Temat: Pacjent jest Chory
Co prawda temat założony w styczniu 2009, ale czy dużo się zmieniło w tej materii ? Ja mam wrażenie, że najgorsze było dopiero ostatnie 6-7 miesięcy. Pracując 4 lata jako kierownik w dużym biurze nieruchomości obserwowałem jak inne (mniejsze / gorzej zarządzane etc.) biura plajtują, zwłaszcza w okresie koniec 2009 r do koniec 2010. Najśmieszniejsze jest to, że w tamtm okresie nasza firma radziła sobie całkiem dobrze (spadek wyników rok do roku np maj 2010 do maj 2009, w granicach 10%, to nie była przecież tragedia, a bywały miesiące, że wynik był podobny do roku poprzedniego, albo nawet ciutkę lepszy). Mówię tu głównie o transakcjach pośrednictwa nieruchomości (rynek wtórny) realizowanych za pośrednictwem agencji.
To jednak jest już dla mnie jakby historia, gdyż od kilku tygodni pracuję jako kierownik d/s sprzedaży u jednego z deweloperów. Na rynku pierwotnym (jak zdążyłem się zorientować), też nie jest różowo.
Dlatego dla mnie byłoby super, gdyby ten wątek się rozwinął, gdyż (jak sądzę) znalazłbym tu wtedy trochę podpowiedzi i nie musiałbym wyważać otwartych już drzwi. Jak narazie działam trochę po omacku i na wyczucie w kwestiach organizacji sprzedaży mieszkań z rynku pierwotnego. Pierwsze wnioski jednak już mam - z pewnością bardzo ważną dla klienta sprawą jest jakość (zarówno ta o której wspomniał Rafał, t.j. jakość obsługi klienta, ale chyba przede wszystkim jakość towaru, który sprzedajemy), no i nie sztuka sprzedać, a potem mieć klienta gdzieś, do tego dochodzi cała tzw. obsługa posprzedażowa.
W handlu/usługach/pośrednictwie, a więc generalnie z klientami, pracuję 12 lat. Wiem, że zadowolony klient może polecić nasz produkt kilku czy kilkunastu znajomym, natomiast niezadowolony na pewno opowie o tym każdej napotkanej osobie, a tamta ku przestrodze przekaże taką informację dalej i w efekcie końcowym kilkaset osób dowiaduje się, że nie jesteśmy godni zaufania (poprzez słaby produkt, czy słabą obsługę).
Sebastian Falana edytował(a) ten post dnia 20.05.11 o godzinie 15:53