Daniel Lipowski

Daniel Lipowski nauczyciel wf

Temat: Turnieje klasyfikacyjne

Chciałbym sie podzielić małą uwagą odnośnie przeprowadzanych turniejów. Skoro chcemy aby w naszej dyscyplinie było jak najwięcej uczestników, a co za tym idzie racketlon będzie jeszcze bardziej popularny, turnieje pocieszenia powinny być rozgrywane do 9 miejsca, czyli osoby które odpadły w drugiej rundzie turnieju zasadniczego mogły jeszcze grać dalej. A zaraz opowiem dlaczego, na przykładzie moich znajomych, którzy stwierdzili, że nie będą jechać na turniej do Łodzi, gdyż nie chcą służyć za "mięso armatnie" dla najlepszych. Zaraz ktoś powie, że jest jeszcze turniej pocieszenia. No tak, ale co ma powiedzieć człowiek który w pierwszej rundzie wygrywa walkowerem, a w następnej trafia na czołowego zawodnika i dostaje tzw. "baty" i już nie może zagrać dalej (a jedzie np.300km). Uważam, że tym systemem turnieju pocieszenia odpychamy sympatyków naszej dyscypliny. A liczbę zawodników w turnieju OPEN ograniczyć do 48 jeśli jest problem z przeprowadzeniem czasowo zawodów. Oczywiście dotyczy to tylko turniejów klasyfikacyjnych. Co innego Mistrzostwa Polski, tam już grają najlepsi według rankingu i tak jak w innych dyscyplinach przegrany odpada.
Paweł Kozłowski

Paweł Kozłowski Service Delivery
Manager, IBM

Temat: Turnieje klasyfikacyjne

Ze strony PFR nie ma absolunie żadnych przeciwwskazań, aby turnieje były rozgrywane nawet o każde miejsce. W przypadku np. 32 zawodników w drabince, każdy gra 5 meczy (np. zawodnik wygrywa pierwszy mecz, przegrywa drugi (czyli gra o m. 9), potem przegrywa (gra o 13), znow wygrywa i przegrywa i zajmuje dokladnie miejsce 15. Oczywiscie zasada dotyczy dowolnej drabinki, tez wiekszej niz 32, choc tu juz nastepuje szalenstwo liczby meczy na zawodnika.
Natomiast niestety decyzja o liczbie meczy (i wyboru systemu rozgrywek) zalezy od organizatora turnieju, aby tylko przeprowadzał ja zgodnie z regulaminem sportowym PFR. Organizator turnieju kieruje sie przewidywana liczba uczestnikow, i dlugoscia wynajecia sali (nawet jesli organizatorem jest klub to rozumiem ze w tym czasie moze sprzdac korty innym).
Jako PFR bardzo intensywnie pomagamy w organizacji MP i wykorzystujemy wtedy na maxa caly dostepny czas, a choc zaczynamy w piatek po poludniu i konczymy w niedziele ok. 17 to dajemy rade upchnac tylko jedna runde pocieszenia. Oczywiscie w przypadku np. ostatniego TK w Zierzu, organizatror zapewne mogl zrobic walke o kazde miejsce z zalozeniem pelnego oblozenia meczami niedzieli.
Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Turnieje międzynarodowe




Wyślij zaproszenie do