Piotr S.

Piotr S. Kierownik ds.
personalnych / Hr
Manager / Payroll
Project...

Temat: Masz powyżej 30 lat? Już niedługo będziesz zarabiał połowę!

Źródło: Gazeta Wyborcza
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75248,4954740.html

Co było dziś na śniadanie? Tosty z szynką i caffe latte? To na emeryturze będzie kawa zbożowa i mortadela. Jeśli czegoś dzisiaj nie zrobisz, będziesz musiał zrezygnować z internetu, z telewizji kablowej i wakacji w Chorwacji.

Emerytura dzisiejszego 30-40 latka wyniesie połowę zarobków - ostrzegają eksperci, którzy na prośbę "Gazety Wyborczej" przygotowują symulacje przyszłych emerytur. Najwięcej stracą najlepiej zarabiający - bo składkę odprowadza się tylko do 2,5 krotności średniej płacy (czyli pensji ok. 6,7 tys. brutto). Oraz mali przedsiębiorcy, którzy płacą minimalną składkę ZUS.

Polacy, z którymi rozmawiał reporter "Gazety" Wojciech Staszewski, w różny sposób podchodzą do tego problemu.

Magazynier Zbigniew, inżynier Jerzy i Barbara, informatyk odkładają po 100-300 zł miesięcznie i liczą, że uzbierają kwotę, która pozwoli im na emeryturze żyć na podobnym poziomie jak dzisiaj. Jedni wolą inwestować w funduszu emerytalnym, jeszcze inni w akcje lub nieruchomości.

Marta z Warszawy, woli teraz wydawać pieniądze na dzieci, a nie "egoistycznie na swoje jutro".

Ich finansowe strategie na przyszłość opiszemy szczegółowo we wtorek. Policzymy, ile za trzydzieści lat dostaną z ZUS, ile z innych źródeł. Czy rzeczywiście kupowanie jednostek uczestnictwa w funduszach emerytalnych ma sens w wieloletniej perspektywie (ile w ten sposób zaoszczędzili ci, którzy są już w "trzecim filerze" od np. 10 lat)? Może rozsądniej jest kupować nieruchomości i żyć z wynajmu? Albo - przewrotnie - najlepiej nic nie robić, a pieniądze przeznaczyć np. na wykształcenie dzieci?

Oto Wasze strategie, wybrane z listów do Wojtka Staszewskiego, autora reportażu, który ukaże się we wtorek:

Życie to nie hipermarket. Wakacje spędzam nad polskim morzem, na narty jeździmy w polskie góry. Ale nie cierpię z tego powodu. Nie odmawiamy sobie przyjemności, ale w ramach dostępnych środków. Żadnych pożyczek, kredytów wakacyjnych trzymamy się mocno i nie dajemy się ogłupić, że im większa konsumpcja tym lepsze życie. Człowiek musi mieć swój rozum - pisze czterdziestoletni kierownik w dużej korporacji

Kupujemy mieszkania. Nie mamy zaufania do systemów emerytalnych dlatego inwestujemy w nieruchomości. Dochody z wynajmu powinny zapewnić nam dodatkową średnią pensję na emeryturze, i sprawić, że przejście na nią nie będzie tak bolesne - pisze Karim, 25-letni informatyk, który pracuje w Irlandii.

Żeby nie zapukał komornik. Zarabiam 2200 brutto. Po kilku symulacjach obliczono mi, że emerytura to będzie ok. 700 zł z obu filarów! Choć i dziś mi się nie przelewa, założyłam lokatę na przyszłość - pisze 37-letnia urzędniczka pracująca w szkole.

A jaka jest Twoja strategia na jutro?

Oszczędzasz w IKE? Na lokatach w banku? Inwestujesz w akcje? Kupiłeś mieszkanie na wynajem? Podziel się swoim doświadczeniem - opowiedz o tym reporterowi "Gazety" i jej czytelnikom. Pisz e-maile do Wojciecha Staszewskiego: woj.staszewski@gazeta.pl

Na podstawie Waszych listów przygotujemy unikalny poradnik dla 30-40 latków, którzy nie chcą biedować na starość.

Zapytaj ekspertów!

Wojciech namówił specjalistów z ZUS, OFE oraz doradców inwestycyjnych, by odpowiadali na pytania Czytelników.

Więc jeśli masz jakieś wątpliwości - pisz woj.staszewski@gazeta.pl