Temat: własny czy pożyczony?

Mam wszystko oprócz nart ;) do tej pory pozyczałam wychodząc z założenia, że dla kogoś kto mieszka nad morzem i na nartach może jeździć jedynie podczas urlopu zimowego i w weekendy na Wiezycy to kupowanie sprzetu jest przesadą. Po ostatnim weekendzie i oblężeniu wypożyczalni i KOSZMARNYCH kijkach o nartach nie wspominając zaczęłam się zastanawiać czy jednak nie kupić nart również. Tyle, że na takim sniegu jak był podczas mojego urlopu w Wiśle (nazwijmy to "schodzącego" po kilku godzinach) swojego sprzetu byłoby mi chba żal, a na wypozyczonym po trawie prawie jeździlismy.
A jak Wy uważacie??
Adam Mikołajczyk

Adam Mikołajczyk CEO / Best Place -
Europejski Instytut
Marketingu Miejsc

Temat: własny czy pożyczony?

"Ciasny ale własny" :)

tak więc moim zdaniem warto zainwestowac nawet w prosty i tani ale swój sprzet... zwłaszcza podczas wojaży zagranicznych!

pozdr.

A.
Jarek Muras

Jarek Muras eyetracking.pl

Temat: własny czy pożyczony?

Ja skłaniam sie powoli ku opcji wypożyczenia - szczególnie za granicą gdzie inaczej niz w polsce są modele z danego sezonu a nie szrot z przed 10 lat. Dzięki temu każdego dnia można w zaleźności od warunków i humoru pojeździć na innych nartach.
Własne oczywiście buty i kijki :)

konto usunięte

Temat: własny czy pożyczony?

Moim zdaniem własny, choć - jak wszystko - ma to swoje "plusy dodatnie i ujemne". Tym bardziej że porą letnią można kupić świetny sprzęt za niewielkie pieniądze.
Jarek Muras

Jarek Muras eyetracking.pl

Temat: własny czy pożyczony?

Dodam też na marginesie że od tego sezonu korzystam z modeli testowych :) to jest naprawdę miłe :)
Mattia Privitera

Mattia Privitera Life's too short to
drink bad wines:)

Temat: własny czy pożyczony?

Buty bez wątpienia własne i tego należy sie trzymać. Jeśli jeździsz około 1-2 tygodnie w roku kupowanie sprzetu mija sie z celem. Jeśli jeździsz za granicą tym bardziej :)
Komplet (buty+narty+kijki) na tydzień kosztuje od 50-80 euro.
Topowa narta kosztuje w PL około 2.500 zł.
A przy okazji mozna kupić gniota (nowy model Fisher RC4 worldcup z tego roku jest padaką).
taka moja opinia :)

Temat: własny czy pożyczony?

buty mam własne - nordica, które mam za każdym razem po włożeniu po raz pierwszy w sezonie ochotę wywalic przez okno ;) a ceny nart kuszą kuszą :)
A, że w przyszłym roku stanowczo będzie tylko zagranica (np. Tyrol) to skoro piszecie, że tam sprzęt jest ok to chyba podaruję sobie kupno nart.

Dzięki za informacje i wasze zdanie:)
Daniel Kotzian

Daniel Kotzian Dyrektor Handlowy,
Veolia Industry
Polska dawna Dalkia
ETS

Temat: własny czy pożyczony?

Ja wypożyczam już od dwóch lat. Przekonał mnie do tego jeden z moich kolegów który to załatwia. Mamy świetną wypożyczalnię w Szczyrku i jak jadę z Wawy w Alpy wstępuję tam zabieram narty i oddaję po powrocie. W zeszłym roku za wypożyczenie nart na 10 dni zapłaciłem 240 pln. Wypożyczalnia pobiera opłatę tylko za te dni które spędzasz na stoku - czyli w moim przypadku to 6 dni czyli 40 za dzień x 6 = 240. W cenę wchodzą tylko narty ale Atomic SL9 - na dany rok. Narty są zawsze świetnie przygotowane i nikt nie wynika w jakim wrócą stanie. Dodatkowa zaleta to nie trzeba zostawiać żadnej zaliczki (Tego rocznych cen nie znam).
Dla mnie to jest świetne rozwiązanie ponieważ również jeżdżę FreeRide i do tego to musiałem sobie kupić cały sprzęt. Dzięki wypożyczalni mam dwa rodzaje sprzętu prawie w jednej cenie.

konto usunięte

Temat: własny czy pożyczony?

wlasny zdecydowanie!
Konrad Góra

Konrad Góra IT Manager

Temat: własny czy pożyczony?

Jezeli w Polsce to nigdy nie wypozyczam - zwykle narty w lutym mimo ze z tegorocznej kolekcji to sa juz tzw "szmatami" - narta jest za miekka, wypracowana, czesto skrecona, wyjezdzona maksymalnie. Juz wole kupic zeszloroczne deski na allegro niz pozyczac.
Kiedys pozyczylem deski jadac do Hintertuxu w Polsce (Korbielów - salon pod krzesełkiem małym) - narta była tak nierówna że po kilku godzinach jazdy poszedłem i kupiłem nowe Atomic 9.18 w sklepie.

Tym bardziej nie pozyczam butów:
- higiena
- ułożenie buta
Raczej kupuję nowe raz na kilka lat (akurat nie jest tak ze do carvingu i freeride'u trzeba miec inne buty).

Co innego za granicą - szczególnie tam gdzie Polacy nie docierają - zwykle narty wypozyczane są napradę w świetnym stanie, zadbane i bardzo dobrze serwisowane.


Konrad Góra edytował(a) ten post dnia 20.02.07 o godzinie 10:44
Tomasz Prasał

Tomasz Prasał Group IT Security
Manager

Temat: własny czy pożyczony?

A ja sobie dumam tak:

Posłuchaj ludzi, którzy mówią "swoje buty" (to podstawa) - od tego roku uważam, że kask to też podstawa.

Z resztą musisz sobie odpowiedzieć na parę pytań.

1. Czy jadąc na narty jedziesz samochodem czy też pociągiem/autobusem ?
2. Ile czasu spędzasz rocznie na nartach ?

Odpowiedź na pierwsze pytanie pomoże Ci w ustaleni sensu tłuczenia się z nartami w pociągu lub autobusie (pal licho jak nie ma przesiadek).

Odpowiedź na drugie pytanie pomoże Ci spojrzeć z punktu finansów. Moim skromnym jeżeli jeździ się raz w roku przez dwa tygodnie (w naszych górach) to nie ma sensu kupować nart. Lepiej wynająć sprzęt w dobrej wypożyczali.
Amelia Stomma

Amelia Stomma Specjalista

Temat: własny czy pożyczony?

wlasny bez dwóch zdań!
Joanna Andrzejewska

Joanna Andrzejewska Punkt Konsultacyjny
- prywatny ośrodek
terapii ADHD,
Autyzmu

Temat: własny czy pożyczony?

buty i kask własny zgadzam się to podstawa!
Aleksandra Prasał

Aleksandra Prasał Specjalista ds.
pozyskiwania i
rozliczania
projektów UE, ...

Temat: własny czy pożyczony?

Jeśli wiesz na jakich nartach chcesz jeździć....bo swoje już wyjeździłaś to czemu nie...możesz je kupić bez zastanawiania,
.....z mojego punktu widzenia będziesz miała spokój na kilka lat:-)

ja jestem dopiero po trzech sezonach i nie mam jeszcze przetestowanego sprzętu w takim stopniu, żeby powiedzieć, na jakim jeździ się najlepiej. Dylemat jednak mam, ponieważ w tym roku po raz pierwszy wyjeżdżam na narciochy za granicę, a tylko ich brakuje mi do komletu.
Maciej S.

Maciej S. EMEA Market
Development Manager,
Intel

Temat: własny czy pożyczony?

Osobiscie uwazam, ze porzyczenie nart jest swietnym rozwiazaniem dla ludzi, ktorzy jezdza tydzien albo dwa tygodnie w roku... nie wazne czy w Polsce czy za granica.

Na pewno warto zainwestowac w dobre buty i wlasny kask.

Temat: własny czy pożyczony?

Wlasne buty to podstawa!

Jezeli chcesz kupic "topowe" narty z wiazaniami z tego roku to czeka cie wydatek przynajmniej 2tys
Aby sie zwrocily nalezy jezdzic na nartach przez 4 lata przez 10 dni kazdego roku - kto dzisiaj ma tyle czasu:)
Proponuje te same narty lub model zeszloroczny wypozyczyc za 50 pln na dzien i po problemie.

Ja na nartach jezdze od 3 roku zycia, a od 10 nie mam wlasnych - kupuje tylko najbardziej zaawansowane technologicznie buty dostosowane do mojego stylu jazdy.

Tym sposobem testuje kilka par nart w sezonie - to jest frajda!

Temat: własny czy pożyczony?

male sprostowanie bo dziwnie to zabrzmialo...

od 10 lat nie mam wlasnych nart, a nie od 10-go roku zycia:)

Pozdr!
Wioleta Michalska

Wioleta Michalska
www.mywayofnorway.bl
ogspot.no

Temat: własny czy pożyczony?

Zdecydowanie własny :) Wiadomo, że jeżdżąc w Polsce będą zarysowania, ale mówi się trudno i śmiga się dalej :)
Jak szkoda Ci pięniędzy, poczekaj na wyprzedaże, przeceny - też można znaleźć coś fajnego. Pamiętaj tylko aby je kupować z fachowcem, a nie pierwsze z brzegu. O ile oczywiście życie Ci miłe:)

Pozdrawiam serdecznie
Katarzyna G.

Katarzyna G. Starszy Specjalista
ds. Sprzedaży,
Takeda Polska Sp. z
o.o.

Temat: własny czy pożyczony?

Zdecydowanie własny :)

Polecam ski team i zakup pod koniec sezonu.
Piotr G.

Piotr G. Planista Materiałów,
Trener- Avon
Operations Polska

Temat: własny czy pożyczony?

Własne buciorki to podstawa , wszędzie ten grzyb ;)
Kijki nalepjej własne, składane.

Własne narty to ciągle ich noszenie i pilnowanie żeby ktos ich nie ukradł jak tylko wejdziesz do sklepu :)

Jeżdżę mało w sezonie raptem dwa razy po 5-6 dni i czasami weekendy.

Jak sie ma 400 km do Tatr to niestety trzeba sobie dozować tą przyjemność :(



Wyślij zaproszenie do