konto usunięte
Temat: Polski przemysł zbrojeniowy, od kogo lub z kim wyposazać...
> Sebastian Blazkiewicz:> Jakie zyski mamy z przejecia starych korwet, samochodow czy
> samolotow transportowych??? - zadne
Takie, że marynarze uczestniczą w operacjach na morzu, ćwicząc i
zdobywając doświadczenie. Błędem w operacji przejęcia fregat
było nie to, ze je przejęliśmy, ale że nasi politycy nie dali
grosza na zakup pełnego uzbrojenia i modernizację. Zaś samoloty
transportowe - można było kupić nowe, ale "kasa misiu, kasa"!
> Bartosz Kramek:
> Jeśli chcemy się zmodernizować nie mamy innego wyjścia, jak
> zaakceptować partycypację finansową w międzynarodowych
> projektach badawczo - rozwojowych.
Pytanie ile z rodzimych firm jest w stanie ponieść związane z tym
wydatki i sensownie zarządzać tego rodzaju projektami?
> Rodzime projekty - Krab, Loara - powinny być kontynuowane.
Kolejne pytanie - na ile projekty naszego przemysłu zbrojeniowego
są "rodzime", na ile zaś są to składaki z cudzych klocków?
Ktoś (chyba w GL) pisał o Gromie - na bazie Igły, części
sprowadzane z Rosji, w kraju wytwarzane od podstaw mało
zaawansowane technologicznie komponenty.
> Współpraca z USA i owszem, ale nie tylko. Powinniśmy
> zwiększyć
> nakłady na obronność i wejść we współpracę z Europą w
> projektach
> takich, jak choćby Eurofighter, czy A400M
Na wchodzenie w te projekty jest już zdecydowanie za późno - to
są gotowe produkty. Co do Eurofightera to jest to typowy
"wielbłąd" (jak wiadomo, wielbłąd jest to koń zaprojektowany
przez komisję), który ma spełniać (nieraz sprzeczne) wymagania
bardzo różnych użytkowników. Ponadto ma wszelkie cechy programu
europejskiego, tzn. jest motywowany głównie chęcią rywalizacji z
USA, koszmarnie drogi jak na oferowane możliwości i ogromnie
długo wdrażany i rozwijany.
Jeśli kooperacja - to dwustronna, wtedy łatwiej jest pogodzić
wymagania i zdecydowanie krótsza droga od pomysłu do realizacji.
> Sebastian Blazkiewicz:
> Porownujac - za Rosomaka pare zakladow otrzymalo dostep do
> nowoczesnych technologii, to samo za Spike
I co z tymi technologiami zrobią? Ile z produktów produkowanych w
Polsce jest wytwarzanych od podstaw? Większość to "składaki" z
podzespołów zagranicznych, o czym świadczy choćby Twoja uwaga o
dostępie do nowoczesnych technologii.
Problemem nie jest dostęp do technologii - firmy zbrojeniowe mogą
go mieć uczestnicząc w koprodukcji nie przeznaczonej dla polskiego
wojska.
Problemem jest status własnościowy polskich firm zbrojeniowych,
które w większości są na garnuszku państwa (a wiec podatnika),
a ich podejście do potencjalnie głównego klienta (czyli Wojska
Polskiego) jest takie: wojsko ma kupować wszystko, co
wyprodukujemy, żebyśmy mogli to sprzedać za granicą.
Żeby coś sensownie produkować w Polsce na potrzeby naszego
wojska, trzeba zmienić przynajmniej kilka rzeczy:
- mentalność "zbrojeniówki" na "klient nasz pan" - produkujemy
pod potrzeby klienta; być może niezbędne byłoby sprywatyzowanie
tych firm, żeby konkurowały na wolnym rynku,
- politycy finansują wieloletnie programy obronne niezależnie od
bieżącego budżetu MON tak, aby zapewnić ciągłość operowania
sił zbrojnych;
Nie może być tak, że zakupy robi się ad hoc, że przetarg na
nowe samoloty jest odkładany z kadencji na kadencję i ciągnie
się kilkanaście lat; nie może być tak, że buduje się jednego
Gawrona albo jedną Loarę, bo w tym roku MON dostał tyle
pieniędzy z budżetu; to muszą być wieloletnie programy i
kontrakty na zakup takiej ilości sprzętu, jaka ma wojskowy sens -
gdy tylko produkt spełni oczekiwania wojska.
Bez zmiany w tym zakresie nie będzie ani silnego, nowoczesnego
wojska (zarówno technicznie, jak i w sensie zasobów ludzkich), ani
silnego przemysłu obronnego.
> Grzegorz Szewczyk:
> Tak się zastanawiam czy mamy w Polsce firmę mogącą
> uczestniczyć powiedzmy w
Nie mamy.
Wątek rozdzielony ręcznie od miejsca: http://www.goldenline.pl/forum/militaria/422018/s/6#77...