Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

"Nasza muzyka z pewnością jest "uduchowiona", ale nie ma w niej Boga, religii czy jakiejkolwiek zinstytucjonalizowanej formy wyrażania wiary. Pod tym względem pokazuje ona w istocie nasze własne przekonania." [Brendan Perry]

Brendan Perry i Lisa Gerrard poznali się w 1979 roku. Posiadali już wtedy pewne doświadczenie muzyczne - oboje mieli już a sobą występy na scenie, nagrania w studio. Dotychczas największym osiągnięciem Brendana, kiedy nie był jeszcze związany z Lisą Gerrard, było umieszczenie na kasecie dodanej do świątecznego numeru "Fast Forward" jego kompozycji "The Fatal Impact" nagranej samodzielnie w 1978 roku.
Na początku 1982 roku Dead Can Dance tworzyli: Brendan Perry, Lisa Gerrard, basista Paul Erikson oraz perkusista Simon Monroe. Lisa - co ciekawe - nie śpiewała, lecz grała na przeszkadzajkach. Dopiero później Brendan zdał sobie sprawę, że jej oryginalny głos będzie największym atutem grupy. W maju tego roku Brendan podjął decyzję o przeniesieniu się do Londynu i wraz z Lisą polecieli, przyjmując jedno z największych wyzwań w ich życiu. Początek pobytu w Londynie był trudny, lecz z czasem sprawy zaczęły się układać. Brendan namówił Paula Eriksona, by przybył do Wielkiej Brytanii, pozyskał również nowego perkusistę - Petera Ulricha. Grupa w takim właśnie składzie zarejestrowała kilka utworów w studiu nagraniowym radia BBC, co pomogło w późniejszych negocjacjach z Ivo Wattsem-Russellem - szefem wytwórni 4AD. W 1983 roku DCD podpisało kontrakt z 4AD na wydanie debiutanckiego albumu.
Album "Dead Can Dance" spotkał się zarówno z bardzo przychylnymi opiniami, jak i z ostrą krytyką. Brendan:"Byliśmy oskarżani głównie o spóźniony o dwa lata gotycyzm. Twierdzono też, że chcieliśmy się załapać na dogorywającą wówczas zimną falę." Bardzo szybko pojawił się nowy maksisingiel "Garden Of The Arcane Delights", na którym znalazły się 4 kompozycje. W 1984 roku Lisa i Brendan wzięli udział w nagraniu płyty "It'll End In Tears" grupy This Mortal Coill, którą tworzyli wybrani muzycy współpracujący z 4AD.
Kolejny album - "Spleen And Ideal", który ukazał się pod koniec 1985 roku, przyniósł tak niecodzienna muzykę, iż wszelkie próby jej zdefiniowania kończyły się niepowodzeniem. Brendan: "Z samej natury warstwy tekstowej, brzmienia, powstał dwuwymiarowy aspekt muzyki. Z jednej strony były to fragmenty czczące doskonałość, z drugiej zaś utwory opowiadające o bólu we wzajemnych stosunkach międzyludzkich, ich niebezpieczeństwie i związanych z nimi pułapkach. Tak to odczuwałem, mając również na myśli projekt okładki, symbolikę i całościowy odbiór tych dwóch aspektów. Tak też należy na to spojrzeć, ponieważ "smutek i doskonałość" sugerują istnienie pewnego mechanizmu, wzajemne oddziaływanie w relacjach pomiędzy ludźmi oraz światem. Smutek jest tym aspektem, który pozbawia doskonałość jej skuteczności i siły pozwalającej na jej osiągnięcie, a jednocześnie kształtuje i oddziaływuje na samą naturę ideału."
Od 1985 roku Dead Can Dance to formalnie duet Brendana i Lisy.
Niekwestionowanym wyrazem dojrzałości artystycznej jest trzeci album. "Within The Realm Of A Dying Sun" ukazał się w lipcu 1987 roku. Wyraźnie zauważalna staje się w nim różnica muzycznych zainteresowań Brendana i Lisy. Brendan: "Myślę, że zrozumienie znaczenia tytułu "W królestwie umierającego słońca" zmienia cały nasz stosunek do życia oraz samo jego pojmowanie. A tak może stać się w momencie, gdy zaczynamy zdawać sobie sprawę, iż nie jest ono tak różowe i wieczne, jak to sobie nieraz wyobrażamy. Dla mnie najważniejszą rzeczą związaną z tym tytułem była zmiana w moich rozważaniach dotyczących śmierci."
Kolejny album: "The Serpent's Egg" ukazał się w październiku 1988 roku i nie wywołał już takiej sensacji. Pomiędzy Brendanem i Lisą nie układało się najlepiej. Dwa lata później - w lipcu 1990 r. wydano "Aion". W tym czasie związek Lisy i Brendana rozpadł się ostatecznie. Brendan:"Zrozumieliśmy, że musimy zrezygnować albo ze wspólnego życia, albo ze współtworzenia muzyki. Inaczej po prostu wypalilibyśmy się. Postawiliśmy na muzykę i wydaje mi się, że wybraliśmy mądrze."
W 1991 roku ukazała się przekrojowa płyta "A P............assage In Time", która miała pomóc w promocji grupy w Stanach Zjednoczonych. W Ameryce udało się także zorganizować trasę koncertową. Gdy opadły emocje związane z rozstaniem, Brendan i Lisa zaczęli myśleć o nowym albumie.
W 1992 roku Lisa Gerrard wstąpiła w związek małżeński z Jackiem Tuschewskim.
Płyta "Into The Labyrinth" ukazała się jesienią 1993 roku. Podczas trasy promującej tę płytę stworzono film, wydany w październiku 1994 roku, a także płytę "Toward The Within", które zawierały aż dziesięć nowych kompozycji.
Ostatnim wspólnym albumem Lisy i Brendana jest "Spiritchaser" wydany w czerwcu 1996 roku.
Lisa Gerrard wydała swój pierwszy solowy album "The Mirror Pool" w sierpniu 1995 roku, a kolejny - "Duality", stworzony wspólnie z Pieterem Bourke, w 1997 roku.
9 grudnia 1998 roku wytwórnia 4AD wydała komunikat o rozwiązaniu grupy Dead Can Dance.

Brendan Perry

Brendan Perry urodził się 30 czerwca 1959 roku w Londynie. Jego matka jest Irlandką, ojciec Anglikiem. Już od najmłodszych lat fascynowało go wszystko, co nowe. Fascynacja muzyką była jednak najtrwalszą i stałą fascynacją. Już jako kilkunastoletni chłopak wiedział, iż w przyszłości muzyka będzie ważną częścią jego życia. W muzyce pop nie znajdywał niczego, co pozwoliłoby mu słuchać nagrań więcej niż dwa razy. Poszukiwał czegoś, co by go naprawdę poruszyło, czegoś oryginalnego. Mając 9 lat otrzymał swoją pierwszą płytę, a było to "A P............iper At The Gates Of Dawn" zespołu Pink Floyd. Zrobiła na nim ogromne wrażenie. Inność Pink Floyd, ich poszukiwanie własnej drogi rozwoju, tworzenie oryginalnych wizji muzycznych stało się dla Brendana drogowskazem na przyszłość. Tą drogą uparcie i konsekwentnie podążał później jako kompozytor i muzyk, choć na pierwsze owoce musiał czekać bardzo długo.
Jedną z najbardziej pozytywnych cech jego charakteru jest otwartość na wszystko co inne, nowe, nieznane. Nie ograniczał się nigdy do jednego gatunku, nie zamykał w ograniczonym kręgu rockowym. Jego matka kolekcjonowała płyty z irlandzkimi pieśniami buntu i protestu, a młody Brendan obcował z taką muzyką niemal przez całe dzieciństwo, co nie pozostało bez wpływu na jego twórczość w wieku dojrzałym.
W roku 1973 cała rodzina Perrych wyemigrowała do Nowej Zelandii. Brendan chodził do katolickiej szkoły w Ponsonby, gdzie po raz pierwszy zetknął się z instrumentem. Była to gitara. Początkowo nie myślał jednak o karierze muzycznej. Najpierw chciał zostać nauczycielem w szkole podstawowej, poźniej przekwalifikował się na urzędnika. Kilkakrotnie zmieniał pracę, nie mogąc znaleźć dla siebie odpowiedniego miejsca. W 1977 roku, w czasie studiów w Auckland Technology Institute, dołączył do punkowego kwartetu The Scavengers, w którym początkowo grał na gitarze basowej. Poźniej został wokalistą tej grupy. Specjalizowali się w graniu utworów z repertuaru ówczesnych punkowych gwiazd - Ramones, Sex Pistols, a także Kiss. Perry występował wówczas pod pseudonimem Ronnie Recent i był głównym autorem kilku własnych kompozycji zespołu. Brendan: "W pewnym momencie nikt nie chciał nas już angażować na koncerty. Roztoczono wokół zespołu atmosferę skandalu, uznawani byliśmy za rozrabiaków.(...) Musieliśmy od tego uciec."
W połowie 1979 roku przenieśli się do Melbourne i zmienili nazwę na The Marching Girls. Po nagraniu jednego singla z nową wersją "True Love", Perry postanowił odejść z zespołu.
Brendan: "Po roku grania tu i tam zdałem sobie jednak sprawę, że w tej grupie nie ma dla mnie żadnej przyszłości. Bardziej byłem zainteresowany wtedy komponowaniem, wydawało mi się, że mam do tego jakiś talent, ale pozostali członkowie The Marching Girls chcieli głównie grać. Zdecydowałem się w związku z tym odejść. Przez blisko rok eksperymentowałem z loopami, syntezatorami i alternatywnymi formami rytmu. Nauczyłem się także grać na perkusji, kupiłem 4-śladowy magnetofon i zacząłem nagrywać na nim swoją muzykę. W końcu założyłem Dead Can Dance."

Lisa Gerrard

Lisa Gerrard urodziła się 12 kwietnia 1961 roku w Melbourne. Jej ojciec jest Irlandczykiem, a matka Angielką. Wychowywała się w grecko-tureckiej dzielnicy Prahran na przemieściach Melbourne.
W rodzinnym domu Lisy muzyka nie była czymś obcym. Jej ojciec miał wspaniałą kolekcję nagrań celtyckich. Lisa dorastała więc otoczona różnorodną, oryginalną muzyką mocno oddziałującą na zmysły i wrażliwość człowieka. O śpiewaniu nie myślała wówczas serio, choć robiła to już od najmłodszych lat. Lisa: "Gdy miałam jakieś 10 lat rodzice zaprosili kilka osób, by zobaczyli mój występ. Śpiewałam różne utwory bez słów, ale każdy z gości wpatrzony był raczej w swoje sznurowadła. Zupełnie ignorowali to co robiłam, mimo iż byłam przekonana, że przełamuję różne bariery."
Lisa chciała opanować grę na kilku podstawowych instrumentach, jednak nie wiązała z tym w jakikolwiek sposób swej przyszłości. Wtedy jeszcze nie wiedziała co zamierza robić. Jej pierwszym instrumentem był akordeon, a później poszerzyła swój horyzont o niezwykły chiński instrument yang t'chin, znany od 2500 lat. Lisa: "Bardzo łatwo się na nim gra, to cudowny instrument. Nie onieśmiela grającego, wystarczy machać pałeczkami - jest to urocze, poza tym nie trzeba ćwiczyć układu palców, by wydobyć akord."
Jako wykonawczyni zadebiutowała... na ulicy. Lisa: "Grywałam tam jeszcze jako dziecko. Po pewnym czasie znalazłam stałe miejsce w "Rising Hotel", gdzie występowałam raz w tygodniu. Moimi instrumentami był yang t'chin i akordeon." Wkrótce potem zaczęla towarzyszyć facetowi nazywającemu się Ron Rude, a następnie nawiązała współpracę z grupą Junk Logic. Lisa: "Graliśmy w 10-minutowych przerwach pomiędzy występami innych wykonawców." Na krótko związała się z zespołem Microfilm. Potem wraz z Lee Smithem założyła formację Morpians. Jednak i ta grupa zakończyła swą działalność.
Dość nieoczekiwane spotkanie z Brendanem Perry w Melbourne w 1979 roku zmieniło wszystko...

http://www.deadcandance.pl/
Artur Kaluza

Artur Kaluza Claim Processor,
Cigna Healthcare

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

no zdecydowanie wolę DCD niż transhumanizm panie Marcinie. są jak głosy aniołów... z mojej strony nieustająca fascynacja tą muzyką od 10 lat

pozdrawiam
Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

Witam!

Pochodzę z Jarocina i miałem szczęście zetknąć się m.in. z DCD jeszcze w czasach "komuny" gdy przegrywaliśmy kasety na Grundigu. Muzyka DCD to jedne z wielu "drzwi percepcji" jak sądzę :)
Artur Kaluza

Artur Kaluza Claim Processor,
Cigna Healthcare

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

legendę jarocina znam tylko z opowieści starszych kolegów.. grundiga już znam z własnego doświadczenia

muzka DCD to rzeczwiście szczególna nowość dla każdego kto pierwsz raz na nich trafi
w moim przpadku bło to w liceum i to bła miłość od pierwszego wejrzenia

jednak nie każd ich lubi..moja żona np. nie może ich wprost słuchać

w pewnm sensie panie Marcinie stanowim pewną elite...hehe..można wiedzieć czego jeszcze pan słucha??

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

DCD poznałam dzięki mojemu wykładowcy na zajęciach z Kulturoznawstwa Wielkiej Brytanii. Bo ćwiczeniach poszlam do niego z zapytaniem, czy nie pożyczyłby mi jakiejś płytki, żebym sobie w domu mogła posłuchać na spokojnie. On natomiast następnego dnia przyniósł mi ok. 8 albumów i zrobił godzinny wykład o zespole. Od tamtej pory jestem pod nieustającym wrażeniem zespołu

konto usunięte

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

Judyta - pozazdrościć wykładu.

Co do elitaności o bym nie przesadzał. Faktem jest, ze nie wielu ludzi słucha na bieźąco tej muzyki, ale przecież trafiła już do powszechnej świadomości za pomocą Gladiatora. A poza tym mogę sobie wyobrazić wiele kapeli, które będą bardziej niszowe niźli DCD.

Co nie zmienia faktu że doceniam, lubię, kocham, szanuję. ;-)
Artur Kaluza

Artur Kaluza Claim Processor,
Cigna Healthcare

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

Artur P.:Judyta - pozazdrościć wykładu.

Co do elitaności o bym nie przesadzał. Faktem jest, ze nie wielu ludzi słucha na bieźąco tej muzyki, ale przecież trafiła już do powszechnej świadomości za pomocą Gladiatora. A poza tym mogę sobie wyobrazić wiele kapeli, które będą bardziej niszowe niźli DCD.

Co nie zmienia faktu że doceniam, lubię, kocham, szanuję. ;-)


witam

nie no to byl troche zart z ta elitarnoscia. niemniej cenie ludzi ktorzy kochaja muzyke raczej zupelnie nierozrywkową. Gladiator, owszem, dal popularnosc lisie gerard, ale z mojego doswiadczenia wynika ze dla wiekszosci moich znajomych sciezka z gladiatora to jest max strawnosci- DCD juz im sie nie podoba, bo dziwne jest.

Mnie osobiscie muzyka DCD podoba sie tez z tego wzgledu, ze wprowadza mnie w taki odswietny jakby nastroj, pozwala na wejscie na wyzszy poziom abstrakcji jakby.

A wam co sie w nich podoba?

konto usunięte

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

przede wszystkim magiczne dźwięki, DCD pokazuą, jak wiele można wydobyć z muzyki, ile istnieje warstw, ile możliwości. Ich muzyka odrealnia świat. Nie wiem, jak wy, ale ja musze sie nad tą muzyką skupić, nie umiem słuchać jej z doskoku, na pół gwizdka. Może dlatego niewiele osób jest w stanie ją znieść, większość słucha przecież 'po łebkach' - szybko, łatwo....
Jacek Szlak

Jacek Szlak redaktor naczelny,
Marketing przy Kawie

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

A co sądzicie o najnowszej płycie Lisy Gerrard?
Mam na myśli Silver Tree.
Wiktor Pietraszkiewicz

Wiktor Pietraszkiewicz Eskalacja i kreacja
biletow na trzecim
poziomie.

Temat: Dead Can Dance 1982-1998

Hermetyczna.

IMHO Lisa jest najlepsza w duecie najlepiej z B.Perry :).

Następna dyskusja:

Dead Can Dance Wikipedia




Wyślij zaproszenie do