Pracy w kasynach nie polecam. Długie godziny na nogach (w szpilkach) za kiepską kasę. Brak szacunku do pracowników, klient i dyrekcja zawsze ma rację. Ponadto, od napiwków, które pracownicy dostają od klientów, spółka odprowadza 33,5% podatku. Są w tym co prawda składki na ubezpieczenie chorobowe itp., niestety pobierane są one bezpodstawnie. Brak bowiem podstawy prawnej do takiej czynności.
Pracownikom radzę skontaktować się z oddziałami ZUS-u w tej sprawie. Okazuje się bowiem, że jest szansa na odzyskanie nadpłaconych składek.