Anna Kwiatuszyńska

Anna Kwiatuszyńska "Znaki' Anna
Kwiatuszyńska

Temat: ROZPACZ A MÓZG fragment z bloga...

Badacz mózgu, Paul D. MacLean przedstawił model, pozwalający zrozumieć wpływ urazów na człowieka. Model ów zakłada występowanie trzech części mózgu, które rozwinęły się w toku ewolucji. Filogenetycznie najstarsza i najprostsza część naszego mózgu odpowiada mózgowi gada, czyli mózgowi trzewiowemu. Kieruje on najprostszą strategią bezpieczeństwa i przetrwania: powtórzeniem. Zachowanie jaszczurki, na przykład, opiera się na bardzo prostym schemacie. Dzień zaczyna od udania się na wyprawę w nadziei upolowania kilku much i komarów, starając się jednocześnie, by sama nie stać się zdobyczą. Jeżeli znajdzie bezpieczną ścieżkę wśród trawy i skał, będzie powtarzać ten wzorzec aż do śmierci. Powtarzanie ma wartość przetrwania. Mózg trzewiowy podtrzymuje również takie automatyczne czynności ciała, jak oddychanie. Lubię mówić pacjentom, że nasza gadzia natura naprawdę ujawnia się wówczas, gdy po raz pierwszy zawieramy związek małżeński i zderzamy się z wieloletnimi nawykami innej osoby.

Kolejną częścią opisywanego modelu jest mózg paleossaka, czyli mózg czujący. Przez naukowców określany jest jako układ limbiczny. Kiedy na scenie ewolucji pojawiły się ssaki, narodziła się również energia emocjonalna. Układ ten jest siedliskiem uczucia podniecenia, przyjemności, gniewu, lęku, smutku, radości, wstydu, wstrętu i obrzydzenia.

Najbardziej skomplikowanym system w naszym mózgu jest neocortex czyli kora nowa lub – mózg myślący. Rozwinął się on najpóźniej – w ciągu ostatnich dwóch milionów lat. Jest on odpowiedzialny za nasze zdolności rozumowania, posługiwania się językiem, planowania przyszłości, rozwiązywania złożonych problemów i inne czynności związane z myśleniem.

Według MacLeana, te trzy systemy są niezależne, ale współpracują ze sobą, utrzymując funkcjonalną równowagę mózgu, potrzebną do minimalizowania cierpienia i niedoli.

Mózg dobrze radzi sobie z przypadkowymi zmartwieniami codziennego życia. W celu utrzymania równowagi posługuje się wyrażaniem emocji. Kiedy jednak nasze strapienia osiągają pewien poziom, wybuchamy gniewem, płaczemy, pocimy się lub drżymy ze strachu. Naukowcy dowiedli, że łzy usuwają szkodliwe substancje chemiczne powstałe w czasie napięcia emocjonalnego. Mózg w sposób naturalny zostaje zrównoważony przez wyrażanie emocji, o ile nie nauczono nas ich tłumić.

Dzieci dorastające w rodzinach dysfunkcyjnych uczą się ukrywać emocje na trzy sposoby: pierwszy to brak reakcji, co oznacza, że są nie dostrzegane; drugi – brak zdrowych modeli nazywania i wyrażania emocji; trzeci – zawstydzanie i (lub) karanie siebie za wyrażanie emocji. Dzieci takie słyszą zazwyczaj: “Dam ci prawdziwy powód do płaczu” lub: “Jeżeli jeszcze raz podniesiesz na mnie głos, to zobaczysz!”. Często naprawdę są bite za to, że się boją, są niezadowolone lub smutne.

Kiedy emocje są tłumione lub gdy stres staje się przytłaczający i chroniczny, mózg zaczyna mieć prawdziwe kłopoty. W przypadku stresów urazowych mózg włącza specjalne środki, mające na celu utrzymanie równowagi. Są nimi mechanizmy obronne ego.

konto usunięte

Temat: ROZPACZ A MÓZG fragment z bloga...

To całkiem ładnie "pasuje" do zachowania Katarzyny W. matki madzi...



Wyślij zaproszenie do