Weronika Jakaś

Weronika Jakaś Ulotki, ulotki

Temat: Skomplikowane, pomocy

Witam.
Mam problem z przyjacielem, a mianowicie:
Mateusza znałam już od kilku lat ale nigdy nie mieliśmy jakiegoś dużego kontaktu, jedynie co na osiedlu. Parę miesięcy temu jak wrócił z Holandii napisał do mnie, chwile pogadaliśmy i w końcu umówiliśmy się na piwo. Od tego czasu zaczyna się wszystko komplikować... Spotykaliśmy się około raz/dwa razy w tygodniu i pisaliśmy praktycznie cały dzień czasami nawet pół nocy. Pewnego dnia powiedział mi, że mnie kocha ale, że też wie, że mam narzeczonego i żebym się nie przejmowała bo da sobie z tym rade. Kontakt był taki sam czasem pisał tylko, że kręcę go pod względem seksualnym, że bardzo mu się podobam, że jestem idealna, że bardzo chciałby ze mną być. Ale nigdy nie było większego problemu. Pewnego dnia nagle usunął fb, nie odpisywał - zniknął, więc się wystraszyłam i do niego pojechałam, kiedy otworzył nie chciał mnie wpuścić twierdząc, że jest zajęty itd. Potem dopiero napisał mi, że nie chce z nikim na razie rozmawiać .. na następny dzień jednak jakoś udało mi się z nim dogadać i kontakt wrócił, czasem wspominał, że nie chce mieć nic wspólnego z miastem, w którym mieszkamy, że źle mu się kojarzy i chce stąd wyjechać. Nasza znajomość trwała 2 miesiące aż do dnia, w którym poszliśmy się napić z Mateuszem i jeszcze jedną koleżanką i po paru kieliszkach, kiedy koleżanka poszła do sklepu chciał mnie pocałować, mówił, że strasznie chce mnie, być ze mną i się we mnie zakochał, bardzo się wtedy nakręcił ale koleżanka wróciła i posiedzieliśmy jeszcze chwilkę i Mateusz chciał się zebrać już więc poszliśmy. Od następnego dnia nasz kontakt stał się mniejszy, mało pisaliśmy, on jakoś zmienił styl w jaki do mnie pisał, nie chciał wychodzić nigdzie, twierdząc, że nie ma na nic ochoty i chce tylko siedzieć w domu. Potem w końcu napisał, że nie chce z nikim kontaktu, usunął fb i odseparował się od wszystkich, i tak to trwało dwa tygodnie może albo dłużej czasem tylko jak bardzo naciskałam z pytaniami czy wszystko gra to mi odp dwa słowa coś w stylu jest ok itp. Potem przestał się całkowicie odzywać więc napisałam mu żeby mi powiedział wprost czy chce kontakt ze mną czy nie. więc napisał, że nie i że nie chce mieć nic wspólnego z tym miastem, kumplom też nie odpisuje. Zero kontaktu. Siedzi tylko w domu ogląda filmy i jedyne co wychodzi może do sklepu i tak już ponad dwa miesiące.

I teraz pytanie do Was: Co dalej z tym robić ? Bo wiem, że zerwał kontakt ze mną, zapewne też wszystkimi znajomymi z naszego miasta, ale jeżeli to jakaś depresja? To nie jest normalne by odseparować się od wszystkich i siedzieć całymi dniami w domu. A może to przeze mnie? Zakochał się, a wiedział, że nie ma szans bo mam kogoś i się załamał? Chociaż poprosiłam koleżankę by napisała do niego i sprawdziła co będzie pisał i jak tak zaczęli rozmawiać i podpuściła go by napisał w kim jest zakochany to wymienił imię zupełnie innej dziewczyny, która tez ma kogoś i mi mówił dawno o niej. Już sama nie wiem co się dzieje, a może on potrzebuje pomocy. Strasznie mnie to męczy od długiego czasu i nie umiem sobie z tym poradzić.

Za każdą pomoc bardzo dziękuje !