wiem, nie po to ten watek, ale poszukaj takich cech i na nich sie skupiaj.
Huna sergowska ma takie fajne narzedzie -blogoslawienstwo. Blogoslaw to, co budujace, radosne, mile, sympatyczne, pozytywne. Gdy myslisz o negatywach zakoncz to skierowaniem uwagi na pozytywie. Mozna posunac sie nawet do wyobrazen nierzeczywistych, wyimaginowanych.
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Czesławie, spodziewałam się, że ktoś tak postawi sprawę. Ale już to przerabialiśmy na początku.
Wina jest w czym innym: w przepracowaniu. Rzeczony Rak podatny na wpływy zewnętrzne, przebywając z ludźmi z rodzin trudnych i rozpadających się (z racji zawodu) a jednocześnie zupełnie mając zbyt mało kontaktu z własną rodziną - i nie szukając go - wymyślił sobie co powyżej. Napiszę o tym choć nie powinnam może: ale podejrzewam, że jest to usprawiedliwienie dla własnej "słabości" tj. niestety nałogu. Bardzo typowe zachowanie. A nałóg wywołany jest stresem o potrzebę zapewnienia rodzinie bezpieczeństwa finansowego - mimo tłumaczeń a naszej strony, że nie to jest najważniejsze: ten człowiek jest tradycjonalistą i uważa, że mąż "powinien przynosić do domu pieniądze". Kiedy mówimy, że to nieprawda - obraża się. Bo tak naprawdę to jemu jest terapeuta potrzebny, ale ja się pytam o sposób porozumienia bo skoro racjonalne argumenty nie docierają to jakie. :/
Ciężko się porozumieć z zablokowanym, upartym człowiekiem, usprawiedliwiającym sobie uzależnienie, do którego nie chce się przyznać, a innym chce udowodnić, że może robić co mu się podoba - choć wie, że nie powinien. :(
Skomplikowana sytuacja. Spróbuję nieracjonalnie może zadziała... :/

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

No hihi -chyba się Rak odezwał...

Jak jest konflikt , to tyle ile ludzi tyle prawd.
Jednak chce przypomniec ,ze jestesmy na grupie min o astrologii.

A więc róznie sie kłócimy jako znaki .
Dlatego nie dziwie sie Krystynie ,że tu szuka rady..

Swoją drogą Barany lubią zbawiac świat i Dorota ma racje ,ze nie odbieraj mu inicjatywy i aktywnosci własnej .
Raki chętnie zrobią w tył zwrot.

Miej cierpliwość , miłosc i brak litości.
Konsekwentnie odmawaj pracy za niego :o))

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Krystyna J.:
Skomplikowana sytuacja. Spróbuję nieracjonalnie może zadziała... :/
W dalszym ciagu to Twoja diagnoza, choc nikt nie uwaza, ze sprawa jest prosta.
W moim podejsciu nic sie nie zmienia.

Jak kogo to interesuje, to jestem srodkowo marcowy.
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Czeslaw Mrall:
Krystyna J.:
Skomplikowana sytuacja. Spróbuję nieracjonalnie może zadziała... :/
W dalszym ciagu to Twoja diagnoza, choc nikt nie uwaza, ze sprawa jest prosta.
W moim podejsciu nic sie nie zmienia.

Jak kogo to interesuje, to jestem srodkowo marcowy.
---
ALOHA,czes;-)
środkowo marcowy, czyli tak jak ja mniej wiecej:)

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Magdalena U.:
Jak kogo to interesuje, to jestem srodkowo marcowy.
środkowo marcowy, czyli tak jak ja mniej wiecej:)
No, hihi, chybasmy Raki wiec.
;-)))
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

Czeslaw Mrall:
Magdalena U.:
Jak kogo to interesuje, to jestem srodkowo marcowy.
środkowo marcowy, czyli tak jak ja mniej wiecej:)
No, hihi, chybasmy Raki wiec.
;-)))
---
ALOHA,czes;-)
raczej barany...ej ty

konto usunięte

Temat: Uparty Rak

No ja końcowo marcowy baran, bo na 2x13=26. ;)
Jest jeszcze jedno rozwiązanie: kryzys wieku średniego... Co nie zmienia faktu, że czasem brak mi cierpliwości. ;)

Następna dyskusja:

rak w horoskopie




Wyślij zaproszenie do