konto usunięte

Temat: Getin Leasing porażka absolutna....

Wszystko jest ok kiedy nic się od firmy nie chce, ale załatwienie czegokolwiek to ściana olewactwa

tutaj nagrałem rozpaczliwy film o tym jak Getin odbiera telefony.
Wyobraź sobie, że tak będzie odbierać telefony także od Ciebie!

http://www.piotrwajszczak.pl/getin-leasing-opinia-trag...

konto usunięte

Temat: Getin Leasing porażka absolutna....

Co prawda nie leasing ale nadal GETIN:

"100 tys. zł zadośćuczynienia i przeprosin domaga się śląski dziennikarz radiowy Adam Grzesik od Getin Banku. Kilka lat temu, kiedy ukradziono mu dokumenty, informacja o tym nie trafiła do międzybankowego rejestru
(...)Bank zgadza się, że jego pracownicy popełnili błąd, kwestionuje jednak kwotę roszczenia."


http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,8706634...

konto usunięte

Temat: Getin Leasing porażka absolutna....

Kolejna odsłona Getin Noble bank:

"Getin Noble Bank domaga się od męża Ireny Białej spłaty kredytu. Śle monity, wezwania ostateczne. Wcale, ale to wcale nie przeszkadza mu, że mąż pani Białej nie żyje od czerwca zeszłego roku

Zaraz po śmierci męża, na początku lipca 2011, wdowa zjawiła się w oddziale Getin Banku przy ul. Królewieckiej w Płocku. I złożyła w okienku: akt zgonu męża, akt dziedziczenia, kartę ze szpitala informującą o przyczynie zgonu i kopię dowodu osobistego. I poprosiła - na piśmie - o duplikat umowy kredytowej.

- Żona przejęła spadek po mężu, teoretycznie przejęła więc jego długi. Jeśli jednak kredyt w Getin Banku był ubezpieczony, całość aktualnego zadłużenia powinna spłacić firma ubezpieczeniowa. Problem polegał na tym, że pani Irena nie mogła w dokumentach męża znaleźć umowy kredytowej. Ba, nie wiedziała nawet, ile mąż pożyczył - w imieniu Ireny Biały wypowiada się jej pełnomocniczka Hanna Zaniewska. - Stąd prośba o duplikat. Sprawdziłybyśmy, czy kredyt był ubezpieczony i wszystko byłoby jasne.

Ale duplikat nie przychodził. Zresztą do tej pory bank nie poinformował, czy kredyt był ubezpieczony, nie ustosunkował się nawet do faktu, że jego klient nie żyje. Za to cały czas słał na nazwisko pana Białego (doprowadzając wdowę do rozpaczy) monity, wezwania, w końcu skierował sprawę do windykacji (w efekcie do mieszkania wdowy zapukał w pewnym momencie windykator). W lipcu ub.r. bank domagał się niecałych 2 tys. zł, w grudniu 2011 wdowa otrzymała pismo, z którego wynikało, że ma do spłaty ponad 13 tys. zł.

- Sytuacja jest niepojęta. Słałyśmy do banku kolejne wyjaśnienia, przypomnienia. I nic. Zupełnie jakby w tym banku pracowali ludzie niepiśmienni - komentuje Hanna Zaniewska.

"To aroganckie i niestosowne" - w jednym ze swych pism zwraca się do banku pani Biały. Dodaje także: "Proszę dyrekcję o zobowiązanie osoby, która przyjęła dokumenty w oddziale Banku w Płocku lub osoby odpowiedzialnej w centrali za załatwienie takich spraw - do ludzkiego podejścia (...)".

My także zapytaliśmy w Getin Banku: dlaczego pani Biały nie otrzymała duplikatu umowy i do tej pory nie wie, czy kredyt był ubezpieczony. Skąd właściwie wzięła się suma, której wymaga się od niej (a właściwie od zmarłego męża) w tym momencie. I dlaczego bank nie przyjął do wiadomości, że pan Biały nie żyje.

Wojciech Sury, rzecznik Getin Noble Banku powiadomił nas najpierw: - W nawiązaniu do przesłanych pytań uprzejmie informuję, iż podstawą do uruchomienia procedur bankowych w przypadku śmierci Klienta jest dostarczenie przez rodzinę zmarłego wiarygodnej dokumentacji potwierdzającej ten fakt. Jest to m.in. akt zgonu, prawomocne postanowienie o nabyciu spadku, umowa o sądowym podziale spadku, notarialny akt poświadczenia dziedziczenia. Oczywiście muszą to być oryginały lub kopia dokumentu potwierdzona za zgodność z oryginałem przez pracownika Banku."


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,110201...

Następna dyskusja:

Luxmed w Katowicach -porażka




Wyślij zaproszenie do