Arkadiusz
Ż.
Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...
Temat: Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław 1:2
Górnik Zabrze przegrał dziś na własnym stadionie z beniaminkiem polskiej Ekstraklasy, Śląskiem Wrocław, 1:2. Pierwszą bramkę w meczu, w 55. minucie strzelił dla Górnika Jerzy Brzęczek, który po ostatnich meczach był szczególnie krytykowany przez kibiców zabrzańskiego klubu (pierwszy z dzisiejszych paradoksów). Kolejne dwie bramki dla Śląska padły po stałych fragmentach gry - rzutach rożnych.Zawsze mi się wydawało, że przy rzutach rożnych piłkarze drużyny broniącej powinni kryć oba słupkai własnej bramki. W przypadku Górnika kryty był tylko "krótszy" słupek. Obie bramki poleciały po "dłuższym" słupku. Gdyby kryte były oba słupki, najprawdopodobniej by nie padły dwie bramki dla Śląska. Gdyby nie padły dwie bramki dla Śląska, najprawodopodobniej Górnik wygrałby to spotkanie. Gdyby Górnik wygrał to spotkanie, najprawdopodobniej opuściłby ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy. A tak? W sześciu meczach zaledwie dwie bramki strzelone prze graczy Górnika (dokładnie tyle, ile strzelił w pięciu kolejkach Dawid Jarka, wypożyczony przed sezonem z Górnika do ŁKS Łódź), zaledwie cztery punkty zdobyte i tym samym Górnik umocnił się na pozycji najsłabszej drużyny Ekstraklasy (jakkolwiek groteskowo to brzmi...)
Przed Kasperczakiem dużo pracy...
Trudno znaleźć kogoś, kto zagrał dzisiaj dobry mecz. W transmisji Canal+ powiedziano, że Górnikowi po prostu trzeba lepszych piłkarzy i to niestety jest prawda. Zahorski - jak by nie pracował przy wypracowywaniu akcji - jest przecież napastnikiem, a nie pomocnikiem! Nie było go dziś widać w tej roli... Nie ma już w Górniku tych, którzy sprowadzili do Zabrza Pitrego i Bonina. Nie ma już w klubie także pieniędzy, jakie na te transfery wydano. Nie ma także w Zabrzu - jak do tej pory - spodziewanego pożytku z tych transferów. Pitry nie strzelił jak dotąd bramki w sześciu meczach, Bonin może się pochwalić zaledwie jedną asystą i mnóstwem niecelnych podań...
A miało być inaczej...