Katarzyna Alicja L.

Katarzyna Alicja L. etnolog;fotograf

Temat: Wywiad z Tadeuszem Rolke

Witam:) czy ktoś z Was orientuje się gdzie można znaleźć wywiad z Tadeuszem Rolke na temat fotoreportażu? Tytuł bodajże brzmiał: "Renesans fotoreportażu?" a bardziej jest o jego 'śmierci'. Link do tego artykułu umieszczony na stronie fotopolis.pl nie działa...aha dodam, że wywiad jest chyba sprzed kilku lat.

Temat: Wywiad z Tadeuszem Rolke

Siła fotograficznego ciągu

Prasa kolorowa tworzy zmanipulowany obraz świata. Pogoń za nazwiskami, VIP-ami, sławnymi ludźmi, zamordowała reportaż prasowy, jakim znaliśmy go jeszcze 20 lat temu. Do „rozstrzelania” fotoreportażu przyczyniła się też telewizja. Ruchomy obraz zastąpił nieruchomy, skutecznie go wypierając - wyznaje w rozmowie z DZIENNIKIEM jedne z najwybitniejszych polskich artystów fotografików.

Fotografie dokumentalne i reportażowe sprzed lat szturmem zdobywają galerie. Jednocześnie mówi się, że dzisiejszy reportaż przeżywa kryzys. Skąd ten paradoks?

Tadeusz Rolke: Wszystko bierze się z tęsknoty za czymś, czego nie ma. Dziś brak pism ilustrowanych i magazynów, które mogłyby publikować relację z pewnego wycinka rzeczywistości, widzianego oczami fotoreportera. Prasa kolorowa tworzy zmanipulowany obraz świata. Pogoń za nazwiskami, VIP-ami, sławnymi ludźmi, zamordowała reportaż prasowy, jakim znaliśmy go jeszcze 20 lat temu. Do „rozstrzelania” fotoreportażu przyczyniła się też telewizja. Ruchomy obraz zastąpił nieruchomy, skutecznie go wypierając.

Kiedy zaczęło się to „rozstrzeliwanie”?

Myślę, że w latach 70., w Europie Zachodniej. W tym czasie współpracowałem z redakcjami niemieckich tygodników i gazet codziennych. Miałem – i do tej pory mam – radykalne pomysły na fotoreportaże. Ale coraz częściej słyszałem: „To jest dla nas za poważne, za ambitne, za trudne dla czytelnika”. W pogoni za nakładem gazety obniżały poziom. Przykładem niech będzie znakomity niegdyś, wysokonakładowy tygodnik „Stern”, który publikował ambitne teksty i wysmakowane zdjęcia. Nawet w „Sternie”, który przecież wtedy jeszcze nie musiał oglądać się tylko na zysk, widać było, że wydawca dąży do zarabiania
coraz większych pieniędzy i wiąże się to z publikowaniem mniej ambitnych zdjęć
. Tak działo się w redakcjach na całym świecie.

W związku z tym i odbiorcy, i twórcy fotoreportażu po prostu wyginęli?

Dzisiaj można mówić wręcz o pędzie do kompletowania zbiorów zdjęć z tamtych czasów, a także do tworzenia fotografii dokumentalnej. Widzę, że młodzi czytelnicy i fotografowie, z którymi mam zajęcia, szczególnie cenią reportaż społeczny jako gatunek, który oddaje prawdę o rzeczywistości, zamiast ją retuszować. Czy to chęć powrotu do autentyczności? Chyba tak.

Świat i media zmieniają się szybko. Czy jest jeszcze miejsce na ten gatunek?

Fotoreportaż w dawnym kształcie rzeczywiście już nie wróci. Oczywiście, gazety angielskie, francuskie, niemieckie wciąż publikują świetne zdjęcia na dużej powierzchni. U nas tradycje czarno-białego reportażu pielęgnuje np. „Przekrój”. Ale i to powoli zanika. Większość najlepszych dzienników i tygodników zachodnich rezygnuje dziś z wydań magazynowych, które kiedyś były ich wyróżnikiem. Zniknął np. świetny magazyn weekendowy we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Fotoreportaż zostanie w szkołach, w albumach i na wystawach będzie funkcjonował jako ciąg fotografii, opowiadający o rzeczywistości takiej, jaką widzi ją fotograf.

Zanim zaczął pan pracę
w prestiżowym miesięczniku „Polska”, zajmował się pan fotografią interwencyjną, a nawet jeździł w teren, by robić fotoreportaże z procesu produkcji płatków ziemniaczanych i pasz. Trudno sobie dziś wyobrazić młodego fotografa, który w ten sposób uczy się rzemiosła...

To była niezwykła szkoła fachu. Doceniłem ją, gdy zacząłem pracować w dobrych pismach, gdzie mogłem zamieszczać już dużo lepsze zdjęcia. Umiejętność sfotografowania, jak robi się wódkę czy przetwarza kartofle przydaje się później fotoreporterowi. Jest krokiem naprzód w opanowaniu warsztatu
. Dziś wszystko jest technicznie ułatwione poprzez fotografię cyfrową. Młodzież ma w tej chwili nieporównywalne z tamtymi czasami możliwości kształcenia się. Ale potrzebna jest też intuicja, umiejętność obserwacji świata. I talent.

Rozmawiała Anna Gromnicka
Katarzyna Alicja L.

Katarzyna Alicja L. etnolog;fotograf

Temat: Wywiad z Tadeuszem Rolke

Dzięki za tekst.
Co sądzisz o tym, że fotokasty to renesans fotoreportażu? Widziałam niewiele m.in. grupy Visavis, może nie mnie oceniać, ale mam wrażenie, że jakość zdjęć w fotokastach spada, gdyż efekt końcowy w dużej mierze zależy od dźwięku. Poza tym szereg zdjęć po sobie nie sprzyja chyba wyborowi tego najlepszego.

P.S. gdzie można się nauczyć robić fotokasty?

Temat: Wywiad z Tadeuszem Rolke

według mnie fotokasty trochę zabijają - mimo wszystko - ideę fotoreportażu.. niejako narzucają odbiór.. a ja lubię mieć wybór.. swoją interpretację rzeczywistości... a to daje mi papier.. daje mi galeria... mogę obejrzeć zdjęcia w dowolnej kolejności.. wrócić do któregoś.. zatrzymać się.. opowiedzieć historię.. po swojemu...

nauczenie się robić fotokasty nie jest trudne.. to jedynie dobór techniki... np. Flash.. sztuką jest natomiast dobór fotoedytorski "a to niewiele osób potrafi".. no i dobór muzyki - jak wspomniałaś...
zainteresuj się np. progragramem Adobe Flash..



Wyślij zaproszenie do