Anna G.

Anna G. Inicjatorka,
założycielka,
przewodnicząca Koła
Naukowego ...

Temat: 08.08.08 GODZ 18 WARSZAWA AMBASADA CHIN "ALTERNATYWNE...

Ostatnia dla Polski szansa na głos poparcia dla
praw człowieka stracona...?

Dotychczas nie powstało żadne oficjalne stanowisko polskich władz w sprawie
naruszeń praw człowieka w Chińskiej Republice Ludowej w kontekście
zbliżających się Igrzysk w Pekinie. O zajęcie stanowiska przez Rząd RP wielokrotnie
apelowały organizacje pozarządowe, wyrażając swoją opinię w tej
sprawie w Liście Otwartym wysłanym do Pana Premiera Donalda Tuska12.
W marcu br., na wniosek Posła Karola Karskiego, w polskim Parlamencie
pojawiła się szansa na głos poparcia dla praw człowieka w Chinach. Na
forum Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Kultury Fizycznej i Sportu
Poseł Karski wnioskował o przeprowadzenie debaty na temat sytuacji
praw człowieka w Chinach. Wniosek ten był jednak wielokrotnie odrzucany.
Dn. 9 lipca br. do wzięcia udziału w posiedzeniu Sejmowej Komisji Kultury
Fizycznej i Sportu zaproszono przedstawicieli organizacji praw człowieka.
Powołano wówczas trzyosobowy zespół posłów mających przygotować
projekt opinii w/w Komisji w sprawie przestrzegania praw człowieka
w państwie organizującym Igrzyska Olimpijskie – Pekin 200813, który miał
zostać rozpatrzony w trakcie kolejnego posiedzenia. Dn. 25 lipca br. na wniosek
jednego z posłów rozpatrzenie projektu zostało wycofane z porządku obrad.
Dwa dni później, podczas ostatniego w I półroczu 2008 r. posiedzenia,
Poseł Zbigniew Babalski zgłosił wniosek formalny domagając się ponownego
głosowania w tej sprawie. Wniosek ten jednak oddalono. Tym samym ostatnia
przed Igrzyskami szansa na głos poparcia dla praw człowieka została
niewykorzystana.
cytat za http://olimpiada2008.info.pl/files/46.pdf

Witam

Lece do Polski aby byc tego dnia w Warszawie. Znajomi - co poniektorzy - z niedowierzaniem pytaja czy powodem jest bycie tego dnia po Ambasada Chin w Wawie. Tak, przesunelam daty urlopu aby byc z Wami tego dnia, w tym miejscu i zamanifestowac swoja solidarnosc, popracie, zrozumienie dla Tybetanczykow w ich staraniach o poprawe sytuacji ich samych, ich rodzin i bliskich, w ich dazeniu do wiekszej autonomii, swobody, poszanowania. Gdzies w glebi duszy zycze im wolnosci, ale racjonalna czesc mnie samej szepce, ze to mrzonka... Chcialbym aby zeczeto o tym mowic. Interesy gospodarcze wielkich koncernow, wielu panstw sa jednak wazniejsze dla politykow, niestety. Zostalam wychowana w duchu robienia wszystkiego do tzw konca. Koniec - okreslami sami - momentem wlasnej kapitulacji, zwatpienia, utrata wiary. Ja bede pod ambasada, przed 18. I bede wyrazac moj poglad i stanowisko w tej sprawie tak dlugo, az cos satysfakcjonujacego - dla Tybetanczykow - w tym temacie sie nie wydarzy. W Londynie, od Marca 1989, w kazda srode spotykaja sie Tybatanczycy i ich sympatycy, przed Ambasada CHin (obok Polskiej Ambasady). CO tydzien, 19 lat, w kazda srode. Ja moge tylko pochylic czolo i jak jestem w srode w Londynie, przylaczyc sie do nich z wielkim szacunkiem.

CUdowne byloby, gdybysmy mogli sie wszyscy spotkac 08.08 o 18.00 przed Ambasada Chin w Warszawie. Zycze tego Tobie, nam wszystkim, jak i sobie samej.

Do zobaczenia kochani