Juan Castaneda

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Kastrowanie kota...

Juan C.:
Kiedy najpóźniej, w jakim wieku można wykastrować kota?
Nie ma daty "najpóźniejszej". Odradza się kastrowania kotów bardzo starych ze względu na ryzyko związane podawaniem narkozy.
Przed kastracją trzeba zrobić badania krwi i jeśli wyniki są ok, to lekarz powinien podjąć decyzję o kastracji :)

konto usunięte

Temat: Kastrowanie kota...

Juan C.:
Kiedy najpóźniej, w jakim wieku można wykastrować kota?

Za wyjątkiem przypadku wymienionego przez Zofię (podeszły wiek), powiem tak - nigdy nie jest za późno. :)

Niech zgadnę - zaczął znaczyć terytorium? :)

konto usunięte

Temat: Kastrowanie kota...

Ada Z.:

Za wyjątkiem przypadku wymienionego przez Zofię (podeszły wiek), powiem tak - nigdy nie jest za późno. :)
Błagam tylko nie Zofia - Zofia to była moja babcia - przez to sama się czuję jakbym była w podeszłym wieku ;)

Niech zgadnę - zaczął znaczyć terytorium? :)
Pewnie tak. Dobrze, że rozmawiamy o kastracji, bo większość społeczeństwa po prostu by pewnie kota wyrzuciła...
Moje chłopaki były kastrowane jak miały pół roku.
Natomaist w przypadku starszych kotów, które znaczą od dłuższego czasu - nawyk znaczenia może zostać, ale to się ponoć rzadko zdarza.

konto usunięte

Temat: Kastrowanie kota...

Ja czekałam za długo przy moim pierwszym kocie - jakaś "mądra inaczej głowa" powiedziała mi, że należy doczekać do ukończenia pierwszego roku życia przez kota.

W rezultacie kocisko zniszczyło kompletnie świeżo kupiony w tamtym czasie dywan i jako jedyny z mojej trójki futrzaków nadal - mimo wykastrowania - "leje", gdy ma fantazję albo się wkurzy. :) :(

Tak więc - kastrować, póki nie jest za późno!

konto usunięte

Temat: Kastrowanie kota...

Zwykle jest to między 6-7 mies. życia. Zazwyczaj w tym wieku występuje pierwsza rujka czy znaczenie i jest osiągnięta odpowiednia dojrzałość płciowa. Oczywiście każdy organizm jest inny i nie będzie ja w zegarku.
My pamiętam, że wszystko mieliśmy dogadane, już data zabiegu wyznaczona i jak na złość dwa dni przed kotka zaczęła ,,śpiewać" i trzeba było przekładać termin.
Była to pierwsza ruja i strasznie długa... żal mi było kici, bo ją strasznie nosiło ani jeść za bardzo ani kontaktu takiego jak zwykle... silnie ją przeszła. Ale wytrwaliśmy i już drugi termin doszedł do skutku.

Teraz ma już 4 lata, nie utyła i ma się świetnie, jest w super kondycji fizycznej jak i psychicznej :) .

Z reguły też kot, który długo nie będzie kastrowany, nawet kilka lat, i tak może dostać ropomacicza czy jakichś guzków nowotworowych, kocury również.
Wtedy sterylizacja jest po prostu od razu przy interwencji chirurgicznej.
Lepiej oczywiscie nie czekać aż coś takiego sie samo pojawi, bo niekoniecznie może nam się udac uratować kicie :( . a poza tym to dla zwierzaka spore cierpienie.
Mało kotów dożywa sędziwego wieku bez sterylizacji/kastracji, także o wiek bym się nie bała, bo dla staruszka taki zabieg, narkoza , wiadomo, to spore obciążenie i ryzykowne natomiast wcześniej moze nam zabrać zwierzaka choroba, na którą jest w sporym stopniu narażony jeśli zwlekamy z zabiegiem a im dłużej tym gorzej, bo każda kolejna ruja, to kolejny krok bliżej ropomacicza, wiec nie ma co zwlekać.

PozdrawiamTen post został edytowany przez Autora dnia 09.07.13 o godzinie 17:05

Następna dyskusja:

Kastrowanie kota




Wyślij zaproszenie do