Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Repetitio est mater studiorum

Powtarzanie jest matką wiedzy... kto z nas pamięta jeszcze jak wpajano nam tę sentencję w szkole?
Jak myślicie, jak długo po szkoleniu i ile/co ze szkolenia uczestnicy pamiętają (większość uczestników niczego nie powtarza?)?

ps. czy u Was też tak pięknie świeci słońce?
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Repetitio est mater studiorum

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Powtarzanie jest matką wiedzy... kto z nas pamięta jeszcze jak wpajano nam tę sentencję w szkole?

ps. czy u Was też tak pięknie świeci słońce?

Do czego to dochodzi, żeby samą siebie cytować! :))
Ale nie chce mi się wierzyć, że nie macie na ten temat żadnych refleksji :)
zapytam więc jeszcze raz
Jak myślicie, jak długo po szkoleniu i ile/co ze szkolenia uczestnicy pamiętają?
Czy dbacie jakoś o to by uczestnicy Waszych szkoleń nie zapomnieli tego co się nauczyli? Jak?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Repetitio est mater studiorum

Ostatni slajd moich materiałów:
=================================
"Sprawa raz odłożona dalej odkłada się sama"

Kluczowe są pierwsze dwa tygodnie po szkoleniu
=================================

A potem następuje moje słowo na niedzielę.

Narzędzia:
1. Na rundce kończącej szkolenie każdy ma dokończyć zdanie:
"Jutro/w poniedziałek wracam do pracy i .....?
2. Po dwóch tygodniach grupa dostaje mailem "Przypominacz" - zebranie kluczowych zagadnień ze szkolenia, kilka linków do stron, gdzie można rozwinąć dalszą wiedzę.
3. Układ idealny w przypadku cyklu szkoleń i mądrych HR-ów - zadanie międzysesyjne, najlepiej ściśle związane z zakresem obowiązków.
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Repetitio est mater studiorum

Przemysław Lisek:
Narzędzia:
1. Na rundce kończącej szkolenie każdy ma dokończyć zdanie:
"Jutro/w poniedziałek wracam do pracy i .....?
2. Po dwóch tygodniach grupa dostaje mailem "Przypominacz" - zebranie kluczowych zagadnień ze szkolenia, kilka linków do stron, gdzie można rozwinąć dalszą wiedzę.
3. Układ idealny w przypadku cyklu szkoleń i mądrych HR-ów - zadanie międzysesyjne, najlepiej ściśle związane z zakresem obowiązków.
u mnie bardzo podobnie*:
1.) maks. w ciągu tygodnia fotoprotokół ze szkolenia (wraz z komentarzem), dodatkowe linki (z artykułami/materiałamy dot. tematu) i formatki do ćwiczeń (większość przerabiana na szkoleniu, a teraz do wykorzystania w życiu codziennym - często w wersji edytowalnej, aby każdy mógł dostosować pod siebie) - najczęściej wysyłam w poniedziałek po szkoleniu (w okolicach południa, czyli jak już się ogarną po weekendzie ;>)
2.) 3-5 tygodni po szkoleniu - mail z pytaniami co się udało wdrożyć, co spróbowali i zrezygnowali, jakie są wyzwania itp. i dodatkowo kolejne artykuły i "opinie" innych (succes story - najczęściej z danej grupy szkoleniowej, oczywiście ze zgodą bohatera)
3.) w międzyczasie przelotne rozmowy (na korytarzu bądź szybkie telefony)
4.**) zaangażowanie przełożonych - nad tym dopiero pracuję (na szczęście jak przełożony jest też na szkoleniu - np. w innej grupie - to o wiele łatwiej mu później pracować z pracownikiem)

*dotyczy szkoleń wewnętrznych; jak mam jednorazowe strzały, gdzie mam tylko poprowadzić szkolenie i tyle, to na zakończeniu szkolenia i przesłaniu materiałów do zleceniodawcy się kończy (często też nie mam kontaktów do uczestników - wiem, że łatwo zdobyć, ale po co... ;D )

** a to jest droga przez mękę, bo przecież przełożony "wie co ma robić" i "co mu jakiś trener będzie to mówił" ;)

pzdr
P.

konto usunięte

Temat: Repetitio est mater studiorum

Piotr
Robisz dumping, bowiem do usługi szkoleniowej dokładasz usługę doradcza gratis!

Generalnie nie jestem przekonany do powtarzania po szkoleniu.
Szkolenie to nie szkółka i mniej chodzi o to aby się nauczyć a bardziej o to aby na skutek wybranej informacji ze szkolenia coś zmienić w życiu zawodowym.
Uważam że ważniejsza jest funkcja inspiracji, jak uczestnik coś chwyci to będzie rozwijał a jak nie to nic na siłę.
A email po szkoleniowy traktuję jako formę utrzymania kontaktu i podziękowania = "postworking".

Dla mnie ciekawym i wartościowym sposobem weryfikacji co zapamiętali uczestnicy z Kursu (6 szkoleń) którym kieruję jest sesja prezentacji uczestników na ostatnim szkoleniu. Są oni proszeni aby wskazać co może im się przydać w życiu zawodowym. Prezentacje są bardzo różne ale cześć wskazuje detalicznie co z którego szkolenia "wynieśli" i jest to niesamowita informacja zwrotna dla trenerów.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 21.06.12 o godzinie 14:51
Piotr S.

Piotr S. renesansowa dusza

Temat: Repetitio est mater studiorum

Jacek J.:
Piotr
Robisz dumping, bowiem do usługi szkoleniowej dokładasz usługę doradcza gratis!
dlatego była tam * i wyjaśnienie, że dotyczy to szkoleń wewnętrznych u mnie w firmie (lub w organizacji, w której działam)...
część szkoleń robię zupełnie za darmo, więc w ogóle psuję rynek ;D
Generalnie nie jestem przekonany do powtarzania po szkoleniu.
Szkolenie to nie szkółka i mniej chodzi o to aby się nauczyć a bardziej o to aby na skutek wybranej informacji ze szkolenia coś zmienić w życiu zawodowym.
Uważam że ważniejsza jest funkcja inspiracji, jak uczestnik coś chwyci to będzie rozwijał a jak nie to nic na siłę.
i tak i nie - zależy od rodzaju szkolenia i jakie zakładamy rezultaty...
samo powtarzanie/szlifowanie umiejętności ma jak najbardziej sens :]
a inspiracja, która zachęca do zmiany też jest ważna - a jak jeszcze ją się wzmocni dobrym przykładem czy wspólną pracą, to jedynie z korzyścią dla wszystkich (czasami jesteśmy zainspirowani, chcielibyśmy coś zmienić, tylko brakuje "iskry", aby przejść do chcę zmienić i zmieniam!)
Dla mnie ciekawym i wartościowym sposobem weryfikacji co zapamiętali uczestnicy z Kursu (6 szkoleń) którym kieruję jest sesja prezentacji uczestników na ostatnim szkoleniu. Są oni proszeni aby wskazać co może im się przydać w życiu zawodowym. Prezentacje są bardzo różne ale cześć wskazuje detalicznie co z którego szkolenia "wynieśli" i jest to niesamowita informacja zwrotna dla trenerów.
++
można stosować jak masz cykl szkoleń :]

pzdr
P.
Klaudia Rosa

Klaudia Rosa Konsultant Biznesu,
Moją zawodową pasją
jest Sprzedaż :-)

Temat: Repetitio est mater studiorum

Krótko: "Z naszych studiöw (nauk) zostawiamy w pamięci ostatecznie tylko to co moźemy wykorzystać w praktyce" Pascal. Dodam od siebie, pamiętają i wykorzystują tylko ci którzy chcą:-) pozdrawiam Klaudia :-)

konto usunięte

Temat: Repetitio est mater studiorum

Podobno to Konfucjusza:
Słyszę i zapominam.
Widzę i pamiętam.
Robię i rozumiem.

To tak a propos trwałości wiedzy i jej przekładalności na umiejętności :)
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: Repetitio est mater studiorum

to ja dorzucę qwintosencję o rozwoju trenerskim, pewnie już ją gdzieś tu pisałem ale bardzo ją lubię to i powtórzę:

Rozwój trenerski:

1. wiem coś o wszystkim...
2. wiem wszystko o czymś...
3. wiem absolutnie wszystko o niczym. :)
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Repetitio est mater studiorum

Paweł Kaczmarek:
to ja dorzucę qwintosencję
Widzę, że idziesz Va Bank :)
Paweł Kaczmarek

Paweł Kaczmarek Coach efektywności,
trener coachingu
narzędziowego,
trene...

Temat: Repetitio est mater studiorum

Przemysław Lisek:
Paweł Kaczmarek:
to ja dorzucę qwintosencję
Widzę, że idziesz Va Bank :)

ojtam, ojtam... jak mawiał Duńczyk:
- "z wiekiem spada zapotrzebowanie na gotówkę a rośnie zapotrzebowanie na święty spokój" :P
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Repetitio est mater studiorum

Magda B.:
Podobno to Konfucjusza:
Słyszę i zapominam.
Widzę i pamiętam.
Robię i rozumiem.

To tak a propos trwałości wiedzy i jej przekładalności na umiejętności :)


Magdo, to chyba jest bardziej o procesie uczenia się :)
"rozumiem" odnosi się do wiedzy czy do umiejętności? :)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Repetitio est mater studiorum

Jacek J.:
Generalnie nie jestem przekonany do powtarzania po szkoleniu.
Szkolenie to nie szkółka i mniej chodzi o to aby się nauczyć a bardziej o to aby na skutek wybranej informacji ze szkolenia coś zmienić w życiu zawodowym.

Ale przecież nasze mechanizmy zapamiętywania i zapominania nie zmieniają się wraz z ukończeniem szkoły (szkółki?), nieprawdaż?
Pewnie że chodzi o zmianę, tylko żeby się nie okazało, że parę tygodni po szkoleniu nikt już nie pamięta ani co chciał zmienić ani tym bardziej w jaki sposób :)))
Klaudia Rosa

Klaudia Rosa Konsultant Biznesu,
Moją zawodową pasją
jest Sprzedaż :-)

Temat: Repetitio est mater studiorum

A moźe działa to odwrotnie? jest cel, motywacja aby go osiągnąć i jeźeli zastosowany mechanizm/ sposób zadziała, zostaje zapamiętany i będzie w podobnej/ analogicznej sytuacji wykorzystany ponowníe. Pozdrawiam,Klaudia :-)

konto usunięte

Temat: Repetitio est mater studiorum

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Magdo, to chyba jest bardziej o procesie uczenia się :)

Ale też IMHO o tym, jak przeprowadzenie tegoż procesu wpływa na możliwość realnego skorzystania z wiedzy. A prywatnie ta sentencja tak bardzo mi się podoba, bo jestem wzrokowco-kinestetykiem i muszę widzieć oraz robić, żeby mi drugim uchem nie wylatywało :)
"rozumiem" odnosi się do wiedzy czy do umiejętności? :)

Rozumiem, bo robię. Robię, bo rozumiem. Dla mnie więc do obu!
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Repetitio est mater studiorum

Magda B.:
Podobno to Konfucjusza:
Słyszę i zapominam.
Widzę i pamiętam.
Robię i rozumiem.

To tak a propos trwałości wiedzy i jej przekładalności na umiejętności :)
Wszystko pięknie. Myślę, że szkolenia większości z nas to warsztaty a nie wykłady, więc uczestnicy dochodzą do "robię i rozumiem". Sęk w tym, że to tylko warsztat/symulacja. Wracają do pracy i jeśli nie zastosują nabytych umiejętności to mamy kontynuację po Konfucjuszu:
4. Nie używam - zapominam.
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Repetitio est mater studiorum

Przemysław Lisek:
Magda B.:
Podobno to Konfucjusza:
Słyszę i zapominam.
Widzę i pamiętam.
Robię i rozumiem.

To tak a propos trwałości wiedzy i jej przekładalności na umiejętności :)
Wszystko pięknie. Myślę, że szkolenia większości z nas to warsztaty a nie wykłady, więc uczestnicy dochodzą do "robię i rozumiem". Sęk w tym, że to tylko warsztat/symulacja. Wracają do pracy i jeśli nie zastosują nabytych umiejętności to mamy kontynuację po Konfucjuszu:
4. Nie używam - zapominam.

No właśnie. Nie używam, a w związku z tym po kilku tygodniach mam zaledwie mętne wspomnienie o co w tym wszystkim chodziło. Więc tym bardziej szanse na używanie maleją.
Spotkałam się z poglądem, że gdyby kompetencje rozwijane na szkoleniu były dla uczestnika przydatne to by ich używał po szkoleniu. Zgodzicie się z tym?
Przemysław Lisek

Przemysław Lisek Trener i konsultant
zarządzania
projektami

Temat: Repetitio est mater studiorum

Dorota Bienicewicz-Krasek:
Spotkałam się z poglądem, że gdyby kompetencje rozwijane na szkoleniu były dla uczestnika przydatne to by ich używał po szkoleniu. Zgodzicie się z tym?
Nie do końca. Wielokrotnie robiłem ewaluację w formie ankiet 3 do 6 miesięcy po moich szkoleniach. Główną wskazywaną przyczyną nieużywania poznanych metod i narzędzi była bieżączka i kultura korporacyjna organizacji. Tak to oceniali uczestnicy kreując się w ankietach. Głębsza interpretacja odpowiedzi na poszczególne pytania rysowała ostatecznie prawdziwą odpowiedź "Może to i fajne, ale jest mi dobrze, jak mam teraz" :)
Dorota  Bienicewicz-Kras ek

Dorota
Bienicewicz-Kras
ek
CustomerCentric
Selling Poland

Temat: Repetitio est mater studiorum

Przemysław Lisek:
Dorota Bienicewicz-Krasek:
Spotkałam się z poglądem, że gdyby kompetencje rozwijane na szkoleniu były dla uczestnika przydatne to by ich używał po szkoleniu. Zgodzicie się z tym?
Nie do końca. Wielokrotnie robiłem ewaluację w formie ankiet 3 do 6 miesięcy po moich szkoleniach. Główną wskazywaną przyczyną nieużywania poznanych metod i narzędzi była bieżączka i kultura korporacyjna organizacji. Tak to oceniali uczestnicy kreując się w ankietach. Głębsza interpretacja odpowiedzi na poszczególne pytania rysowała ostatecznie prawdziwą odpowiedź "Może to i fajne, ale jest mi dobrze, jak mam teraz" :)

A mnie się często zdarza, że prowadzę w danej organizacji cykl szkoleń które są rozłożone dość znacznie w czasie (ok. 6 miesięcy). Szkolenia te są ze sobą powiązane - na kolejnych rozwijane są kompetencje z wcześniejszych. No i co mamy?

"- Używacie?
- Oczywiście!
- I jak Wam idzie?
- Super!
- No to przypomnijmy sobie najważniejsze rzeczy...
- eeee.... "

Sporo pomysłów i narzędzi jest po pewnym czasie mocno zniekształcona, aż się czasami łapię za głowę, że przecież ja na pewno czegoś takiego nie uczyłam! :)))

Następna dyskusja:

est bobus in rebus




Wyślij zaproszenie do