Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: stabilizacja?

zdecydownie :
-szukać!
-przeżywać!
-doświadczać!
-zmieniać!
-zdobywać!

stabilizacja........dla mnie to prowokacja!

konto usunięte

Temat: stabilizacja?

Barbara B.:
Ostatnio poznaję coraz więcej osób, które podróżują od kraju do kraju. Obierają cel, jadą tam, zwiedzają, trochę pracują, zarabiają pieniądze i jadą dalej.
Ciekawa wizja, kusząca…
To mnie skłoniło do zastanawiania się nad stabilizacją. Jak to jest, że jedni mają elastyczne podejście do życia, przebierają nóżkami jak małe ciekawskie dzieci, wciąż chcą doświadczać, prą ku nowemu; inni płodzą dzieci, zasadzają drzewa, budują domy, jednym słowem zapuszczają korzenie?
Która wizja jest Wam bliższa?

A czemu przeciwwstawiasz te dwie rzeczy? Posiadanie stabilnej przystani nie znaczy, że trzeba w niej spędzić całe życie - a jednak daje pewien komfort psychiczny. Stagnacja mnie zabija, ale owszem, chcę mieć swój dom, ze swoim ogrodem i swoim grillem, własne łóżko stojące cały czas w tej samej szerokości geograficznej, znajomych znanych od lat, do których zawsze można wpaść na wieczorne piwko.

Doświadczanie wszystkiego opiera się na kontraście. Nie docenisz w pełni zimy, jeśli nie posiedzisz parę miesięcy w palącym południowym słońcu. Ciągłe koczowanie, przyjemne jako odmiana, jako tryb życia też po jakimś czasie męczy. Tak samo ciągłe siedzenie w miejcu.
Po co pozbawiać się połowy ciekawych doświadczeń?
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: stabilizacja?

Kira F.:

A czemu przeciwwstawiasz te dwie rzeczy? Posiadanie stabilnej przystani nie znaczy, że trzeba w niej spędzić całe życie - a jednak daje pewien komfort psychiczny. Stagnacja mnie zabija, ale owszem, chcę mieć swój dom, ze swoim ogrodem i swoim grillem, własne łóżko stojące cały czas w tej samej szerokości geograficznej, znajomych znanych od lat, do których zawsze można wpaść na wieczorne piwko.

Doświadczanie wszystkiego opiera się na kontraście. Nie docenisz w pełni zimy, jeśli nie posiedzisz parę miesięcy w palącym południowym słońcu. Ciągłe koczowanie, przyjemne jako odmiana, jako tryb życia też po jakimś czasie męczy. Tak samo ciągłe siedzenie w miejcu.
Po co pozbawiać się połowy ciekawych doświadczeń?
Ale zauwazyłaś, że jednak ludzie zwykle mają albo jedno albo drugie...i jedni drugim często zazdroszczą...jest w jednej piosence "Pod Budą"...
Ja lubię sobie w życiu pobrykac i zakosztowac tego i owego tylko ze zwykle potem mam wyrzuty sumienia, zaczynam cos naprawiac, przywracac status quo, jakbym w głębi duszy jednak nie dawala sobie prawa do spotanicznych poszukiwań...jednak tez życiowa stabilizacja z kosztowaniem różnych uroków życia nie bardzo mi się łączy...Dorota Szczygieł edytował(a) ten post dnia 17.06.07 o godzinie 00:36
Anna  Leśnikowska-Jaro s

Anna
Leśnikowska-Jaro
s
Psycholog, Trener
Biznesu dla firm
produkcyjnych, HR
Kons...

Temat: stabilizacja?

Barbara B.:
To mnie skłoniło do zastanawiania się nad stabilizacją. Jak to jest, że jedni mają elastyczne podejście do życia, przebierają nóżkami jak małe ciekawskie dzieci, wciąż chcą doświadczać, prą ku nowemu; inni płodzą dzieci, zasadzają drzewa, budują domy, jednym słowem zapuszczają korzenie?
Która wizja jest Wam bliższa?

A co to jest ta życiowa stabilizacja?
Czy ja, która spłodziłam dziecko, zasadziłam drzewo, mam dom, zapuszczone korzenie nie mam elastycznego podejścia do życia, nie przebieram nóżkami jak małe ciekawskie dzieci, nie chcę wciążdoświadczać, przeć ku nowemu??

Mnogość delegacji, kolejna szkoła, nowi ludzie, nowe relacje, wciąż otwierające się nowe perspektywy, poszerzające się horyzonty, kolejne cele...
To co to jest ta życiowa stabilizacja? Wytłumaczcie mi bo nie rozumiem.
Dorota G.

Dorota G. Ciągle w drodze...
Dziękuję za wszelkie
propozycje współp...

Temat: stabilizacja?

Anna L.:
Barbara B.:
To mnie skłoniło do zastanawiania się nad stabilizacją. Jak to jest, że jedni mają elastyczne podejście do życia, przebierają nóżkami jak małe ciekawskie dzieci, wciąż chcą doświadczać, prą ku nowemu; inni płodzą dzieci, zasadzają drzewa, budują domy, jednym słowem zapuszczają korzenie?
Która wizja jest Wam bliższa?

A co to jest ta życiowa stabilizacja?
Czy ja, która spłodziłam dziecko, zasadziłam drzewo, mam dom, zapuszczone korzenie nie mam elastycznego podejścia do życia, nie przebieram nóżkami jak małe ciekawskie dzieci, nie chcę wciążdoświadczać, przeć ku nowemu??

Mnogość delegacji, kolejna szkoła, nowi ludzie, nowe relacje, wciąż otwierające się nowe perspektywy, poszerzające się horyzonty, kolejne cele...
To co to jest ta życiowa stabilizacja? Wytłumaczcie mi bo nie rozumiem.

Chciałam zadać to samo pytanie..:) Co to jest 'stabilizacja'... Czy ludzie, którzy mają "elastyczne podejście do życia, przebierają nóżkami jak małe ciekawskie dzieci, wciąż chcą doświadczać, prą ku nowemu;"
nie są "ustabilizowani" w swoje wędrówce...? Jestem taką osoba i nie czuję żadnej destabilizacji... to jest "moja prywatna stabilizacja"...:):):)
Anna  Leśnikowska-Jaro s

Anna
Leśnikowska-Jaro
s
Psycholog, Trener
Biznesu dla firm
produkcyjnych, HR
Kons...

Temat: stabilizacja?

Barbara B.:
Jednak pytanie, które mnie interesuje brzmi, czy znacie takie osoby, które mając rodzinę, dzieci (zaznaczę - obie wartości mogą zaliczyć do kategorii "szczęśliwe"), zobowiązania wobec innych, wciąż w pełni realizują siebie poza rodziną?

Gdybym dała mojemu mężowi odpisać to powiedziałby, że dla mnie na pierwszym miejscu liczy się praca, potem ja sama, a potem rodzina. Nie oceniając w tym momencie czy tak powinno być czy nie, jest to poniekąd odpowiedź na Twoje pytanie. Nawet jak ktoś ma rodzinę, dzieci, może realizować się w innych obszarach i mieć inne priorytety. Czy w pełni? pewnie nie, bo mając kogoś więcej niż siebie samego chodzi się na kompromisy.

Następna dyskusja:

FigRig Cam stabilizacja obr...




Wyślij zaproszenie do