Temat: Sześciokątny bruk

W żadnym innym kraju nie widziałem bruku w formie pszczelich plastrów. Kojarzy mi się z powojennymi osiedlami, może lata 60. i 70. Czy to polski wynalazek? Kiedy się pojawił taki bruk?

Temat: Sześciokątny bruk

Chyba znowu nawiązanie do "tradycji" - dość popularne były u nas tzw. betonowe trylinki drogowe (trylinka - od nazwiska jej twórcy, inż Władysława Trylinki), które stosowało się do zabezpieczania powierzchni pochyłych, dróg, itp. A wyglądało to tak:





Te największe miały rozmiary 35cm, dł. ścianki bocznej 20cm, wys. 12cm lub 15cm i jedna ważyła 35kg!

Ta nowa mniejsza, to (jak wyczytałemn na stornach Utex'u - rybnickiej firmy produkującej kostki brukowe i kruszywa drogowe) po prostu wykorzystanie sprawdzonego wzoru - czyli znowu, oparcie się o tradycję ;-) Produkuje się ją w różnych kolorach, można układać ją w różne wzory, itp.

Temat: Sześciokątny bruk

I wszystko jasne. Dziekuje bardzo, bo ja w ogole nie wiedzialem, od czego zaczac.

Temat: Sześciokątny bruk

Dla uściślenia: inżynier nazywał się Władysław Tryliński.

notka w Wikipedii

Czytałam o nim świetny tekst w niedawno wydanej białoruskiej książce o historii Brześcia nad Bugiem (niestety, nie mojej, a w polskich bibliotekach pewnie trudno dostępna; nia pamiętam autora ani tytułu). Pamiętam z tego tekstu że w Brześciu główne ulice były przez długie lata pokryte wyłącznie trylinką, ponieważ w latach trzydziestych głównym urzędnikiem odpowiedzialnym za stan dróg w mieście był właśnie Tryliński, który przeniósł się tam z Warszawy. Trylinka była łatwa w produkcji i o wiele wygodniejsza niż powszechnie stosowane kocie łby. Zastrzeżenie patentu powodowało jednak, że odpowiedni procent z jej produkcji musiał iść do wynalazcy - dlatego duże odcinki głównych szos na ziemi pińskiej pokryto podróbką trylinki: wykonanymi w tej samej technologii płytkami kwadratowymi. Efekt był taki, że rogi kwadratów - bardziej wystające niż sześciokątów - łatwo się kruszyły i nawierzchnia szybko się zniszczyła.

Myślę o tym często, kiedy wychodzę z domu i patrzę na wyłożony trylinką podjazd przed naszą kamienicą z lat trzydziestych :) Zabytek techniki!