Igor Gielniak

Od prawie 20 lat wspieram polskie i zagraniczne firmy w przywróceniu rentowności i przyspieszeniu wzrostu. Od 2018, wspólnie z moim zespołem specjalistów, oferujemy kompleksową pomoc przedsiębiorstwom w osiągnięciu większych zysków bez zwiększania inwestycji. Jak to robimy? Wspomagając się niezawodną Teorią Ograniczeń dostrzegamy szansę na rozwój tam, gdzie inni widzą brak perspektyw.

budowa nowego przedsięwzięcia w marketingu bezpośrednim (MLM) pod marką Media Home: wszystko co jest niezbędne w domu od energii elektrycznej a na ubezpieczeniu domu skończywszy.

pełna odpowiedzialnośc za prowadzenie firmy

wyprowadzenie firmy z poważnego kryzysu finansowego, organizacyjnego i pozycjonowania strategicznego. praca zakończona sukcesem.

opracowanie propozycji projektów dających lepszy efekt przy założonym budżecie - 6 projektów.

przygotowanie planu naprawczego firmy, która od kilkunastu lat był wzorem sukcesu ale w obliczu nagłego kryzysu na rynku rolniczym w roku 2003 stanęła w przed decyzją - jak dalej kontynuować działalność (straty większe niż kapitał). Plan został opracowany w ciągu 3 tygodni i wdrożony w ciągu 7 miesięcy. Firma odnotowała w 2004 i 2005 rekordowe zyski. Mile wspominam tę ciężką pracę.

Założyciel, inspirator dynamicznego rozwoju, lider.

Firma w piątym roku działania (1993) osiągnęła pozycję lidera w Polsce w branży produkcji i dystrybucji mebli biurowych (16 oddziałów Polsce, 226 osób zatrudnionych, filia w Kazachstanie, własne budynki biurowo-produkcyjno-magazynowe miały 24 000 m2). W innych obszarach (komputery, urządzenia telekomunikacyjne, kopiarki) była istotnym graczem. W 1993 roku byliśmy większym płatnikiem podatków niż Stocznia Gdynia zatrudniająca od nas kilkanaście razy więcej ludzi. Od 1992 roku w firmie były codziennie kontrole: PIP, ZUS, US, UC, UKS i wiele innych instytucji. W roku 1996 nastąpił atak UKS, którego ewidentnym celem było zniszczenie firmy. Walka z UKS trwała do 2000 kiedy to okazało się, że – w wyniku wyroku NSA – decyzje UKS okazały się błędne. Niestety, w tamtym otoczeniu prawnym nie można było ani odzyskać utraconych pieniędzy, ani pociągnąć do odpowiedzialności szkodliwych urzędników. Firmę, po spłaceniu długów (sprzedaż budynków i maszyn), zamknąłem operacyjnie w 2002 roku, a w 2010 wykreśliłem z KRS. W normalnym państwie urzędnicy do końca życia nie wypłacili by się za straty dla gospodarki, które spowodowali.