Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Jak się zachować wobec obcego psa?

Przeczytałem, że w niektórych sytuacjach nie wolno głaskać psa po głowie. Jest to jednak dla wielu ludzi odruch zupełnie naturalny - miłego psa chcemy popieścić i głaskanie po głowie oraz drapanie za uchem wydaje się bardzo naturalne, kiedy już pies zapoznał się z naszym zapachem..
Jak postępować wobec obcego psa, który nie zdradza złych zamiarów, a nawet wykazuje niewielkie zainteresowanie nami?

konto usunięte

Temat: Jak się zachować wobec obcego psa?

Należy unikać postawy wyprostowanej i frontalnej, czyli nie stawać NIGDY przodem do psa. Nie nalezy też głaskac psa po głowie, nawet jesli wydaje nam się,że to lubi.
Do psa najlepiej odwrócić się nieco bokiem, lekko garbiąc plecy, słodko przemawiać bez zbędnych krzyków, a ręce trzymac naturalnie. Jeżeli mamy zamiar psa pogłaskać, kucamy do niego bokiem i nie patrząc na niego (obserwujemy kątem oka) wyciągamy w bok rękę dłonią do dołu.
Nie nalezy zaczepiać psów, których nie znamy.
Zbliżanie się do psa w pozycji prostej, odbierane jest jak atak.
Zauważcie jak zachowują się dwa psy, które spotkają się na ulicy, a nie znają się. Najpierw jest wąchanie ziemi, czyli sygnał "widzę cię". Potem okrążanie siebie z odległości i przybliżanie się bokiem. Potem obwąchiwanie ogonków, wszystko odbywa sie bokiem. W tym czasie odbywa się psia rozmowa, z której my,ludzie, jesteśmy w stanie wyłapać aledwie kilka sygnałów (na około 60!).
Jeżeli pies atakuje, robi to frontalnie, z podniesionym ogonem i naprężonymi mięśniami. I tak też odbiera nasze podejście oraz głaskanie po głowie.
Pozdrawiam.
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: Jak się zachować wobec obcego psa?

Hmmmm... Chyba jednak na wąchanie ziemi nie zdobędę się w każdych okolicznościach... :-))

konto usunięte

Temat: Jak się zachować wobec obcego psa?

Nie no,raczej miałam tutaj na mysli zachowanie dwóch psów:)

Chociaż znam osobę,która musiała zastosować wobec psa sygnały uspokajające. Kolega musiał zastosowac obchodzenie bokiem, mlaskanie i ostentacyjne ziewanie,żeby uniknąć ataku psa. Udało się,chociaz wyglądało to komicznie.

Czasem lepiej się osmieszyć wśród ludzi,ale jasno powiedzieć psu,że nie chcemy konfliktu.

Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do