Joanna R.

Joanna R. redakcja,
fotoedycja, projekty

Temat: Umowa z Google

Czy ktoś może mi podpowiedzieć , gdzie znajdę najrzetelniejsze informacje warto czy nie podpisać umowę z Googlami? dla małego wydawnictwa specjalistycznego?
Paweł Fila

Paweł Fila Od pierwszego dnia
jesieni zapraszam do
nowej firmy - 4vi...

Temat: Umowa z Google

a więcej szczegółów? umowę na co ?
Joanna R.

Joanna R. redakcja,
fotoedycja, projekty

Temat: Umowa z Google

Właściwie chodzi mi o ugodę, którą trzeba podpisać albo nie do 4 września 2009
Ugoda, o ile zostanie zatwierdzona przez sąd, upoważni firmę Google do skanowania książek i wkładek podlegających ochronie prawa autorskiego na terenie Stanów Zjednoczonych oraz do utrzymywania elektronicznej bazy danych książek. Firma Google będzie miała prawo sprzedawać dostęp do poszczególnych książek oraz subskrypcje do bazy danych książek nie będących w obiegu oraz za zezwoleniem posiadaczy praw autorskich do książek znajdujących się w obiegu, umieszczać ogłoszenia na dowolnej stronie poświęconej książce oraz użytkować książki do innych celów komercjalnych. Posiadacze praw autorskich mogą w dowolnej chwili zmienić polecenia dla firmy Google odnośnie każdego z tych sposobów użytkowania. Firma Google za pośrednictwem ustanowionego ugodą rejestru praw do książek („rejestr”) wypłaci posiadaczom praw autorskich 63% uzyskanych z tego tytułu wpływów.
Zastanawiam się na ile to naprawdę korzystne?
Paweł Fila

Paweł Fila Od pierwszego dnia
jesieni zapraszam do
nowej firmy - 4vi...

Temat: Umowa z Google

Bardzo korzystne... ale dla Google! Po prostu kolejny pośrednik pomiędzy autorem, wydawcą a odbiorcą, pożerający większość zysków! Chyba wiesz, ile sobie żądają hurtownie i dystrybutorzy książek w Polsce? Czym ta kolejna grabież ma się różnić? Przeważająca większość wydawanych obecnie książek i tak powstaje w wersji elektronicznej, więc żaden problem aby sprzedawać je w formie e-booka poprzez własną stronę czy serwisy aukcyjne. Google próbuje po prostu mocno wejść na rynek w modnym segmencie e-booków, oczywiście idą na ilość , nie na jakość... i jak widać kosztem autorów/wydawców! 37 % z każdej książki - nieźle, prawie jak autor, albo i więcej... A w promocję, reklamę, czy ułatwienie dostępu nie wierzmy, bo większości reklam i tak nikt nie czyta. A usługi Googla są co najmniej marne - po pół roku korzystania z ich płatnego AdWordsa zgłoszeń miałem aż... 2, słownie DWA! I to w dodatku w zasadzie nie na temat... Chyba, ze chcesz mieć spokojne sumienie, że jakąś kolejną umowę masz podpisaną... Moim skromnym zdaniem - NIE WARTO!
Joanna R.

Joanna R. redakcja,
fotoedycja, projekty

Temat: Umowa z Google

Hmm, faktycznie...trzeba to przemyśleć, my jeszcze e -booków nie mamy
chociaż to nieuniknione, propozycją reklamy też jesteśmy bombardowani....no cóż dziękuję za odpowiedź, jeszcze raz przeczytam tą ugodę,żeby mieć czyste sumienie i trzeba się zdeklarować lub nie
Dziękuję
Rafał Sylwester Świątek

Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!

Temat: Umowa z Google

Joanna R.:
Właściwie chodzi mi o ugodę, którą trzeba podpisać albo nie do 4 września 2009
A ugoda cię dotyczy? Google naruszyło twoje prawa? Opublikowali twoje książki bez twojej wiedzy? Najprawdopodobniej nie, więc nie masz w ogóle podstawy się ugadzać.

R.S.
Rafał Sylwester Świątek

Rafał Sylwester Świątek Pomożecie? Pomożemy!

Temat: Umowa z Google

Paweł Fila:
[…]
Generalnie nie wiesz, o czym piszesz.

R.S.

Następna dyskusja:

Umowa wydawnicza ?




Wyślij zaproszenie do