Przemysław Pazderski

Przemysław Pazderski multi-biznes.pl -
autorski projekt

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Kiedy większość dużych koncernów jest zmuszona wyrzucać swoich pracowników na bruk, firmy MLM nie muszą tego robić, ponieważ każdy współpracownik (niezależny przedsiębiorca) biznesu MLM nie zalicza się do kosztów stałych. Firmy nie muszą za nich płacić składek na ubezpieczenie społeczne, pensji ani podatków. Każdy działający dystrybutor przynosi firmie dochód. Dlatego koncerny z tego sektora są dużo lepiej przygotowane na każde spowolnienie gospodarcze.

Brian Tracy
„Branża MLM w Ameryce i na całym świecie jest dla ludzi jedną z najlepszych okazji, aby zacząć z niewielkim kapitałem lub zupełnie bez niego i odnieść finansowy sukces. A kluczem do sukcesu w tym segmencie jest uczenie się od ekspertów. Networker musi nauczyć się najlepszych strategii, technik i metod używanych przez obecnie odnoszących największe sukcesy sprzedawców na całym świecie.”


Przychylnie na temat branży wyraził się Bill Clinton, były prezydent Stanów Zjednoczonych, w trakcie jednego ze swoich przemówień do narodu:
„Jestem zaszczycony, że mam okazję mówić do ogromnej rzeszy sprzedawców, którzy wspierają wzrost ekonomiczny. W Ameryce, jeśli ciężko pracujesz i jesteś uczciwy, jeżeli jesteś odpowiedzialny za siebie i swoją rodzinę, powinieneś mieć wszelkie możliwości na lepszą przyszłość. To podstawowa, amerykańska zasada, którą promowałem jako prezydent, i która jest warta wysiłku każdego sprzedawcy, każdego dnia. Umacniacie nasz kraj i naszą gospodarkę nie tylko poprzez to, że dążycie do osiągnięcia osobistego sukcesu, ale również przez to, że oferujecie nowe możliwości innym ludziom. Jesteście również częścią światowego trendu promującego niezależną przedsiębiorczość. Dodatkowo, mówiąc o możliwościach dla innych, budujecie więzi społeczne pomiędzy ludźmi, bez względu na kolor skóry, przekonania, wiek, status, dając możliwość zaistnienia w tym biznesie. MLM daje ludziom możliwość czerpania z życia jak najwięcej i spełniania naszego amerykańskiego snu. Dlatego dziękuję wam za ciężką pracę i wytrwałość.”
Network marketing jest „małym biznesem dla każdego”, ale może także stać się „wielkim biznesem”. W MLM każdy sam decyduje o tym, czy jego mały biznes będzie stanowił solidny dochód dodatkowy, czy będzie jedynym źródłem dochodu z nieograniczonymi możliwościami i ogromnymi zarobkami. Wszystko zależy od nastawienia do działania, a przede wszystkim od chęci i zaangażowania.


Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że ten funkcjonujący w świecie już od ponad 50 lat trend gospodarczy jest dostępny dla wszystkich. Stwarza ogromne możliwości i jest szansą przede wszystkim dla ludzi otwartych na rozwój, chcących budować swoją stabilizację zawodową. Jest doskonałym narzędziem do realizacji swoich życiowych celów. Ten system biznesu sprawia, że można pracować na własny rachunek nie posiadając tych wszystkich zależności warunkujących prowadzenie działalności gospodarczej, przygotowania ani elementów ryzyka, jakie są potrzebne w systemach tradycyjnych. Know-how marketingu sieciowego oraz pomoc partnerów wprowadzających do biznesu, pozwala każdemu systematycznie rozwijać swoje umiejętności i krok po kroku poznawać zadania wynikające z obowiązków na poszczególnych szczeblach kariery. Partnerstwo, zaufanie, wiarygodność, praca zespołowa, to nieodłączne atrybuty network marketingu.
Ten nowoczesny trend gospodarczy jest w krajach Azji i Ameryki Północnej standardowym rozwiązaniem ekonomicznym, cenionym i wspieranym przez rządy, także jako element walki z bezrobociem. W Europie poważnie zainteresowano się Network marketingiem dopiero po 2000 roku, głównie w krajach niemieckojęzycznych – Szwajcarii, Austrii i Niemczech. Za sprawą książki Burkea Hedgesa pod oryginalnym tytułem YOU.INC („Akcja JA” ), niemiecki rząd w roku 2002 uznał marketing sieciowy jako istotny potencjał gospodarczy i zatwierdził projekt o tej samej nazwie. Program otrzymał pomoc finansową państwa oraz duże wsparcie w postaci ulg podatkowych. W maju 2005 roku podjęto kolejną akcję promującą 100 tys. miejsc pracy w MLM. Network marketing, jako dobrze prosperująca gałąź przemysłu o bilionowych obrotach w krajach Azji i Ameryki Północnej wygenerował najwięcej milionerów. To są oczywiste fakty, których żaden rozsądny człowiek nie jest w stanie podważyć.

Fragment artykułu pt. „MLM Licencja na sprawdzony biznes to bezpieczna droga do zawodowej niezależności” MARIAN POLOK


Robert T. Kiyosaki)
„Ludzie często pytają mnie o to, czy marketing sieciowy nie jest piramidą finansową.
Odpowiadam, że tak naprawdę to korporacje tradycyjne są piramidami finansowymi. Korporacja ma tylko jedną osobę na szczycie, zwykle jest nią prezes, a wszyscy inni są poniżej.”



Jeśli argumenty przytoczone w tym artykule przemawiają do Ciebie równie mocno jak i do mnie i chcesz osobiście przekonać się jakie możliwości płyną z działania w marketingu sieciowym, zapisz się na mój DARMOWY kurs, z którego dowiesz się jak szybko i skutecznie zacząć rozwijać swój biznes lub jak efektywnie zwiększyć w nim wyniki.

Przemysław Pazderski
Autor kursu pt. „Pewny sukces w sektorze MLM”.
http://www.przemyslaw.pazderski.pl/skutecznymlm

Jeśli chcesz podjąć ze mną współpracę wejdź na stronę http://www.przemyslaw.pazderski.pl/index.php/wspolprac...


Fragmenty zaczerpnięte zostały z publikacji NETWORK magazynu pt. „Almanach marketingu sieciowego”.

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Tak warto;)

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Warto warto! W jakiej innej branży mamy nieograniczone zarobki?! Gdzie możemy zacząć od zera i piąć się w górę bez ograniczeń?!
Jest tylko jeden haczyk trzeba chcieć wstać od TV i zainwestować w siebie!!!
Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Witam,
jestem na etapie wstępnego zainteresowania systemem MLM (etap bezmyślnej negacji systemu mam już chyba za sobą;-]) i po prześledzeniu i zdobyciu informacji w wielu kwestiach dotyczących pracy na zasadach MLM, nadal nie mogę znaleźć odpowiedzi na 1 pytanie. Zaznaczam, że nie jestem jeszcze uczestnikiem systemu, zawsze sprawdzam coś dokładnie, zanim się w to zaangażuję. A pytanie, na które poszukuję odpowiedzi, jest raczej czysto techniczne/matematyczne i przedstawia się następująco:

Moje wynagrodzenie w systemie MLM najczęściej pochodzi z dokonywanych transakcji przez osoby, które są w systemie "poniżej" mnie, tzn."wciągnięte" przeze mnie, wciągnięte przez te, które ja wciągnąłem itd. W takim razie im więcej jest tych poziomów, tym więcej zarabiam, zgadza się? A zatem, jeśli z każdego poziomu jakaś osoba które jest w sieci pode mną dostanie jakąś prowizję, to co zostanie z rzeczywistej ceny zapłaconej za dany produkt/usługę przez użytkownika końcowego? Przecież przy dużej liczbie poziomów, po obtrąceniu z produktu prowizji na każdym poziomie, cena ta powinna mocno stopnieć, lub nawet dojść do 0zł. Sytuacja taka nie może mieć miejsca, bo firma działająca w mlm poszłaby z torbami, więc pozostaje tylko możliwość taka, że te prowizje dla mnie są coraz mniejsze, im niżej schodzimy w sieci? Zgadza się? a jeśli nie, to bardzo proszę o wyłożenie, jak to wygląda.

Sytuacja, w której zarabiam nie na poziomach, ale na ilości osób, które są bezpośrednio pode mną (bez dalszych poziomów), nie różni się za bardzo od sprzedaży bezpośredniej, więc na tym nie chciałbym się skupiać w działaniu w mlm.

Mam nadzieję, że nie nagmatwałem za bardzo, jeśli pytanie jest głupie, proszę nie bijcie;-] Zaznaczam, że nie jestem osobą negatywnie nastawioną do mlm, wręcz przeciwnie. Ale żeby się zaangażować, muszę to do końca zrozumieć, a powyższej kwestii póki co nie pojmuję;-]
pozdrawiam,
mb
Jacek Dudzic

Jacek Dudzic jacekdudzic.eu

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Michał,

Ta branża funkcjonuje wystarczająco długo, aby mieć pewność, że systemy wynagrodzenia mają sens i ktoś je tak skonstruował, aby działały długoterminowo. Żadna firma nie wypłaca 100% dochodu w postaci prowizji, ale ok. 40-50%. Aby "nie popłynąć" na naliczaniu prowizji stosowane są różnorakie zabezpieczenia, jak np. ograniczanie poziomów do wypłat (czyli np. do 9 i koniec) w planach unilevel, czy zasady "słabszej linii" i 2/3-1/3 w planach binarnych.

Poza tym firma zawsze uwzględnia to, że jakiś określony (statystycznie mierzalny) procent jej dystrybutorów nie będzie kwalifikował się do wypłat, więc jak sobie zrobisz symulację to i tak nigdy nie będziesz w stanie wyliczyć ile firma płaci. Łatwiej wyliczyć, ile firma nie płaci :)
Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

ok, dziękuję za wyjaśnienia, koledzy z innych for wyjaśnili mi sprawę szczegółowo i wiem już, że system prowizji działa logicznie i da się go zrozumieć i o to mi chodziło. Natomiast nasuwa mi się kolejne pytanie w poznawaniu mlm:
w firmie spoza mlm uproszczona kalkulacja ceny produktu wygląda następująco: koszt wytworzenia + marża producenta + marża dystrybutora (ale na ogół jednego). Natomiast w mlmie z tego co widzę wygląda to następująco: koszt wytworzenia + marża producenta + duuużo wyższa marża (prowizja) potrącana na kilku poziomach. Czy skoro tak, to jest szansa na znalezienie produktu/usługi w systemie mlm, która może konkurować cenowo z podobną spoza mlm? Mówię oczywiście o produkcie/usłudze o zbliżonej jakości, choć zdaję sobie sprawę, że jakość dla wielu sprzedawców bywa rzeczą względną i dowolnie przez nich interpretowaną;-] chodzi mi przykładowo o nieporównywanie podróbek perfum w ramach mlm z ich oryginalnymi odpowiednikami spoza mlm, twierdząc, że jakość taka sama, a podróbki przecież dużo tańsze. To oczywiście tylko przykład obrazujący, nie mam nic przeciwko sprzedaży perfum w systemie mlm.
pozdrawiam,
mb (na razie jeszcze zagubiony w świecie mlm;-])

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Michał Budzyński:
ok, dziękuję za wyjaśnienia, koledzy z innych for wyjaśnili mi sprawę szczegółowo i wiem już, że system prowizji działa logicznie i da się go zrozumieć i o to mi chodziło. Natomiast nasuwa mi się kolejne pytanie w poznawaniu mlm:
w firmie spoza mlm uproszczona kalkulacja ceny produktu wygląda następująco: koszt wytworzenia + marża producenta + marża dystrybutora (ale na ogół jednego). Natomiast w mlmie z tego co widzę wygląda to następująco: koszt wytworzenia + marża producenta + duuużo wyższa marża (prowizja) potrącana na kilku poziomach. Czy skoro tak, to jest szansa na znalezienie produktu/usługi w systemie mlm, która może konkurować cenowo z podobną spoza mlm? Mówię oczywiście o produkcie/usłudze o zbliżonej jakości, choć zdaję sobie sprawę, że jakość dla wielu sprzedawców bywa rzeczą względną i dowolnie przez nich interpretowaną;-] chodzi mi przykładowo o nieporównywanie podróbek perfum w ramach mlm z ich oryginalnymi odpowiednikami spoza mlm, twierdząc, że jakość taka sama, a podróbki przecież dużo tańsze. To oczywiście tylko przykład obrazujący, nie mam nic przeciwko sprzedaży perfum w systemie mlm.
pozdrawiam,
mb (na razie jeszcze zagubiony w świecie mlm;-])

Produkty mlm są porównywalne z produktami poza mlm, przykładowo doba chemia w mlm kosztuje tyle samo co dobra chemia poza... ja nie mówię o płynie do naczyń za 2,2zł za 50 litrów z biedronki którego trzeba 40litów na zmywanie użyć ;) tylko o płynie za 25zł z którego 1l robisz 1000 zmywań ;)

dobre suplementy to też podobne ceny.... wiesz zawyżanie ceny w mlm wynika z tego, że ludzie porównują tak:
1. keczup z biedronki bezpomidorowy no 10gram pomidorów na 1kg keczupu ( serio :P ) cena 2zł za 100gram
2. keczup z myecolife z 2kg pomidorów na 1kg keczupu cena 8 zł za 100gram

O JEZUUUU ALE W TYM MLM MAJĄ GÓWNIANE CENY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ALE SZUKAJĄ FRAJERÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
____________
1. bakterie mlekowe 149zł za 100szt super ( bo są super )
http://www.fabrykazdrowia.pl/info/acidolac_proszek_3_g...

2. bakterie calivita takie samo super 77zł za 100szt cena klubowa -30%
http://www.suplementy-online.eu/details-46.html

COOOOO 30% taniej cena klubowa, co za chamy!!! ale zdzierają z ludzi!!!!
Jakby taki jeleń wiedział ile zdziera z niego apteka to by paszczy na mlm nie darł.

A swoją drogą cena to super wymówka :)

Marża.... popatrzysz na branżę i są podobne, jeno w mlm nie są ukryte więc wszystkim ciśnienie skacze ;) a jakby wiedzieli ile kosztuje coś w fabryce a ile na półce to by zemdleli ;)

Pozdro!
Jacek Jaroszewicz

Jacek Jaroszewicz Lubię poznawać świat

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Inspekcja częściej kwestionowała jakość towarów m.in. w sieciach Carrefour i Kaufland

Polityka
19-10-2010, 22:18

Od kilku lat Inspekcja Handlowa (IH) kontroluje jakość tańszych produktów oferowanych pod marką sieci handlowych lub wyprodukowanych dla tych sieci. Z ubiegłorocznego raportu IH wynika, że - rażąco wysoką wadliwość posiadało masło - ponad 46 proc.". W niektórych przypadkach w maśle w ogóle nie było masła, lecz tłuszcz roślinny i woda - pisze "Polityka".
Kwestionowano też jakość serów dojrzewających (26 proc.). Dalej: ryby mrożone, glazurowane (ponad 21 proc.), zawierające zbyt dużo zamrożonej wody sprzedawanej jako filety rybne. W skrajnych przypadkach było ponad 40 proc. lodu. W miodzie lipowym - zdarzało się - nie było pyłków lipy lub było za dużo sacharozy. W ekstrakcie kawy naturalnej znajdowano składniki inne niż kawa (80 proc. zbożówki i 20 proc. naturalnej).

Z informacji "Polityki" wynika, że częściej niż w toku poprzedniej kontroli kwestionowano jakość towarów żywnościowych w sieci Carrefour, Kaufland i Lidl, poprawiła się w Auchan, Realu, Biedronce i Tesco.

Których to dotyczy producentów? Kto nam robi masło bez masła, kawę ze znikomą zawartością kawy? W raporcie enigmatycznie poinformowano, że „w ujawnionych przypadkach zafałszowania produktów skierowano 12 zawiadomień do organów ścigania". Na kogo?

- Nie mamy zwyczaju, żeby tworzyć czarne listy - mówi Polityce" Dariusz Łomowski, wicedyrektor departamentu IH w UOKiK i odsyła do wiszącego na stronach urzędu aneksu do raportu. Z większym pożytkiem dla konsumentów byłoby poinformowanie, kto fałszuje wyroby, niż skrupulatne wyliczenia, ile to partii środków spożywczych sprawdzono (1406) i jakiej były one wartości (581,8 tys. zł).
Michał Budzyński

Michał Budzyński ImpactProject Sp. z
o.o.

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

no i wszystko jasne:) na koniec (chyba?) mam jeszcze 2 pytania:
1. ktoś powiedział, że mlm to maraton, a nie sprint. czy mlm ma sens, jeśli nie jestem nastawiony na agresywną sprzedaż, ekspansję i robienie jakiś narzuconych z góry planów? czyli początkowo jako taka działalność uboczna, na spokojnie wykonywana, bez presji, obok innych moich aktywności zawodowych?

2. czy jest jakaś baza sieci mlm/produktów i usług oferowanych w ramach mlm? bo jeśli ktoś chce wybrać coś dla siebie, to w dużej mierze jest kierowany przez przypadek - co mu akurat wpadnie w ręce, albo jaka firma się akurat do niego odezwie. a jak wiadomo, najlepiej sprzedawać produkt, który się lubi/interesuje;-]

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Ad 1. Liczy się konsekwencja i determinacja w działaniu.
Na tym forum możesz znaleźć osoby, które odniosły sukces, choć początkowo traktowały ten biznes jako dodatkową pracę. Poszukaj.

Ad 2. http://www.networkmagazyn.pl/strona/lista-firm/
Zuzanna Pietrowska

Zuzanna Pietrowska Bez zmiany, nie ma
zmiany..

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Warto. Tylko z samego zainteresowania niewiele wyniknie.
Warto go budować.
Tomasz Dudek

Tomasz Dudek Specjalista ds.
odszkodowań

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Moim zdaniem produkt nie jest ważny w mlm. Oczywiście ważne jest żeby był dobry i skuteczny, ale nie jest ważne czy to będzie perfuma, woda, czy suplement. Trzeba umieć sprzedać siebie. Trzeba umieć przyciągać do siebie ludzi, zdobyć ich zaufanie i nie zawieść ich. Nauczyć wszystkiego co się umie i pomagać nie patrząc na to na jakiej pozycji się jest. Produkty się zmieniają a ludzie zostają.

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Tomasz Dudek:
Moim zdaniem produkt nie jest ważny w mlm. Oczywiście ważne jest żeby był dobry i skuteczny, ale nie jest ważne czy to będzie perfuma, woda, czy suplement. Trzeba umieć sprzedać siebie. Trzeba umieć przyciągać do siebie ludzi, zdobyć ich zaufanie i nie zawieść ich. Nauczyć wszystkiego co się umie i pomagać nie patrząc na to na jakiej pozycji się jest. Produkty się zmieniają a ludzie zostają.


Może nie jestem jeszcze super doświadczony w mlm, ale jak ktoś mówi, że produkt nie jest ważny, to coś tu nie gra.

Według Twojego rozumowania możesz zbudować zespół sprzedając 18 latkom suplementy zdrowia, emerytom siedzącym 24 godziny w domu paliwo itd. Tylko musisz być rzepą na te osoby.

Według mnie produkt jest bardzo ważny chodź by po to, żeby mieć podstawy do budowania zespołu dystrybutorów czy klientów.

Ja bym nie wszedł w mlm, gdybym nie zobaczył jak dobry jest produkt, który mogę polecać i na jego bazie budować biznes.

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Kamil Tracz:
Może nie jestem jeszcze super doświadczony w mlm, ale jak ktoś mówi, że produkt nie jest ważny, to coś tu nie gra.
Kamil, podobna dyskusja była poruszona w tym wątku:
http://www.goldenline.pl/forum/997002/szukam-porad-jak...

Swego czasu popełniłem również wpis na blogu:
http://www.krzysztofziembla.pl/produkt-czy-biznes/
Kamil Tracz:
Według Twojego rozumowania możesz zbudować zespół sprzedając 18 latkom suplementy zdrowia, emerytom siedzącym 24 godziny w domu paliwo itd.
Uważam, że te dwa przykłady, które podałeś, nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego:-).

Biznes jesteś w stanie zbudować z osobami, które mają rozwiniętą świadomość biznesową. Jak myślisz, co zainteresuje inwestora bądź właściciela biznesu - produkt czy możliwość zarobku?
Skupmy się zatem na tym, aby firma networkowa miała dobry plan wynagrodzeń.
O produkty martwić się nie musimy - w większości firm MLM są naprawdę wyśmienitej jakości.Krzysztof Ziembla edytował(a) ten post dnia 17.11.10 o godzinie 13:49
Ryszard Mosiołek

Ryszard Mosiołek Po prostu człowiek

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Witam serdecznie
Krzysztof Ziembla:
Biznes jesteś w stanie zbudować z osobami, które mają rozwiniętą świadomość biznesową.

W zupełności się zgadzam, wszak MLM to biznes oparty o ludzi :)
Mniej ważne gdzie i co, ważniejsze z kim! Czyż nie tak?
Już niejedną książkę na ten temat napisano :)
Jak myślisz, co zainteresuje inwestora bądź właściciela biznesu - produkt czy możliwość zarobku?
Skupmy się zatem na tym, aby firma networkowa miała dobry plan wynagrodzeń.

Oczywiście słusznie – przecież de facto dla potencjalnego inwestora nie ma nic ważniejszego jak to, ile na danym biznesie może zarobić.
A dokładniej zyskowność danego przedsięwzięcia liczona w % bądź konkretnie w pieniądzu.
O produkty martwić się nie musimy - w większości firm MLM są naprawdę wyśmienitej jakości.

Tu już trochę przesłodziłeś :)
Może i faktycznie są, ale czy przekłada się to na sprzedaż?
Trochę wyżej Piotr Wajszczak już to dosyć obrazowo i celnie opisał :)
Ja tylko dodam od siebie, że dla potencjalnego klienta, który chociaż trochę zna podstawy ekonomii, przy wyborze konkretnego produktu, ważnym będzie stosunek jakości do ceny.
Ale niestety czynniki emocjonalne, przyzwyczajenia zakupowe, itd. odgrywają również niebagatelną rolę.
Krzysztof Ziembla:
Kamil Tracz:
Według Twojego rozumowania możesz zbudować zespół sprzedając 18 latkom suplementy zdrowia, emerytom siedzącym 24 godziny w domu paliwo itd.
Uważam, że te dwa przykłady, które podałeś, nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego:-).

Z pozoru nie, ale mam nieodparte wrażenie, że albo Kamil nieprecyzyjnie to wyjaśnił, albo niewłaściwie został zrozumiany :)
Kamil tutaj wskazał na ważny element, na który zwraca się uwagę w każdym biznesie. Na grupę docelową. Również w MLM istnieje przecież takie pojęcie jak grupa docelowa. Chyba że jestem w błędzie i w rzeczywistości jest inaczej, tzn. w MLM nie ma grupy docelowej?
Nie będę mędrkował bo przecież wszyscy uczestnicy tej dyskusji doskonale wiedzą co to jest grupa docelowa, jak się ją określa i jakie ma ona przełożenie na sprzedaż oferowanych produktów (możliwości biznesowych).
Tomasz Dudek:
Moim zdaniem produkt nie jest ważny w mlm. Oczywiście ważne jest żeby był dobry i skuteczny, ale nie jest ważne czy to będzie perfuma, woda, czy suplement. Trzeba umieć sprzedać siebie. Trzeba umieć przyciągać do siebie ludzi, zdobyć ich zaufanie i nie zawieść ich. Nauczyć wszystkiego co się umie i pomagać nie patrząc na to na jakiej pozycji się jest. Produkty się zmieniają a ludzie zostają.

Wielkie brawa dla Tomka. Kwintesencja MLM w 6 krótkich, ale jakże treściwych zdaniach :)
Bardzo celnie określił to w artykule, na swoim blogu, Krzysztof Ziembla: „promowanie biznesu w oparciu o swoją osobę”.
Jestem dokładnie tego samego zdania – w MLM najważniejszy nie jest ani produkt, ani też firma, ale najważniejszy jestem ja sam. Ja jako centrum biznesowe :)
Przecież nie od dziś wiadomo, że dana firma MLM wczoraj wiodąca na rynku, jutro może nie istnieć. Takie przypadki zdarzają się w każdym biznesie.

Jednakże konia z rzędem temu kto powie szczerze, że oprócz tego, że to wie, i do tego zmierza to na dodatek robił dokładnie tak, od swoich pierwszych dni w MLM :)
Pewnie, że można twierdzić, że produkt nie ma znaczenia.
Zdaję sobie sprawę są ludzie, którzy nawet lód Eskimosom potrafią sprzedać :)
Ale ilu takich w MLM jest?
Wg mnie produkt i firma, z którą się współpracuje nie ma większego znaczenia dla „okrzepłych” liderów MLM (chociażby TOP Liderów)! To znaczy dla ludzi, którzy: mają duże doświadczenie w tej branży; posiadają wiedzę i umiejętności, które pozwalają Im w miarę elastycznie zmieniać branże oraz mają już taki autorytet (markę własnej osoby), że nieomalże „bez mrugnięcie okiem” podążą za Nimi ludzi, z którymi dotychczas współpracowali (bądź też o Ich działaniach wiedzą).

Osobiście uważam, że dla kogoś kto dopiero zaczyna w MLM produkt ma jednak znaczenie, i to niemałe. Produkt oraz same umiejętności „sprzedażowe”. Przecież MLM to też sprzedaż. Gdzie oczywiście oprócz produktów sprzedajemy również samego siebie.
I nie można od razu na początku kogoś skreślać, bo ma inny sposób postrzegania MLM i chce podążać inną drogą niż wielu przed nim.
Zauważcie, że obecnie większość „ścieżek” w MLM została już przetarta i tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z MLM powinno być łatwiej.
Ale czy tak jest faktycznie? Czy wszystko na temat MLM już powiedziano? I nie ma innej drogi niż ta, którą podążają wszyscy inni? Czy żeby odnieść sukces w MLM wystarczy tylko „duplikować”?
Właśnie, że nie do końca tak jest.
Osobiście uważam, że jeśli wiesz na czym polega MLM, i chcesz to robić, to po prostu zacznij działać. Obecnie jest tak szerokie spektrum produktów i usług, które oferowane są w ramach MLM, że praktycznie każdy znalazłby coś dla siebie. Jednak zanim rozpoczniesz działanie w MLM w miarę precyzyjnie określ, w jakim rodzaju działalności będziesz się najlepiej sprawdzać (realizować) oraz czego po tym działaniu oczekujesz (i oczywiście po jakim czasie). I powtórzę tu już wcześniej zacytowaną wypowiedź „bo MLM to maraton a nie sprint”.
To My sami powinniśmy decydować gdzie, z kim, w jakiej branży oraz w jakim celu będziemy „pracować”. Oraz jakimi metodami będziemy się posługiwać w celu osiągnięcia założonego celu. Pewnie, że trzeba korzystać z wiedzy innych osób. Bo przecież po co wyważać już otwarte drzwi. Niezmiernie ważnym jest, żebyśmy już w początkowej fazie naszej działalności w MLM wiedzieli (a przynajmniej zdawali sobie z tego sprwawę) – po co ja to w ogóle robię. I określili wstępny plan działania (w głowie a najlepiej na kartece).
A najlepiej by było żeby to wszystko udało się już „poukładać” zanim jeszcze zaczniemy działać w tej czy innej firmie MLM. Chociaż doskonale zdaję sobie z tego sprawę, że jest to bardzo trudne a czasami wręcz niemożliwe. Jednak czym prędzej to zrobimy – tym lepiej dla Nas samych.
A w miarę zdobywania doświadczeń w MLM musimy korygować „drogę, którą obraliśmy”. Bądźmy w miarę elastyczni w trakcie samego działania. Kontynuowanie danej działalności (a nawet samego działania w MLM) „za wszelką cenę” może okazać się bardzo negatywne w skutkach. Zarówno dla Naszego „portfela” jak i czasami też niestety dla naszej psychiki.

Tutaj mamy doskonały przykład właściwej promocji („sprzedaży”) własnej osoby:
Krzysztof Ziembla:
Kamil, podobna dyskusja była poruszona w tym wątku:
http://www.goldenline.pl/forum/997002/szukam-porad-jak...
Swego czasu popełniłem również wpis na blogu:
http://www.krzysztofziembla.pl/produkt-czy-biznes/

I na koniec trochę prowokacyjnie.
To dla tych wszystkich tych, którzy uważają, że produkt oraz kto komu ten produkt sprzedaje nie ma zupełnie znaczenia.
Złożenie wyjściowe do obydwu przykładów – „sprzedawcy” mają bardzo podobne umiejętności sprzedażowe.
1. Prosty przykład.
Kto ma większą szansę na sprzedaż podpasek (oczywiście kobiecie) - młody mężczyzna (niespełna dwudziestoletni) czy też kobieta powiedzmy około 30-tego roku życia?
2. Bardziej złożony przykład.
Pan X chce wykupić szkolenie internetowe np. na temat promocji w Internecie.
Znalazł dwie osoby, które takie szkolenia oferują.
Pierwsza z osób to mężczyzna lat 25-30 (Pan A), często udzielający się na forach, jednakże dla Pana X osoba dotychczas nieznana. Pan X przeczytał wypowiedzi Pana A zarówno na forach jak i na jego stronie internetowej. Oraz oczywiście zapoznał się z ofertą dotyczącą oferowanego szkolenia. Pan X nie do końca jednak wie co sądzić o tym mężczyźnie. Pan A co prawda wygłasza dojrzałe opinie, wiele osób się z nim zgadza, jednak Pan X nie do końca jest przekonany czy tak młody mężczyzna może być aż tak „poukładany”.
Druga osoba to Pan B, lat około 45. Również widoczny na forach internetowych, ma własną stronę internetową, poziom wypowiedzi podobny do poprzednika. Oferowane szkolenie jest zarówno cenowo, jak i szkoleniowo bardzo zbliżone. Ba nawet cena szkolenia Pana B jest nieznacznie wyższa od szkolenia oferowanego przez Pana A.
Doświadczenie w prowadzeniu szkoleń obydwaj Panowie mają bardzo zbliżone.
Oprócz wieku Pana A od Pana B różni jeszcze jedno. Pan X zna Pana B, ponieważ już kiedyś uczestniczył w organizowanym przez Niego szkoleniu i był z Niego zadowolony.
Pytanie retoryczne - który z Panów (A czy B) ma większą szansę na to, że Pan X kupi od Niego szkolenie?
3. Przykład inny od poprzednich, skierowany bezpośrednio do Krzysztofa Ziembli (ale nie tylko do Niego). Autorem tych słów
Według Twojego rozumowania możesz zbudować zespół sprzedając 18 latkom suplementy zdrowia, emerytom siedzącym 24 godziny w domu paliwo itd.
nie jest Kamil Tracz, ale ktoś z Członków Klubu TOP Liderów MLM, np. wypowiadający się już w tym temacie Jacek Dudzic, czy też Natalia Ryńska z FM Group.
Czy wówczas Twój komentarz byłby taki sam, jak ten którego udzieliłeś Kamilowi? Czy też sformułował byś swoją odpowiedź nieco inaczej? I przy okazji „zatrzymał” byś się nad tym stwierdzeniem trochę dłużej, zastanawiając się o co chodzi. Bo jeśli Jacek/Natalia tak twierdzi to coś musi w tym być. Ale przecież Krzysztofie jesteś pewien, że masz rację - dlaczego więc pomimo to zaczynasz się zastanawiać?

Oczywiście za chwilę mogę usłyszeć stwierdzenia – ale co to ma wspólnego z MLM, przecież w MLM sprzedaż nie jest najważniejsza?
A ja wtedy zapytam - na pewno sprzedaż w MLM nie jest ważna? I dodam – czyż sprzedaż własnej osoby to nie jest sprzedaż :)

I na koniec zgodnie z tematem.
Oczywiście, że MLM warto się zainteresować :)
Jednak przy takim założeniu, że wybierzemy odpowiedni biznes MLM „pod siebie”. Mówiąc biznes mam na myśli zarówno firmę, produkt, plan marketingowy oraz przede wszystkim ludzi, którzy ten biznes tworzą. A jak już „podziałamy” dosyć długo w MLM – to wtedy zarówno firma jak i produkt zejdą na zdecydowanie dalszy plan. Ale to dopiero po jakimś czasie – i dla każdego będzie to inny okres czasu.
Bo najważniejszym elementem układanki w MLM jesteś TY sam!
Jestem przekonany, że jeśli w ten sposób podejdziemy do działania w MLM, to na pewno liczba osób, którym się „powiedzie” będzie znacznie większa :)

Pozdrawiam

PS.
Przemysław Pazderski:
Założył ten sam temat na dwóch różnych grupach. Drugi toczył się tutaj http://www.goldenline.pl/forum/1948246/czy-warto-zaint...

Dyskusja odbywała się w trochę innym gronie i niestety chwilami na dużo niższym poziomie niż tutaj :)Ryszard Mosiołek edytował(a) ten post dnia 19.11.10 o godzinie 17:46

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Ryszard Mosiołek:
Oczywiście słusznie – przecież de facto dla potencjalnego inwestora nie ma nic ważniejszego jak to, ile na danym biznesie może zarobić.
A dokładniej zyskowność danego przedsięwzięcia liczona w % bądź konkretnie w pieniądzu.
Ryszardzie, ażeby przybliżyć Ci mój tok rozumowania, zadaj sobie pytanie - kto będzie w stanie popchnąć Twój biznes do przodu i wznieść go na wyżyny? Osoby, które chcą sprzedawać produkty np. "pracując na katalogach" czy osoby, które jako najlepszy produkt tego biznesu potraktują benefity płynące z planu marketingowego?

Do czego zmierzam - wiele osób mówi o momentum rozwoju swojego biznesu. Niektórzy osiągają go na samym starcie, inni po pewnym czasie, gdy stwierdzą, że nadszedł czas na podjęcie "odpowiedniej decyzji". Niemniej jednak ruszenie z biznesowym traktowaniem MLM jest niezbędne do tego, ażeby odnieść sukces. Nie znam osobiście osoby, która obiektywnie patrząc osiągnęła sukces, a koncentrowała się na produkcie.

Od sprzedaży bezpośredniej i zarobku na marży są tradycyjne korporacje direct-selling.
MLM daje o wiele większe możliwości. Czemu zatem tak wiele osób skupia się na tych, które de facto nie będą nigdy w stanie doprowadzić do realizacji celów, które sobie wyznaczyli?
Ja tylko dodam od siebie, że dla potencjalnego klienta, który chociaż trochę zna podstawy ekonomii, przy wyborze konkretnego produktu, ważnym będzie stosunek jakości do ceny.
Ale niestety czynniki emocjonalne, przyzwyczajenia zakupowe, itd. odgrywają również niebagatelną rolę.
Widzisz, networker idzie do prospekta nie po to, aby sprzedać mu produkt.
Jeśli do sprzedaży dojdzie - ok, świetnie, ale jest to niejako "produkt uboczny".

Z pozoru nie, ale mam nieodparte wrażenie, że albo Kamil nieprecyzyjnie to wyjaśnił, albo niewłaściwie został zrozumiany :)
Kamil tutaj wskazał na ważny element, na który zwraca się uwagę w każdym biznesie. Na grupę docelową. Również w MLM istnieje przecież takie pojęcie jak grupa docelowa. Chyba że jestem w błędzie i w rzeczywistości jest inaczej, tzn. w MLM nie ma grupy docelowej?
Nie będę mędrkował bo przecież wszyscy uczestnicy tej dyskusji doskonale wiedzą co to jest grupa docelowa, jak się ją określa i jakie ma ona przełożenie na sprzedaż oferowanych produktów (możliwości biznesowych).
Cały czas mieszamy tu dwie odrębne sfery - produktową i biznesową.

Jeśli chodzi o sferę produktową - ok, nie wyobrażałbym sobie spotkać się z kobietą i próbować przekonać ją do spróbowania podpasek firmy Winalite. Jeśli jednak wiedziałbym po co robię MLM, spotykając się z kobietą nie stanowiłoby dla mnie problemu to, że produktem firmy są podpaski. Ważne, aby współpraca z firmą mogła być źródłem korzyści, które umiałbym wykorzystać i nauczyć tego innych. Widzisz różnicę?

Ponadto - przykład Kamila był o tyle nieprecyzyjny, że faktycznie o tyle, o ile starszy człowiek, który nie posiada samochodu, z benzyny raczej korzystać nie będzie, o tyle nie widzę nic dziwnego w 18-latku, który stosuje suplementy diety. Niestety - wiem, że w Polsce świadomość na temat suplementacji jest na dość kiepskim poziomie...
I na koniec trochę prowokacyjnie.
To dla tych wszystkich tych, którzy uważają, że produkt oraz kto komu ten produkt sprzedaje nie ma zupełnie znaczenia.
Złożenie wyjściowe do obydwu przykładów – „sprzedawcy” mają bardzo podobne umiejętności sprzedażowe.
1. Prosty przykład.
Kto ma większą szansę na sprzedaż podpasek (oczywiście kobiecie) - młody mężczyzna (niespełna dwudziestoletni) czy też kobieta powiedzmy około 30-tego roku życia?
Racja.
30-letnia kobieta ma większe szanse sprzedać te podpaski.
Teraz ja zadam prowokacyjnie:

Jak myślisz, kto ma większe szanse skutecznie zaprezentować możliwości biznesowe?
Młody mężczyzna, którego życie zawodowe powoli staje się tym, o czym marzy większość społeczeństwa, który mimo młodego wieku ma w sobie ogromną wiedzę, entuzjazm oraz siłę przywódczą?

Idąc dalej - kto pomoże Ci w rozwoju Twojego biznesu?
Ta kobieta, która kupiła podpaski czy ta, która zauważyła możliwość zmiany swojego życia?

3. Przykład inny od poprzednich, skierowany bezpośrednio do Krzysztofa Ziembli (ale nie tylko do Niego). Autorem tych słów
Według Twojego rozumowania możesz zbudować zespół sprzedając 18 latkom suplementy zdrowia, emerytom siedzącym 24 godziny w domu paliwo itd.
nie jest Kamil Tracz, ale ktoś z Członków Klubu TOP Liderów MLM, np. wypowiadający się już w tym temacie Jacek Dudzic, czy też Natalia Ryńska z FM Group.
Czy wówczas Twój komentarz byłby taki sam, jak ten którego udzieliłeś Kamilowi? Czy też sformułował byś swoją odpowiedź nieco inaczej? I przy okazji „zatrzymał” byś się nad tym stwierdzeniem trochę dłużej, zastanawiając się o co chodzi. Bo jeśli Jacek/Natalia tak twierdzi to coś musi w tym być. Ale przecież Krzysztofie jesteś pewien, że masz rację - dlaczego więc pomimo to zaczynasz się zastanawiać?
Moja odpowiedź byłaby dokładnie taka sama.
Gdyby była jedna droga do osiągnięcia sukcesu, przemierzanie nią byłoby niesamowicie nudne.
Osobiście uważam, że od sprzedaży bezpośredniej są korporacje DS, w których jeśli jesteśmy dobrymi sprzedawcami będziemy w stanie osiągnąć o wiele wyższe dochody, aniżeli w jakimkolwiek MLM'ie. Jeśli jednak chcemy postawić na rozwój grupy i szkolenia, a więc esencję MLM, powinniśmy patrzeć na możliwości biznesowe, nie na zarobek z marży.

Szczerze - gdyby odwiedził mnie człowiek, który na spotkaniu próbowałby mi sprzedać produkt, a później opowiadać o możliwościach biznesowych - nigdy bym się tym nie zainteresował. Kojarzyłbym wtedy MLM z akwizycją, nagabywaniem znajomych na kupno produktów, które nie do końca potrzebują, etc. Całe szczęście, że takiego spotkania nie miałem :-)))))).

konto usunięte

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Produkt nie jest ważny?
A co jest ważne?
Słyszałem już że plan marketingowy nie jest ważny, produkt nie jest ważny, ale Ty jesteś najważniejszy.
Kto ma w końcu rację?
Tomasz Dudek:
Moim zdaniem produkt nie jest ważny w mlm. Oczywiście ważne jest żeby był dobry i skuteczny, ale nie jest ważne czy to będzie perfuma, woda, czy suplement. Trzeba umieć sprzedać siebie. Trzeba umieć przyciągać do siebie ludzi, zdobyć ich zaufanie i nie zawieść ich. Nauczyć wszystkiego co się umie i pomagać nie patrząc na to na jakiej pozycji się jest. Produkty się zmieniają a ludzie zostają.
Ryszard Woźniak

Ryszard Woźniak Kancelaria Pomocy
Poszkodowanym Bona
Fide Spółka z o.o.

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Michał Budzyński:
Moje wynagrodzenie w systemie MLM najczęściej pochodzi z dokonywanych transakcji przez osoby, które są w systemie "poniżej" mnie, tzn."wciągnięte" przeze mnie, wciągnięte przez te, które ja wciągnąłem itd. W takim razie im więcej jest tych poziomów, tym więcej zarabiam, zgadza się? A zatem, jeśli z każdego poziomu jakaś osoba które jest w sieci pode mną dostanie jakąś prowizję, to co zostanie z rzeczywistej ceny zapłaconej za dany produkt/usługę przez użytkownika końcowego? Przecież przy dużej liczbie poziomów, po obtrąceniu z produktu prowizji na każdym poziomie, cena ta powinna mocno stopnieć, lub nawet dojść do 0zł. Sytuacja taka nie może mieć miejsca, bo firma działająca w mlm poszłaby z torbami, więc pozostaje tylko możliwość taka, że te prowizje dla mnie są coraz mniejsze, im niżej schodzimy w sieci? Zgadza się? a jeśli nie, to bardzo proszę o wyłożenie, jak to wygląda.

Sytuacja, w której zarabiam nie na poziomach, ale na ilości osób, które są bezpośrednio pode mną (bez dalszych poziomów), nie różni się za bardzo od sprzedaży bezpośredniej, więc na tym nie chciałbym się skupiać w działaniu w mlm.
Plany marketingowe poszczególnych MLMów są często skomplikowane, a zatem nie ma tu miejsca na ich omówienie.
Ogólnie rzecz ujmując MLM skrócił drogę od producenta do klienta końcowego omijając bardzo kosztowną - nawet do 80% ceny produktu - drogę przez marketing, reklamę, pośredników hurtowych etc. etc.
I właśnie te zaoszczędzone koszty stanowią Twoje i Twoich ludzi dochody.
Może pomoże Ci mój artykuł:

http://zarabiajacymarketing.pl/mlm-jaki-jest-naprawde
Mam nadzieję, że nie nagmatwałem za bardzo, jeśli pytanie jest głupie, proszę nie bijcie;-] Zaznaczam, że nie jestem osobą negatywnie nastawioną do mlm, wręcz przeciwnie. Ale żeby się zaangażować, muszę to do końca zrozumieć, a powyższej kwestii póki co nie pojmuję;-]
pozdrawiam,
mb
Nie ma głupich pytań, zdarzają się takie odpowiedzi :)
Sławomir Grochowina

Sławomir Grochowina Niezależny
przedsiębiorca.
Inwestycje
alternatywne

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Michał Budzyński:
no i wszystko jasne:) na koniec (chyba?) mam jeszcze 2 pytania:
1. ktoś powiedział, że mlm to maraton, a nie sprint. czy mlm ma sens, jeśli nie jestem nastawiony na agresywną sprzedaż, ekspansję i robienie jakiś narzuconych z góry planów? czyli początkowo jako taka działalność uboczna, na spokojnie wykonywana, bez presji, obok innych moich aktywności zawodowych?

Tempo, ilość czasu poświęconego Twojemu biznesowi, zależy tylko i wyłącznie od Ciebie i nikomu nic do tego.
Pamiętaj, to jest Twoja firma i Ty decydujesz

2. czy jest jakaś baza sieci mlm/produktów i usług oferowanych w ramach mlm? bo jeśli ktoś chce wybrać coś dla siebie, to w dużej mierze jest kierowany przez przypadek - co mu akurat wpadnie w ręce, albo jaka firma się akurat do niego odezwie. a jak wiadomo, najlepiej sprzedawać produkt, który się lubi/interesuje;-]

Dlatego poszukaj najpierw branży w której będziesz się dobrze czuł, następnie firmy i dopiero linii sponsorowania.
Małgorzata K.

Małgorzata K.
http://naturalnepols
kieprodukty.blogspot
.com/

Temat: „Czy warto zainteresować się marketingiem sieciowym?”.

Oczywiście,że warto się zainteresować i działać aktywnie.
500 wejściówek zostało zarezerwowanych w ciągu pierwszych kilku godzin po otwarciu rejestracji na czwartkowy webinar z Mikiem Filsaime.

Wydarzenie to bezprecedensowe - jeden z najbardziej znanych marketerów internetowych na świecie poprowadzi DARMOWE szkolenie dla wszystkich zainteresowanych w Polsce.

Kim jest Mike Filsaime? Przede wszystkim człowiekiem sukcesu - z biznesu motoryzacyjnego, który był i do dzisiaj pozostał jego wielką pasją, w 2004 roku przeniósł się do biznesu budowanego całkowicie online. W ciągu tylko trzech lat stał się milionerem, obecnie mieszka na farmie pod Nowym Jorkiem, ma dwa biura, a także zatrudnia 36 osób personelu, które zarządzają jego stronami, rozliczeniami i obsługą klientów.

Mike Filsaime jest biznesowym wizjonerem, jak niemal nikt inny zna się na prowadzeniu i zarabianiu na programach partnerskich, potrafi nie tylko konstruować, ale i w prosty sposób wyjaśniać zawiłe procesy marketingowe, które potrafią zwielokrotnić efekty sprzedaży (pozyskiwania klientów).

Nie przegap tego webinaru! Odbędzie się on 15 grudnia w czwartek o 20:30 CET, a rezerwacja wejściówek odbywa się pod tym adresem:
http://urlik.pl/15grudnia-webinar/Małgorzata K. edytował(a) ten post dnia 11.12.11 o godzinie 20:52



Wyślij zaproszenie do