konto usunięte

Temat: Oddać czy zatrzymać?

Stoję przed poważnym dylematem:
mam psa, a raczej sunię, którą przygarnęłam gdy miała 1 miesiąc. Teraz stuknie jej już 5lat i muszę powiedzieć, że to najwspanialszy pies jakiego znam. Zawsze nam się bardzo dobrze układało- choć wiem, że to brzmi głupio. Teraz jednak przechodzę dość trudny okres w życiu, separacja, docelowo rozwód. Zostałam sama z 3letnią córką i Dublin (moja sunia). Dużo pracuję i wychodzi na to, że nie mam kompletnie czasu, by opiekować się Dublin. Całe dnie spędza sama w domu, widzę jak bardzo jest stęskniona i udręczona samotnością. Początkowo myślałam, że to się jakoś ułoży, może pojawi się męskie wsparcie, a może zamienię mieszkanie na dom. Ale to już trwa i trwa i zastanawiam się czy nie lepiej znaleźć dla Dublin nowy dom? Nie wiem co jest mniejszym złem: zatrzymać ją i skazać na to wieczne czekanie czy oddać komuś, kto mógłby jej dać coś więcej niż ja jestem w stanie zaoferować? Proszę napiszcie, co o tym myślicie..

konto usunięte

Temat: Oddać czy zatrzymać?

Droga Elżbieto.
Przede wszystkim chwała Ci za to,że rozważasz za i przeciw, a nie porzucasz po prostu psa jak niektórzy. Widac Twoje przywiązanie do suki.
Sprawa faktycznie jest trudna. Pies przywiązuje się do swojego właściciela bardzo i jaki on by nie był pies zawsze będzie go kochał. Ty jesteś dobrym właścicielem,więc Twój pies kocha Cię bardzo.
Rozważ sytuację raz jeszcze. Z jednej strony możesz psa oddać. Pomyśl też co powiesz swojemu dziecku jeśli zdecydujesz się na oddanie Dublin. Jeżeli podejmiesz ten krok, nie oddawaj psa do schroniska. Dla domowego zwierzaka to pewna depresja i śmierć.
Jeżeli natomiast zdecydujesz psa zatrzymać, pomyśl nad pet sitterem, czyli osobą, która zajmie się opieką nad suka pod Twoją nieobecność.
Sa psy, które wytrzymują same 12 godzin w domu. Pomyśl też nad tym czy Twoja sytaucja kiedyś się nie zmieni. Wówczas znów zapragniesz mieć psa,ale Dublin juz nie odzyskasz. Być może kupisz nowego,jak wytłumaczysz ten fakt dziecku i własnemu sumieniu?
Nie powiem Ci co konkretnie masz zrobić, bo to Twoja decyzja. Rozważ wszystkie możliwości, pomyśl o uczuciach dziecka, które kocha przeciez Dublin z wzajemnością.

Kiedy podejmiesz decyzję o oddaniu suki, zgłos się do mnie. Od wielu lat zajmuję się adopcjami psów, mogę pomóc w znalezieniu nowego domu.
I jeszcze raz prośba: nie bierz pod uwagę schroniska. To ostateczność...

Pozdrawiam serdecznie.Natalia Maros edytował(a) ten post dnia 15.11.09 o godzinie 10:21

konto usunięte

Temat: Oddać czy zatrzymać?

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, ta decyzja dojrzewa we mnie od kilku tygodni, a Twój post w bardzo racjonalny sposób pokazuje, że w tym wypadku kierowanie się sercem jest najlepszym sposobem na rozwiązanie tej kwestii. Wciąż jednak mam wątpliwości, co jest większym egoizmem... Nie potrafię na to spojrzeć oczami Dublin, bo z mojego punktu widzenia to jasne: chcę żeby została. Ale nie wiem, czy ona wolałaby zostać z nami i siedzieć w domu czy biegać na spacerze z nowym właścicielem... teraz jednak przyszło mi do głowy... co gdyby nowy pan znalazł się za 3 lata w takiej sytuacji jak ja... gdyby też musiał ją zostawić, gdzie by ją oddał, co z nią zrobił, ona by tego już nie przeżyła chyba... Eureka!
Pomyśl też co powiesz swojemu dziecku jeśli zdecydujesz się na oddanie Dublin. Jeżeli podejmiesz ten krok, nie oddawaj psa do schroniska. Dla domowego zwierzaka to pewna depresja i śmierć.
Nigdy w życiu, nie dopuszczam takiej możliwości
Jeżeli natomiast zdecydujesz psa zatrzymać, pomyśl nad pet sitterem, czyli osobą, która zajmie się opieką nad suka pod Twoją nieobecność.
Zastanawiam się nad tym- póki co- wykorzystuję rodzinę;)
Pomyśl też nad tym czy Twoja sytaucja kiedyś się nie zmieni. Wówczas znów zapragniesz mieć psa,ale Dublin juz nie odzyskasz. Być może kupisz nowego,jak wytłumaczysz ten fakt dziecku i własnemu sumieniu?

Masz 100% racji... to trudna sytuacja nie tylko dla mnie, ale dla moich dwóch panienek też. Jakoś to może w końcu poukładamy...
Ostatnio wpadł mi do głowy chyba dość głupi pomysł... ale może powinnam sprawić Dublin jakiegoś przyjaciela? Np. kotka małego albo jakiegoś komunikatywnego zwierzaczka. Nie chcę ze swojego domu robić zoo, ale gdyby udała się przeprowadzka do większego mieszkania... i tylko pod warunkiem, że to poprawi Dublin nastrój.(Poprawi??)
Z drugiej strony, ciężko znowu brać odpowiedzialność za kolejną istotkę.
Kiedy podejmiesz decyzję o oddaniu suki, zgłos się do mnie. Od wielu lat zajmuję się adopcjami psów, mogę pomóc w znalezieniu nowego domu.
Na razie wyrzucę z głowy ten pomysł. Póki co, poszukam psiej niani i większego mieszkania...
Dziękuję raz jeszcze
Pozdrawiam
Ela

konto usunięte

Temat: Oddać czy zatrzymać?

Droga Elżbieto,
dziś natknęłam się na bardzo stare wydanie magazynu o psach. Był tam pewien artykuł zatytuowany "Gdy mój pan pracuje, ja...spię". W artykule tym była mowa o psiakach, które spędzają całe dnie same w domu. Podobała mi sie wypowiedź jednego z właścicieli. Powiedział on, że pies jest o tyle lepszy od człowieka, że kocha zawsze bez względu na sytuację i jak pokocha raz, tak kocha do ostatniego tchnienia. Czasem widuje się osiedlowe pijaczki, a wśród nich psa, który marznie, głoduje, czasem dostanie kopniaka. Ktoś może pomysleć dlaczego ten pies po prostu nie odejdzie? Odpowiedź jest prosta, on kocha. I to kocha tak strasznie mocno,że nawet na myśl mu nie przyjdzie odejśc.
Twoja suka tak własnie Cię kocha. Jeżeli nie wyje pozostawiona sama w domu, nie nieszczy sprzętów, nie załatwia się na dywan, to myślę, że spokojnie może sobie siedzieć w domu.
Oczywiście Dublin pokochałaby też nowego pana równie mocno jak Ciebie. Ale zanim to by się stało zupełnie skotłowałaby jej się mała główka w ciągłym pytaniu "dlaczego?".

Usługi petsitterów sa obecnie coraz bardziej dostepne. Jezeli dodatkowo masz rodzinę,któa chętnie pomaga, to myśle,że możesz Dublin zostawić. Nie wiem w jakim wieku jest Twoje dziecko,ale ono też niedługo dorośnie i będzie mogło zajmować się suką.

Jeszcze raz wielki ukłon za takie podejście do sprawy. Gdyby każdy właściciel psa myślał tak jak Ty, być może schroniska byłyby zbędne, a przynajmniej nie zapchane po brzegi...

Co do drugiego zwierzaka, pomysł wcale nie jest głupi. Psy bardzo lubią towarzystwo zwierząt, a mały kotek czy na przykład fretka mogłoby wnieść dużo radości do domu. Ale to faktycznie poważna decyzja, bo to ,tak jak piszesz, kolejna żywa istotka,za któą byłabyś odpowiedzialna. Kolejne wydatki i kolejny wakacyjny problem. Dlatego tę sprawę pozostawiam całkowicie Tobie:)

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego!Natalia Maros edytował(a) ten post dnia 19.11.09 o godzinie 19:22

konto usunięte

Temat: Oddać czy zatrzymać?

Jeszcze raz dziękuję Ci bardzo za wsparcie. 3maj się i 3maj kciuki za nas. Bardzo nam pomogłaś. Wszystkiego dobrego!

konto usunięte

Temat: Oddać czy zatrzymać?

Oczywiście,że trzymam kciuki.
Życze powodzenia!



Wyślij zaproszenie do