Temat: PIERWSZA POMOC W PRZEDSZKOLU - anomalia w mózgu?
Ja powiem tak, w naszej ofercie jest napisane:
"(...)wyrobienie w młodym człowieku poczucia odpowiedzialności za życie innych(...)"
Jak się rzeczywiście pierwszy raz spojrzy, wydaje się to zdanie dziwne. Natomiast, kiedy przeczyta się całość, nie zdanie wyrwane z kontekstu, znajdzie się wyjaśnienie tego, co pod tym zdaniem rozumiemy. Mianowicie, że np. uczymy dzieciaki, żeby nie dzwoniły na pogotowie, straż czy też policję dla żartów, ponieważ ktoś może tej pomocy naprawdę potrzebować. Jakby nie patrzeć, jest to poczucie odpowiedzialności za innych.
Dalej jest:
"(...)ukształtowanie w młodym człowieku, postawy prospołecznej w myśl zasady, że każdy może i musi pomagać(...)"
Tutaj też mamy poczucie odpowiedzialności za innego człowieka - czyli, jak dziecko widzi, że coś się dzieje, musi wiedzieć, że ma wezwać pomoc - wiadomo, że nie będzie samodzielnie udzielało pierwszej pomocy, bo tak się nie da. Musi jednak wiedzieć, że nawet telefon do odpowiednich służb, jest bardzo ważny i może kogoś uratować.
Oczywiście nie wiem, czy temat Piotra odnosi się do oferty naszej firmy. Wyjaśniam jednak w jaki sposób my to rozumiemy i odbieramy, ponieważ w naszej ofercie też się znajduje podobne zdanie. Tylko należy przeczytać całość.
Na ten przykład, zajęcia u nas wyglądają w ten sposób - do maluchów przyjeżdża przeszkolony pedagog (również z pierwszej pomocy, musi zdać wewnętrzne egzaminy). Do dzieci starszych przyjeżdża ratownik. Całość ma na celu najpierw dzieciaki oswoić z pojęciem pierwsza pomoc, następnie (już z ratownikiem) rozwijamy temat, aż do liceum gdzie uczniowie mają zajęcia z AED. Tak więc całość jest dostosowana do wieku i możliwości dzieciaków :)