Tomek Potuczko

Tomek Potuczko web developer

Temat: Przekonania vs Przekonania

Dyskusja którą chciałbym tutaj wywołać może być małym rozszerzeniem tego artykułu http://www.goldenline.pl/forum/786018/mity-nlp-czesc-1...
A na pewno każdemu kto będzie chciał wziąć głos ten artykuł poszerzy troszeczkę horyzont ;)

Chodzi mi o jeden z najpopularniejszych tematów większości książek o rozwoju osobistym, a mianowicie przekonania. Każdy na pewno słyszał o przekonaniach, o ich ogromnej mocy, o samospełniającym się proroctwie, ale mam wrażenie, że zazwyczaj zostaje za bardzo uproszczona kwestia "przydatności" danego przekonania lub jego "użyteczności".

Weźmy prosty przykład: mam przekonanie pt. nigdy nie będę bogaty. O.K. ograniczające przekonanie, nic nie robię no bo po co, skoro wiem że i tak nigdy się nie uda. Przeczytałem książkę i użyłem jakiejś metody, albo po prostu uwierzyłem czytając ją, że "będę bogaty". Ale teoretycznie jeżeli byłbym przekonany o tym, że "będę bogaty" to jest ogromna szansa, że tak naprawdę nic w tym kierunku nie zrobię. No bo skoro będę bogaty, to wszystko jest O.K.

Recepta wydaje się prosta, wystarczy trochę przeformułować to stwierdzenie i zainstalować :) Ale ile tak naprawdę może się kryć takich przekonań pułapek w nas samych i jak je wyłapać?

Czy są jakieś "narzędzia" do badania przekonań. Czy stosujecie jakieś metody do przesiewania przekonań, które mogą być pomocne w danym kontekście?

Tutaj nasuwa się kolejne pytanie: jak tak naprawdę funkcjonują przekonania w naszym umyśle, przecież to nie jest jakaś magiczna instrukcja wyryta gdzieś w naszej głowie.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Przekonania vs Przekonania

Dobry wątek. IMO potęga przekonań bywa często przeceniana, choć niewątpliwie bywają to też przydatne narzedzia. W swojej pracy widziałem zarówno ogromne efekty po prostej zmianie przekonań (np. na ostatnim Praktyku Beyond NLP, gdzie jeden z uczestników po jednej, kilkuminutowej technice zaczął czuć emocje, które dotąd przez lata wypierał), jak i niemal zupełny brak skuteczności wieloletniej pracy nad przekonaniami. Kwestia tego, że jak każde narzędzie mają swoje zastosowanie.

Co do sprawdzania skuteczności przekonań, powiedziałbym że połączenie RTZ z wiedzą psychologiczną, która doprecyzowuje pewne kwestie. Np. to, że przekonania w formie "bezproblemowego osiągnięcia", czyli m.in. wspomniane "będę bogaty" (lub, jak zachęcają niektóre podręczniki afirmacji, od razu "jestem bogaty"), będą wręcz szkodliwe, ponieważ sprawią, że dana osoba łatwiej będzie się poddawała, gdy napotka wyzwania.

W moim dośwadczeniu dobrze sprawdzają się przekonania które określam jako "nadające moc" ("emopowering"), w rodzaju "jestem w stanie X", "mam możliwość X", "mam prawo X"* itp. Nieźle działają też, pod kątem motywacyjnym, przekonania n.t. konsekwencji sukcesu (czyli nie "będę bogaty" tylko "jak będę bogaty, będę mógł zrobić to i to i to". Pod kątem celu przydaje się też E-SMART.

Jeśli chodzi o to, jak przekonania funkcjonują - na poziomie powiązań przyczynowo-skutkowych oraz opisów, prawdopodobnie w oparciu o tzw. afordancje (to co można i czego nie można z różnymi rzeczami zrobić).

*Przy "mam prawo" jest już pewne ryzyko stworzenia roszczeniowego przekonania, więc tu warto stosować to podejście do "mam prawo zrobić X", ale już nie do "mam prawo do X"
Tomek Potuczko

Tomek Potuczko web developer

Temat: Przekonania vs Przekonania

A właśnie to może przy okazji zadam pytanie (do Ciebie Arturze, ale chętnie posłucham każdego innego kto wypowie się w wątkui ma jakieś doświadczenia): czy techniki NLP które polegają na zmianie submodalności są skuteczne w zmianie przekonań? Bo jakoś nigdy nie udało mi się uzyskać satysfakcjonującego wyniku.

Jakie jeszcze techniki pozwalają na instalację przekonań?

A może warto spróbować zdefiniować, co to jest przekonanie?
W książce Kevina Hogana spotkałem się z takim stwierdzeniem (cytuję z pamięci): "jest to każda stwierdzenie, które wydaje się nam prawdziwe."

Mały update
Gdzieś czytałem również, że sposobem na umocnienie przekonań jest po prostu powtarzanie danego stwierdzenia codziennie.

Na początku podałem przykład związany z pieniędzmi. W tamtym przypadku przekonanie blokowało możliwość zmiany. Ale zastanawia mnie sytuacja, w której ktoś zmienia swoje przekonanie na temat swojej atrakcyjności. Czy można jakoś uogólnić skutek takiej zmiany przekonań (nie jestem atrakcyjny- jestem atrakcyjny)? No bo z jednej strony taka osoba może zacząć się zupełnie inaczej zachowywać- łatwiej nawiązywać nowe znajomości, być bardziej otwarta, ale z drugiej przestać faktycznie się zmieniać (sport, sposób ubierania itp.).

Zastanawia mnie również na ile zmiana przekonania może wymusić w nas pewne zmiany. Np. jeżeli stworzylibyśmy sobie przekonania: świetnie zarządzam pieniędzmi, świetnie zarządzam swoim czasem, prowadzę zdrowy tryb życia- to czy takie przekonania wywołały by w nas nowe zachowania, czy raczej nagięły nasz obraz rzeczywistości.

Wymieniam te przykłady bo mam wrażenie, że temat przekonań jest bardzo spłycany- tzn dzielimy przekonania na dobre i złe, a te dobre to każde które pozytywnie brzmi. Tak jak pisałem w przykładzie wcześniej, wychodzi na to że nawet przekonania które fajnie brzmią mogą tak naprawdę nas blokować. Z drugiej strony widzę bardzo duży potencjał i bardzo słabe "wyeksploatowanie" tematu. Chciałbym wiedzieć na ile przekonania mogą być przydatne, jak najskuteczniej je instalować i jak najlepiej można je formułować. Poeksperymentuję trochę sam, ale chciałbym znać zdanie osób które mają doświadczenie praktyczne z jakąś większą ilością ludzi.Tomek Potuczko edytował(a) ten post dnia 08.05.12 o godzinie 19:14



Wyślij zaproszenie do