Agnieszka K.

Agnieszka K. specjalista ds. PR,
Tygodnik Powszechny

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Drodzy Przyjaciele "Tygodnika Powszechnego"!

Pozwalam sobie na naszym forum zamieścić w całości apel ks. Adama Bonieckiego, który ukazał się właśnie w "Tygodniku Powszechnym".
Będziemy bardzo wdzięczni za Wasze wsparcie. Każdy gest z Waszej strony jest dla nas bardzo ważny.
Cały tekst znajduje się także na naszej stronie:
http://tygodnik.onet.pl/30,0,22488,tygodnik_w_godzinie...

Drodzy Czytelnicy i Przyjaciele,
kryzys finansowy, którego skutki dotknęły już wiele przedsiębiorstw, wydawnictw i gazet, a w konsekwencji – konkretnych ludzi, dotyka także nas. „Tygodnik Powszechny”, który zawsze był nastawiony bardziej na pełnienie misji niż na zysk, znalazł się w sytuacji tak poważnego zagrożenia, że uznaliśmy za konieczne Was o tym poinformować.Od ponad sześćdziesięciu lat nasze pismo pełni rolę jedyną w swoim rodzaju – jest pismem polskich katolików i zarazem pismem polskiej inteligencji, niekoniecznie poczuwającej się do związków z Kościołem. W okresie PRL-u byliśmy głosem niezależnej opinii publicznej, po 1989 r., kiedy na rynku mogło pojawić się wiele innych tytułów, sytuacja w oczywisty sposób uległa zmianie. W 2007 r. stało się jasne, że „Tygodnik” w dawnej formule nie przetrwa: konieczne były reformy, których przeprowadzenie umożliwiło dokapitalizowanie spółki przez nowego wspólnika, grupę ITI (należy podkreślić, że umowy z ITI zapewniły całkowitą niezależność redakcji w zakresie linii programowej i spraw personalnych).

Wprowadzane w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy zmiany przyniosły efekty. Mimo spadków sprzedaży innych tytułów, sprzedaż „Tygodnika” zaczęła rosnąć (w roku 2008 o 10 proc.), zwiększyła się liczba cytowań „TP” w ogólnopolskich mediach, a także liczba odwiedzin na naszej stronie internetowej (w lutym 2009 – 590 tys. tzw. unikalnych użytkowników). O tym, że „Tygodnik Powszechny” jest potrzebny i nadal spełnia swoją rolę, świadczą także Wasze listy, żywy udział w debatach, głosy na spotkaniach, w których mam okazję brać udział.
Oczywiście „Tygodnik” nigdy nie będzie pismem popularnym ani masowym. Nie może zejść poniżej pewnego poziomu i zawsze będzie wymagał pewnego wysiłku intelektualnego, jednym słowem: będzie adresowany do normalnego, polskiego inteligenta. Jako pismo katolickie stanowi namacalny dowód wolności myśli w Kościele, bywa bowiem krytyczny, stawia trudne pytania i zmusza do myślenia. Ośmielamy się sądzić, że bez niego Polska byłaby uboższa i że uboższy byłby także polski Kościół.

Proces stopniowej poprawy sytuacji pisma zakłóciły skutki kryzysu. Staraliśmy sobie z nimi radzić: na wzrost cen papieru zareagowaliśmy podniesieniem ceny pisma, co spotkało się ze zrozumieniem Czytelników i nie odbiło się negatywnie na sprzedaży „Tygodnika”. Katastrofalne okazało się załamanie rynku reklam, które dotknęło wszystkie media, prasę zaś w szczególności. Co prawda nigdy głównym źródłem przychodów „TP” nie były reklamy, niemniej ich brak dramatycznie zakłócił naszą równowagę finansową.
Robimy to, co możliwe, by te straty rekompensować, zabiegamy o pozyskiwanie na konkretne projekty pieniędzy z różnych źródeł: krajowych i unijnych, co jednak nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Wniesiony przez ITI kapitał wydobył „Tygodnik” z trudnej sytuacji, ale nie zapewnia wyjścia z zapaści. Powiedzmy wprost: zagrożona jest dalsza egzystencja pisma.

Dlatego dziś, w godzinie kryzysu, ośmielamy się zwrócić do Was z prośbą o pomoc.

Pomocą będzie przeznaczenie 1 procentu od podatku dochodowego PIT na Fundację Tygodnika Powszechnego (tej pomocy doświadczaliśmy zresztą od Was już w latach poprzednich).
Pomocą będzie każdy nabyty przez Was numer pisma, pomocą i promocją pisma będzie również nabycie dodatkowego numeru jako daru dla krewnych czy przyjaciół. Obserwowany w ostatnich miesiącach wzrost sprzedaży jest w obecnej sytuacji wciąż zbyt powolny.
Naszych Internetowych Czytelników prosimy: sięgnijcie także po wydanie papierowe.

Zbawienną w tej fazie pomocą będzie wreszcie każde doraźne wsparcie Fundacji Tygodnika Powszechnego, z przeznaczeniem na potrzeby zagrożonego pisma.

Liczymy też na to, że naszym zmaganiom z kryzysem towarzyszyć będą Wasze życzliwe uczucia, dobre słowo i modlitwa.

O podobną pomoc zwróciliśmy się do Czytelników tylko raz, w 1957 r., kiedy postanowiliśmy powołać do życia wydawnictwo Znak, co dzięki hojności donatorów okazało się możliwe. Dziś, wobec narastającego kryzysu, zwracamy się z takim apelem po raz drugi. O przebiegu akcji będziemy informowali na bieżąco: Wasze zaangażowanie zobowiązuje do tego, aby nasze działania były transparentne, a zapoznanie się z nimi – dostępne dla tych, którzy w jakikolwiek sposób zdecydują się nam pomóc.

Numer konta Fundacji Tygodnika Powszechnego:

DB PBC S.A. 31 1910 1048 2006 1845 1121 0001

Informacje o sposobie przekazywania nam 1 procentu publikujemy w najnowszym numerze "TP" na str. 34 oraz na stronie http://fundacja.tygodnik.onet.pl

ks.Adam Boniecki
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Jest takie określenie, z literatury zaczerpnięte: "serce się kraje"...
Poproszę mojego kioskarza, żeby nie pozwolił mi wyjść bez każdego kolejnego numeru TP. Zawsze wspominam, że na Tygodniku się wychowałem...

konto usunięte

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Nie wyobrażam sobie Polski, Kościoła i swojego życia bez "Tygodnika Powszechnego". Już wpłaciłem skromny datek. Od dawna "reklamuję" wszędzie Tygodnik - teraz będę to robił jeszcze gorliwiej. Nie dajcie się!
Agnieszka K.

Agnieszka K. specjalista ds. PR,
Tygodnik Powszechny

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Bardzo Wam dziękujemy!
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Właśnie rozliczam, dane Fundacji wpisałem. :)Krzysztof Wróblewski edytował(a) ten post dnia 07.03.09 o godzinie 21:28
Agnieszka Musialik

Agnieszka Musialik Stowarzyszenie
Aletheia, Zajęcia
Twórcze i Warsztaty
Arty...

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Kupuję i będę kupować póki będzie się pojawiać...
Agata Łazor

Agata Łazor Centrum Języka
Norweskiego "Vidda"

Temat: List od Redaktora Naczelnego

A czy fakt, że w całym Poznaniu nie mogłam wczoraj dostać Tygodnika ma coś z tym wspólnego? Kioskarze zdziwieni kiwali tylko głowami pokazując mi stary numer i mówiąc, że nowy jeszcze nie przyszedł, mimo, że to środa...?

Tygodnikowi zawdzięcza moja Wiara bardzo dużo i nie wyobrażam sobie polskiego katolicyzmu bez Waszego Pisma. Wiele osób, szukających swojej drogi do Boga mówi, że "aaaa, Tygodnik to jedyne pismo katolickie, które sa się czytać" Jeżeli trzeba, wykupię pronumeratę, ale proszę, nie znikajcie z kiosków!!! Pozostańcie nadzieją dla ludzi, którzy szukają Kościoła otwartego i szukającego prawdy, a nie zawsze potrafią go znależć wśród ludzi dookoła siebie (Mimo, że się przecież da:)).

konto usunięte

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Agata Łazor:
A czy fakt, że w całym Poznaniu nie mogłam wczoraj dostać Tygodnika ma coś z tym wspólnego? Kioskarze zdziwieni kiwali tylko głowami pokazując mi stary numer i mówiąc, że nowy jeszcze nie przyszedł, mimo, że to środa...?
Opóźnienie związane było z materiałem dotyczącym nowego przewodniczącego KEP. Była informacja na ten temat na stronie internetowej.
Piotr Kozanecki

Piotr Kozanecki Jestem na mytribe!
www.mytribe.com

Temat: List od Redaktora Naczelnego

A ja mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony bardzo cenię "Tygodnik" i chętnie go czytam, mimo tego że nie jestem katolikiem. Uważam też, że zasługi "TP" dla jakości debaty publicznej w Polsce są nie do przecenienia i ponad 60 lat historii tego pisma naprawdę robi na mnie wrażenie.

Z drugiej strony jednak, trudno mi sobie wyobrazić, że tak silna marka, jak "TP" nie jest w stanie się sama utrzymać. Na rynku są dziesiątki, jeśli nie setki, dużo bardziej niszowych czasopism, które jakoś sobie radzą. Mnie ta ilość powala ilekroć wejdę do któregokolwiek Empiku - zastanawiam się zawsze, kto może coś takiego kupować i czytać. I jak toto się utrzymuje w ogóle na rynku?

Mam wrażenie, że "TP" mógłby spokojnie mieć więcej reklam, bo zdarzają się numery gdzie są może 2 barterowe bannery z wydawnictwami jakimiś i koniec!!! Taka marka z dwiema reklamami w środku?!?!

Też nie chcę, żeby "TP" zniknął. Ale 1% podatku wolę dać na WOŚP albo na św. Łazarza. Moim zdaniem "TP" ma możliwości żeby się jednak bez charytatywnej pomocy obejść.
Witold Tomasz M.

Witold Tomasz M. czytam i piszę...

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Witold Tomasz D.:
Jest takie określenie, z literatury zaczerpnięte: "serce się kraje"...
Poproszę mojego kioskarza, żeby nie pozwolił mi wyjść bez każdego kolejnego numeru TP. Zawsze wspominam, że na Tygodniku
się wychowałem...

...no i kioskarz mi nie pozwala...
:))
Agnieszka Musialik

Agnieszka Musialik Stowarzyszenie
Aletheia, Zajęcia
Twórcze i Warsztaty
Arty...

Temat: List od Redaktora Naczelnego

Witold Tomasz D.:

...no i kioskarz mi nie pozwala...
:))


Zazdroszczę zażyłych relacji z tymże:)

Następna dyskusja:

Urodziny Naczelnego




Wyślij zaproszenie do