Sławomir Waśniewski

Sławomir Waśniewski
Trener/coach/copywri
ter/autor/AkademiaKr
eatywnejEdukacji....

Temat: PEDAGOG NA RYNKU PRACY – Wakacyjne szukanie pracy

Wakacje nie należą do najfortunniejszych okresów na poszukiwanie pracy w większości branży i zawodów. Nie oznacza to jednak, że nie warto w tym czasie próbować dostać się na oświatowy rynek pracy lub rynek stanowiący swoiste „otoczenie” oświaty. Większość placówek pracujących systemem roku szkolnego, a nie kalendarzowego, robi tzw. organizacje (plany związane z ilością oddziałów/klas, strukturą zatrudnienia, przydziałami godzin) w maju. Potem żyje się zakończeniem roku szkolnego i wakacyjnymi planami (głównie prywatnymi). Weryfikacja majowych założeń dokonuje się pod koniec sierpnia na zebraniach kadry lub radach pedagogicznych – wtedy to okazuje się, jak wygląda efekt rekrutacji uczniów/podopiecznych, dyspozycyjność kadry (zmiana pracy, rezygnacja, długoterminowe zwolnienia lekarskie itp.), a także ostateczna decyzja władz oświatowych co do pierwotnych założeń organizacyjnych na kolejny rok szkolny. Zatem sam koniec wakacji i początek września jest czasem, kiedy mogą pojawić się szanse na zwolnienie jakiegoś miejsca (stałe, długo- lub krótkoterminowe).

Ten, kto poszukuje pracy i przegapi okres marzec-maj, najczęściej czeka do września i wtedy rozpoczyna działania aplikacyjne. Wówczas jednak jest zmuszony rywalizować z rzeszą podobnie myślących kandydatów. Wakacje mogą zatem okazać się dobrym momentem na wstrzelenie się na zawodowy rynek pracy, ponieważ pozwalają na nawiązanie bezpośredniego kontaktu z placówkami poprzez staż, wolontariat lub wakacyjne praktyki – przy uszczuplonym urlopami składzie pomoc w lipcu czy sierpniu jest zdecydowanie bardziej przydatna niż w ciągu całego roku, zwłaszcza w placówkach opieki całkowitej. Jeśli chodzi o szkoły, placówki kulturalno-oświatowe (domy kultury, centra zajęć pozalekcyjnych, świetlice środowiskowe itp.) czy organizacje pozarządowe, część z nich podczas wakacji organizuje cykliczne zajęcia lub półkolonie. To również dobra okazja – nie tylko do zarobienia „jakichś” pieniędzy – ale też do nawiązania kontaktów z dyrekcją lub kierownictwem placówki lub instytucji oraz zaprezentowania siebie. Podobnie rzecz się ma w przypadku kolonii lub obozów (zwłaszcza organizowanych przez daną szkołę), kiedy to tuż przed wyjazdem okazuje się, że z jakichś powodów trzeba uzupełnić kadrę.

Oczywiście wakacyjne nawiązanie współpracy z jakąś placówką nie daje gwarancji na jej przedłużenie po wakacjach i objęcie stałej posady na całym etacie lub jej części, może jednak stanowić dobry argument negocjacyjny w powakacyjnych poszukiwaniach pracy. Na tle tych, którzy sobie przebimbali wakacje, w dokumentach aplikacyjnych i podczas rozmów kwalifikacyjnych dobre wrażenie robi zdobyte doświadczenie, zaangażowanie, determinacja i zaradność. Wystarczyło tylko zrezygnować z 2-3 tygodni wakacji.
Więcej na temat planowania kariery oraz strategii poszukiwania pracy w oświacie i w jej „otoczeniu” przeczytasz w PORADNIKU