Błażej L.

Błażej L. Dyrektor Operacyjny,
MBA

Witam wszystkich,
ostatnio bardzo popularnym wśród biegaczy urządzeniem stał się pulsometr. Coraz więcej moich biegających znajomych go używa, sporo osób na niego narzeka, że obciera, zsuwa się.
W sieci nietrudno znaleźć też ludzi, którzy poszli dalej i poddali się badaniu ergospirometrycznemu. Bieganie staje się coraz modniejsze i widać, że ludzie starają się wpływać na swoje wyniki inaczej, aniżeli tylko przebiegając więcej, szybciej.

Wraz z kolegami pracuję nad nowej generacji koszulką, która będzie posiadać wszyte czujniki oraz mini elektronikę (w miejscu nieinwazyjnym), co pozwoli na rejestrowanie pulsu, temperatury, reakcji skórno-galwanicznej (RSG) określającej poziom stresu człowieka. Czujniki zbudowane z nowoczesnego, dobrze przewodzącego materiału, koszulka termoaktywna, nadająca się prania. Sygnał z mini elektroniki przesyłany na smartfon.
Co o tym sądzicie?Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.11.13 o godzinie 22:21
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Może na ultra-maraton w górach bym coś takiego założył, ale do rekreacyjnego biegania coś takiego nie jest mi potrzebne. Chyba, że w celach testu i rejestracji reakcji organizmu podczas próby jakiegoś dość ekstremalnego wysiłku np. rekcja organizmu podczas podbiegu na górkę.

konto usunięte

Zastanawiam się czy wasza wszyta elektronika jest w stanie wytrzymać dużą ilośc potu i ewentualne prania. No i może podstawowe pytanie, dlaczego żadna duża firma nie wpadła na taki pomysł wcześniej? Koszt koszulki pewnie bedzie dosyć wysoki, każda osoba biegająca ma kilka lub kilkanaście sztuk, których regularnie używa, a ewentualne "oprzyrządowanie" zakupione ma osobno. Zatem przynajmniej ja nie widzę zapotrzebowania na takie koszulki, ale życzę powodzenia w projekcie.
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Koszulki z paskiem HR produkuje np Adidas. Nie przyjęły się raczej.
Błażej L.

Błażej L. Dyrektor Operacyjny,
MBA

Co do elektroniki to jest jedynie moduł wielkości pendrive. Ma na celu analizę pewnych bodźców, komunikację bluetooth. Na czas prania oczywiście wyjmowany. Tak samo, jeśli ktoś będzie chciał mieć 2 koszulki (co w przypadku więcej niż amatorów jest zrozumiałe), będzie mógł używać tego samego modułu, jeśli koszulka się zniszczy, można kupić po prostu samą koszulkę. Czujniki są wykonane z nowoczesnego materiału (dla celów wyobrażenia ich sobie można przyjąć, ze wyglądają jak pasek bawełnianego materiału). To stosunkowo nowa technologia, ale dobrze zbadana.

Grupą docelową nie są oczywiście ludzie biegający kilka kilometrów dla zdrowia, ale coraz większe ilości osób, które np. występują w półmaratonach, różnego rodzaju biegach zorganizowanych, maratonach MTB (sportowcy zawodowi ma się rozumieć też). Ludzie, którzy chcą pobijać swoje własne rekordy, kontrolując przy tym swój organizm.
W sporcie zawodowym bardzo przydatne może być badanie poziomu stresu zawodnika przez psychologa sportu. Psychologia sportu jest prężnie rozwijającą się dziedziną i zaczyna odgrywać znaczącą rolę w wielu dyscyplinach. Poziom stresu jest mierzalny, co więcej są badania na ten temat.

Koszulka Adidasa niewiele różniła się od zwykłych pasów HR, poza tym, że miała pas przyszyty do koszulki kompresyjnej. Więc przewagę nad pulsometrem miała taką, że pas HR się nie zsuwał. Natomiast dokładność miała taką samą. My korzystamy z innej technologii, dokładniejszej. Czujniki, które wymieniłem są tylko kilkoma, nad którymi pracujemy (nie chcę zdradzać wszystkiego;)). Generalnie wydaje nam się, że jest w tym potencjał.

Jeśli więc uprawiacie sport (nie mówimy tutaj o pilotażu;)), zwracacie uwagę na swój organizm i jesteście ciekawi co z tego projektu będzie, proszę o zajrzenie na ankietkę, którą chcemy zbadać rynek. Wiem, jak większość z nas reaguje na ankiety internetowe, ale ta ma być wstępem do fajnego projektu. Będę wdzięczny za poświęcenie 2 minut i wypełnienie jej.
http://moje-ankiety.pl/respond-55393/sec-xOAvC81Y.html
ankietę wypełniłem, ale wciąż myślę, że taka koszulka to fatamorgana
trzeba biegać, a nie liczyć
sprzęt sam nie biega ...
Błażej L.

Błażej L. Dyrektor Operacyjny,
MBA

Idąc tym tropem można by uznać, że Tour de France można wygrać na składaku. Oczywiście, że sprzęt sam nie jedzie, ale z jakiegoś powodu Wigry 3 nie jest topowym rowerem na wyścigach :)

konto usunięte

No nie do końca się zgodzę z Twoim stwierdzeniem. Bo idąc Twoim tropem to Tour de France można wygrać tylko w odpowiedniej koszulce. W kolarstwie znaczenie roweru jest nieporównywalnie większe niż koszulki w bieganiu.
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Powiedzmy sobie szczerze, każdy ma na sobie pasek HR pod koszulką, a reakcja skórno-galwaniczna nie zmierzy nam poziomy stresu, ale poziom naszego pocenia, który głównie będzie zależał od temperatury powietrza. Poza HR, który i tak każdy mierzy taka koszulka chyba nie dostarczy nam żadnych pożytecznych informacji.
Moim zdaniem patent i projekt bardzo fajny, ale w praktyce ciężko będzie na tym zarobić.
Błażej L.

Błażej L. Dyrektor Operacyjny,
MBA

To nad czym pracujemy to nie pasek HR w innej postaci.
RSG to badanie mikrooporności skóry, która się zmienia podczas występowania emocji, stresu.
Piszesz, że odpowiednio analizując RSG nikomu nie da się zmierzyć stresu/emocji - otóż nie. Da się. Przecież tak od lat działają wariografy. Zerknij na artykuły nt. biofeedbacku, który ostatnio staje się coraz popularniejszy.
Patrząc np. na siatkarzy, którzy niejednokrotnie idąc jak walec przez 2 sety przegrywając trzeci i potem cały mecz przez to, że nie wytrzymują psychicznie, czy psycholog sportu nie byłby zainteresowany jak zmienia się ten poziom dla zawodnika pod wpływem różnych emocji?
Akurat RSG moi koledzy badają już od ładnych paru lat, współpracujemy z wieloma specjalistami, temat pocenia się podczas wysiłku też mamy ogarnięty. Zobaczymy, czy uda nam się zrealizować to, co założyliśmy, potencjał jest bardzo duży.
Natomiast biznesowo? Badamy, stąd też ta ankieta:)Ten post został edytowany przez Autora dnia 26.11.13 o godzinie 22:01
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Błażej L.:
To nad czym pracujemy to nie pasek HR w innej postaci.

Na czym polega różnica?
RSG to badanie mikrooporności skóry, która się zmienia podczas występowania emocji, stresu.

Nie jestem specjalistą, ale wydawało mi się, że badanie przeprowadza się na podstawie pocenia się.
Patrząc np. na siatkarzy, którzy niejednokrotnie idąc jak walec przez 2 sety przegrywając trzeci i potem cały mecz przez to, że nie wytrzymują psychicznie, czy psycholog sportu nie byłby zainteresowany jak zmienia się ten poziom dla zawodnika pod wpływem różnych emocji?

W sportach technicznych na pewno tak, ale wytrzymałościowych?
Akurat RSG moi koledzy badają już od ładnych paru lat, współpracujemy z wieloma specjalistami, temat pocenia się podczas wysiłku też mamy ogarnięty. Zobaczymy, czy uda nam się zrealizować to, co założyliśmy, potencjał jest bardzo duży.
Natomiast biznesowo? Badamy, stąd też ta ankieta:)

Trzymam za Was kciuki!
Błażej L.:
Idąc tym tropem można by uznać, że Tour de France można wygrać na składaku. Oczywiście, że sprzęt sam nie jedzie, ale z jakiegoś powodu Wigry 3 nie jest topowym rowerem na wyścigach :)

Fenomenalny przykład. Jakoś chyba słabo znasz się na sporcie skoro Cię dziwi, że na Wigry nie można wygrać TdF
Ale odwracając sytuację, ilu amatorów jeździ na rowerach na których zawodnicy wygrywają TdF?
Na dodatek śmiem twierdzić, że żaden z nawet ambitnych amatorów na najlepszym dostępnym sprzęcie nie jest w stanie wygrać choćby etapu. Tak samo jak posiadając super koszulkę nie poprawisz swojego wyniku na 5km tylko poprzez fakt jej posiadania i monitorowania czegokolwiek.
Idąc TYM tropem można by uznać, że Kenijczyk który chce bić rekord świata w maratonie potrzebuje koszulki z pomiarem stresu. Jestem bardzo ciekawy który się skusi?

Tak czy inaczej powodzenia.
Tak to już jest, że im bliżej profesjonalizmu to mniej na tym wszystkim się zyskuje.
Pytałem znajomego, który biega 5000m ok 15minut w swoich magicznych butach startowych. Jaka jest strata czasu jakby pobiegł w najzwyklejszych butach biegowych i powiedział, że czasami robi takie testy treningowo i jeśli tylko ma prawidłowy start, to biegnie do mety z podobnym czasem, z tym, że podczas zawodów jest jeszcze adrenalina i urywa jeszcze dodatkowo sekundy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.11.13 o godzinie 18:35
Błażej L.

Błażej L. Dyrektor Operacyjny,
MBA

Nie zaprzeczam, nie jestem ekspertem ds. sportu. Uprawiam go tylko amatorsko.
Natomiast podam inny przykład: badanie pulsu.
Oczywiście amator ze zbadanym pulsem nie zacznie biegać szybciej od zawodowca. Ale ten sam amator ze zbadanym pulsem jest w stanie tak dostosować swój trening, żeby wygrać ze swoim poprzednim czasem.
Poziom emocji/stresu (zwał jak zwał), tak jak z pulsem - są przedziały, kiedy nasz organizm pracuje lepiej, a są takie, gdzie pracuje gorzej. Można jednak tak dostosować trening, żeby częściej wyciągać to "lepiej" i poprawiać swoje własne osiągnięcia.
I o to właśnie nam chodzi.
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Błażej L.:
Nie zaprzeczam, nie jestem ekspertem ds. sportu. Uprawiam go tylko amatorsko.
Natomiast podam inny przykład: badanie pulsu.
Oczywiście amator ze zbadanym pulsem nie zacznie biegać szybciej od zawodowca. Ale ten sam amator ze zbadanym pulsem jest w stanie tak dostosować swój trening, żeby wygrać ze swoim poprzednim czasem.
Poziom emocji/stresu (zwał jak zwał), tak jak z pulsem - są przedziały, kiedy nasz organizm pracuje lepiej, a są takie, gdzie pracuje gorzej. Można jednak tak dostosować trening, żeby częściej wyciągać to "lepiej" i poprawiać swoje własne osiągnięcia.
I o to właśnie nam chodzi.

ale do tego wystarcza najtańszy pulsometr za 60zł
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Kilkanaście lat temu pobiegłem sobie parę km po górkach, wiedziałem, że serce było obciążone na max. Zmierzyłem sobie tętno, używając średniowiecznego sposobu: dwa palce na żyle i zegarek. Tętno zaraz po zatrzymaniu na szczycie ok. 230.

Nie lubię używać gadżetów, staram się sam słuchać pracy serca i ilości oddechów, robię to raczej intuicyjnie np. próbuje przewidzieć, ile jeszcze będę mógł w danym tempie przebiec i czy jeszcze jestem w stanie zwiększyć tempo. Owszem, przekraczam tętno 130, ale to jest tylko chwilowe, zdarza mi się 5-6 godz. być na nogach, tu nie liczy się sprint, bo wtedy strata sił jest bardzo szybka. Długie dystanse to nie sprint, tu się liczy maksymalizacja tempa odniesiona do minimalnego zużycia sił.
Tylko podczas biegu nie da się tak zmierzyć tętna. Metoda na palce jest skuteczna tylko w czasie spoczynku. Pomiar od razu po zatrzymaniu też nie jest prawdziwy. Tętno, a puls to całkiem co innego, a jednak zależnego od siebie. Dlatego wymyślono pulsometry i te dobrej jakości naprawdę, są porównywalne z dokładnością EKG.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Krzysztof P.:
Tylko podczas biegu nie da się tak zmierzyć tętna. Metoda na palce jest skuteczna tylko w czasie spoczynku. Pomiar od razu po zatrzymaniu też nie jest prawdziwy. Tętno, a puls to całkiem co innego, a jednak zależnego od siebie. Dlatego wymyślono pulsometry i te dobrej jakości naprawdę, są porównywalne z dokładnością EKG.
Masz sporo racji co do porównania tętna w biegu z tętnem bezpośrednio po zatrzymaniu. Z tym zastrzeżeniem, że po sprincie 400 m tętno radykalnie spada, po kilku lub kilkunastu km dość ostrego biegu serce i płuca potrzebują znacznie więcej czasu do powrotu do stanu takiego, jak w spoczynku.

Siedzę przed kompem i nie jestem w stanie policzyć uderzeń serca, co innego w trakcie dużego wysiłku, nie potrzebuję palców, żeby czuć po zatrzymaniu każde uderzenie serca. Oczywiście we wspomnianym przeze mnie przypadku mogłem się sporo pomylić ze zliczaniem, puls 4 uderzenia/sek - łatwo się pomylić i mam tego pełną świadomość. Na pewno z uwagi na dość długi, nie przerywany i intensywny wysiłek tętno po zatrzymaniu nie odbiegało od tętna w biegu pod górkę.

P.S.
Może powinienem kupić sobie pulsometr, ale nie większy od zegarka, bo jeśli w lesie mam zaczepiać pulsometrem o gałęzie, to nie zdecyduję się na taki gadżet. Zresztą ja biegam dla dotlenienia organizmu i zdrowia, a nie dla wyników.
Krzysztof Wierzbicki

Krzysztof Wierzbicki montażysta, reżyser,
operator obrazu

Krzysztof P.:
Tętno, a puls to całkiem co innego, a jednak zależnego od siebie.


Puls to potoczna nazwa tętna. To jest to samo.
Faktycznie namieszałem, bo myślałem o ciśnieniu a pisałem o tętnie. sorry
Biegam z pulsometrem i często już mój puls spoczynkowy jest wysoki ( nadciśnienie tętnicze) i wolę to kontrolować. Nie ukrywam, że na startach mnie to strasznie ogranicza. Gdy mam wartości zbliżone do HR max zwalniam i wyrównuję puls. Próbowałem zegarków z pomiarem z ręki i zawsze były inne niż z opaski piersiowej.Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.11.13 o godzinie 09:23

Następna dyskusja:

koszulka adidas z paskiem HR


Wyślij zaproszenie do