Jiaying L.

Jiaying L. Manager/ Wykładowca,
Centrum Języka
Chińskiego

Temat: Języki obce wciąż w cenie

- Z najnowszego badania przeprowadzonego przez CBOS, zatytułowanego "Młodzież 2010", wynika, że młodzi uważają znajomość języków obcych za coraz mniejszy atut podczas szukania pracy. Jeszcze w 2003 r. 65 proc. badanych twierdziło, że mają one decydujące znaczenie, w 2010 r. tego samego zdania było już tylko 49 proc. Czy słusznie?

- Spadek wiary w wartość języków obcych w procesie ubiegania się o pracę wcale nie oznacza, że młodzi mniej chętnie się ich uczą. Zdaniem Krzysztofa Belczyka specjalisty ds. rynku pracy w firmie Sedlak & Sedlak, wynika to raczej z faktu, że młodzież realnie ocenia oczekiwania pracodawców. - Znajomość języka angielskiego w wielu firmach jest już standardem. Równocześnie coraz więcej młodych ludzi płynnie się nim posługuje. Rozumieją zatem, że ta umiejętność przestaje być wyjątkowo atrakcyjna - tłumaczy.
- Kolejną kwestią jest realny poziom znajomości danego języka. Pracodawcy zdają sobie sprawę, że wpisany w CV język obcy w stopniu komunikatywnym nie zawsze ma przełożenie na praktyczne umiejętności. Wielu z nich decyduje się więc na przeprowadzenie wstępnej selekcji podając treść ogłoszenia w języku, którego znajomość jest niezbędnym kryterium przyjęcia. Drugim etapem jest zazwyczaj zaproszenie na rozmowę kwalifikacyjną, podczas której na gorąco sprawdzana jest swoboda z jaką kandydat operuje językiem. Zarobki poliglotów Pomimo, że zarówno kandydaci, jaki i pracodawcy zmienili swoje podejście do znajomości dodatkowych języków okazuje się, że wraz ze wzrostem zagranicznych inwestycji w Polsce ich znaczenie zamiast maleć, będzie rosło.
-Narodowy Bank Polski szacuje, że w 2011 roku wartość napływających do Polskich inwestycji może wynieść nawet 12,7 mld euro, co będzie miało bezpośrednie przełożenie na powstawanie nowych miejsc pracy. Obok możliwości zatrudnienia się w zagranicznej firmie wzrośnie też ilość krajowych przedsiębiorców, które będą z nimi współpracować. W obu przypadkach wymagana będzie znajomość języków obcych. Oczywiście nie wszystkie będą jednakowo poszukiwane, a co za tym idzie finansowo doceniane.

- Jak wynika z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń przeprowadzonego przez Sedlak & Sedlak w 2010 roku, najbardziej cenionym był język chiński. Ci, którzy znają mowę ojczystą Kraju Środka mogli liczyć na zarobki rzędu 5 234 zł - informuje Milena Semeniuk z portalu wynagrodzenia.pl . Na drugim miejscu znalazł się język rumuński, który gwarantował pensje wynoszące średnio 4 850 zł. Warto było również uczyć się hebrajskiego - zarobki osób posługujących się tym językiem wynosiły 4 650 zł. Biegła znajomość angielskiego została wyceniona na 3 800 zł. O 20 zł miesięcznie różniły się zarobki osób znających języki niemiecki i rosyjski - płacono za nie kolejno 3 520 zł i 5 500 zł. Pierwszą piątkę zamykał litewski. - Wynagrodzenie mówiących w tym języku było wyższe o 21 proc. niż mediana płac w 2010 roku (3 500 zł).

- Co ciekawe, znajomość niektórych "niestandardowych" języków nie owocowała płacami powyżej mediany dla ogółu uczestników badania. Przykładowo, władający duńskim mogli liczyć na zarobki rzędu 3 450 zł brutto, czyli o 50 zł poniżej mediany - tłumaczy Semeniuk. Język obcy lepszy niż paszport Dobra znajomość języków obcych jest również przepustką do pracy za granicą zgodnej z naszymi aspiracjami i wykształceniem. Od tego roku realne staje się otrzymanie posady na rynku niemieckim, austriackim lub szwajcarskim, które słyną ze stabilnej sytuacji i dobrych wynagrodzeń. - W maju 2011 roku mija okres przejściowy, po którym dla Polaków otworzą się wszystkie rynki pracy krajów unijnych, a także Szwajcarii.

- Fachowcy sprawnie posługujący się specjalistycznym językiem danej branży z pewnością będą mile widziani w każdym państwie - komentuje Magdalena Szajnóg z LingoLab.pl. Jej zdaniem na szczególną uwagę zasługuje rynek austriacki ze względu na dużą ilość planowanych w przyszłości inwestycji. Niestety, samo posługiwanie się językami obcymi nie jest w stanie zagwarantować nam zatrudnienia i wysokiej pensji. - Ich znajomość zawsze warto poprzeć ukierunkowanym wykształceniem. Płynny francuski do niczego nam się nie przyda, jeżeli nie będziemy wiedzieli, co z jego pomocą będziemy chcieli robić - zauważa Belczyk.Jiaying L. edytował(a) ten post dnia 11.04.11 o godzinie 22:15