Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Witajcie, ostatnio będąc na Mazurach zapałałam chęcią nauczenia się żeglowania :)
Myślałam o jakimś obozie żeglarskim, lecz niestety nie dostanę urlopu w pracy :(
Czy możecie mi coś poradzić bądź podpowiedzieć??


pozdrawiam
Magda ;o)
Łukasz P.

Łukasz P. Dyrektor Handlowy

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

kursy weekendowe nad Zegrzem chyba będą najlepszym rozwiązaniem.
Ale teraz z tego co wiem żeby wypożyczyc łódkę do 7m to nie musisz miec zeglarza, wiec zastanów się czy warto bo to w sumie 5-6 weekendów.

Ja tez sie wahałem i doszedłem do wniosku że jak wypływam jeszcze 50h na morzu to idę na uzupełniający kurs na żeglarza 3 weekendy a potem od razu na sternika jachtowego.
szkoda czasu a zawsze się pływa z kimś kto ma patent.
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

No Kolego...
ja akurat nie polecam wynajmowania łódki osobom, które mają małe pojęcie o żeglowaniu...

Bo to co mówisz to można zinterpretować tak - dajcie prawo jeździć maluchem osobom bez prawa jazdy!

Jakie szkoda czasu????
przerażenie mnie ogarnia czytając takie słowa.
Łukasz P.

Łukasz P. Dyrektor Handlowy

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Naturalnie zależy od tego jak kto się czuje.

Przesłanie było takie że lepiej zrobic sternika jachtowego od razu a nie zeglarza który pozwala jedynie na to żeby pływac po mazurach.

jest masa ludzi którzy nie maja "patentu" a dużo lepiej się czują na jachcie niż Ci któzy porobili kwity.

dokładnie jak ze wspomnianym przez Ciebie prawem jazdy, przecież to nie prawo jazdy określa poziom Twoich umiejętności tylko doświadczenie jakie zdobywasz na drodze.

A przepisy ktoś ustalał - a że jest tak że można dawac jachty ludziom bez pojęcia to inna sprawa
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

:)ANNA P. edytował(a) ten post dnia 04.08.08 o godzinie 12:32

konto usunięte

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Łukasz Pietrzak:
Naturalnie zależy od tego jak kto się czuje.
Twoim zdaniem istotne jest tylko to jak się ktoś czuje na jachcie? Super! Ja się dobrze czuje w samolocie, a mimo to nie podjąłbym sie pilotażu. Oprócz "świetnego samopoczucia " kolego trzeba także mieć troche wiedzy teoretycznej..., troszkę podstaw...
Wbrew pozorom, przydaje się zwłaszcza w sytuacji ekstremalnej, kiedy dzialasz nie instynktownie, ale zgodnie z doświadczeniami szlifowanymi przez parę pokoleń żeglarzy...
Samemu , chociażbyś nie wiem jakim był mistrzuniem, do pewnej wiedzy nigdy, podkreślam nigdy nie dojdziesz, jeżeli ktoś znacznie bardziej doświadczony w trakcie szkolenia Ci tego nie przekaże.

Przesłanie było takie że lepiej zrobic sternika jachtowego od razu a nie zeglarza który pozwala jedynie na to żeby pływac po mazurach.

jest masa ludzi którzy nie maja "patentu" a dużo lepiej się czują na jachcie niż Ci któzy porobili kwity.
Nie wątpię. niestety w żeglarstwie szkoła , szkole nie równa... Wiele osób posiadających patent nie powinna go otrzymać...

dokładnie jak ze wspomnianym przez Ciebie prawem jazdy, przecież to nie prawo jazdy określa poziom Twoich umiejętności tylko doświadczenie jakie zdobywasz na drodze.
Tak, doświadczenie zdobywa się poprzez pływanie. I to wieloletnie pływanie... Natomiast co ma zrobic osoba , która jeden raz siedziała na jachcie i nie było tam nikogo, kto by jej wytłumaczył o co chodzi, za co trzeba pociągnąć, jak wybrać albo co po kolei zrobić , żeby pływać bezpiecznie? Płynąć przed siebie to żadna sztuka, ale co zrobić żeby bezpiecznie zrobić rufę przy silnym wietrze żeby nie wywrócić łódki i nie potopić załogi, lub w najlepszym wypadku nie rozbić komuś głowy lub nie zniszczyć sprzętu?
A co robić po kolei, gdy wywróci się jacht?
Takich pytań mógłbym zadać setki,... ale nie o to chodzi...
Kurs daje Ci niezbedne podstawy do tego ,żeby nie stwarzać zagrożenia dla zdrowia i życia innych, i nie mam tu na myśli jedynie sternikia...

A przepisy ktoś ustalał - a że jest tak że można dawac jachty ludziom bez pojęcia to inna sprawa

konto usunięte

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Calkowicie zgadzam się z przedmówcą.
Jako ciekawostkę, a nie wzór do naśladowania można traktować historię Shane Actona, który wypłynął w rejs dookoła świata bez żadnego niemal przygotowania. Nawigacji uczył się po drodze - a było to długo przed GPSami - i korzystal z map wydartych z National Geografic :) Wszystko opisał w książeczce którą polecam gorąco.
[url]http://en.wikipedia.org/wiki/Shane_Acton [/url]

Pytanie tylko ilu takim się nie udało...

konto usunięte

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Magdalena Zwolińska:
Witajcie, ostatnio będąc na Mazurach zapałałam chęcią nauczenia się żeglowania :)
Myślałam o jakimś obozie żeglarskim, lecz niestety nie dostanę urlopu w pracy :(
Czy możecie mi coś poradzić bądź podpowiedzieć??

pozdrawiam
Magda ;o)
Magda, żeby mieć jakiekolwiek pojecie o żeglowaniu, potrzeba około tygodnia , dwóch na przeczytanie i przyswojenie sobie wiedzy z ksiązki mówiącej o podstawach żeglarstwa: prawie drogi, teorii żeglowania, locji, teorii manewrowania etc.
To możesz zrobić we własnym zakresie, nie potrzebując pomocy bardziej doświadczonych kolegów. W ciągu 4 - 5 dni, jeśli w pełnym wymiarze czasu w ciągu dnia bedzie zajmował się tobą instruktor, jesteś w stanie wiedzieć jak pływać. Oczywiście do samodzielnego prowadzenia łódki tpo nie wystarczy, ale z czasem, gdy będziesz szlifować nabyte umiejętności, taka zdolnośc wreszcie sie pojawi.
Tak więc reasumując. Najpierw teoria na sucho, a następnie 2 - 3 weekendy z doświadczonym żeglarzem który poświęci czas tylko i wyłącznie Tobie, żebyś mogła względnie wiedzieć o co w tym wszystkim "biega". Oczywiście wtedy wskazane jest przerabianie suchych wiadomości wyczytanych z ksoiązki na realia i zastosowanie ich w praktyce.
Powodzenia, i nie wierz w bajki że na jakimś 3 weekendowym kursie, organizowanym dla grupy osób, czegoś zdąrzysz się nauczyć. Jest to poprostu niewykonalne.
Rafał A.

Rafał A. naczelnik wydziału,
Komenda Główna PSP

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

W naszym Kraju, funkcjonuje taki stan prawny i wynikające z niego zupełnie mylne przeświadczenie, że do korzystania z niektórych urządzeń technicznych (np. samochód, samolot) czy choćby uprawiania pięknego sportu jakim jest żeglarstwo konieczne są jedynie uprawnienia, natomiast nic się nie mówi o KOMPETENCJACH.
Doszło do takiego paradoksu, że idziemy na kurs nie po to, by nauczyć się żeglować, ale by zrobić patent, i szkoły uczą, jak zdać egzamin, zgroza.
Stąd ja bym Ci proponował popływać sobie z doświadczonym żeglarzem, który praktycznie nauczy Cię jak bezpiecznie żeglować, nabierzesz w ten sposób kompetencji, potem dopiero warto pójść na kurs żeby uzyskać uprawnienia.
Uzyskane uprawnienia bez posiadania kompetencji, powoduje powstanie mylącej pewności siebie i stąd już tylko krok do tragedii. Może łatwiej to zrozumieć, gdy rozumowanie przeniesiemy na przykład szkolenia kierowców, z tą tylko różnicą, że prowadzenie jachtu jest wielokrotnie trudniejsze niż samochodu, choć jacht i kobieta więcej wybaczają... ;)
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

koniec końcem

Uczyć się trzeba, zdobywać doświadczenie...
a wszystko pod okiem, DOBRYCH NAUCZYCIELI!!!!!!!!!!!!!!!!!

konto usunięte

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Polecam kursy weekendowe nad Zegrzem - sam korzystałem z takich (kryptoreklama: http://www.anw.pl) po kilku latach przerwy w żeglowaniu - nauczą CIę podstaw żeglowania i przygotują do egzaminu ŻJ...
Łukasz Pietrzak:
kursy weekendowe nad Zegrzem chyba będą najlepszym rozwiązaniem.
Ale teraz z tego co wiem żeby wypożyczyc łódkę do 7m to nie musisz miec zeglarza, wiec zastanów się czy warto bo to w sumie 5-6 weekendów.

Ja tez sie wahałem i doszedłem do wniosku że jak wypływam jeszcze 50h na morzu to idę na uzupełniający kurs na żeglarza 3 weekendy a potem od razu na sternika jachtowego.
szkoda czasu a zawsze się pływa z kimś kto ma patent.
Mariusz Busiło

Mariusz Busiło Prawnik ds.
telekomunikacji,
prawa autorskiego,
mediów i ...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

ANNA P.:
No Kolego...
ja akurat nie polecam wynajmowania łódki osobom, które mają małe pojęcie o żeglowaniu...

a na skuterach na ulicy mozna bez prawa jazdy... bosz... jaki nadmiar wolnosci... wszyscy zginiemy

nie demonizujmy zeglarstwa
predkosci wolniejsze od tych na rowerach czy rolkach
a mazurskie bajorka to nie baltyk - w 30 minut nikt nie umiera

patenty nikogo nie nauczyly plywac

a do 7 metrow mozna bez patentu

optymistem czy maczkiem poeksperymentowac samemu
wiatru sie nauczyc
potem wziac orionka, omesie czy inna sasanke ;-)

i jak sie spodoba to robic pateny i na morze :P
Władysław B.

Władysław B. technolog,
konstruktor, poeta .
Na początku 2013r.
zaczn...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

ANNA P.:
koniec końcem

Uczyć się trzeba, zdobywać doświadczenie...
a wszystko pod okiem, DOBRYCH NAUCZYCIELI!!!!!!!!!!!!!!!!!
...nie będę się wymądrzał, ale tylko dobrzy nauczyciele i praktyka daje możliwość cieszenia się z uprawiania tego sportu. Podobnie jest w wielu dyscyplinach innych sportów.Sama umiejętność prowadzenia jednostki to pryszcz.. jeszcze trzeba rozumieć przyrodę.
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Mariusz Busiło:
ANNA P.:
No Kolego...
ja akurat nie polecam wynajmowania łódki osobom, które mają małe pojęcie o żeglowaniu...

a na skuterach na ulicy mozna bez prawa jazdy... bosz... jaki nadmiar wolnosci... wszyscy zginiemy

nie demonizujmy zeglarstwa
predkosci wolniejsze od tych na rowerach czy rolkach
a mazurskie bajorka to nie baltyk - w 30 minut nikt nie umiera

patenty nikogo nie nauczyly plywac

nikt nie demonizuje żeglarstwa.
skutery to kolejne mocno nierozsądne posunięcie.
Widzę,że trzeba być świadkiem albo zobaczyć kilka śmiertelnych wypadków by zmienić podejście. Szanować życie i zdrowie, swoje ale ludzi dookoła przede wszystkim!

30 minut...nio...jak się zapętli liną, będzie przywalony, zwichnięta/złamana jakaś kończyna...to i 5 minut to za mało.

Ale cóż, dorośli...każdy odpowiada za siebie.

a do 7 metrow mozna bez patentu

optymistem czy maczkiem poeksperymentowac samemu
wiatru sie nauczyc
potem wziac orionka, omesie czy inna sasanke ;-)

i jak sie spodoba to robic pateny i na morze :P
Mariusz Busiło

Mariusz Busiło Prawnik ds.
telekomunikacji,
prawa autorskiego,
mediów i ...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

ANNA P.:
nikt nie demonizuje żeglarstwa.
skutery to kolejne mocno nierozsądne posunięcie.

i rowery, i rolki, i narty

jak widze niektorzy preferuja niewole od wolnosci i wierza w jakies papierki
Widzę,że trzeba być świadkiem albo zobaczyć kilka śmiertelnych wypadków by zmienić podejście. Szanować życie i zdrowie, swoje ale ludzi dookoła przede wszystkim!

papierek nie jest droga do szanowania zycia i zdrowia innych
Ale cóż, dorośli...każdy odpowiada za siebie.

na szczescie, i tak zostawmy, nie bedzie odpowiadal za mnie zaden system uprawnien

sa takie kraje jak Anglia, czy niektore kraje skandynawskie, gdzie nie ma systemu obowiazkowych patentow, ludzie plywaja na zaglach czesciej niz w Polsce i nikt nie boi sie tam tej wolnosci, bo tylko dzieki niej buduje sie odpowiedzialnosc
Mariusz Busiło

Mariusz Busiło Prawnik ds.
telekomunikacji,
prawa autorskiego,
mediów i ...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Łukasz Pietrzak:
Ja tez sie wahałem i doszedłem do wniosku że jak wypływam jeszcze 50h na morzu to idę na uzupełniający kurs na żeglarza 3 weekendy a potem od razu na sternika jachtowego.

Warunkiem przystąpienia do egzaminu na SJ jest posiadanie stażu w wymiarze minimum 200 h zdobytym w co najmniej dwóch rejsach morskich.
Ania J.

Ania J. " Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marze...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Oj, szanuję Twoje zdanie.

Nikt nie mówi o papierach bo takowe są w koszu...ale o mobilizacji, by pójść i się nauczyć od lepszych, zawodowców, doświadczonych żeglarzy. Choćbyś nie wiem jak bardzo się starał pokazać jak to jest coolowo mieć wolność wyboru i nie iść na kursy.

Jak dla mnie, trzeba się uczyć, szkolić a przede wszystkim zdobywać wiedzę poprzez pływanie...ale sam...to człowiek może sobie herbatki albo kawy zrobić.
Swojego zdania nie zmienię i już:)

nie wdaję się w dalszą polemikę na temat beztroskiego podejścia do wody, bo trzeba mieć przed nią respekt i ogrom pokory.

Rób jak chcesz.ANNA P. edytował(a) ten post dnia 12.08.08 o godzinie 07:39
Łukasz P.

Łukasz P. Dyrektor Handlowy

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Mariusz Busiło:
Łukasz Pietrzak:
Ja tez sie wahałem i doszedłem do wniosku że jak wypływam jeszcze 50h na morzu to idę na uzupełniający kurs na żeglarza 3 weekendy a potem od razu na sternika jachtowego.

Warunkiem przystąpienia do egzaminu na SJ jest posiadanie stażu w wymiarze minimum 200 h zdobytym w co najmniej dwóch rejsach morskich.
spełnię takowy po wypływaniu jeszcze 50h ;)
Mariusz Busiło

Mariusz Busiło Prawnik ds.
telekomunikacji,
prawa autorskiego,
mediów i ...

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Łukasz Pietrzak:
spełnię takowy po wypływaniu jeszcze 50h ;)

powodzenia wiec i stopy wody :)

konto usunięte

Temat: Jestem zielona ale chce się nauczyć :)

Panowie - widzę, że dyskusja dokładnie taka jak od kilku lat w środowisku żeglarskim się toczy. Więc i ja się dołączę:

1. Żaden papier nie daje gwarancji, że ktoś coś "umi", jedynie, ze udało mu się zdać egzamin...
2. Kilkanaście lat temu jak zaczynałem żeglować - na obecne patenty, zdobywane po 2-3 tygodniowych kursach wszyscy "starzy żeglarze" patrzyli jak obecnie się patrzy na pływanie bez patentu. Historia się powtarza...
3. Powołujecie się na UK lub Skandynawię - kraje gdzie kultura żeglarska jest o wiele wyższa niż u nas. Poza tym brak obowiązkowych patentów w UK NIE OZNACZA braku szkoleń kompetencyjnych - tyle, że... dobrowolnych - ktokolwiek chce pływać jako załogant, nie mówiąc o skipperze, w rejsach morskich - sam z siebie decyduje się na szkolenia i egzaminy RYA - ba, znam przypadek jak skipper nie wziął na pokład osoby, która nie legitymowała się takim dokumentem.
4. Stawiacie sprawę "wolność" lub "niewola" - hmmmm.... jakoś nie czuję się zniewolony tym, ze zdawałem egzamin... Wręcz przeciwnie - trochę poświęconego czasu dało mi sporo "wolności w żeglowaniu" - mogę samodzielnie wypożyczyć jacht. :-D A może popatryzcie na to panowie nie przez pryzmat "systemów ustrojowych", a umiejętności i odpowiedzialności osób żeglujących?? np. kto z was (mając lub nie patent) wozi gaśnicę, apteczkę, skrzynkę bosmańską, mapy Mazur, zapasowe liny.....(i tak można w nieskończoność) na jachcie?



Wyślij zaproszenie do