Temat: Co sądzicie o rytach miłosnych- ich sprawdzialności?
Dorota Rzepecka:
Jeśli więź łącząca dwie
osoby jest wystarczająco silna, nie potrzeba żadnej dodatkowej magii. W tych sprawach trzeba zaufać życiu, losowi i swojemu sercu.
Zgadzam się z Twoim zdaniem Doroto. W sumie wystarczyłoby, gdyby Zbyszek je przyswoił i tak dostał odpowiedź.. Włączę jednak jeszcze swoje zdanie:
Zbyszku, zawsze działa modlitwa: Niech zgodnie z wolą Boga dzieje się to, co najlepsze dla Was.
Wnioskuję, że piszesz o swoim związku, ponieważ zbyt dobrze znasz uczucia, które odczuwają osoby, które opisujesz.
Byłoby wskazane, gdyby Twoja partnerka przy wsparciu osoby z zewnątrz (najlepiej psychologa) przyjrzała się własnemu wnętrzu i znalazła odpowiedź na pytania: dlaczego ulega opinii innych oraz, co jest najważniejszymi wartościami w jej życiu (np.rodzina pochodzenia czy aktualny związek partnerski). Ale ONA SAMA musi tego chcieć, a nie że Ty albo ja sądzimy, że to byłoby wskazane. Możesz jej tylko to zaproponować, jeśli chcesz rzeczywiście dobra jej a nie własnego ("bo chcę żeby wróciła"). Jednakże to nie gwarantuje, że ona wróci do Ciebie. Inaczej, nawet, jeśli uda Ci się w jakikolwiek sposób "przekonać" ją do powrotu, znów ulegnie wpływowi czyjegoś zdania. W takim przypadku Wasz związek nie będzie partnerski- ona powieli swój wzorzec rodzinny- uleganie dla "świętego" spokoju. Dlatego też tak mocno potem upiera się przy swoim zdaniu: skoro czyjeś wzięła za własne musi je obronić by sama w nie uwierzyć.
Dla Ciebie też mam wskazówkę (skoro na forum ogólnym przedstawiasz swoje problemy): Ty także zobacz dlaczego tak bardzo zależy Ci na jej powrocie. Czemu upierasz się, że to jest właśnie ta osoba? Skąd wiesz, że dla jej dobra wskazane jest być z Tobą? Czemu chcesz na niej to wymusić magią? Czy ona wie o tym, że chcesz takie rzeczy robić? To czysta manipulacja i nikt nigdy na nikim nie wymusi miłości. To wymuszone "coś" miłością nie będzie bo nie będzie w tym wolnej woli.
Zastrzegłeś, że nie interesuje Cię moralny aspekt i że nie chcesz nikogo zmuszać- czyli wiesz, że to, co opisujesz tym właśnie jest. Druga kwestia: piszesz, że osoby zostały rozłączone przez osoby z zewnątrz. Żaden człowiek nie ma mocy nad innym człowiekiem. Jeśli ktoś ulega komuś, to z własnej woli, choć nie zawsze świadomie. Czasami dzieje się to, gdyż włączają się automatyczne wzorce rodzinne. To właśnie należy rozpoznać i przepracować.
Ja osobiście jestem przeciwna wszelkiej manipulacji a manipulacja na poziomie energii jest najobrzydliwsza, bo osobie zmanipulowanej jest bardzo trudno to odkryć i zwalczyć.
Poproś Boga o wsparcie i prowadzenie w Twoich sprawach. A jeśli Twojej partnerce równie zależy na związku, jak i Tobie, polecam terapię par. Ona nie jest tylko skierowana do małżeństw. Poszukaj psychologa, nie wróżki czy magii. Przepowiedzieć Ci przyszłość tego związku? Będzie taki, jaki OBOJE wypracujecie. Bedzie w nim tyle magii, ile w oczach kochającej osoby, spoglądającej w Twoje kochające oczy codziennie:)Kochającej z WŁASNEJ WOLI..
Adriana Michałowska edytował(a) ten post dnia 13.04.09 o godzinie 13:26