konto usunięte
Temat: Telemarketingowa zasadzka - czyli spadek statusu...
Po raz kolejny skuszona ofertą pracy specjalisty ds sprzedaży udałam się na rozmowę, gdzie rekruterka niechętnie obejrzała moje CV, nazw korpo nawet nie kojarząc i zapytała, czy zawsze mam taki głos.Odpowiedzieć powinnam, że mutacja :) albo rezygnacja nań wpływa.
Pani szukała telemarketera. Zapytała też o doświadczenie w takiej pracy (owszem, ciut po maturze zanim znalazłam coś lepszego). A ogłoszenie ewidentnie w błąd wprowadzało. Szkoda mojego czasu, szkoda czasu tej firmy - po raz kolejny ktoś wcale nie spojrzał na CV, po raz kolejny ogłoszenie niewiele mające wspólnego z oferowaną pracą.
Czemuż to ludzie nagminnie dorabiają szumne nazwy do pracy na słuchawkach?
Każda z pozoru ciekawa oferta kryje na dole słowa - preferowane panie, miły głos, doświadczenie w telemarketingu.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 20.05.10 o godzinie 11:07