J
C.
Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...
Temat: Jak zrobić na kryzysie?
W każdej trudnej i kryzysowej sytuacji jest też szansa nie tylko na jej rozwiązanie, ale wręcz na czerpanie z niej doskonałych profitów.W języku chińskim słowo „kryzys” jest złożone z 2 znaków.
Jeżeli je napisać w odwrotnej kolejności oznaczają one
słowo:”wielka szansa”.
Że tak jest w istocie, że w trudnych
momentach ludzie odkrywali nowe możliwości mówi poniższa
historia.
Podczas wielkiego kryzysu w 1929 roku w pogrążonej w
kryzysie Austrii w małym miasteczku Vorgel jego burmistrz Michael
Unterguggenberber dokonał w ciągu roku "cudu gospodarczego",
który długo badali później ekonomiści i socjologowie. ( D.Witson”Local currencies s. 131 w Economic Alternatives for Eastern Europe, Ed. M Sumers, New Economic Foundation, London 1992).
Burmistrz obserwował jak w jego dotąd tętniącym życiem
miasteczku zamykane są kolejno wszystkie warsztaty i zakłady z
powodu kryzysu i jak rosną tłumy bezrobotnych, a w sklepach w
ogóle nie ma kupujących. Rozważając zaistniałą sytuację
postanowił zorganizować prace publiczne dla bezrobotnych. Ale
ponieważ nie dysponował w kasie miejskiej w związku z zamknięciem
zakładów i braku wpływu podatków od zatrudnianych pracowników
oraz braku obrotów w sklepach postanowił, że będzie płacił za
prace publiczne numerowanymi „certyfikatami za pracę” (labour
certificacates).
Aby pokryć wartość certyfikatów o łącznej
wartosci 5000 szylingów, zdeponował analogiczną kwotę z kasy
miejskiej w banku. W ten sposób wykorzystując pieniądze kasy
przeznaczone na cele funkcjonowania urzędu i wydatki komunalne
miejskiej dał pobudzający lokalny rynek pracy, handlu i
przedsiębiorczości.
W powadzona przez niego bowiem „lokalna
waluta” funkcjonowała bowiem na szczególnej zasadzie w
przeciwieństwie do ówczesnych szylingów podlegających stałej
dewaluacji i wysokim oprocentowaniem one miały ... stopę ujemna
oprocentowania. „Wymagały one bowiem comiesięcznego
przestęplowania w urzędzie miejskim, który za tę czynność
pobierał opłatę w wysokości 1% przeznaczona na...zapomogi dla
ludzi dotkniętych bezrobociem.
Wkrótce „nowymi pieniędzmi”
można było regulować wszystkie należności w mieście,
akceptowane były w sklepach, a także można było regulować nimi
podatki i inne płatności.
Okazało się że jak przewidywał
Burmistrz wprowadzony przez niego ujemne oprocentowanie spowoduje
bardzo szybka cyrkulacje pieniądza. I tak się stało „Ludzie
woleli spłacać przeszłe , obecne a nawet przyszłe zobowiązania
podatkowe , a by tylko nie płacić tej niewielkiej co miesięcznej
potrącanej kwoty.
W ciągu roku owymi 5000 szylingów obrócono 463
razy ( zwykła waluta 213razy). Pozwoliło to na wytworzenie dóbr i
usług o ł.ącznej wartości 2,3 mln szylingów . bezrobocie
spadło w tym czasie o 25% . poprawie uległ stan infrastruktury
miejskiej (wzniesiono wiele nowych obiektów : mosty , nowy zbiornik
na wodę , skocznie narciarska....)
Do miasta zaczęło przenosić
się wielu przedsiębiorców z terenu całej dotkniętej kryzysem
Austrii. Gdy sukces gospodarczy miasteczka Vorgl zainspirował ponad
300 innych społeczności lokalnych , sprawił zaniepokojenie władz
centralnych. Dlatego na skutek działań rządzącej Tyrolskiej Partii i
Pracy i Państwowego Banku Austrii eksperyment uznano za niezgodny z
prawem i go zawieszono.
Podobnie stało się prowincji Alberta w
Kanadzie , która również z sukcesem zastosowała pomysł
burmistrza Vorgl..”[Janusz Reichela z „Rzecz o pieniądzu dla
małych społeczności czyli MAŁE JEST NAJPIEKNIEJSZE”
Wydawnictwo Zielone Brygady 1997]
Więcej
http://aomkatharsis.blogspot.com Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.11.13 o godzinie 01:02