Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Teoria a praktyka

Zdarzyło mi się spotkać z opiniami menadżerów, którzy skarżyli się na zatrudnionych w firmie doktorów. Mówiąc to mieli na myśli pracowników, którzy posiadają 2 doktoraty, dobiegają 30-tki, a nie doświadczyli jeszcze pracy w przedsiębiorstwie. Problemem był fakt, iż często spotykali się z ich strony z odrzucaniem wiedzy praktycznej opartej na wieloletnich doświadczeniach, na rzecz zdobytej wiedzy akademickiej, czysto teoretycznej. Co więcej doktorzy mieli problem z dostosowaniem się do środowiska, w którym się znaleźli. Wymagania, procedury, duży stres, nagle okazało się, że to zbyt wiele.

Czy mieliście podobne doświadczenia? Czy mamy tu do czynienia z przekwalifikowaniem jednostki?

Temat: Teoria a praktyka

Witam,

Zderzenie wiedzy teorytycznej z praktyką jest zjawiskiem nad którym głowią sie od lat zarówno filozofowie jak też tzw. codzienni zjadacze chleba.
W wrunkach konkretnej sytuacji, kiedy oczekuje się utylitarnego ( przepraszam za takie słownictwo )zastosowania teorii sprawa zaczyna się komplikować jeszcze bardziej. Jest wiele ujęć analitycznych tego dylematu, ale żadne z nich nie daje pełnej odpowiedzi co do podstawowych źródeł tych zjawisk.
Jedną z typowych sytuacji jest ta którą wymieniłaś.
Otóż osoba o sporym zasobie wiedzy teoretycznej, wspaniale uporządkowanej i obejmującej jak mogłoby się wydawać wszystkie dające się przewidzieć warianty wydarzeń, nie daje sobie rady z rozwiązaniem typowego problemu w firmie.
Sytuacja przerasta mędrca, tak przynajmniej to wygląda.
To jednak jest bardzo złudne spostrzeżenie. Zachodzi tu zjawisko niestykających się obszarów kompetencji. Z jednej bowiem strony mamy do czynienia z obszarem informacji obietywnie niezaangażowanej ( wiedza ) a z drugiej z często nieprzewidywalnym i naładowanym emocjami obszarem działania żywych ludzi.
Umiejętność przejścia z jednego do drugiego to wyzwanie podstawowe.

Proponuję na początek dyskusji spróbować pogadać na ten temat.

Włodek.
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Teoria a praktyka

Bardzo trafna uwaga! Zderzenie z rzeczywistością, z tzw. czynnikiem ludzkim itp. weryfikuję i frustruje "doktora". Przypomina to sytuację obrytego na blachę w kodeksie drogowym itp. kierowcę bez praktyki z zawodowcem, który już może zapomniał zapisy Kodeksu o Ruchu Drogowym, ale przez 20 powiedzmy lat, zjechał cały świat :-) Z którym wolicie podróżować? może dość trywialnie to ująłem, ale tak to widzę. Pozdrawiam.
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Teoria a praktyka

Włodzimierz G.:Zachodzi tu zjawisko niestykających się obszarów kompetencji. Z jednej bowiem strony mamy do czynienia z obszarem informacji obietywnie niezaangażowanej ( wiedza ) a z drugiej z często nieprzewidywalnym i naładowanym emocjami obszarem działania żywych ludzi. Umiejętność przejścia z jednego do drugiego to wyzwanie podstawowe.


Ciekawe spostrzeżenie. To faktycznie działa w obie strony. Nie tylko doktor musi zmierzyć się z ogromnym doświadczeniem, ale również pracownicy z wiedzą, którą on wnosi, a której być może po części nie posiadają lub jest ona nie usystematyzowana. Pytanie, co w tej sytuacji powinien zrobić Kierownik, aby zasymilować te dwie grupy = dwa obszary?

Temat: Teoria a praktyka

Proza codziennego funkcjonowania firmy to cały szereg powtarzających się czynności, przetestowanych procedur a także pewnego typu automatyzmu w działaniu. Te zachowania, nazwijmy je produkcyjnymi są często jaskrawie sprzeczne z tym co nasz doktor wie o modelowych, wspaniale uporządkowanych i jak to podawała literatura zawsze skutecznych rozwiązaniach. Pierwsze więc co trzeba zrobić, to wskazać mu te sprzeczności i zapytać co w nich powinno być zmienione, by wszystko działało lepiej.
Potem poprosić by to zrealizował, pamietając przy tym, by nie był to fragment funcjonowania firmy zbyt wrażliwy na eksperymenty.
Niech powie o swoich wnioskach i przemyśleniach.
Niech wysłucha co mają na ten temat do powiedzenia doświadczeni pracownicy i znajdzie kompromisowe rozwiązanie.
To tylko jeden z możliwych modeli dla zrobienia pierwszego kroku zbiżającego dwa obszary.

Włodek.
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Teoria a praktyka

Zaproponowałabym jeszcze jeden model, który nie tyle zbliżyłby, co zderzył te dwa obszary ze sobą. Zaproponowałabym pracę zespołową teoretyka - doktora i praktyka - doświadczonego pracownika. Wspólna praca nad okreslonym projektem i współodpowiedzialność za wynik. Spowodowałoby to nieuniknioną konfrontację ścierających się stron i pracę ramię w ramię, która mogłaby zaowocować ciekawymi rozwiązaniami dla firmy i wreszcie zrozumieniem pomiędzy nimi. Jendak czy takie rozwiązanie nie jest zbyt ryzykowne?
Anna Malinowska

Anna Malinowska Skuteczność silnia!
Udowodnić?

Temat: Teoria a praktyka

Patrząc na nasze uczelniane doświadczenia - jak najbardziej da się pogodzić praktykę (organizator studium podyplomowego) z teorią (konsultant merytoryczny studium). Działa!
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Teoria a praktyka

Bardzo poszerzyła nam się grupa forumowiczów :) Czy może ktoś z Państwa ma coś do dodania w tym temacie?
Michał P.

Michał P. Principal Software
Engineer

Temat: Teoria a praktyka

Monika C.:Zaproponowałabym jeszcze jeden model, który nie tyle zbliżyłby, co zderzył te dwa obszary ze sobą. Zaproponowałabym pracę zespołową teoretyka - doktora i praktyka - doświadczonego pracownika. Wspólna praca nad okreslonym projektem i współodpowiedzialność za wynik. Spowodowałoby to nieuniknioną konfrontację ścierających się stron i pracę ramię w ramię, która mogłaby zaowocować ciekawymi rozwiązaniami dla firmy i wreszcie zrozumieniem pomiędzy nimi. Jendak czy takie rozwiązanie nie jest zbyt ryzykowne?


IMHO ja bym nie zaryzykowal takiego postawienia sprawy, ze za projekt odpowiedzialne sa dwie osoby: teoretyk i praktyk. Rozumiem, ze mowimy o sytuacji w ktorej to teoretyk przychodzi wlasnie do firmy i wraz z praktykiem, osoba, ktora posiada juz pewne doswiadczenie praktyczne, maja wspolnie realizowac projekt.
Teoretyk po pewnym czasie stanie sie takze praktykiem, no chyba ze przejscie "na druga strone" bedzie dla niego zbyt trudne.
Krzysztof G.

Krzysztof G. Niezależny doradca
M&A, VC/PE

Temat: Teoria a praktyka

Monika C.:Zaproponowałabym jeszcze jeden model, który nie tyle zbliżyłby, co zderzył te dwa obszary ze sobą. Zaproponowałabym pracę zespołową teoretyka - doktora i praktyka - doświadczonego pracownika. Wspólna praca nad okreslonym projektem i współodpowiedzialność za wynik. Spowodowałoby to nieuniknioną konfrontację ścierających się stron i pracę ramię w ramię, która mogłaby zaowocować ciekawymi rozwiązaniami dla firmy i wreszcie zrozumieniem pomiędzy nimi. Jendak czy takie rozwiązanie nie jest zbyt ryzykowne?


Wydaje mi się, że doprowadzanie do zderzenia może być niebezpieczne. Wszystko zależy od osobowości praktyka i teoretyka. Widziałem projekty, w których zderzenie doprowadziło do paraliżu projektu. Kazda ze stron zamknęła się na argumentu drugiej. Nikt nie chciał słuchać, że można to robić inaczej.

Moim zdaniem przy zderzeniu ważne jest aby brali udział ludzie otwarci. Wtedy i teoretyk i praktyk wyniosą nową wiedzę i inne spojrzenie na problem.

Temat: Teoria a praktyka

Przykład teoretycznego podejścia do motywacji pracownika:
1. Fundusz płacowy
2. Fundusz pozapłacowy (samochód, laptop, komórka, wczasy za granicą)
3. Możliwość własnego rozwoju (podnoszenia własnych kwalifikacji)
To by było na tyle z teorii, a w rzeczywistości czwarty czynnik: " jak się nie podoba to na Pana/ni miejsce jest 10-ciu innych", w podręcznikach tego nie znajdziecie.
Dlaczego, bo to nie etyczne, ale prawdziwe.
Łukasz Adamczyk

Łukasz Adamczyk menadżer,
projektant,
programista, trener
oraz doradca

Temat: Teoria a praktyka

W moim przekonaniu nie ma żadnej różnicy w teoretyku doktorze, a teoretyku studencie tuż po zakończeniu nauki.

W obu przypadkach mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem (chęcią bezkrytycznego wdrożenia całej wiedzy książkowej w życie właśnie u nas jako pracodawcy :)
W obu przypadkach rozwiązania "problemu" powinniśmy szukać w analogiczny sposób. Teoretyk powinien szybko poznać praktykę stosowaną w firmie (jakakolwiek ona by była). I zarówno doktor jak i świeżo upieczony student powinni zaczynać od małych "dzieł". (tzn. takich, które nie będą w stanie sparaliżować naszej firmy). Spostrzeżenia teoretyka, który ma okazję zmierzyć się z praktyką są niejednokrotnie bardzo cenne dla firmy...

Podsumowując pozwólmy teoretykowi stać się praktykiem, ale nie dopuśćmy do sytuacji by to było celem jego "bycia" w firmie.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Teoria a praktyka

posiadanie wiedzy a umiejętność jej praktycznego zastosowania to dwie różne sprawy. zbyt często zdarzało mi się spotykać ludzi legitymujących się różnorodnymi dyplomami, ale niestety nie przekładało się to na praktyczne umiejętności. podchodzę zawsze nieufnie do umiejętności praktycznych kogoś kto zbyt mocno afiszuje się posiadaniem stopni naukowych. jak słusznie wcześniej zauważono zderzenie teorii i praktyki jest często bolesne. przy realizacji projektu chodzi o to żeby dostarczyć działające rozwiązanie jakie by ono nie było i tu praktyki nie da się ominąć. więc z punktu widzenia efektywności osoba z dużym doświadczeniem teoretycznym, ale nie potrafiąca tego przełożyć na realia praktyczne projektu czy funkcjonowania firmy stanowi tylko i wyłącznie MPK no i zapewne ładnie wygląda przy prezentacji kompetencji zespołu projektowego, ale nic poza tym. prosta sprawa - teorii można się nauczyć, praktykę należy zdobyć.

PS. nie wiem czy ktos się spotkał, ale zdarza się też problem przewartościowania własnego statusu na zasadzie "ja jestem doktor/profesor/etc., a pan nie, więc ja wiem lepiej". ale to oczywiście też kwestia charakteru danej osoby.


Dariusz G. edytował(a) ten post dnia 07.12.06 o godzinie 17:42

konto usunięte

Temat: Teoria a praktyka

Dariusz G.:
PS. nie wiem czy ktos się spotkał, ale zdarza się też problem przewartościowania własnego statusu na zasadzie "ja jestem doktor/profesor/etc., a pan nie, więc ja wiem lepiej". ale to oczywiście też kwestia charakteru danej osoby.


Śmiem twierdzić, że to nie tylko zdarza się, ale jest to bardzo często spotykane zjawisko. Nie spotkałem jeszcze firmy w której nie zaobserował bym takich sytuacji. Dodal bym jeszcze oprócz tytułów naukowych, tutuły stanowisk prezes/dyrektor/etc.



Tomasz K. edytował(a) ten post dnia 07.12.06 o godzinie 20:04

konto usunięte

Temat: Teoria a praktyka

Tomasz K.:
Śmiem twierdzić, że to nie tylko zdaża się, ale jest to bardzo często spotykane zjawisko. Nie spotkałem jeszcze firmy w której nie zaobserował bym takich sytuacji. Dodal bym jeszcze oprócz tytułów naukowych, tutuły stanowisk prezes/dyrektor/etc.


Nie chciałem być aż tak drastyczny :). Co do tytułów to są one nieuniknione - ktoś w zarządzie będzie prezesem, prowadzący projekt project managerem, etc. - czysta formalność, natomiast podpieranie się ich "autorytetem" samym w sobie, a nie konkretną wiedzą uważam za żałosne, niemniej faktycznie dość często spotykane. Ale to niebezpieczny wątek, bo można rozwinąć pytanie o jakość kadry menedżerskiej w Polsce :)

konto usunięte

Temat: Teoria a praktyka

Jeśli chodzi o kadrę menedżerską był bym spokojny, biorąc udział w wielu projektach oraz konsultacjach jestem pełen uznania dla zespołów projektowych i osób z którymi współpracowałem. Ot, czasami ktoś w ramach dowartościowania zostanie przypisany do projektu a trudności spotykamy wtedy, kiedy odgrywa on jakąś rolę decyzyjną :o)
Cudem było by, gdyby omawiana, uosobiona teoria i praktyka wykazały względem siebie nieco pokory i chęci wzajemnego zrozumienia :o)
Rafał Piszczek

Rafał Piszczek Prezes zarządu w
spółkach BioStat®,
DM Soft/MedFile

Temat: Teoria a praktyka

No tak, ale gdyby nie teoria którą najpierw należy rozwinąć a dopiero później znaleźć zastsosowanie nie byłoby dziś zapewne wielu przydatnych urządzeń ;-) A w projektach naukowych i badawczych to jest bardzo różnie, sądzę że około 1% (jeśli nie 0,1%) nadaje się do praktycznego zastosowania, ale to chyba normalne na całym świecie, żeby coś wymyślić trzeba myśleć i nie zawsze myślenie daje sukces. Zatem konkludując: tytuł naukowy jest pewnym symbolem jakości (wartości? nie wiem jakim słowem to ująć) ale należy pamiętać, że sam tytuł nie jest gwarancją jakości (ale mocno osobnika zbliża).


Rafał Piszczek edytował(a) ten post dnia 31.01.07 o godzinie 00:52

konto usunięte

Temat: Teoria a praktyka

Monika C.: Jendak czy takie rozwiązanie nie jest zbyt ryzykowne?


A dlaczego to ma być ryzykowne? Przecież to nie są gladioatorzy na arenie. Trzeba tylko umiejętnie wykorzystać obydwa potencjały. Doświadczam tego na co dzień.

Ryzyko może zaistnieć tylko w tedy, gdy jedna z tych osób będzie w stosunku nadrzędnym do drugiej. W pozostałych przypadkach wyniki ich pracy i odpowiednie wnioskowanie zależy od osoby moderującej ten team.

BTW .... tylko i wyłączie tego typu połączenia przynoszą sukcesy nowym rozwiązaniom czy produktom.
Praktykowi trudno być innowacyjnym a teoretykowi praktycznym :)

Rafał Piszczek

Rafał Piszczek Prezes zarządu w
spółkach BioStat®,
DM Soft/MedFile

Temat: Teoria a praktyka

ja uważam, że:

DOBRY TEORETYK MUSI MIEC KONTAKT Z PRAKTYKA.
DOBRY PRAKTYK MUSI MIEC WIEDZE TEORETYCZNA.

Pozdrawiam,
Rafal
Andrzej Bojanowski

Andrzej Bojanowski Dyrektor
Zarządzający

Temat: Teoria a praktyka

ja niestety byłbym ostrożny z tym zbliżaniem teoretyka i praktyka (sytuacja kiedy to teoretyk jest i ma być zarządzającym/ czy teoretyk powinien być zarządzającym to pewnie kolejny now temat, ale zakładam tu model=teoretyk=zarządzający).

Teoretyk owszem powinien być otwartycna wszelkie uwagi, dane itp.... nie powinien on jednak występować w roli praktyka (przyjmując założenie praktyk="wykonawca"). Jest on pewengo rodzaju wizjonerem, określa kierunek a wszelkie "drobne" problemy "praktyczne" powinny być rozwiązane po stronie praktyka.
Te dwie płaszczyzny mogą dyskutować, spierać się - ale teoretyk nie powinien wchodzić w rolę praktyka. Może to nienajlepiej służyć funkcjonowaniu firmy/projektu/zespołowi.....

pozdrawiam

Podobne tematy


Następna dyskusja:

teoria w zarzadzaniu




Wyślij zaproszenie do