konto usunięte

Temat: umowa o dzieło

Nurtuje mnie pewien zapis w umowie o dzieło "Odbiór dzieła nastąpi po uprzednim dokładnym sprawdzeniu jego wykonania". nie podpisuję żadnego protokołu zdawczo-dbiorczego.... w związku z tym mogę nie dostać pieniędzy? pomimo podpisanej umowy.... i czy powinnam taki protokół podpisywać aby zabezpieczyć się przed próbą niepłacenia?
Barbara A.

Barbara A. Tłumacz przysięgły
języka duńskiego

Temat: umowa o dzieło

A to nie jest pytanie do prawnika?

konto usunięte

Temat: umowa o dzieło

hmmm... z racji takiej, że sporo osób pracuje w oparciu o umowę o dzieło więc mniemam, że powinni byc zorientowani
Anna Florentyna P.

Anna Florentyna P. Scriptoris.pl —
redakcja, korekta,
skład

Temat: umowa o dzieło

Anna Pilarz:
hmmm... z racji takiej, że sporo osób pracuje w oparciu o umowę o dzieło więc mniemam, że powinni byc zorientowani

Może i osoby powinni byc zorientowani...
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: umowa o dzieło

Jeśli po owym "dokładnym sprawdzeniu jego wykonania" zlecający zauważy błędy uniemożliwiające przyjęcie dzieła (bardzo rażące i/lub w dużej liczbie) - musi Ci je jednoznacznie wskazać i zgodnie z KC zwrócić Ci dzieło do poprawki. Wówczas zobowiązana jesteś do dokonania tejże poprawki w ustalonym terminie.
Warto, aby w umowie znalazł się też zapis, że zleceniodawca ma x dni (np. 7) na zgłoszenie poprawek; jeśli nie zgłosi ich we wspomnianym terminie, uważa się dzieło za przyjęte bez zastrzeżeń, co upoważnia wykonawcę do wystawienia faktury (lub po prostu zażądania zapłaty, jeśli nie jest płatnikiem VAT).
Marta Józefina Osińska

Marta Józefina Osińska copywriter,
redaktor,
specjalista ds.
marketingu i PR-u

Temat: umowa o dzieło

Eliza S.:
Jeśli po owym "dokładnym sprawdzeniu jego wykonania" zlecający zauważy błędy uniemożliwiające przyjęcie dzieła (bardzo rażące i/lub w dużej liczbie) - musi Ci je jednoznacznie wskazać i zgodnie z KC zwrócić Ci dzieło do poprawki. Wówczas zobowiązana jesteś do dokonania tejże poprawki w ustalonym terminie.
Warto, aby w umowie znalazł się też zapis, że zleceniodawca ma x dni (np. 7) na zgłoszenie poprawek; jeśli nie zgłosi ich we wspomnianym terminie, uważa się dzieło za przyjęte bez zastrzeżeń, co upoważnia wykonawcę do wystawienia faktury (lub po prostu zażądania zapłaty, jeśli nie jest płatnikiem VAT).

Wielokrotnie wspominałaś w różnych wątkach o kilku przydatnych zapisach w umowie. Czy mogłabym prosić o zamieszczenie wzoru umowy z tymi zapisami:)?
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: umowa o dzieło

Taki wzór sensownie napisanej umowy można znaleźć w necie :) . Konkretne zapisy trudno przytoczyć, bo one w dużym stopniu zależą od profilu Twojej działalności, Twoich preferencji, konkretnego zlecenia itp. Warto jednak na bazie takiego ogólnikowego szablonu zrobić sobie swój własny i potem tylko przystosowywać do konkretnych sytuacji. Na pewno nie zaszkodzi (a wręcz byłoby wskazane) skonsultowanie takiego szablonu z prawnikiem.

W skrócie i ogółem: umowa ma dobrze zabezpieczać Twoje prawa. Powinny się w niej znaleźć:

- zapis o zadatku (w przeciwieństwie do zaliczki zadatek jest bezwarunkowo bezzwrotny) - oczywiście zadatek nie jest konieczny, ale zawsze stanowi pewną rekompensatę za stracony czas w przypadku gdyby umowa z jakiegoś powodu nie doszła do skutku;

- tzw. klauzula wypowiedzenia (czyli określenie warunków, na jakich możesz od umowy odstąpić, zachowując prawo do ubiegania się o całość lub część wynagrodzenia) - umowa o dzieło jest bowiem w świetle KC nierozwiązywalna przez wykonawcę, chyba że zastrzeżesz sobie możliwość odstąpienia właśnie w jej treści. Takim warunkiem może być np. nieprzekazanie przez zamawiającego kompletu materiałów niezbędnych do prawidłowego wykonania dzieła w określonym w umowie terminie bądź przekazanie materiałów wadliwych (w ogóle nie polecam zabierania się do pracy przed uzyskaniem wszystkich potrzebnych materiałów), trudności w kontakcie z kontrahentem itp.;

- a propos materiałów: warto unikać w umowie zobowiązań do wykonania dzieła "na konkretną datę". Zamiast tego - termin liczony w dniach/tygodniach/miesiącach, poczynając od dnia dostarczenia przez zamawiającego wszystkich niezbędnych do prawidłowego wykonania dzieła materiałów (czyli np.: "Wykonawca zobowiązuje się do wykonania dzieła w ciągu 14 dni od dnia dostarczenia (...)". Unikamy dzięki temu ewentualnych zarzutów od nieuczciwych kontrahentów, że to my zawaliliśmy termin (podczas gdy to oni uniemożliwili nam jego dotrzymanie - ale to już trzeba byłoby udowadniać przed sądem), nie mówiąc już o niebezpieczeństwie rozwleczenia się drobnej z założenia pracy na całe tygodnie czy miesiące spowodowane czekaniem, aż kontrahent raczy łaskawie nadesłać materiały (i tu właśnie może się przydać klauzula wypowiedzenia);

- zapis gwarantujący możliwość prezentowania dzieła w portfolio (a już pod żadnym pozorem nie można podpisywać umowy z paragrafem zobowiązującym twórcę do niewykonywania niezbywalnych autorskich praw osobistych);

- termin zgłoszenia przez zamawiającego ewentualnych wad w dziele (po jego bezskutecznym upływie dzieło uważa się za przyjęte bez zastrzeżeń i szlus, klamka zapadła, nie ma odwołania - pieniądze na konto biegiem marsz ;) );

- wysokość odsetek, które będą naliczane po przekroczeniu przez zamawiającego terminu płatności (i tu warto oczywiście ustalić sobie wyższe, niż przewiduje KC);

- klauzula zamykająca odsyłająca do KC: "W sprawach nieuregulowanych niniejszą umową mają zastosowanie przepisy Kodeksu Cywilnego". Na pozór to jest oczywiste - ale z formalnego pktu widzenia lepiej, żeby w umowie było.

I to chyba najważniejsze z kwestii ogólnych. Resztę trzeba sobie opracować już pod własnym kątem.

I oczywiście - zawsze dokumentować przebieg współpracy na piśmie. Ustalenia mailowe są tak samo wiążące, jak zapisy w umowie, i stanowią równie wartościowy materiał dowodowy dla sądu. To samo protokoły ze spotkań. To później bardzo ułatwia sprawę w razie gdyby zaszła konieczność sięgnięcia po argumenty prawne (nie wspominając o tym, że wielu "łapaczy okazji" może po prostu zniechęcić do próby oszustwa).
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: umowa o dzieło

Eliza S.:
Warto jednak na bazie takiego ogólnikowego szablonu zrobić sobie swój własny i potem tylko przystosowywać do konkretnych sytuacji. Na pewno nie zaszkodzi (a wręcz byłoby wskazane) skonsultowanie takiego szablonu z prawnikiem.


Elizo, a to nie jest tak, że umowę o dzieło przygotowuje (a tak naprawdę ma przygotowany właśnie ten szablon i tylko go przedstawia) zleceniodawca, a nie zleceniobiorca? Zleceniobiorca może najwyżej nie podpisać umowy, jeśli mu nie pasuje.
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: umowa o dzieło

Magdalena Domaradzka:
Elizo, a to nie jest tak, że umowę o dzieło przygotowuje (a tak naprawdę ma przygotowany właśnie ten szablon i tylko go przedstawia) zleceniodawca, a nie zleceniobiorca? Zleceniobiorca może najwyżej nie podpisać umowy, jeśli mu nie pasuje.

To zależy wyłącznie od Ciebie, czy zgodzisz się podpisać umowę podsuniętą Ci przez kontrahenta. A jeśli nawet się zgadzasz - nic nie stoi na przeszkodzie, aby zaproponować dodanie doń kilku paragrafów, które lepiej zabezpieczą Twoje prawa (można też co poniektóre "nieładnie" brzmiące wykreślić). Jeśli kontrahent nie wyrazi na to zgody - cóż... nie ma przymusu nawiązywania współpracy ;) .

A, i dodam jeszcze a propos portfolio: ten zapis jest istotny wówczas, kiedy wraz z dziełem odsprzedajemy autorskie prawa majątkowe, dzieło zaś jest tego rodzaju, że aby je zaprezentować, nie wystarczy wersja skrócona - np. seria printscreenów - wraz z ewentualnym podaniem odnośnika do miejsca jego prezentacji w sieci (jak choćby w przypadku strony www). Czyli np. w takiej sytuacji: napisaliśmy tekst i przekazaliśmy zamawiającemu prawa do jego publikacji - a chcemy sobie ten tekst w niezmienionej formie zamieścić na stronie firmowej czy blogu. Nie możemy, jeśli nie zagwarantujemy sobie takiego prawa w umowie.Eliza S. edytował(a) ten post dnia 17.02.11 o godzinie 23:27
Marta Józefina Osińska

Marta Józefina Osińska copywriter,
redaktor,
specjalista ds.
marketingu i PR-u

Temat: umowa o dzieło

Eliza S.:

Dzięki:)
Eliza S.

Eliza S. Mocna w słowach.
Literatura, korekta,
redakcja,
copywriti...

Temat: umowa o dzieło

Nie ma za co :) ,

I jeszcze dodam, że powinno się jak najbardziej precyzyjnie określać przedmiot umowy. Czyli np. jeśli jest nim korekta tekstu - to co konkretnie wchodzi w zakres obowiązków korektora (korekta elektroniczna, papierowa, poprawienie błędów ortograficznych, stylistycznych, gramatycznych, a może także ewentualnych błędów logicznych w tekście? - ktoś ostatnio pisał tu na forum o pretensjach zamawiającego spowodowanych przeoczeniem przez korektora, że w pewnym miejscu książki imię bohatera zostało przypadkowo zmienione na inne). Dzięki temu unika się później niejednoznaczności w ocenie, czy umowa została prawidłowo zrealizowana, czy też nie.

konto usunięte

Temat: umowa o dzieło

bardzo przydatne wszystkie informacje ;) dzięki



Wyślij zaproszenie do