Temat: Angelo Badalamenti
Jakub Oślak: a skoro w temacie jestesmy, to czy wiece ze muzyka do TP powstala PRZED nakreceniem czegokolwiek
Lynch często tak pracuje. Słucha muzyki „znalezionej” lub skomponowanej specjalnie na rzecz filmy i jego wyobraźnia „zaczyna podróżować” tworząc obrazy.
Czy zaskoczę Was jeżeli napiszę, że Badalamenti w filmach Lyncha pojawił się z przyczyn oszczędnościowych?
Gdy kręcił „Blue Velvet” nie miał kasy. Marzył żeby do sceny tańca w klubie wykorzystać numer This Mortal Coil „Song to the Siren” z płyty „It'll End in Tears” (1984)*.
http://pl.youtube.com/watch?v=4mUmdR69nbM
Niestety, minimalistyczny budżet nie pozwolił mu na to. Taniej było „coś” skomponować. No i pojawił się Badalamenti. Napisał niezwykłą instrumentalną muzykę ilustracyjną w stylistyce Szostakowicza oraz substytut „Song to the Siren” – „Mysteries of Love” z eteryczną Cruise za mikrofonem…
Sometimes a wind blows
and you and I
float
in love
and kiss
forever
in a darkness
and the mysteries
of love
come clear
and dance
in light
in you
in me
and show
that we
are Love
Sometimes a wind blows
and the mysteries of Love
come clear.
* Zagadka ;) Kiedy Lyncha było już stać, żeby ten numer „wykorzystać”?