Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

trochę przecieram oczy ze zdumienia, czy to ja się już tak zestarzałam?

bardzo spodobało mi się określenie Joanny karma-cola

dla mnie rozwój kojarzy się z pracą, codziennym zmienianiem się pod wpływem różnych ważnych wydarzeń, dojrzewaniem

a tu czytam, że ktoś traktuje rozwój jak poszukiwanie odlotów, mocnych wrażeń

albo że ktoś "planuje rozwój osobisty"
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Planowanie jak najbardziej potrafię zrozumieć - w końcu, jeśli traktujemy rozwój jako pewną pracę do wykonania, to tą pracę można, a nawet warto, rozplanować, przynajmniej w założeniach.

Natomiast co do drugiej kwestii, powiedziałbym, że nie tyle ludzie traktują rozwój jako poszukiwanie odlotów, podniet emocjonalnych czy np. towarzystwa ile ten rozwój stanowi łatwą do przełknięcia wymówkę dla realizowania tych innych celów, tak samo jak "jedziemy tylko zobaczyć jego kota" może być przykrywką dla spędzenia z kimś nocy ;)
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

czyli jeśli rozwijam się osobiście, to mogę tym usprawiedliwić każde swoje sensowne lub bezsensowne działanie

nieźle

ale ja osobiście najwięcej się "rozwinęłam" wtedy kiedy tego nie planowałam, przez zaskoczenie, przez życie

przez ciężką fizyczną pracę czy różne zaskakujące sytuacje

planować to chyba można szkolenie, a nie rozwój

nie mogę tego sobie wyobrazić - dla mnie rozwój to niespodziewane odkrycia
Anna Kopciowska

Anna Kopciowska Właściciel, Trener
Rozwoju Osobistego,
Coach

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

;) cieszę się, że są ludzie, którzy mają taki pogląd na rozwój osobisty tym samym my trenerzy mamy więcej pracy:)) pozdrawiam serdecznie

konto usunięte

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Może to właśnie kwestia definicji rozwoju.
A czym konkretnie zajmuje sie trener rozwoju osobistego?
Czy rozwój mozna trenować?
Jak bardzo sam jest rozwinięty trener by trenować w rozwoju innych?Joanna Konczanin edytował(a) ten post dnia 30.12.09 o godzinie 19:42
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Agnieszka S.:
planować to chyba można szkolenie, a nie rozwój

Szkolenie jest jedną z wielu form, przez które można się rozwinąć.
nie mogę tego sobie wyobrazić - dla mnie rozwój to niespodziewane odkrycia

Dla mnie może się przejawiać na wiele sposobów, m.in. również poprzez niespodziewane odkrycia, jak również poprzez zaplanowane, długoterminowe działanie.

Np. Możesz stawiać siebie regularnie w sytuacjach, które sprawiają Ci obecnie problemy i rozwijać się w ten sposób, przez zaplanowaną konfrontację. A możesz też po prostu w życiu trafić na sytuację, gdy po prostu musisz coś zrobić i wtedy ta konfrontacja będzie nieoczekiwana, ale równie rozwojowa.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

masz rację Arturze, to ma sens

a ciebie Aniu nie zrozumiałam
Grzegorz Jasiński

Grzegorz Jasiński ADMINISTRATOR IT

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Joanna Konczanin:
Może to właśnie kwestia definicji rozwoju.
A czym konkretnie zajmuje sie trener rozwoju osobistego?
Zajmuje się sobą i innymi.
Pobudza wyobraźnię i uczy ludzi myśleć.
Czy rozwój mozna trenować?
A można go nie trenować ?
Jak bardzo sam jest rozwinięty trener by trenować w rozwoju innych?
Osobiście uważam, że dopiero wtedy kiedy pozbędzie się tożsamości i przekonań - aczkolwiek każdy ma swoją drogę..

Tu jest taki paradoks - Nie wiemy tego czego nie wiemy, a to co już wiemy wytacza nam pewne granice..
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Grzegorz, a tak praktycznie - jakim cudem można się POZBYĆ tożsamości i przekonań, pomijając oczywiście osikowy kołek w płaty czołowe? ;)
Grzegorz Jasiński

Grzegorz Jasiński ADMINISTRATOR IT

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Artur Król:
Grzegorz, a tak praktycznie - jakim cudem można się POZBYĆ tożsamości i przekonań, pomijając oczywiście osikowy kołek w płaty czołowe? ;)

Myślę, że po prostu zapomnieć że istnieją.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Grzegorz Jasiński:
Myślę, że po prostu zapomnieć że istnieją.

Mogę zapomnieć o istnieniu grawitacji - i tak będzie wciąż na mnie działała. Podobnie tutaj - co jak co, ale zapomnienie o przekonaniu jest moim zdaniem jednym z najgorszych możliwych rozwiązań. Bo to, że o nim zapomnisz nie znaczy, że przestanie ono działać.
Grzegorz Jasiński

Grzegorz Jasiński ADMINISTRATOR IT

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Artur Król:
Grzegorz Jasiński:
Myślę, że po prostu zapomnieć że istnieją.

Mogę zapomnieć o istnieniu grawitacji - i tak będzie wciąż na mnie działała. Podobnie tutaj - co jak co, ale zapomnienie o przekonaniu jest moim zdaniem jednym z najgorszych możliwych rozwiązań. Bo to, że o nim zapomnisz nie znaczy, że przestanie ono działać.

A co decyduje o tym czy przekonanie działa czy nie działa dalej ?

Zgodnie z polami Diltsa, zmieniając duchowość zmienia się tożsamość i przekonania.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Pola (czy konkretniej - poziomy, bo taka jest oficjalna nazwa) Diltsa są, delikatnie mówiąc, nietrafne ;) Polecam krytykę np. Andreasa albo Grindera.

Plus, duchowość u Diltsa to właśnie tożsamość, tyle że ten drugi element tożsamości. Bo tożsamość składa się z dwóch części: 1) kim ja jestem i 2) moja relacja ze światem.

Natomiast jeśli chodzi o to, decyduje o tym czy przekonanie działa - jeśli jest, to działa, tzn. wpływa na zachowanie. Tak jak z grawitacją - to czy jest czy nie sprawdza się bardzo łatwo :)
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Zgadzam się z wyjaśnieniem Artura, a rozwijając tę myśl - mam wrażenie, że w rozwoju osobistym kluczowa jest równowaga między planowaniem a "rozwojem poprzez praktykę". Myślę, że gdybym próbowała zaplanować cały swój rozwój (a poprzez takie działanie i całe życie) to szybko okazałoby się, że walczę z wiatrakami.

To jak z zarządzaniem czasem pracy - w moim zawodzie mogę zaplanować jedynie 40% moich działań - 60% zajmują sytuacje nagłe, tzw. interwencje.

Takie sytuacje z kolei potraktowałabym jako ten "rozwój przez praktykę". Konieczność reakcji w nagłych wypadkach weryfikuje wyobrażenie o posiadanych umiejętnościach. Dzięki "pożarom" mogę się zastanowić czy faktycznie moje pierwsze, odruchowe reakcje zmierzają w dobrym kierunku.

Nie wyobrażam sobie natomiast funkcjonowania wyłącznie w jednym modelu - czyli albo planując, albo żyjąc od pożaru do pożaru. Pierwsze moim zdaniem powoduje obsesyjną chęć posiadania kontroli nad każdym aspektem życia, drugie jest w gruncie rzeczy oddaniem odpowiedzialności za to co mnie spotka (w jakim kierunku się rozwinę) w ręce losu/przeznaczenia.
Grzegorz Jasiński

Grzegorz Jasiński ADMINISTRATOR IT

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Artur Król:
Pola (czy konkretniej - poziomy, bo taka jest oficjalna nazwa) Diltsa są, delikatnie mówiąc, nietrafne ;) Polecam krytykę np. Andreasa albo Grindera.

Nie wiem czy są trafne czy nie, ale po prostu wiem co na mnie działa. Bynajmniej, przy jakich założeniach działa.

Aczkolwiek, im więcej zdaję sobie sprawę co i jak na mnie działa, tym moje życie staje się ciekawsze.

Do doświadczenia mogę zbudować teorie czy wytłumaczenie - na ile będzie trafne z rzeczywistością to już inna bajka..
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Co do "wiedzenia co na mnie działa" jest taka suficka opowieść...

Był raz sobie szach, któremu zachciało się pić. Nie bardzo wiedział, co mu dolega, więc rzekł tyko:
- Zaschło mi w gardle.
Lokaje natychmiast pobiegli po coś, co przyniosłoby mu ulgę. Wrócili z tłustą oliwą. Władca wypił ją i rzeczywiście, nie maił już tak sucho w gardle, ale czuł, że coś jest nie tak.
- Coś okropnego dzieje się z moim językiem! - zachrypiał - Jest cały śliski i ten dziwny smak w ustach...
Lekarz natychmiast przypisał mu pikle w ocie - i szach je zjadł. Wkrótce rozbolał go brzuch i zaczęły łzawić mu oczy. Te cierpienia zmusiły go do refleksji.
- Myślę, że chce mi się pić - wymamrotał.
- Od pragnienia nie łzawią przecież oczy - szeptali między sobą dworzanie.
Ale, że władcy często miewają dziwne zachcianki, słudzy pospieszyli po wodę różaną i wonne, słodkie wina godne królewskiego podniebienia. Szach wypił wszystko, co przynieśli. Ale nie dość, że nie poczuł się lepiej, to jeszcze na dodatek dostał rozwolnienia.
Tak się sprawy miały, kiedy na dworze pojawił się mądry człowiek.
- Wasza Wysokość, z tego, co widzę, potrzeba ci najzwyklejszej w świecie wody - rzekł przybysz.
- Władca nie pija pospolitej wody! - zawołali chórem dworzanie.
- Oczywiście, że nie! - oburzył się szach. Czuję się urażony podobną sugestią, zarówno jako władca, jak i jako chory. Niemożliwe przecież, żeby tak straszną chorobę, która z każdym dniem staje się coraz bardziej powikłana, można było wyleczyć w tak prosty sposób. Ta myśl przeczy zdrowemu rozsądkowi, hańbi jej autora i obraża chorego.

I odtąd do mędrca przylgnęło przezwisko "Głupiec"...
-Idries Shah
Grzegorz Jasiński

Grzegorz Jasiński ADMINISTRATOR IT

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Kiedyś jechałem pociągiem z Hare Krysznowcem - pamiętam, że miał proste ubranie i stary rower. Powiedział mi, że jeździł po świecie do różnych "Guru" - tak się zastanawiam teraz, bo NLP też ma pewnych "Guru" i jeżeli uczeń nie analizuje słów Guru jaki mają sens tyko przyjmuje je za prawdę to..

Krysznowiec miał różne pytania - powiedział, że często mijali się oni z odpowiedzią, albo ta odpowiedź nie trafiała do niego..

Powiedział, (nie pamiętam dokładnie) że z "Guru" to jest tak jak z żarem jaki napędza człowieka. Jeżeli jest w człowieku żar który trafia do niego, to można go nazwać "Guru", jeżeli nie ma w nim żaru - wtedy przestaje być guru.

Z tond, utożsamianie się ze sobą jako mistrzem pomaga, ale nie zawsze się nim jest.
Agnieszka S.

Agnieszka S. attachment parenting
www.dzikiedzieci.pl

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

ale to nie chodzi chyba o to, żeby utożsamić się z mistrzem

tylko pozwolić, żeby życie było mistrzem
każdy napotkany człowiek
czasem nawet zwierzę czy drzewo

każde wydarzenie

chodzi o to, żeby nauczyć się patrzyć i myśleć

wtedy na przykład można spojrzeć inaczej na swoje przekonania, kiedy rozglądamy się dookoła i widzimy że inni ich nie podzielają

gdybym w moim rozwoju opierała się na tym czego chcę się nauczyć miałabym 10% tego co mam teraz, bo każda praktycznie lekcja była darem od losu

jedyne co dają różne szkolenia i treningi to umiejętność patrzenia, wyciągania wniosków i porządkowania ich

ale bez materiału jakim jest codzienne życie niewiele by się to różniło od odlotu

konto usunięte

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Anna Kopciowska:
;) cieszę się, że są ludzie, którzy mają taki pogląd na rozwój osobisty tym samym my trenerzy mamy więcej pracy:))
W momencie, gdy ludzie zrozumieją prostą myśl przekazaną przez Agnieszkę, trenerzy staną się zbędni. ;-)
---
ALOHA,czes;-)

konto usunięte

Temat: o co chodzi z tym rozwojem osobistym?

Artur Król:
Mogę zapomnieć o istnieniu grawitacji - i tak będzie wciąż na mnie działała.
Heh. Na szczęście podświadomość nieustannie o tym 'pamięta'. W sumie, Ty także, choć nie masz tego w świadomości w danej chwili.
---
ALOHA,czes;-)

Następna dyskusja:

Badania nad rozwojem osobistym




Wyślij zaproszenie do