Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Czekam na inspirujące informacje jak zacząłes swoją droge do "bycia liderem" lub co robisz aby nim zostać. Co Cię inspiruje, popycha, dodaje sił. Z czym musiałeś, musisz się brać za bary aby utrzymać obrany kierunek.

POzdrawiam ciepło
Janusz

konto usunięte

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

u mnie jakoś to dziwnie wyszło. Kilka lat temu byłam na stanowisku kierowniczym (przez chwile) izdałam sobie sprawę z jednego - NIE NADAJĘ SIĘ NA SZEFA!
Jakis rok temu pojawil mi sie projekt szkoleniowy na wicej osób, krórym miałam pokierowac... wyłacznie organizacyjnie... potem okazało się, że i merytorycznie... potem, że bez zadbania o ludzi nie ma szans... potem, że muszę odzic interesy wszystkich sron... potem, że muszę mediować w konfliktach... i zanim sie zorientowałam okazało sie, że dziweczyny, z którymi pracowalam uznały mnie za swojego lidera/mentora zawodowego... a potem prywatnego...jakos tak... przypadkiem :)
Inspiruje mnie to, że pomagam im "rozwinąć skrzydła" - zawodowo i prywatnie. Jak widze zmiany to az mi sie chce :) A biorę sie z bary najbardziej ze soba - musialam się nauczyc wielu wielu rzeczy, na prawde dojrzec, żeby swiadomie przyjąć na siebie tą rolę :D
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Czyli niejako przypadkowo - i teraz robisz to co lubisz i lubisz to co robisz :)

Pozdrawiam ciepło i życzę dużo uśmiechu
Janusz
Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Witam,

Całe prawie życie pełnię głównie rolę lidera nieformalnego. Wierzcie mi ma to swoje plusy i minusy jednak też.

Pozdrawiam serdecznie

Marysia:):)Maria S. edytował(a) ten post dnia 14.10.07 o godzinie 11:08
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Witaj Marysiu
Rozwiń myśl proszę :)
Pozdrawiam ciepło :)
Janusz
Leszek S.

Leszek S. Szukam nowych
wyzwań.

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

W moim przypadku pewnie na bycie liderem złożyły się dwie sprawy.
Pierwsza to ciężka praca każdego dnia, nad sobą, nad "wynikiem" nad współpracownikami.
Druga i chyba najważniejsza to trzeba mieć w sobie "to coś", coś co spowoduje,że ludzie zaczną Cię słuchać, ustawiać się do Ciebie w kolejkach. Czy ma się to w genach??? Nie mam pojęcia.
Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Leszek S.:

>(...) trzeba mieć w sobie "to coś",
coś co spowoduje,że ludzie zaczną Cię słuchać, ustawiać się do Ciebie w kolejkach. Czy ma się to w genach??? Nie mam pojęcia.

Januszku. Pozwolisz, że podpiszę się pod częścią wypowiedzi Leszka. Tudzież znajduje się „troszkę” odpowiedzi na Twoje pytanie:)

I jeszcze jedna kwestia. Wydaje mi się, że ma tu też duże znaczenie - po prostu chemia…
Leszek S.

Leszek S. Szukam nowych
wyzwań.

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Maria S.:

I jeszcze jedna kwestia. Wydaje mi się, że ma tu też duże znaczenie - po prostu chemia…
Chemia.... tego słowa powinienem użyć.
Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Leszek S.:
Maria S.:

I jeszcze jedna kwestia. Wydaje mi się, że ma tu też duże znaczenie - po prostu chemia…
Chemia.... tego słowa powinienem użyć.

…Która lubi różnego rodzaju reakcje…i tak: np. proste, czyli pojedyncze akty zerwania lub powstania jednego wiązania chemicznego tj. rozpad cząsteczek chloru pod wpływem światła UV… Jednak popularniejsze są reakcje złożone i ich ciągi następczych reakcji prostych…;)
Leszek S.

Leszek S. Szukam nowych
wyzwań.

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Maria S.:
Leszek S.:
Maria S.:

I jeszcze jedna kwestia. Wydaje mi się, że ma tu też duże znaczenie - po prostu chemia…
Chemia.... tego słowa powinienem użyć.

…Która lubi różnego rodzaju reakcje…i tak: np. proste, czyli pojedyncze akty zerwania lub powstania jednego wiązania chemicznego tj. rozpad cząsteczek chloru pod wpływem światła UV… Jednak popularniejsze są reakcje złożone i ich ciągi następczych reakcji prostych…;)
No już bardziej "prosto" nie można było tego przedstawić..... :)
Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

No bo te sprawy własnie takie są...;))
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Czyli Lider = chemia + UV + to coś min Chlor :)))) z elementem odpowiednich ogniw w łąńcuchu genetycznym.
Jeeeeeeeeeeeeeezu teraz wiem gdzie w sobie szukać :)))

Ale dzielcie się dalej dzielcie kochani

Ciepło pozdrawiam
JanuszJanusz Gardecki edytował(a) ten post dnia 19.10.07 o godzinie 16:04

konto usunięte

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Hmmm... Ciekawy temat. Tylko jedno małe ale w tym wzajemnym adorowaniu. Czy jeśli zapytacie waszych podwładnych czy jesteście dla nich liderami, to też będzie tak różowo? Nie powinno być tak, że to nasi ludzie uważają nas za liderów, a nie my sami się na nich kreujemy? Co Leszku? Nie dostałeś mojego maila z pozdrowieniami? Czy to nie prawdziwy lider powinien mieć właśnie poczucie humoru? Pozdrów wszystkich w oddziale, wkrótce Was odwiedzę po dłuuuuugiej nieobecności! I Ciebie też pozdrawiam!
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Ja osobiście nie uwaam się za lidera...może nawet nad tym ubolwam, że nie umiem nim być. Dla moich pracowników jestem bardziej kolegą, partnerem niż liderem. No może w jakiś sposób liderem. Sam nie wiem :)P
Pozdrawiam
Paweł Wesołowski

Paweł Wesołowski Project
Manager/Kierownik
projektu,
Development Motor
Dri...

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

u mnie zaczęło się wcześnie...
założyliśmy w szkole tzw. "Klub Europejski"
Było nas pare dzieciaków i chcieliśmy coś zrobić. Mi przypadły na początek stworzenie strony internetowej, logo klubu i dwóch pomocników. Zaczęliśmy się spotykać, dyskutować i pokazywać propozycje. A że ja byłem prawie na wylocie (rok przed maturą) a pozostali młodziki to tak jakoś wyszło, że ja robiłem za lidera :)
Później były studia, działalność w organizacjach studenckich...
I jakoś samo z siebie wychodziło :)
Dariusz N.

Dariusz N. robię to co lubię

Temat: Jak się zaczęło moje "dzisiaj"

Leszek Schmidt:
W moim przypadku pewnie na bycie liderem złożyły się dwie sprawy.
Pierwsza to ciężka praca każdego dnia, nad sobą, nad "wynikiem" nad współpracownikami.
Druga i chyba najważniejsza to trzeba mieć w sobie "to coś", coś co spowoduje,że ludzie zaczną Cię słuchać, ustawiać się do Ciebie w kolejkach. Czy ma się to w genach??? Nie mam pojęcia.

Zgadzam się z Tobą
trzeba mieć pewne cechy aby móc zostać liderem, ale...
można je też wyćwiczyć ciężką praca nad sobą ciągłym analizowaniem swojego postępowania oraz spotykaniem się z osobami którym zależy na twoim rozwoju i najważniejsze chęć zostania liderem.

Osobiście dostałem kiedyś propozycję od swojego dyrektora abym objął kierownictwo swojego działu - odmówiłem. Nie czułem się wtedy na siłach

Potem poznałem ciekawych ludzi, polecili mi kilka fajnych książek o samorozwoju, polecili mi wykłady Brian'a Tracy i zaczęli kreować mnie na lidera

Teraz zdaję sobie sprawę ze swoich niedociągnięć i staram się je eliminować ale najważniejsze staram się motywować osoby z którymi współpracuję bo to od nich zależy mój sukces

pozdrawiam
http://zdrowo-dostatnio.pl



Wyślij zaproszenie do