Temat: Szkoła muzyczna im. Krzysztofa Komedy w Warszawie
NIE polecam tej szkoły! Dyrektorka to oszustka - na początku każe wam podpisać umowę na rok, jest niby możliwość zrezygnowania zawiadamiając ją miesiąc wcześniej. Niestety kiedy chcecie zrezygnować, udaje że nie rozumie, i nic takiego nie mówiła. I musicie płacić do końca roku, mimo, że chcecie zrezygnować bo straszy sądami! to już świadczy o tej szkole bardzo dużo!
Nauczyciele... niestety w większości słabi, i zazwyczaj trochę obojętni.
Pan gitarzysta, do którego miałem okazję chodzić był sarkastyczny, śmiał się, że nic nie umiem, i w dodatku obgadywał inne osoby. O raju co za ludzie! mnie pewnie też obgadywał :I połowa jego lekcji wyglądała jak jego koncert. Niczego się nie nauczyłem na jego lekcji. TAK NIE POWINNY WYGLĄDAĆ ZAJĘCIA!
Na lekcji perkusji, słabo tłumaczone - nauczyciel podchodził bardzo obojętnie. Na lekcje wpadały jakieś osoby i przeszkadzały. Mówiłem, że mi to przeszkadza, bo nie mogę się skupić na nutach, ale zaraz ktoś następny wpadał. Bardzo mało się nauczyłem, mimo wielu chęci z mojej strony.
Teorie (u takiej starszej pani) i wokal. Były super, i na poziomie, polecam! dobrze tłumaczone, i pozytywne. Jedynie to jakoś wyglądało i nauczyłem się się dość sporo!
Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.12.13 o godzinie 10:18