Sylwia Kwapisz

Prawnik, Inspektor ochrony danych

Wypowiedzi

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Zjazd "Złotej Loży"
    31.08.2007, 21:46

    Warszawa... Łódź.... w sumie nie ma różnicy przynajmniej dla mnie:) Z RAdomia mam blisko i tu i tu :))
    Ale odzew jest niewielki.... może zainteresować założycieli Złotej Loży? :))

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Zjazd "Złotej Loży"
    30.08.2007, 21:56

    Ciekawie byłoby spotkać się ... porozmawiać, wymienić doświadczenia, napić się kawy/piwa/drinka/czegokolwiek.... itd.... Co wy na to? Czy byłoby to kiedyś mozliwe? A moze już kiedyś się takie spotkanie miało miejsce? Jestem tu od niedawna i bardzo mi się tu podoba :)) Może warto byłoby spotykać się raz w roku? Oczywisćie kwestię organizacyjną trzeba byłoby dogadać, ale pomysł wydaje mi się przedni :))))

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie >>>WIZYTOWNIK<<<
    24.08.2007, 23:19

    Witam :))
    Dołączam się do grupy :))
    1. jestem prawnikiem (prawo pracy, cywilne, handlowe, karne) ale znam się również na windykacji, realizacji projektów unijnych, ISO 9001. Jestem również szkoleniowcem z zakresu prawa (jw) oraz form prawnych i innych spektów prowadzenia działalności gospodarczej
    2. jestem otwarta na różne pytania z powyższych dziedzin - postaram się pomóc najlepiej jak potrafię :))
    3. e-mail: kwapisz.sylwia@wp.pl, GG: 5619429, Skypa używam sporadycznie więc nie ma sensu podawać namiarów :)

    Pozdrawiam :))

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    24.08.2007, 23:10

    Iwona K.:
    Witam
    Bardzo fajny temat.A tak naprawde temat rzeka.Inaczej postrzegamy sprawy z punktu widzenia pracodawcy inaczej jako pracownik.Ja lubie taki złoty środek.Czyli specjalizujemy sie w jednej dziedzinie będąc elastycznym i nie zapoiminając o rozwijajaniu swoich własnych zainteresowań i pasji.Czasami na sukces spotkan B2B mają wpływ własnie takie miekkie czynniki.Rynek jest tak dynamiczny i należy dostosować sie do nowych reguł pracy,potrzeb,do nowych obowiazków.Jednakze warto sobie okreslic dziedzine zycia.Zająć sie albo sprzedażą,PR,HR itp,itd.Ja jestem humanistka, po studiach(stosunki miedzynarodowe), która prowadzi własną firme(produkcja odzieży).Projektowanie odzieży,prowadzenie i zarzadzanie firma zawsze mnie interesowałao.To własnie jest ta elastycznosc. Wykorzystanie wszytkiego,całego potencjału,pasji, wykształcenia do wykonywanej pracy.Przeraziło mnie podejscie pracodawców,scieżka kariery(wyscig szczurów),czekanie na upragnnioną podwyżke,relokacja.Jeszcze jest jedna sprawa.Kobieta w pewnym momencie swojego zycia decyduje sie na maciezynstwo i wtedy zaczynaja sie schody.A wiadomo jak te sprawy czasami są skomplikowane.Warto otwierac swoje firmy,jestes wtedy szefem dla samego siebie.Twoj los jest w twoich rekach.A owoce swojej pracy odczuwasz na własnej skórze. Polacy sa bardzo kreatywni i otwarci na nowe wyzwania.Wiemy czym pachniał PRL(ja z opowiesci, z ksiazek i ze swoich małoletnich wspomnien) teraz mozemy poczuc smak globalizacji i upragnionej demokracji:) Korzystajmy z mozliwości jakie stoja przed Naszym krajem(heheh wiem jestem taką niepoprawną patriotką-czasami aż do bólu) i cieszmy sie z życia, z tego co robimy.Życie jest tylko jedno.PozdrawiamIwona Kwiatkowska edytował(a) ten post dnia 22.08.07 o godzinie 16:38

    I tu masz rację Iwono....
    Dodam jednak jeszcze jedną myśl do moich wypowiedzi......
    Dla mnie praca zawodowajest najważniejsza, znam przepisy, jednak jeśli nadgodziny to jest mój świadomy wybór i nie oczekuję za to zapłaty to prawa nie łamię. Często zdarza się tak, iż materiałów nie mogę wziąć do domu ponieważ są poufne dlatego wolę posiedzieć trochę i wykorzystać mój wolny czas na coś co lubię. Nie mam dzieci (na razie) i mogę poswięcić się pracy, którą kocham. Realizacja projektów, wykłady, szkolenia - to moje hobby, aczkolwiek dziwne ktos by powiedział. Jednak ja to lubię, ja tym żyję. Kiedyś przyjdą na świat moje dzieci i wtedy moje hobby będzie sprawą drugorzędną. Dlatego teraz, póki jeszcze ich nie ma wolę poswięcić się pracy co nie znaczy, że nie mam czasu dla męża czy przyjaciół.
    Ja nie pracuję bo muszę - ja pracuję bo lubię (ale pobierając godziwe wynagrodzenie bo przeciez nie za darmo, trzeba się cenić, mam swoje kobiece potrzeby :))

    Iwono... ja również załozyłam swoja firmę - transportową - więc też dalece odbiegającą od mojego zawodu. Jednak większość jej spraw prowadzi mój mąż, a ja mogę poswięcić się mojej pracy zawodowej.
    Życie jest tylko jedno i warto jest robić to co się lubi - ja właśnie to robię. To nie wyścig za kasą.... to nie wyścig szczurów.... To samorealizacja.

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie PRAWNICY w temacie opłata sądowa-pomocy
    24.08.2007, 22:48

    Nie napisałeś najważniejszego... z jakiego tytułu Sąd wzywa Cię do wpłaty określonej sumy.
    TEORETYCZNIE - jeśli są to koszty wpisu to niestety aby sprawa trafiła na wokandę to musisz powyższą kwotę uiścić. Odzyskasz ją w przypadku wygranej. Mozesz oczywiscie pisać do Sądu podania z prośbą o rozlożenie na raty ale wtedy niekoniecznie twoja sprawa szybko się rozstrzygnie. Jeśli jest to Sąd Pracy a sprawa dotyczy wynagrodzenia a ty jesteś bezrobotny to zawsze mozesz wnieść o umorzenie ze względu na brak dochodów i niemozność wpłaty określonej kwoty.
    Ale nie sugeruj się zbytnio moimi wskazówkami ponieważ są to jedynie domysły... nie napisałeś konkretnie o co chodzi a bez tego nie mogę konkretnie odpowiedziec.

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie dziennikarze po godzinach w temacie Nie mogę zainteresować mediów ....
    24.08.2007, 22:26

    Witold F.:
    Beata B.:
    Witold F.:
    Jeśli zadałem pytanie, to Autorka mogłaby uprzejmie sie skonatktować, a nie ja powinienem się uganiać za każdą podobna wiadomością. To raczej tak funkcjonuje, przynajmniej w moim pojeciu. Wyraziłem zainteresowanie, dalej piłka była po stronie Autora informacji.
    Widać uznała, że marny ze mnie partner do tego tematu, tym bardziej nie widziałem potrzeby uganiania się za wieściami typu "a ja coś wiem, a ja coś wiem, tylko niech to zostanie między nami":)

    To nie ja poszukiwałem senscyjnego tematu - mam wustarczajaco własnych , to Autorka "usiłowała, ale nie mogła":)

    Rany,
    ale po co się od razu tak złościć? Gdybyś naprawdę był zainteresowany tematem, skonaktowałbyś się z Autorką. Ona niekoniecznie może wie kim jesteś i choćby z tego powodu mogła się nie kontaktować. A forum to też nieodpowiednie miejsce by pisać o aferach i aferkach. Temat interesuje Cię? To się za nim uganiaj. Nie? To odpuść...

    Przecież odpuściłem, o co chodzi?
    Nie wie o mnie nic? Ma większe możliwości zapoznania się z moją osobą, niż na odwrót.
    Zresztą, myślę, że skończyliśmy temat.


    Panie Witoldzie.... po pierwsze znalazłam juz zainteresowanych dziennikarzy, którzy skontaktowali się ze mną i wykazali zainteresowanie tematem. Oczywistym jest, iz na forum nie mam zamiaru rozpowszechniać moich ionformacji wymieniając z nazwy organizację, w której pracowała (a pracowałam w wielu). To nie ja jestem dziennikarką aby potrafić napisać odpowiedni artykuł tak aby niczego nie pominąć i otworzyć ludziom oczy na istotne szczegóły.
    .... po drugie... mnie również łatwo znaleść na GoldenLine tak jak i Pana, wystarczy raz kliknąć.
    .... a po trzecie.... skończyłam i pozdrawiam.

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    16.08.2007, 15:00

    Piotr P.:
    Przyznam sie szczerze, ze w sprawach zawodowych niekoniecznie.

    Lubie ludzi wszechstronnych, ale musza byc w jednej czy dwoch dziedzinach specjalistami, ekspertami.
    Jak ktos jest tylko wszechstronny, nie ma specjalizacji, to to mi nie odpowiada. Przejaskrawiajac, jak ktos mowi ze zna sie na wszsytkim, to znaczy ze nie zna sie na niczym.

    piotr

    Ja jestem właśnie taką osobą wszechstronna..... (tak uważam) ale jestem specjalistą w swoim zawodzie i nie zdarzyło mi się abym coś "zawaliła"..... dodatkowe dziedziny pracy mają sprawiać mi przyjemnosć i dodają nowych doświadczeń......

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    16.08.2007, 14:53

    Błażej C.:
    Biedny Da Vinci, biedny Hawking, biedni geniusze... nie znają się na niczym :P
    Krótko: kto twierdzi, tak jak wyżej wydaje mi się, że odczuwa jakiś swego resentyment do ludzi, którzy znają się na więcej niż jednej rzeczy.

    Dzięki ze stoisz po mojej stronie :) Ja naprawdę lubię pracować i nie piszę w CV że lubię wyzwania tylko dlatego, ze tak ładniej brzmi i jest zachęcające.... ja naprawdę lubię wyzwania i jeśli coś mi przypadnie do gustu to się w to wdrażam.

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    15.08.2007, 19:49

    Dagmara D.:
    Nie przejmuj się :):)

    Aaaa no to Sylwio, trzeba bylo od razu napisać, ze Twoja praca to ma być realizowanie Twoich ambicji i STAĆ CIĘ na to by pracować za niekoniecznie duże pieniądze, niekoniecznie 8 h dziennie...
    Nie zmienia to faktu, że jesteś w bardzo nielicznej mniejszości ludzi nie pracujących dla pieniędzy.
    Ale nie zmienia to faktu,że nie należy psuć rynku. Ja również Dagmaro... owszem... pracuję dla przyjemności ale ja również mam pensję normalną. Bez przesady... nie mozna pracować za darmo. Tylko na początku pracowałam za grosze ale bardzo zależało mi na doświadczeniu a nie zbijaniu od razu kokosów. Ale te czasy się skończyły... teraz mam i doświadczenie i pieniądze. Pomijając te dwa miesiące kiedy nie pracowałam zawodowo.
    pracuje dla przyjemności, ale pensję mam normalną :):)

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie dziennikarze po godzinach w temacie Nie mogę zainteresować mediów ....
    15.08.2007, 14:21

    .... jedną z największych orgazniacji pozarządowych w kraju, która łamie prawo i robi nadużycia za publiczne pieniadze.....

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    15.08.2007, 14:03

    Sylwia K.:
    Dagmara D.:
    Czym innym jest zaangażowanie w pracę a czym innym zgadzanie się na łamanie prawa pracy. Jeśli ktos nie płaci za nadgodziny to łamie przepisy. I jeśli ma do wyboru człowieka, który będzie za darmo zasuwać 12 h dziennie i człowieka, który sobie na to nie pozwoli, bo go np.nie stać - bo ma rodzinę, dzieci, musi jeść - to oczywiście wybierze tego "darmowego".
    Można być fascynatem własnej pracy i można nie psuć rynku - tylko się cenić. I właśnie dlatego, że Ty i ludzie z podobną filozofią zgadzają sie pracować po 10 h dziennie za najniższą krajową pracodawcy uważają, że to norma. Dlatego jak ktoś po studiach przychodzi i mówi : 2.000 na rękę to słyszy : Proszę paaaaani - ja tu mam prawnika, który bierze 800 !
    Czy nie widzisz, że właśnie wpadłaś we własną pułapkę ?

    Wiesz Dagmara..... na początku, zaraz po studiach, to może i 800zł było dla mnie rajem... Ale teraz znam swoje mozliwosci i cenię swoje umiejętności. Oczywisćie nie żądam pensji prezesa... to byłoby śmieszne ale odpowiednio wyceniłam swoje umiejętności. 800zł? Najniższa krajowa? Nie przesadzajmy, że nadal mogłabym pracować za takie pieniądze. Wraz ze wzrostem płacy wzrasta poziom życia. Nie wiem czy teraz mogłabym powrócić do punktu wyjścia.
    Od przyszłego tygodnia zaczynam nową pracę. Po 2 miesiącach poszukiwań opłaciło się. W nawiasie dodam, ze wraz z mężem cały czas prowadzimy własną firmę (z innej branży). Natomiast moja praca zawodowa ma służyć wyłacznie mojej satysfakcji i spełnieniu nie pomijając kwestii zapłaty za nią. Przecież mogą sobie pozwolić na pracę dla idei a nie z przymusu. Dlatego mam podlądy jakie mam w stosunku do pracy nadliczbowej. Dla mnie moja działalność jest efektem ubocznym aczkolwiek przynoszącym zyski. Natomiast praca zawodowa jest moim celem i przynosi mi korzyści nie tylko finansowe ale przede wszystkim pozwala mi się spełniać. Nie pracując zawodowo przez te 2 miesiące czułam się jak "bez ręki"....

    Sorry za błąd :)) Czasem najlepszym zdarza się strzelić gafę :))

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    15.08.2007, 14:01

    Dagmara D.:
    Czym innym jest zaangażowanie w pracę a czym innym zgadzanie się na łamanie prawa pracy. Jeśli ktos nie płaci za nadgodziny to łamie przepisy. I jeśli ma do wyboru człowieka, który będzie za darmo zasuwać 12 h dziennie i człowieka, który sobie na to nie pozwoli, bo go np.nie stać - bo ma rodzinę, dzieci, musi jeść - to oczywiście wybierze tego "darmowego".
    Można być fascynatem własnej pracy i można nie psuć rynku - tylko się cenić. I właśnie dlatego, że Ty i ludzie z podobną filozofią zgadzają sie pracować po 10 h dziennie za najniższą krajową pracodawcy uważają, że to norma. Dlatego jak ktoś po studiach przychodzi i mówi : 2.000 na rękę to słyszy : Proszę paaaaani - ja tu mam prawnika, który bierze 800 !
    Czy nie widzisz, że właśnie wpadłaś we własną pułapkę ?

    Wiesz Dagmara..... na początku, zaraz po studiach, to może i 800zł było dla mnie rajem... Ale teraz znam swoje mozliwosci i cenię swoje umiejętności. Oczywisćie nie żądam pensji prezesa... to byłoby śmieszne ale odpowiednio wyceniłam swoje umiejętności. 800zł? Najniższa krajowa? Nie przesadzajmy, że nadal mogłabym pracować za takie pieniądze. Wraz ze wzrostem płacy wzrasta poziom życia. Nie wiem czy teraz mogłabym powrócić do punktu wyjścia.
    Od przyszłego tygodnia zaczynam nową pracę. Po 2 miesiącach poszukiwań opłaciło się. W nawiasie dodam, ze wraz z mężem cały czas prowadzimy własną firmę (z innej branży). Natomiast moja praca zawodowa ma służyć wyłacznie mojej satysfakcji i spełnieniu nie pomijając kwestii zapłaty za nią. Przecież mogą sobie pozwolić na pracę dla idei a nie z przymusu. Dlatego mam podlądy jakie mam w stosunku do pracy nadliczbowej. Dla mnie moja działalność jest efektem ubocznym aczkolwiek przynoszącym zyski. Natomiast praca zawodowa jest moim celem i przynosi mi korzyści nie tylko finansowe ale przede wszystkim pozwala mi się spełniać. Nie pracując zawodowo przez te 2 miesiące czułam się jak "bez ręki"....

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    15.08.2007, 13:50

    Dagmara D.:
    A ja ze swojego doświadczenia wiem, że ludzie zasłaniają się najróżniejszymi wymówkami: a to tylko przez znajomości można pracę dostać, a to "bo jestem kobietą" a to "bo mam dzieci" a to "bo jestem za stara".
    Ja nie wiem jak to jest,że w życiu udało mi sie pracować i jeszcze do tego urodzić dzieci. Znajomości ? Ano proszę uprzejmie : kto broni sobie takowe wyrobić ? Dlaczego nie ? A może to tylko takie pozory, może po prostu zadziałała chemia ?
    Czasem tak to jest : przychodzi człowiek w sprawie pracy i po 2 minutach gadacie jak starzy znajomi. Mnie się zdarzyło - co prawda straciłam człowieka - konkurencja podkupiła - ale dalej sie przyjaźnimi ...
    Proces rekrutacji nie jest taki "czarno - biały" - ja śmiem przypuszczać, że można stracić okazję tylko dlatego, że pani szefowa miała dziś nudną noc...
    Ale już na pewno nie generalizowałabym - a po wypowiedzi Sylwi na temat koleżanki w Radomiu - pierwsze wrażenie było : "Zazdrość - straszna rzecz"...

    Masz rację Dagmaro, ze jej zazdroszczę..... tylko jej... i tylko dlatego, ze ja zaczęłam pracę zaraz po studiach to właśnie ta moja koleżanka powiedziała, że jeśli ona nie ma pracy to ja też nie powinnam. Oddaliłam się od niej z tego powodu. Potem gdy mnie zwolniono zadzwoniła do mnie tylko po to aby powiedzieć że się ciesz.... (dodam, ze kiedyś byłyśmy przyjaciółkami ale ona zaczęła mi kłody podkładać tylko dlatego ze pracowałam a ona nie). Tak... teraz jej zazdroszczę.... tego, że nigdy nie dążyła do niczego, nie stawiała sobie celów i nie realizowąła ich. Zawsze zyła z dnia na dzień. A teraz tylko dlatego, zę mieszka obok kogoś "na stołku" ma pracę i to nie byle jaką.
    Wiem, zer to tylko takie babskie gadanie. Ale uraziła mnie nie raz... mam do niej o to żal.... śmiała się ze mnie ze mnie zwolniono....
    dochodzę do wniosku że "głupi ma zawsze szczęście"

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    15.08.2007, 13:32

    Irena C.:
    Sylwia, takie osoby jak ty psują rynek pracy. Wolne dni należy odbierać, nadgodzin pilnować, a to co masz w zakresie obowiązków powinnaś robić w normalnym czasie pracy. Zakres obowiązków powinien być jasno sformułowany w umowie. Twoja postawa całkowitego oddania pracodawcy, to jeszcze nie kreatywne bycie człowiekiem renesansu o uniwersalnych możliwościach.

    Ireno.... mylisz się.... to nie psucie rynku pracy tylko dążenie do wyznaczonego celu pcha mnie w tym kierunku. Kocham pracować... to jest moja pasja. Wybrałam sobie zawód bo (moze to zabrzmi dziwnie) lubię przepisy, lubię "papierkową robotę" i wciaż nowe wyzwania. Chcę być tym kim jestem ponieważ zmusza mnie to do ciagłego myślenia, rozijania się, a czasem i kombinowania na korzysć oczywiscie firmy.
    Nigdy nie angażowalam się w coś w czym się "nie czułam" np. w ekonomię. Znam swoje mozliwosci i wiem do czego się nadaję a do czego nie. Jeśli cokolwiek nowego wydaje mi się być fajne to się za to biorę. Dla mnie czas pracy ustanowiony przez kodeks nie ma większego znaczenia jeśli ktoś jest fascynatem wykonywanej w chwili obecnej pracy. Nie zalezy mi na zapłacie za nadgodziny tylko na wykonaniu zadania na tyle abym mogła poczuć się dumna z tego co robię. Ale oczywiscie nadgodziny musza być moja własną wolą a nie narzuconą normą przez pracodawcę. Wiele razy spotykałam się z tym, że pracownicy siedzą w pracy byleby siedzieć i niczym więcej się nie zainteresują bo im za to nie płacą. Ich wola ale mnie to rajcuje brzydko powiedziawszy. Dla mnie to forma zabawy, relaksu, sprawdzenia własnych umiejętnosci a potem zadowolenia, zę jest się osobą odważną, kreatywną, wiedzącą czego chce i nie zamykającą się na jedną wąską dziedzinę.

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    15.08.2007, 13:20

    Arkadiusz S.:
    Sylwia, sprawa jest prosta. Z pewnością nie musiałaś szukać pracy, a ja tak i trochę to trwało. Pracy jest naprawdę ogrom, ale za najniższą krajową. Ostatnio usłyszałem, że mam zbyt wysokie kwalifikacje, więc zapytałem czy może mam wpisać w zakresie doświadczenia: 'obsługa wózka widłowego"?. I przypomniałem sobię rzecz, która spotkała mnie w pewnej firmie. Przygotowywano rekrutację, przesłano ogromną ilość ogłoszeń o miejscach do pracy na dobre stanowiska i za duże wynagrodzenie. W końcu przyjęto ludzi po koneksjach, którzy byli wyznaczeni jeszcze przed rekrutacją. Spytałem kolegę, który nadzoruje rekrutację w tej firmie, dlaczego w ogóle robi się z tego taki cyrk skoro ludzie już dawno są obsadzeni. Odpowiedź była krótka: Taka jest procedura.
    Wnioski są jasne.

    Masz rację....wielokrotnie spotkałam się z tym, iż mimo że odpowiadałam w 100% wymaganiom pracodawcy to jednak zatrudniano osoby z niższymi kwalifikacjami. Jak się okazalo to były osoby "znajome". Najbardziej jednak razi mnie to, ze "stwarzane" są stanowiska pracy dla "swoich" ludzi. Tak jest w administracji państwowej w Radomiu. Moja znajoma (też prawnik) bez żadnego doświadczenia zawodowego zostala zatrudniona w administracji państwowej mimo, że z pewnością nie spełniała podstawowych wymagań poza wykształceniem. Jednak nie sądzę aby 3-letnia przerwa pomiędzy zakończeniem studiów a obecną pracą zachowała u niej sprawność w poruszaniu się w przepisach, które jak każdy wie - zmieniają się jak pory roku. Znam ją i wiem co mówię. Ja pomimo usilnych starań nie jestem chciana w administracji panstwowej w Radomiu - nie mam znajomych na wysokich stanowiskach.

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    10.08.2007, 19:53

    Słuchajcie, w jednej z odpowiedzi przeczytałam, że "jeśli ktoś jest od wszystkiego to jest od niczego" - nic bardziej mylnego jeśli się nie zna danej osoby, do której kieruje się te słowa. Ja, będąc pracodawcą z przyjemnością przyjęłabym do pracy kogoś kto jest wszechstronny, nie boi się innych dziedzin, bo taka osoba moze pokierować równymi sprawami i się nie "zmęczyć". To że w poprzedniej mojej pracy pracowałam po 12 a często po 16 godzin dziennie włacznie z weekendami świadczy tylko o moim zaangażowaniu w pracę. Nigdsy nie marudzę i nie odbieram sobie dni wolnych w zamian za nadgodziny. To moja dobra wola, że zostawałam po pracy bo chciałam po prostu wykonać rzetelnie powierzone mi zadanie. Podczas, gdy w firmie zaczęto mówić o ISO 9001, ja w domu zaczęłam się uczyć normy jakości bo wiedziałam wcześniej że szef myśli o mnie jako o Pełnomocniku ds. SZJ. Chciałabym dodać, że nie mam dzieci a mąż wraca dopiero na kolację.... więc moja praca zawsze była moim "dzidziusiem" :)) Biorę na serio pracę i nie narzekam. Przez pierwszy rok po studiach pracowałam za 350 zł (po 10 godzin), potem stawka się zmieniła drastycznie. Ale na poczatku znajomi śmiali się ze mnie zę pracuję za te 350 zł, ja wiedziałam, że to kiedyś zaowocuje. Kończąc pracę w tamtej firmie wyszłam z konkretnym doświadczeniem zawodowym. Szef uprzedził mnie że zważywszy na mój młody wiek w porównaniu z objętością CV i umiejętnosciami - będzie mi ciężko znaleść dobrą pracę. Jednak juz mam coś na oku... pierwsze kroki uczyniłam i dobrze rokują. Trzymajcie za mnie kciuki :)))

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    4.08.2007, 22:38

    Grzegorz R.:
    Sylwia K.:
    Co się dzieje w tym kraju??!! Dlaczego bez znajomosći nie można normalnie znaleść pracy??!! Dlaczego firmy pośredniczące raczej starają się znaleść w każdym kandydacie wszelkie minusy niż wychwycić jego potencjał??!!
    Denerwuje mnie to że pomimo, iż posiadam ponad 3 letnie doświadczenie w różnych dziedzinach nie tylko zawodowej - to jednak nie mogę znaleść normalnej pracy. Nawet jeśli idealnie spełniam wymagania to moja oferta jest odrzucana. Nie wiem dlaczego. Pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, 7 dni w tygodniu na kilku etatach,dzieki czemu dorobiłam się sporego bagażu doświadczenia zawodowego i 8 stron CV a mam dopiero 29 lat i pracuję od ponad 3 lat.
    Jestem prawnikiem (bez aplikacji jeszcze), znam się na prawie cywilnym, prawie pracy, windykacji, wdrażałam ISO 9001:2001, realizowałam i rozliczałam projekty unijne z EFS i Phare, charytatywnie jestem Dyrektorem Departamentu Prawa Administracyjnego w organizacji pozarządowej........ szukam pracy najchętniej w moim zawodzie. Jeśli komuś zależy na osobie odważnej, operatywnej, potrafiacej zarówno kierować zespołem ludzi jak i pracować samodzielnie to proszę o kontakt...
    Może za pośrednictwem tego portalu znajdę pracą dla mnie odpowiednią a pracodawca doceni moje zaangażowanie i wiedzę.
    Pozdrawiam.
    A czy wolno wiedzieć, jeżeli nie jest to, oczywiście, tajemnicą, na kogo Pan głosowała?
    Oczywiście... głosowąłam na PO i moze to jest powodem.... a Moze zapisać się do PiS? :)))

  • Sylwia Kwapisz
    Wpis na grupie Złota Loża w temacie Czy komus zależy na ludziach wszechstronnych?
    2.08.2007, 17:18

    Co się dzieje w tym kraju??!! Dlaczego bez znajomosći nie można normalnie znaleść pracy??!! Dlaczego firmy pośredniczące raczej starają się znaleść w każdym kandydacie wszelkie minusy niż wychwycić jego potencjał??!!
    Denerwuje mnie to że pomimo, iż posiadam ponad 3 letnie doświadczenie w różnych dziedzinach nie tylko zawodowej - to jednak nie mogę znaleść normalnej pracy. Nawet jeśli idealnie spełniam wymagania to moja oferta jest odrzucana. Nie wiem dlaczego. Pracowałam po kilkanaście godzin dziennie, 7 dni w tygodniu na kilku etatach,dzieki czemu dorobiłam się sporego bagażu doświadczenia zawodowego i 8 stron CV a mam dopiero 29 lat i pracuję od ponad 3 lat.
    Jestem prawnikiem (bez aplikacji jeszcze), znam się na prawie cywilnym, prawie pracy, windykacji, wdrażałam ISO 9001:2001, realizowałam i rozliczałam projekty unijne z EFS i Phare, charytatywnie jestem Dyrektorem Departamentu Prawa Administracyjnego w organizacji pozarządowej........ szukam pracy najchętniej w moim zawodzie. Jeśli komuś zależy na osobie odważnej, operatywnej, potrafiacej zarówno kierować zespołem ludzi jak i pracować samodzielnie to proszę o kontakt...
    Może za pośrednictwem tego portalu znajdę pracą dla mnie odpowiednią a pracodawca doceni moje zaangażowanie i wiedzę.
    Pozdrawiam.

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do