Władysław C.

Władysław C. Programista
Aplikacji
Internetowych Java

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

W dzisiejszym Metro ukazał się artykuł, znalazłem wersję internetową: http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,8579776,Nauczycieli_jest_za_duzo.html

Może podyskutujmy na temat tez zawartych w artykule...

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

"Lekcje zadawane "do odrobienia w domu" oznaczają, że szkoła część procesu edukacyjnego przerzuca na rodzinę. To automatycznie zmniejsza szanse dzieci rodziców gorzej wykształconych czy takich, którzy z braku czasu nie mogą codziennie odrabiać lekcji."

Może rzeczywiście warto byłoby wydłużyć nauczycielom czas pracy w szkole i automatycznie wydłużyć czas, jak spędzają tam uczniowie. Przecież nie wszystkie lekcje muszą mieć formę 45-minutowych nasiadówek: można organizować warsztaty, dyskusje, więcej zajęć sportowych. Mieszać klasy i grupy wiekowe w różnych projektach, zachęcać do odrabiania lekcji w szkole.
Jednocześnie tak planować rozkład dnia, żeby nauczyciele mogli przygotowywać się do zajęć w szkole. Wracaliby do domu później, ale mieliby wieczór dla siebie - dla mnie największą wadą nauczania zawsze było to, że wracam do domu i mam do odrobienia pracę domową (przygotowanie kolejnych lekcji).
Poza tym dzieciaki miałyby mniej czasu na głupie pomysły - nie uszukujmy się większość z nich pozostaje w ciągu dnia bez żadnego nadzoru.
Anna W.

Anna W. Google Chrome -
manager zakładek

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Chętnie zostałabym w pracy dłużej, aby się do niej przygotować, niestety jest to niewykonalne. Jak zapewne wielu nauczycieli, kilkakrotnie w tygodniu w przygotowaniu lekcji korzystam z internetu lub przynajmniej potrzebuję komputer (pisanie testów, notatek dla rodziców, drukowanie pomocy itd.). W szkole nie mam takiej możliwości - jest ok. 60 nauczycieli, a komputerów może z 15? Szkoły nie stać na to, by płacić za "moje" wydruki - za wszystko płacę sama, tak samo jest z kserem - na tylu nauczycieli i liczbę uczniów wahającą się między 550 a 650 mamy 2 czynne kserokopiarki (papier we własnym zakresie). Ostatnio zainwestowałam w laminarkę, bo w szkole jest tylko jedna, wiecznie oblegana ( a i tak folia we własnym zakresie). W szkole mam dla siebie tylko 3 szuflady i parapet - w domu moje pomoce zajmują 2 regały. Nie korzystam z jednego źródła przygotowując lekcje - nigdy nie wiem co mi będzie potrzebne akurat, więc potrzebuję mieć pod ręką wszystkie moje pomoce. W szkole nie ma na to warunków. Gdyby były, nie byłoby dla mnie problemem zostawać dłużej i to robić. faktycznie wolałabym mieć wolne wieczory i weekendy.
Nie chcę, żeby odebrano, ze narzekam na moją pracę. Od wielu lat w oświacie sytuacja wygląda tak a nie inaczej, myślę że większość ludzi zdawała sobie z tego sprawę decydując się na pracę w tym zawodzie. Przyzwyczaiłam się do tego, że w kwestii organizacji pracy są pewne braki. Nie wydaje mi się, żeby się to miało wkrótce zmienić.
Ilona Z.

Ilona Z. nauczyciel historii
i j.francuskiego w
ZS nr1 w Chrzanowie

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

"Lekcje zadawane "do odrobienia w domu" oznaczają, że szkoła część procesu edukacyjnego przerzuca na rodzinę. To automatycznie zmniejsza szanse dzieci rodziców gorzej wykształconych czy takich, którzy z braku czasu nie mogą codziennie odrabiać lekcji."

Nie jestem zwolenniczką zadawania jak to nazywasz "lekcji do odrobienia w domu" choć mi się to zdarza. Powód jest prosty - dziś dla ucznia brak zadania niestety oznacza "nie muszę się uczyć". Dla jasności nie myślę o licealistach, a o niższych etapach edukacyjnych.

Piszesz Magdo "Poza tym dzieciaki miałyby mniej czasu na głupie pomysły - nie oszukujmy się większość z nich pozostaje w ciągu dnia bez żadnego nadzoru."
To bardzo szczytne to o czym piszesz ... i prawdziwe. Tylko, że popełniasz jeden podstawowy błąd ... nauczyciel nie ma zastępować rodzica w jego obowiązkach. I nie jestem gołosłowna. Znam przypadki gdy rodzic przysyła dziecko do szkoły o godz. 6.35, jest ono na świetlicy, idzie na lekcje i potem wraca na świelicę. Jest tam do godz. 16.00 pod warunkiem, że rodzic przyjdzie na czas, a nie jeden raz zostawało takie dziecię u mnie w gabinecie do 17.00, a nawet 17.30..., bo ktoś kto miał odebrać zapomniał to zrobić.

Często my nauczyciele w trosce o dobro dziecka zapominamy, że ma ono rodziców, a oni mają obowiązki wobec swego dziecka. Niestety wielu rodziców wie bardzo mało o swoich dzieciach, o tym co lubią, co się z nimi dzieje, jak funkcjonuje w grupie rówieśniczej.

Nie traktuj moich słow jako próbę ucieczki przed obowiązkami. Bardzo często w ciągu tygodnia jestem w szkole po ponad 10 godz. dłużej aby przygotować uczniów do konkursu lub dać szansę na nadrobienie zaległości i od czasu do czasu ogarnia mnie wściekłość, bo po 2 godz. czekania na "delikwentów" pojawia się jedna osoba.

Zgadzam się również z Anną, nasze szkoły nie są przygotowane organizacyjnie i technicznie na pracę własną nauczycieli. Myślę natomiast, że pewnym krokiem w tym kierunku, od którego nalezałoby zacząć to kwestia zwykłego ewidencjonowania czasu pracy nauczycieli. Dopiero na bazie tego można rozpocząć prace nad 40 godzinnym pobytem nauczyciela w szkole. I jeszcze jedna rzecz, nauczyciele oprócz tego, że przygotowują się do zajęć to biorą udział w szkoleniach, najczęściej po godzinach pracy, tak by nie tracili uczniowie. Jeżeli nauczyciele pojada na szkolenia w ramach 40 godzin, to zajęcia z uczniami nie odbędą się. Podobnie jeżeli pojedzie w sobotę lub niedzielę.

Pewne jest jednak to, że zmiany w mentalności części nauczycieli i dużej grupy społeczeństwa muszą nastąpić.

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Władysław C.:
W dzisiejszym Metro ukazał się artykuł, znalazłem wersję internetową: http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,8579776,Nauczycieli_jest_za_duzo.html

Może podyskutujmy na temat tez zawartych w artykule...

Naprawdę czytasz "Metro"?
Tomasz Mikołajczyk

Tomasz Mikołajczyk nauczyciel, trener
IT, Software QA
Manager

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Magdalena Piłat:
Poza tym dzieciaki miałyby mniej czasu na głupie pomysły - nie uszukujmy się większość z nich pozostaje w ciągu dnia bez żadnego nadzoru.

Przepraszam, a czy to nasza wina, że dzieciaki pozostają w domu bez nadzoru? Jest instytucja zwana rodziną. Gdzie są rodzice, pracują, robią karierę? Cóż, należy w takim razie zweryfikować priorytety.

Za drugą osobę, której dało się życie bierze się odpowiedzialność. A zdaje się jeśli rodzice nie potrafią takiej opieki zapewnić w należytym stopniu (mówię tu o skrajnych przypadkach) - należałoby to zgłosić do odpowiednich służb, tak? Albo ograniczyć prawa rodzicielskie lub wyznaczyć innego opiekuna prawnego...

EDIT:
"Raport oparty jest na średnich wyliczonych dla państw OECD" - tylko jak się mają państwa OECD w kwestii zarobków? I nie mówię tu o samym ujęciu finansowym stricte, ale przeliczmy to na przeciętny koszyk towarów. Wtedy pogadamy ile nauczyciel pracuje 'tam', ile 'tu' (nawet już nie urealniając korektą o czas pracy poświęcony w domu). I wyjdzie nam stawka godzinowa za pracę średnio w krajach OECD oraz w PL.

Należałoby też wziąć pod uwagę JAKOŚĆ wiedzy przekazywanej oraz poziom nauczania. Czyż nie?Tomasz M. edytował(a) ten post dnia 29.10.10 o godzinie 15:58
Władysław C.

Władysław C. Programista
Aplikacji
Internetowych Java

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Wojciech B.:

Naprawdę czytasz "Metro"?

Głupie pytanie. Nie rozumiem Ciebie. Jeśli czytam czasami, to miałoby o mnie źle świadczyć?
Anna W.

Anna W. Google Chrome -
manager zakładek

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Niektórzy, zamiast wnieść coś rzeczowego w dyskusję, lubią się uczepić nie wiadomo czego i po co.

Władysław C.:
Wojciech B.:

Naprawdę czytasz "Metro"?

Głupie pytanie. Nie rozumiem Ciebie. Jeśli czytam czasami, to miałoby o mnie źle świadczyć?
Anna S.

Anna S. Doradca zawodowy /
specjalista ds.
szkoleń , rozwoju

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Magdalena Piłat:
"Lekcje zadawane "do odrobienia w domu" oznaczają, że szkoła część procesu edukacyjnego przerzuca na rodzinę. To automatycznie zmniejsza szanse dzieci rodziców gorzej wykształconych czy takich, którzy z braku czasu nie mogą codziennie odrabiać lekcji."
A ja zupełnie tego nie rozumiem. Nie rozumiem tej logiki. Zadawanie prac ma między innymi na celu "próbę sprawdzenia" siebie, własnej wiedzy (o ile dziecko ta próbę podejmie;) ). Dzieki temu tez się przeciez uczymy. Sama wiedza w szkole nam do głowy nie wejdzie. możemy słuchać, słyszeć i starać się zapamiętać, ale bez powtarzania niewiele z tego wyjdzie.
Poza tym co to znaczy, ze jesli rodzic gorzej wykształcony, to z zadaniem sobie np. nie poradzi? (może sobie poradzić, zalezy od zadania- wiec tu jest stygmatyzowanie ludzi, że co są "mniej inteligentni" czy co?) po drugie, skąd wiadomo, że dziecko w takiej rodzinie napewno z nauką sobie nie poradzi. Może będzie potrafiło samodzielnie odrobić lekcje? przecież nie zawsze musza być przy tym rodzice.
nie dajmy się zwariować

EDIT: dodam jeszcze od siebie, że zadawanie prac domowych oraz wykonywanie jej przez dziecko samodzielnie może nieść ze soba korzysci w postaci ... np. samodzielności. Obserwuję wiele dzieci, które bez rodzica/nauczyciela nie zrobią niczego, bo jak twierdzą nie potrafią. A często (nie zawsze) jest to wymówka, bo np wymaga takiej umiejętnosci jak "myślenie" ;), poszukanie rozwiązania. Wiąże się to z pewnym wysiłkiem. Jesli dziecko nie podejmuje takich prób, to w momencie np. pisania egzaminu (ale nie tylko, nawet i w przyszłej pracy) pojawi się taki stres, który go zdestabilizuje, szybko się zniechęci, dziecko nie będzie pewne tego, czego wie i koniec. Stad też widzę plusy zadawania prac domowych.
A tak na marginesie po pewnym czasie nauczyciel się zorientuje się kto tak naprawde "ściemnia", ze nie potrafi, a kto rzeczywiście danej rzeczy nie rozumie.Anna S. edytował(a) ten post dnia 29.10.10 o godzinie 18:38

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Gdyby dzieci miały dłużej zostawać w szkole, to musiałaby ona spełniać szereg dodatkowych wymagań. Normą musiałaby się stać szkolna stołówka, bo trudno wymagać, żeby uczniowie i nauczyciele codziennie jedli obiad wieczorem. W klasach musiałoby się znaleźć coś więcej niż ławki i tablice,żeby uniknąć wspomnianych wyżej 45-minutowych nasiadówek (faktycznie, trudno w ten sposób spędzać cały dzień). Większa liczba zajęć sportowych też wymagałaby odpowiednich pomieszczeń, sprzętu i pryszniców, które wciąż są w szkołach czymś egzotycznym.
Biorąc pod uwagę stan polskich szkół i chęć władz (tych najwyższego szczebla i tych samorządowych) do inwestowania w szkolnictwo, pomysł na razie możemy włożyć między bajki:(

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

"Lekcje zadawane "do odrobienia w domu" oznaczają, że szkoła część procesu edukacyjnego przerzuca na rodzinę. To automatycznie zmniejsza szanse dzieci rodziców gorzej wykształconych czy takich, którzy z braku czasu nie mogą codziennie odrabiać lekcji."

Nie demonizujmy. Lekcje ma odrabiać dziecko, a nie rodzice. Umiejętności trzeba ćwiczyć, a pewne wiadomości opanować na pamięć - nie ma lekko. Całe pokolenia to robiły, jakoś dawniej z lepszym skutkiem, choć nie wszyscy mieli rodziców z dyplomem wyższej uczelni. Najczęściej rola rodziców ograniczała się do zerknięcia, czy zadanie zostało odrobione, ewentualnie do odpytania w oparciu o podręcznik.
Nb. owi lepiej wykształceni rodzice często uczestniczą w wyścigu szczurów i swoje dzieci oglądają rzadziej, niż gorzej wykształceni...
Zdobyta przez dzieciaka samodzielność procentuje podczas dalszej nauki - wyobrażacie sobie studentów, którzy zostają po zajęciach na uczelni i całym rokiem uczą się do egzaminu?:/

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Władysław C.:
Wojciech B.:

Naprawdę czytasz "Metro"?

Głupie pytanie. Nie rozumiem Ciebie. Jeśli czytam czasami, to miałoby o mnie źle świadczyć?

Gratuluję poczucia humoru.
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Trafiliście swoją dyskusją w temat, którym się ostatnio zajmuję ze szczególną starannością i w związku z tym zdecydowałem się również wypowiedzieć na ten temat.
W szkole istnieje pewien stereotyp, który zakłada, że uczeń odrabiając zadanie domowe utrwala czy nawet rozwija umiejętności nabyte podczas lekcji.Dzieje się tak tylko wtedy, kiedy uczeń owe umiejętności nabył. Problem polega na tym, że to wcale nie jest tak powszechne. Ko wobec tego pracuje w domu? Najczęściej ten, kto już umie. A kto nie pracuje? Ktoś kto nie umie albo mu się po prostu nie chce. Pewnie inaczej wyglądałaby sprawa, gdyby nauczyciel, choćby w ramach obowiązkowych "karcianych" pracował z małą grupą tych, którzy jeszcze nie umieją, zamiast zupełnie "za darmo" sprawdzać, którzy uczniowie źle odrobili zadanie bądź którzy ściągnęli od kolegów. Argumentów przeciwko zadawaniu zadań domowych jest znacznie więcej. Jedynym sensownym kontrargumentem jest dzisiejsza organizacja pracy szkoły, która utrudnia indywidualną pracę nauczyciela z uczniem. I zamiast szukać często populistycznych i demagogicznych uzasadnień dlaczego nie można nic zrobić, dużo lepiej byłoby skupić się na walce o zapewnienie realnych możliwości pracy nauczyciela w szkole. Napisaliście mnóstwo przykładów niezbędnych zmian, warto o nie powalczyć.
Władysław C.

Władysław C. Programista
Aplikacji
Internetowych Java

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Artykuł z Metro powyżej powołuje się na publikację Forum Obywatelskiego Rozwoju.
(dokument PDF): Szkołę mą widzę kosztowną

Można się zgodzić z tezą w publikacji, że wynagrodzenia nie motywują ich do bardziej wytężonej pracy.

Problem polskiej szkoły wg mnie to:

- za wiele pracy biurokratycznej dla nauczycieli
- jeszcze nieupowszechnione dzienniki elektroniczne (jest jednak krok w dobrym kierunku)
- chociaż się mówi o nowych technologiach w oświacie, to nie dba się o to, aby nauczyciele je stosowali - nie może być tak, że zakłada się, że szkoła jest zinformatyzowana, jeśli w pracowni informatycznej znajdziemy 15 komputerów sprzed 15 lat)
- można stosować narzędzia e-learningu, aby umożliwić prace z uczniem (chyba jeszcze nie ma przepisów prawnych) , gdy ucznia nie ma w szkole, przynajmniej w sytuacjach, gdy uczeń ma dostęp do Internetu w domu, a to też wcale nie jest takie oczywiste

A tu grupa związania z FOR :) http://www.goldenline.pl/forum/for-forum-obywatelskiego-rozwoju Również założyłem tam wątek...Władysław C. edytował(a) ten post dnia 30.10.10 o godzinie 11:43
Władysław C.

Władysław C. Programista
Aplikacji
Internetowych Java

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Anna W.:
Niektórzy, zamiast wnieść coś rzeczowego w dyskusję, lubią się uczepić nie wiadomo czego i po co.

Władysław C.:
Wojciech B.:

Naprawdę czytasz "Metro"?

Głupie pytanie. Nie rozumiem Ciebie. Jeśli czytam czasami, to miałoby o mnie źle świadczyć?

Ja się nie czepiam, jeśli z uwagą ktoś przeczyta watek, to będzie wiedział, że wątek rozpocząłem i coś do niej wnoszę (ostatni post) :)
Anna W.

Anna W. Google Chrome -
manager zakładek

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Władysław C.:
>

Ja się nie czepiam, jeśli z uwagą ktoś przeczyta watek, to będzie wiedział, że wątek rozpocząłem i coś do niej wnoszę (ostatni post) :


Ale ja te słowa kierowałam do Pana Wojciecha, któremu nie wiadomo o co chodzi pytając, czy czytuje Pan Metro :)

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Anna W.:
[...]
Ale ja te słowa kierowałam do Pana Wojciecha, któremu nie wiadomo o co chodzi pytając, czy czytuje Pan Metro :)

Miło mi, że zostałem zauważony. ;)
O co mi chodzi? Właściwie tylko o to, że ludziom z wykształceniem akademickim nie wypada bezkrytycznie powtarzać oklepanych banałów.
Na przykład wszyscy wiedzą, że kończy się ropa na Ziemi: http://www.youtube.com/watch?v=xx29lao73MM&feature=pla...

Mutatis mutandis polecam też: http://www.youtube.com/watch?v=pVZ9G7fWm7g
Anna W.

Anna W. Google Chrome -
manager zakładek

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Nie odniosłam wrażenia, żeby ktoś tu bezkrytycznie coś powtarzał. Pan Władysław tylko zaproponował dyskusję na bazie tego artykułu. To nie świadczy od razu, że wierzy bez zastrzeżeń w to, co tam napisano.
Gazeta "Metro" jest mi kompletnie obojętna, jednak uważam, ze nie było szczytem kultury wcinać się w dyskusję, robiąc jakieś dziwaczne insynuacje. (że niby pewnym grupom społecznym nie wypada czytać "Metra"?)
Jarosław Kordziński

Jarosław Kordziński
właściciel/szkolenio
wiec/redaktor/autor,
Centrum Komunika...

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Wojciech B.:

O co mi chodzi? Właściwie tylko o to, że ludziom z wykształceniem akademickim nie wypada bezkrytycznie powtarzać oklepanych banałów.

Wykształcenie akademickie... A co to znaczy?! Papier nie daje mądrości.

konto usunięte

Temat: Artykuł: Nauczycieli jest za dużo - Metro 28.10.2010

Władysław C.:
W dzisiejszym Metro ukazał się artykuł, znalazłem wersję internetową: http://www.emetro.pl/emetro/1,85648,8579776,Nauczycieli_jest_za_duzo.html

Może podyskutujmy na temat tez zawartych w artykule...


Tylko polecałbym najpierw lepsze źródła (spory PDF ale warto!):

Status nauczyciela w Unii Europejskiej

Proszę sobie zerknąć m.in. na:
- liczbę uczniów przypadającą na nauczyciela,
- liczbę godzin,
- dodatkowe obowiązki
- zarobki w odniesieniu do siły nabywczej

i zaraz się zabieramy do dyskusji.Wojciech Ł Birula edytował(a) ten post dnia 31.10.10 o godzinie 07:47



Wyślij zaproszenie do